Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

netta2

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez netta2

  1. Karolina ślicznie wyglądasz, kwitniesz przy córeczce. Malutka est taka słodka !!!
  2. Na dodatek chyba M poczęstował mnie przeziębieniem :( dziś cały czas jest mi zimno. W pracy się ze mnie śmieją, że jestem straszny zmarzluch.
  3. Monia na pewno zwiększ dawkę. Co najmniej 3-4 razy, poza tym tego nie można przedawkować.
  4. Staram się nie nastawiać i nie nakręcać. Na razie obserwuje swój organizm. Ale wczoraj myślałam, że zwariuje tak mi dokuczał. Do tego zauważyłam, że mam bardziej wrażliwe piersi, które lekko bolą. Jednak to u mnie żadna nowość bo często tak mam przed @. W poniedziałek idę na progesteron, a potem z wynikiem mam się pokazać ginowi. Mam nadzieję, że będzie ok. Monia trzymam kciuki, żeby @ nie pojawiła się. A na krwawienie z nosa spróbuj rutinoscorbin albo jakąś inną witaminę C z rutyną. Powinno Ci pomoc.
  5. Cześć dziewczyny wczoraj to forum nieźle szalało. Chyba im coś padło na kafeterii. U mnie dziś trochę lepiej, brzuch mniej boli, ale jajnik cały czas o sobie przypomina i na dokładkę od czasu do czasu dołącza się ten drugi. Pewnie to z nerwów. Mnie Mikołaj odwiedził w niedzielę. Dostaliśmy z M prezent na spółkę. Porządny komplet naczyń, bo te moje są nieźle krzywe i zdążyłam już połowę wytłuc.
  6. Chyba zwariuje dziś przez ten jajnik. Tam mi dokucza. Cały czas boli, jakby mi ktoś wbijał gwoździa w bok. Miała, któraś z was tak po owu. To forum dziś strasznie płata figle. Nie mogę od dobrej godziny wysłać post.
  7. Chyba dziś oszaleje przez ten jajnik. Boli jak diabli. Cały czas z tej strony gdzie była owu. Zastanawiam się czy czegoś nie wsiąść, ale boje się że zaszkodzę. I jeszcze to forum szwankuje.
  8. A ja chyba oszaleje dziś przez ten jajnik. Tak daje mi popalić. Cały czas boli, nawet bardziej niż na owulacje. Zastanawiam się, czy sobie czegoś nie wziąć, ale boje się, że mogłabym tylko zaszkodzić.
  9. Oby tylko nie dały Ci tak popalić po tej większej dawce jak mi moje. Od dwóch dni aż mnie prostuje z bólu. Jajnik gorzej boli niż przed owu.
  10. Arnika to współczuje mnie jeszcze, aż tyle nie wykryli. Cukier mam nawet za dobry, insulina tez ok. Tak samo testosteron i te inne. U mnie problem był z prolaktyną, która skakała niemiłosiernie po obciążeniu. Trochę za niski też mam progesteron w drugiej fazie cyklu. Ja tylko w zeszłym roku miałam przypal z jakimś maluchem. Kupowałam ubranko w prezencie dla znajomy. Jakaś mała dziewczynka uparła się dopytywać mnie,czy "noszę dzidziusia" (czy jestem w ciąży). Moja mina musiała być bezcenna, cała kolejka miała ze mnie ubaw i z tej małej. Jak mam być szczera miałam nadzieje, że słowa tego dziecka okażą się prorocze. Na razie niestety nie :(
  11. Arnika bardzo często tak jest, że jak zaczynamy szukać to wychodzą cuda na kiju. Zaczęłam szukać przyczyn plamień to straszyli mnie polipem. Potem okazało się, że prolaktyna nie taka, a ostatnio było PCO na tapecie. Boje się myśleć na co jeszcze wpadną.
  12. Arnika nie ty jednak, ja mam taki zapas cukiereczków, że niejeden emeryt by się go nie powstydził. Zresztą w tym cyklu tyle wychodziłam się do lekarza i na USG jak nigdy. Jak tak dalej pójdzie to grozi mi hipochondria i lekomania ;) Zresztą mam jeszcze w przyszłym tygodniu iść do gina i endo. Arnika głowa do góry, ja od 2 lat łażę po lekarzach z mizernym skutkiem. Nikt jeszcze nie wpadł na to skąd mam te plamienia. Może kolejny cykl będzie lepszy. U mnie dopiero w tym cyklu była owu i to chyba pierwsza od bardzo dawna i to bez leków stymulujących (chyba że tak potraktujemy bromka). Pamiętaj w końcu musi się udać. Mocno trzymam za to kciuki.
