Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

netta2

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez netta2

  1. Wanda nie mam pojęcia. Gin od USG stwierdził, że wszystko jest wzorowo. Ale spytam go oto jutro na USG. Może mnie oświeci. Na razie pierwszy raz od dłuższego czasu zaobserwowałam u siebie śluz płodny i do na dodatek lekko podbarwiony na różowo, więc jest dobrze. Tym bardziej, że nic nie biorę na poprawę śluzu, bo len leży w szafce i zapomniałam o nim. M zaciągnę dziś na siłę jak nie będzie chciał ;) Nie mi zrobi prezent pod choinkę ;p
  2. Hania jestem z Tobą. Będę trzymać kciuki, żeby wszystko jednak jakoś się pookładało. Może leki jakoś opanują to wszystko. Hania trzymaj się ciepło
  3. Zawsze możesz zrobić go za dzień lub 2 jeśli nie pojawi się @. Ja robię zawsze po ostatniej tabletce doopka. Chce mieć pewność, że odstawiając go nie zaszkodzę. Dlatego w zeszłym roku wyszły mi dwie słabe kreseczki, a potem było mego rozczarowanie gdy przyszła @ :(
  4. Mnie pozostaje czekanie na jutrzejsze USG, lekarz je robiący okazał się na tyle pomocny że dał telefon i kazał zadzwonić rano w piatek to przyjedzie specjalnie wcześniej dla mnie. Obiecał też zrobić kolejne w poniedziałek albo wtorek bez skierowania i zapisywania się. Chociaż tyle mnie dobrego spotkało.
  5. Tym bardziej, że ostatnio moja psychika deko szwankowała, bo miałam ostatnio moment totalnego zwątpienia i mnega doła. Na szczęście pozbierałam się i staram się znaleźć rozwiązanie swojego problemu. Jak ten gin nie chce pomoc to zawsze mogę zmienić na innego. Może nowy okaże się bardziej pomocny.
  6. Na razie staram się skupić na badaniach i monitoringu i nie myśleć i nie nastawiać się. Może to przyniesie pożądany efekt. Na razie grunt, że ta prolaktyna w końcu spadła.
  7. Lovekrove na razie mam monitoring cyklu. Zobaczę czy pęcherzyk pęknie. Jeśli tak to może clo nie będzie potrzebne. Po za tym cały czas czuje takie kłucie z tej strony brzucha i mam uczucie takiej śliskości mokrości. Na pewno muszę M zaciągnąć dziś do roboty ;) Próbować można, najwyżej jak nie wyjdzie to mówi się trudno i będzie szukać dalej przyczyn. Ale mimo wszytko chciałabym mieć prezent na święta ;)
  8. Monia każda z nas mając nadzieję, że wreszcie się udało szuka milion objawów potwierdzających. Sama tak często mam. Oto moje wyniki: FSH 5,41 LH 8,76 Estriadol 31,87 Prolatyna 245,5 norma 102+496 po godzinie 313 po 2 godzinach 548,2 Prolaktyna więc spadła. Gin kazał odstawić bromergon. Martwi mnie stosunek LH i FSH bo wyszedł 1,62 (powyżej 1,5 wskazuje jednak na PCO) :( Pytałam się gina o to PCO ale on stwierdził, że sam nie wie czy w końcu ono jest bo jego zdaniem wskazuje na nie tylko obraz USG a hormony są w normie. Poza tym chyba skończyły mu się pomysły skąd mam te plamienia :( Stwierdził, że trzeba zrobić diagnostykę w kierunku niepłodności, w tym drożność jajowodów. Ale drań nie chciał mi dać na nie skierowania, bo stwierdził, że LIM się tym nie zajmuje. Kazał iść na NFZ to mi dadzą :( Jedyne co udało mi się wydębić to skierowanie na monitoring. Na pierwszym USG byłam wczoraj. Lekarz stwierdził, że macice mam książkową, a jajniki mają delikatne cechy PCO. Na lewym jajniku wypatrzył zaś pęcherzyk 18 mm. Kolejne USG mam w piątek. Spytałam się tego od USG czy to prawda, że nie dają skierowań na drożność to powiedział że nie prawda. Podobno można dostać je jednak w LIM-ie. Zatem będę próbować wydębić je od innego gina. Zapisałam się na 12 grudnia (wcześniej nie było niestety miejsc). Może ten nowy gin będzie miał więcej pomysłów co ze mną począć. Na pewno muszę wysłać M na to badanie nasienia. Jednym słowem wróciłam do punktu wyjścia. Dalej nie wiadomo skąd mam plamienia i czemu nie ma maluszka :( A po tej wczorajszej wizycie jestem tylko skołowana i trochę zła. Najbardziej wkurzył mnie tym, że nie chciał mi dać tego skierowania tylko wysyłał do gina na NFZ. Zobaczę co powie mi jeszcze endo 14 grudnia. Mam nadzieję, że nie wyśle mnie na drzewo jak gin :( Zastanawiam się czy jestem takim beznadziejnym przypadkiem czy co. Już drugi gin nie wiem jak zaradzić na te plamienia. Pomału mam dość, a wizyta w klinice mnie przeraża. Boje się że nie damy rady finansowo, albo że M nie będzie chciał tam ze mną iść.
