netta2

Kaśka badania drożności jajowodów nie miała, a ostatnio gin nie chciał mi nawet na nie dać skierowania :( Co do plamień to mam je od prawie 2 lat :( były przypuszczenia że niedomoga lutealna, polip a ostatnio wyszło, że mam za wysoką prolaktynę i straszyli PCO. Co o boleści to mam tak pierwszy raz w życiu więc nie mam bladego pojęcia. Mam cichą nadzieję, że jednak to maluszek tak daje mi popalić na dzień dobry. Wiem tylko, że w tym cyklu na pewno była owu, bo miałam monitoring. Justysia jak ostatnio badał mnie gin w czasie plamień to powiedział, że ewidentnie jest z szyjki. Zresztą teraz też wygląda na to, że tylko przy szyjce ma taki delikatnie różowy kolor. Więc nie wiem. Jakby się nie udało w tym cyklu to poproszę o takie badanie gina. Na cytologii w maju wyszło tylko, że mam nieprawidłową florę bakteryjną. Ale nic mi na to nie dali. Zresztą w zeszłym cyklu brałam jakiś antybiotyk, taki zółty my...coś-tam.

mooniaaa123 czyli w zeszłego sylwestra ktoś Cie tam u góry wysłuchał :) Hania M nie czyta z za pleców bo jest w pracy. Mojemu mięsożercy, jak ostatnio zrobiłam naleśniki ze szpinakiem to smakowały. Jednak on raczej moli mięsko ;) Na razie jestem szczęśliwa, że te paskudy plamienia się nie pojawiły. Jajnik nadal daje o sobie znać. Zastanawia mnie jednak ten śluz przy samobadaniu. Jest mętny lepki, a na białej chusteczce ma lekko różowy kolor. Sama nie wiem co o ty myśleć. Na pewno taki kolor a najmniej od 3 dni. Cóż najwyżej zapytam gina we wtorek o to. Lece na zakupy.

Cześć dziewczyny agusiii28 gdzieś czytała, że rzeczywiście od któregoś tygodnia ciąży te sikane testy nie wychodzą. Nie masz się czym martwić. Ja zdycham kolejny dzień. Boli mnie nadal brzuch, ale na szczęście trochę mnie. Do tego się nie wyspałam, bo M miał wyjazd w nocy do pracy, a potem po 6 jeszcze do niego dzwonili :( Jestem półprzytomna. Na razie grunt, że nie ma plamień i oby tak zostało. Z ciekawości zmierzyłam sobie dziś temperaturę wyszło 36,93. Więc chyba jest ok dla tej fazy cyklu. Chyba będę patrzeć jak będzie się zmieniać. M wczoraj wieczorem miał nerwice. Naszło go na amory, a tu zonk ;) odwrócił się dupskiem wielce obrażony.

Chyba znowu fiksuje forum. Nie mogę dodać postu :(

Dziewczyny mnie udał się jakoś wysiedzieć w pracy. Zaobserwowałam, że te moje bóle jajników przybierają na sile wieczorem. Ale mam nadzieję, że będzie dziś lepiej. Ale już czuje, że się pomału rozkręcają. Jeśli miałaby to być dzidzia to jakoś to przeżyje, ale jak znowu okaże się że nic z tego to chyba wysadzę blok w powietrze.

Dziewczyny mnie udał się jakoś wysiedzieć w pracy. Zaobserwowałam, że te moje bóle jajników przybierają na sile wieczorem. Ale mam nadzieję, że będzie dziś lepiej. Ale już czuje, że się pomału rozkręcają. Jeśli miałaby to być dzidzia to jakoś to przeżyje, ale jak znowu okaże się że nic z tego to chyba wysadzę blok w powietrze.

Riolek mnie jeden lekarz mówił, że obojętne kiedy, inny że 22dc więc sama nie wiem. Robiłam raz 22 dc, a innym 3 dc.

Riolek może rzeczywiście to skutki uboczne od leku. Ja jak stosowałam plastry anty to miała chyba większość ze skutków ubocznych :0 czułam się fatalnie po nich. Jeśli się boisz o prolaktynę to ją zbadaj, wtedy będziesz miała pewność czy ci nie skoczyła. Pamiętaj, że każdy organizm inaczej reaguje na leki. Więc może być tak, że twój w ten sposób reaguje na clo.

Riolek jak masz zapalenie ucha środkowego to może cię od tego boleć głowa. Kaśśka84 dzięki za słowa otuchy :) tylko w moim przypadku nie jest to ból w czasie @ tylko po owulacji. Grunt, że dziś jest trochę lepiej niż wczoraj. Mam nadzieje, że nie chwale dnia przed zachodem słońca.