  13. W tam razie nie będę go uświadamiać, że zrobiliśmy to w najlepszym możliwych momentów, bo padnie na zawał. Doinformuje go jakby coś wyszło najwyżej z jakimś środkiem na uspokojenie ;) Co do przytulanek to planuje zrobić tak jak radzicie. Może wtedy do niego dotrze. Na razie pozostaje czekanie. Grunt, że była owu. Zresztą mam wrażenie po tych objawach, które miałam przed, że jest chyba pierwsza od ładnych kilku miesięcy. Może rzeczywiście te leki na prolaktynę zadziałały dopiero teraz.
  14. Monia spróbuj sinupretu lub sinulanu na ten katar. Można go brać w ciąży więc jakby co to nie zaszkodzisz. Wczoraj wieczorem pokłóciłam się z M. Tak to twierdzo, że chce maluszka, ale jak przyszło co do czego to odwrócił się znowu tyłkiem. Nie mam do niego już siły. Pozostaje mi tylko nadzieja, że z sobotnich rannych przytulanek może coś wyjdzie, jak owu była w niedzielę. Poza tym cały czas dokucza mi ten jajnik z którego była owu. Boli od dwóch dni z powrotem. Mam wręcz takie uczucie jakby mi ktoś wbijał gwoździa. Nigdy tak jeszcze nie miałam. Teraz pozostaje mi łykanie doopka i czekanie czy wredne plamienia się pojawią czy nie. W poniedziałek mam zbadać progesteron, a potem pokazać się od razu z wynikiem.
  15. Dziewczyny ja już po USG. Gin powiedział, że była piękna owulka. Śmiał się, że podglądany jajnik chciał się popisać, bo sporo było płyn w zatoce Douglasa. Zresztą stąd była też ta wczorajsza krew. Pytał się też czy były działania "prorodzinne", jak usłyszał że w sobotę to kazał działać dziś i jutro. M już doinformowany, że dziś mu nie przejdzie chrapania i odwracanie się kuprem. W środę mam zrobić progesteron, a potem pokazać się z wynikiem. Gin kazał też zacząć już dziś brać doopka. Nawet jak nie wyjdzie nic w tym cyklu to i tak sukces, że była ta owu. Jajniki cały czas dają mi popalić. Raz jeden, raz drugi, ale szczególnie ten z którego była owu. Ogólnie bardzo pomocny ten gin od USG. Przyjął mnie dwa razy dodatkowo, dał numer telefonu do siebie jakby coś się działo. Na takiego jeszcze nie trafiłam w tym centrum. Szkoda tylko, że zajmuje się głownie USG.
  16. Hanka ja też poczułam na własnej skórze jak traktuje się młode kobiety. Wyszłam za mąż i zaczęto mnie traktować jak zgniłe jajo. Koleżankom, które nie były mężatkami dano umowy na stale, a mnie na czas określony i jeszcze uważnie przyglądano się czy przypadkiem nie rośnie mi brzuszek :( Nie powiem żebym czułam się z tym komfortowo, tym bardziej, że nie planowaliśmy wtedy dziecka. Pracodawcy często nie biorą tego pod uwagę, że ktoś przecież musi urodzić i wychować naszych następców. Przecież dzieci nie rosną na drzewach, tak samo nowi pracownicy tez muszą się skądś wziąć. Jestem w stanie zrozumieć małe firmy, które boja się, że młoda matka sparaliżuje ich działalność. Ja doświadczyłam jednak takiego traktowania w dużym koncernie, który chwalił się swoją prorodzinną polityką !!! Istna paranoja. Tam powinien się znaleźć ktoś kto zastąpi na ten szczególny czas młodej matki!! Teraz pracuje w administracji publicznej i jak mam być szczera mają tu zupełnie inne podejście do młodych kobiet. Są pełni zrozumienia, ale dużo dziewczyn pracuje do końca jeśli dobrze się czują. Poza tym większość pracowników to kobiety.