  9. Hanka zgadzam się z tobą. Chodziłam wcześniej do ginekologa-endokrynologa, który nie wpadł nawet na pomysł żeby zbadać wszystkie hormony. Zbadał progesteron i stwierdził że jest ok. Blisko rok straciłam na łażenie do niego. Dopiero zwykły gin wpadł na pomysł żeby zbadać wszystkie hormony. Do endo wysłała mnie zaś koleżanka, która jest lekarzem. Endo wydaje się być naprawdę kompetentny. Wypytał się o wszystko, zlecił badania i przedstawił możliwe drogi leczenia. Gin na razie stara się mi pomóc więc to jest najważniejsze.
  10. Hanka PCO podobno widać na USG, przynajmniej na 2 ostatnich. Wcześniej niby było ok. Natomiast wyniki hormonów, poza prolaktyną, mam w normie. Więc to jest trochę dziwne. Sama nie wiem co o tym myśleć. Zobaczę co mi powie gin dzisiaj. 14 grudnia idę do endo więc zobaczę czy obie diagnozy będą podobne. Zresztą to endo pierwszy dopatrzył się nieprawidłowości po USG. Cóż zobaczymy.
  11. Hanka znalazłam wyniki z września FSH mam 6,38, a LH 8,43, estradiol 33. Stosunek LH i FSH to 1,32. Niby powyżej 1,5 wskazuje na PCO ale sama nie wiem co o tym myśleć. Zobaczę jak teraz wyjdzie. Oby tylko nie było gorzej.
  12. Hanka czasem psychika działa. Wiem to po sobie, bo w pierwszym miesiącu brania castagnusa bolał mnie przez 2 tygodnie brzuch. Już wysłałam, że może się udało, a to chyba moja psychika tak zadziałała. Wanda wiem, że coby nie wyszło to grunt żeby w końcu doszli co mi jest. Najdziwniejsze jest to , że na USG niby PCO a na razie w badaniach hormony jako tako, bo większość w normie, no poza ta prolaktyną. Zobaczę co dziś pokażą wyniki. Najbardziej boje się, że prolaktyna strzeliła w górę mimo bromka. Potem idę walczyć z bankiem, bo jakaś idiotka zmieniła mi 2 lata temu wszystkie dane po ślubie, ale nie wzór podpisu. Okazało się że w oddziale nic nie mogę zrobić z kontem, a chciałam je zamknąć. Myślałam, że wczoraj wysadzę w powietrze ten oddział. Nieźle podnieśli mi ciśnienie. Muszę specjalnie iść do oddziału, w którym zakładałam konto. Dobrze, że choć w tym samym mieście.
  13. Justysia trzymam kciuki żeby wszystko było ok. Ja denerwuje się przed dzisiejszą wizytą. Mam nadzieje, że nic złego nie wyjdzie.
  14. Wanda masz rację, że to Zora prosiła o coś na zatoki. Ślepa jestem i tyle ;) Trzymajcie kciuki za moją dzisiejszą wizytę u gina. Mam nadzieję, że nie padnę odbierając wyniki.
  15. Wanda spróbuj homeopatycznych kropli do nosa Eupherbium (nie jestem pewna czy to się tak pisze). Można je brać w ciąży. Pomagają przy zatkanym nosie. Sama je stosuje jak mam katar i mi pomagają. Poza tym nie wysuszają śluzówki jak zwykle krople.