Hanka podziwiam Cię. Mnie odbija w każdym cyklu, gdy wiem, że nic z tego nie wyszło. Przeważnie kończy się na wyciu wniebogłosy. Wydawało mi się, że moja diagnoza PCO to koniec, a ty masz taki problem i jesteś niesamowicie dzielna. Nie wiem co bym zrobiła na twoim miejscu. Mam jednak nadzieję, że magia świąt zrobi ci jednak psikusa :) Lovekrove dziś na razie jest trochę lepiej. Kłują mnie tylko jajniki. Ale wczoraj myślałam, że zejdę. Wieczorem doszedł do tego jeszcze ból pleców :( Na razie grunt, że śluz jest podbarwiony lekkuchno tylko przy samobadaniu. Na papierze i wkładce czysto. Więc na razie plamień nie mam. Oby tak zostało.

Monia każda z nas ma chwile zwątpienia. Mnie prześladują te nieszczęsne plamienia i tez zaczynam mieć dość łażenia po lekarzach. Tym bardziej, że nikt nie potrafi mi powiedzieć skąd one są :( Na dodatek od prawie 2 lat mimo starań nie udaje mi się dorobić maleństwa :( M to bagatelizuje, twierdzi, że mamy czas a ja wymyślam :( On twierdzi, że mu się nie spieszy :( Najgorzej jest jak człowiek ma nawet odrobinę nadziei, a los da mu porządnie po głowie. Miałam tak w zeszłym cyklu, gdy lekarz wysłał mnie na betę, a następnego dnia @ i to zanim odebrałam wyniki. Najgorzej było jednak jak wyszedł mi pozytywny test w zeszłym roku i po kilku dniach pojawiła się @. Myślałam, że świat mi się zawalił na głowę :(

Beti tylko najgorsze jest to, że na razie o @ nie ma mowy. W życiu mnie tak jajniki nie bolały nawet przed owu. Sama nie wiem co się ze mną dzieje :( Pomału mam tego dość, jak tak dalej będzie mi dawać popalić to chyba też pozwiedzam pogotowie lub izbę przyjęć w okolicy. Zamiast bolec coraz mnie, jest coraz gorzej :(

Monia jestem z tobą. U mnie na razie tylko przy samobadaniu szyjki śluz jest lekko podbarwiony na różowo. U ciebie plamienia tylko 3 dni to pikuś przy moich dochodzących momentami do 11 dni (ostatnio było 7). Pociesz się tym, że ja już 5 dzień zwijam się w supeł, przez mój ześwirowany organizm. Najwyraźniej ma on swoje własne genialne pomysły jak umilić mi życie. Wczoraj wieczorem myślałam, że będę chodzić po ścianach tak dawało mi czadu. Nie wiedziałam czy mam stać, siedzieć, czy leżeć. Nawet zasnąć nie mogłam bo tak bolało. Myślałam, że dziś trochę odpuści, ale już czuje to samo. Nie mam pojęcia jak wysiedzę w pracy. Na dokładkę wczoraj M się oberwało. Zwiał przestraszony z domu na piwo z kolegami, bo znowu mu wyłam. Usłyszał, że to wszystko jego wina i pewnie przez niego tym razem się nie udało.

Lovekrove dziś jest 4 dzień po owu, która musiała być w niedziele wieczorem. W życiu mnie tak nie bolały, nie licząc tego bólu jak na miesiączkę. Najbardziej obawiam się jednak tego podbarwionego śluzu. Nie chce tych wrednych plamień. Siedzę i zwijam się z bólu. @ przy tym to pikuś. Jak jajnik się odzywa to aż promieniuje na udo. Ten drugi daje tylko lekko o sobie znać. Najgorszy jest ten ból jak na @ lub w tracie. W zeszłym cyklu pojawił się tak na ok godzinę, a potem pojawiły się zaraz plamienia. Nie chce powtórki z rozrywki. Najgorsze, że boje się cokolwiek wziąć.

Ja chyba ogłoszę strajk. Mam dziś serdecznie dość. Jajniki mnie wykończą i doszedł do tego ból jak na miesiączkę na środku :( Skręcę się chyba w supeł :( Do tego do kompletu wpadłam na pomysł, że sprawdzę jak sprawy mają się w środku. Szyjka twarda i zamknięta, gorzej, że śluz jest lekko podbarwiony na różowo i lepki gęsty :( Ja się poddaje.

Zaczynam od nowa - progesteron robi się w celu sprawdzenia czy zarodem na szansę na zagnieżdżenie. Zbyt nisku mu może to uniemożliwić. Ja między innymi po to truje się doopkiem, żeby podnieść progesteron.