  17. Hanka zawsze milo spędzisz czas ze znajomymi. Ja miałam ochotę chodzić na siłownie albo aerobik, ale jak zobaczyłam cenę w klubie koło mnie to mnie z nóg ścięło - przy mojej pensji urzędnika po prostu mnie nie stać. Czytałam ten list, który wkleiła agusiiiii28. Moim zdaniem jest mocno jednostronny. Zresztą rzadko który prywatny przedsiębiorca traktuje kobietę, a zwłaszcza kobietę w ciąży jak normalnego człowieka, a nie ciężar lub wroga publicznego. Tylko żaden z nich nie patrzy na to, że ktoś w ten sam sposób może potraktować ich żony i córki.
  18. Hanka to kondycję musisz mieć niezłą ;) szczególnie po takiej dawce sportu. Ja jestem antytalentem w tym kierunku, bo nawet na sankach niezbyt umiem zjeżdżać. Ostatnio jak to robiłam to wjechałam w płot ;) do dziś tylko nie doszłam jakim cudem się nie połamałam trenując judo.
  19. Wanda staram się nie myśleć o tym, znalazłam sobie nawet nowe hobby :) M śmieje się, że otworzyłam manufakturę, bo robię ręcznie ciekawą biżuterię lub haftuje obrusy:) U mnie problem jest taki, że M na hasło owulacja, dni płodne itp. totalnie odchodzi ochota :( Staram się mu o tym nie przypominać tym bardziej, że często nie wiem kiedy je mam i czy w ogóle są. Zresztą przytulanki nie służą tylko prokreacji. Na dokładkę mojemu M libido trochę spadło przez jego spore sadełko, a o przytulankach sobie przypomina on sobie kiedy mam plamienia :( trudno wtedy o jakąkolwiek ochotę z mojej strony. Trochę denerwuje się przed dzisiejszym USG. Mam nadzieje, że będzie ok i żadnej torbieli się ni dorobiłam.
  20. Cześć dziewczyny Ja dziś idę na ostatnie chyba USG z monitoringu. Mam nadzieję, że będzie ok. Wczoraj tylko wieczorem się wystraszyłam, bo na papierze pojawiła się krew. Dziś rano zaś był lekko czerwony śluz. Mam nadzieję, że to nic poważnego. Zastanawiam się, czy może to pękł pęcherzyk,a le nie jestem pewna. Gorzej, że M teraz mi się rozłożył. Dorobił się chyba zapalenia zatok. Jak chciałam go wczoraj zaciągnąć do wyrka to niestety odwrócił się kuprem i zaczął ostentacyjnie chrapać :( więc pewnie ze starań nici w tym miesiącu. Chyba, że dziś wieczorem da się zawlec. Mam wrażenie, że kiedy największe są szanse to on wtedy nie ma natchnienia, tak jakby podświadomie bał się zostać ojce. Nie wiem czy mi się tylko tak wydaje.
  21. Riolek głowa do góry, jak nie ma mikołaja to może na święta i nowy rok będziesz miała prezent. Na razie grunt, że była owulka. Nie załamuj się bo to najgorsze co może być. Sama tak miałam z 2 tygodnie temu. Siedziałam i wyłam cały dzień. Czasem to pomaga. Staraj się myśleć pozytywnie, zajmij się czymś innym tak jak radzą Ci dziewczyny. U mnie na razie monitoring cyklu. Zastanawiam się czy pęk pęcherzyk, czy powstała torbiel. Cóż zobaczę jutro na USG. Starania były, ale nie nastawiam się zbytnio na sukces. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
  22. mala_gosienka ja za to tłukę ostatnio w domu zbyt dużo rzeczy. Mam w tym tygodniu na sumieniu kubek, talerz i kieliszek do wina. Wszystko ostatnio leci mi z rąk. Jeszcze na dokładkę rozwaliłam palca plastikową piłka do cięcia fili spożywczej. Do dopiero jest antytalent.
  23. Araguaia fajnie, że dzidzia rozwija się prawidłowo. Mnie pozostaje mieć nadzieję, że pęcherzyk pęknie. Oby magia świąt w moim przypadku też zaczadziała ;)
  24. Cześć dziewczyny ja dziś po kolejnym USG. Pęcherzyk jeszcze nie pękł, urósł do 20mm. Kolejne USG mam w poniedziałek albo wtorek, ale lekarz bardziej stawiał na poniedziałek. Może przez weekend pęknie. Gin twierdził, że wszystko na razie jest ok. Staram się nie nakręcać, próbować zawsze można. M śmiał się jak powiedziałam, że idziemy pracować nad prezentem pod choinkę ;) Cały czas boli mnie dól brzucha po stronie, której jest pęcherzyk i to od 2 dni. Ciekawe ile to jeszcze potrwa.
×