  16. Dam znać wieczorem jutro jak je odbiorę. Jestem ciekawa co mi tym razem gin powie.
  17. Roma za radą dziewczyn obecnie biorę B kompleks, wcześniej łykałam magnez.
  18. Roma kawy wcale nie pije bo mi nigdy za specjalnie nie smakowała. Po bromku o dziwo czuje się w miarę dobrze. Najgorszy był pierwszy tydzień brania, bo czułam się jak na mega kacu, ciągle chciało mi się pić. Na razie odpukać waga stoi w miejscu i to pomimo, że do kompletu mam doopka. Jedyne co mi doskwiera to problemy z cerą, rano wygląda jak pomidor taka jestem czerwona. Do tego zawsze miałam skłonność do przetłuszczania się cery a teraz mi się łuszczy i jest lekko przesuszona. Nie wiem czy to od leków, czy od ogrzewania. Ze stresem to niestety gorzej, bo rodzinka tara się, żebym się nie nudziła. Dbają o to, żeby mi podnieść od czasu do czasu adrenalinę. Na szczęście w pracy mam spokój.
  19. Roma to bardzo szybko Ci spadła ta prolaktyna. Ja biorę bromka już 3 cykl. Na razie kazali zbadać ponownie poziom prolaktyny, ale przez ostatni stres mam wrażenie, że zamiast spaść to poszła do góry, bo wróciły objawy które miałam przed braniem bromka. Zresztą okaże się jutro bo mam odebrać wyniki.
  20. Roma ma pytanie odnośnie tej prolaktyny, ponieważ ja również mam za wysoką. Czym lekarz Ci ją zbił i czy zrobił to skutecznie?
  21. Monia głowa do góry może jednak się uda. Pociesz się tym, że ja staram się już 2 lata z mizernym skutkiem :( Nikt do końca nie potrafi mi powiedzieć co jest nie tak ze mną :( Monia masz dopiero za sobą kilka miesięcy stań. Może ten cykl okaże się jednak szczęśliwy. Pamiętaj nigdy nie jest tak źle żeby gorzej być nie mogło.
  22. Justysia tez bym tak chciała jak twoja koleżanka. U mnie niby raz się udało, we wrześnio w zeszłym roku. Wyszedł test pozytywny, ale potem pojawiła się @ i kolejny test był już ujemny. Bardzo to przeżyłam. Teraz staram się za bardzo nie nastawiać, ale jest z tym różnie. Na razie muszę odebrać te wyniki i porozmawiać z ginem. Zobaczę co z tego wyjdzie. W grudniu mam zaś wizytę u endo.
  23. Hanka na razie stwierdzili, że jest podejrzenie PCO (endokrynolog i gin). Kazali zrobić pozostałe bania hormonalne, a potem monitoring cyklu. Na jednym z wcześniejszych USG niby wyszedł polip, ale po @ nic nie było. Albo sam odpadł, albo źle lekarz zinterpretował wynik wszeteczniejszego USG (było ono tuż przed @). Gin już raz zmieniłam w tym roku, bo poprzedni rozkładał nade mną tylko ręce. Nie zrobił mi żadnych badań hormonalnych poza progesteronem, a był ginekologiem-endokrynologiem. Po tym numerze z polipem wysyłał mnie na histeroskopie, nawet zapisałam się na badanie, ale w końcu stchórzyłam. Po drodze zmieniłam lekarza, który stwierdził, że trzeba najpierw sprawdzić hormony,a dopiero potem wysyłać na inwazyjne badania. Wyszła wtedy za wysoka prolaktyna i trochę za nisko progesteron. Jak teraz badania będą w miarę ok to zapytam się go o ta histeroskopie lub o stymulacje cyklu.
  24. Monia znam to uczucie kiedy pojawiają się te wredne plamienia. Ostatnio przypłaciłam je małą depresją, bo siedziała i wyłam cały dzień. M stwierdził, że odbiło mi już do reszty. Najgorsze, że zmaga się z nimi już od przeszło 1,5 roku. One zamiast stać się coraz krótsze lub zniknąć na amen to są coraz dłużej :( A zaczęło się od 2-3 dni przed @. Gin proponował mi na nie tabletki anty, ale powiedziała, że nie chce bo staramy się o maluszka (od prawie 2 lat). Zastanawiam się co teraz wymyśli mój gin.
×