Hanka z takim bólem brzucha jak ma teraz wątpliwe, żeby komuś się chciało. :( Ale planuje zrobić mu i tak psikusa ;)

Monia poleciłam ci witaminę C z rutyną, bo zawsze kazał mi ją brać laryngolog jak leciała mi krew z nosa. Nawet do głowy by mi nie przyszło, że może ona mieć takie efekty, jak mówią dziewczyny. Zawsze możesz jeszcze spróbować soli morskiej w sprayu. Nawilża śluzówkę. Może masz za suche powietrze w mieszkaniu. Najlepiej zrób tak jak radzi Ci Beti i idź z tym do lekarza. Lepiej żeby jednak to ktoś obejrzał.

Hanka ja robiła w tym cyklu testy owulacyjne, ale chyba z nimi coś przekombinowałam, bo żaden mi nie wyszedł, a owu była na pewno bo potwierdziło USG. Zresztą to są te z allegro więc również dobrze mogą być o kant tyłka. Jak w tym cyklu nic nie wyjdzie to chyba skusze się w końcu na robienie tych wykresów i mierzenie temperatury. Poza tym mój organizm ma tendencje do dziwnych reakcji, więc nic mnie już nie zdziwi. Mam tylko nadzieję, że ten zbzikowany jajnik mnie nie wykończy, na spółkę z drugim(na szczęście on mniej boli). Trzymam kciuki za was dziewczyny. Jeśli, któraś z was ogłosi radosną nowinę to proszę rozsyłać pozostałym fluidki ;)

Hanka ciesze się, że pamiętasz o mnie :) Dziś mam 17 dc. Jajniki dają mi znać o sobie od poniedziałku. Sama nie wiem co o tym myśleć, bo jeszcze nigdy mnie tak nie bolały. Zdarzało się, że kluły przed @ ale nie aż tak jak teraz. Bardzo chciałabym ten prezent pod choinkę :) ale mimo wszystko boje się, że skończy się jak zwykle :( Zresztą wydawało mi się, że widzę dziś lekko podbarwiony śluz :( Mam jednak nadzieje, że to zwidy. Jakby nic nie wyszło to mam na kogo zwalić - na M i jego odwrócony kuper. Z reszta poza tym jajnikiem i pobolewającymi piersiami nic mi się nie dzieje. Cóż pozostaje mi tylko obserwacja i wysyłanie próśb do niebios o to aby wreszcie się udało.

LOOOOPAAAAAWOWA na pewno idź do lekarza. Bo to się z tobą dzieje nie jest do końca normalne. Porób sobie też badania, bo może masz jakieś problemy hormonalne i dlatego twój organizm wariuje.

Wanda cisto robię tak jak na te z dżemem tylko go nie słodzę. Najważniejszy jest farsz. Opakowanie mrożonego szpinaku 2-3 ząbki czosnku kostka fety pieprz Na oliwie podsmaż niegnieciony czosnek, dodaj szpinak. Potem pokrojona w kostkę fetę. Dodaj pieprz do smaku. Mieszaj, aż feta się rozpuści w szpinaku. Gotową pastą szpinakową przekładaj naleśniki. Pycha

Asia ciesze się, że jesteś już w domu i z mala wszystko w porządku. Dziewczyny zaczęłyście smakowity temat. Uwielbiam naleśniki. Do dziś pamiętam jak robiłam je pierwszy raz sama. Dorwałam największą patelnie w domu, a potem dziwiłam się wyszło ich tak mało :) Uwielbiam naleśniki z dżemem lub szpinakiem :) Narobiłyście mi takiego smaka, że chyba zrobię je dzisiaj :) U mnie na razie wyglądam czy pojawią się wredne plamienia. Mam nadzieję, że jednak się nie pojawią. Jajnik dalej się odzywa. Dziś już trochę delikatniej. Wczoraj wieczorem myślałam, że będę przez niego po ścianach chodzić tak mi dawał popalić.

LOOOOPAAAAAWOWA jeśli wygląda to w ten sposób jak opisałaś to pędź do lekarza. Nie jest to normalne. Może pękła Ci jakaś torbiel.

LOOOOPAAAAAWOWA krwawienie też może być objawem owulacjo. Miałam tak w tym cyklu, wystraszyłam się porządnie, ale lekarz powiedział, że wszystko jest ok i nie ma się czym martwić. U mnie wyglądało o tak, że wieczorem na papierze pojawiła się czerwona krew, a następnego dnia trochę brązowego śluzu. Jeśli krwawienie będzie trwało dłużej idź do lekarza.