Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

netta2

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez netta2

  1. Różyczka doskonale znam to uczucie. Jak widzę kobiety z wózkami lub w ciąży to chce mi się płakać. Ja momentami czuje się jak "wybrakowany towar". M na początku mówił, że wymyślam, ale po ostatnie diagnozie zmienił zdanie. Ale nie powiem żebym miała w nim oparcie, bo raczej bardziej martwi się swoimi rodzicami i ich kłopotami niż naszym życiem :(
  2. Mam taką nadzieję, że owu jest ale na razie można tylko gdybać. Wiem tylko, że od blisko roku nie zauważyłam śluzu płodnego. Przed tabletkami anty moje cykle były jak w zegarku, śluz tak samo. Wiedział dokładnie kiedy mam owu, bo prócz śluzu płodnego pojawiały się niteczki krwi. Zaczynam żałować, że wtedy nie zaliczyliśmy z M wpady.Zastanawiam się tylko czy te moje problemy nie są od tych tabletek i plastrów anty. Brałam je tyle lat, a problemy pojawiły się po ich odstawieniu. Jedna ginekolog straszyła mnie zaś, że tym, że po tym jak wycieli mi woreczek żółciowy mogę mieć problemy z zajściem w ciąże, Zastanawiam się czy nie miała jednak racji. Na razie z hormonów mam tylko za wysoka prolaktynę, reszta jest w normie. Więc może chociaż tyle mojego. Teraz pozostaje zrobić badania i za 2 tygodnie spowrotem do gina.
  3. Różyczka głowa do góry. Sama wiem jak ciężko nie myśleć o dziecku jak się go pragnie z całego serca. Może poszukaj sobie jakiegoś hobby, to choć trochę zajmie Cię i nie będzie myśleć. Jeśli chcesz poprawić śluz płodny to sposób pić siemię lniane lub olej lniany. 9 miesięcy to już kawałek życia. Jeśli nadal nie będzie upragnionego maleństwa to mimo wszystko zrób sobie kompleksowe badania. Mam jednak nadzieję, że nie będziesz miała takiej potrzeby. Pociesz się tym, że wiele z nas walczy o dziecko dłużej niż Ty. U mnie jest to prawie 2 lata. Teraz okazało się, że mam PCO i bez leczenia się nie obejdzie, a prawie przez 1,5 roku lekarze mnie zbywali i tylko rozkładali nade mną ręce nie wiedząc co mi jest. Najgorsze w tym wszystkim jest poczucie bezradności i świadomość, że nie wiadomo jak skończy się ta walka o maleństwo i czy w końcu się uda.
  4. kala tiramisu podawałam ja: opakowanie serka mascarpone 10 łyżek cukry pudru 400 max 500 ml śmietany 30% kubek kawy z cukrem i alkoholem (najlepsze jest amaretto, ale może być likier jajeczny lub zwykła wódka jak kto woli) Cukier wymieszaj z mascarpone. śmietanę ubij na sztywno i wymieszaj łyżka z mascarpone z cukrem. Biszkopty ułóż na dnie brytfanki i polej delikatnie kawa (można też zanurzać biszkopty w kawie ale polanie delikatnie łyżka jest szybsze). Posyp biszkopty kakao i przełóż połową masy. Druga warstwa biszkoptów, polać ostrożnie kawą i posypać kakao. Znowu masa i wierzch udekorować kakao. Ciasto musi postać w lodówce minimum 2 godziny, ale u mnie nie udaje mu się, bo M zaraz się do niego dobiera.
  5. Lovekrove hormony kazał zbadać w 3-4 dniu cyklu i ten trzeci, który wspomniałaś to ten. Wspominał tylko o USG, nie mówił ile razy trzeba będzie badać jeszcze hormony. Cóż pożyjemy zobaczymy, jedyny plus to to, że w końcu doszli co mi właściwie jest. Miałam jednak nadzieję, że aż tak źle nie będzie :(
  6. Cześć dziewczyny oto moje wyniki cukier: 83, po dodzieni 82, po 2 88 insulina 9, po godzinie 27, po 2 39 testosteron 28 przy normie do 48 andostrial czy coś w tym stylu 2,8 przy normie do 3,3 Lekarz powiedział, że wyniki są dobre. Niestety na USG wyszło jednak PCO :( Przy USG wygniótł mnie niemiłosiernie, aż bolało. Lekarz kazał powtórzyć LH, FSH i jeszcze jedno ale nie pamiętam już co. Mam się pojawić z wynikami. Stwierdził też, że trzeba będzie prawdopodobnie zrobić monitoring cyklu. Zastanawiam się tylko jak zrobić to w tej przychodni, bo na USG czeka się ponad miesiąc. Mam tam wykupiony pakiet medyczny. Chyba będę brała te w recepcji na litość, albo poszukam jakiejś kliniki gdzie mi zrobią szybciej. Na razie mam pokazać się z wynikami hormonów. Na dokładkę okazało się, że dorobiłam się jakiejś infekcji bakteryjnej. Dał jakieś leki i mam nadzieję, że przejdzie. Teraz pozostało tylko czekać na @, żeby zrobić te badania i pędzić z nimi do gina. Do M zaś dotarło, że nie mam hipochondrii. Minę miał nieciekawą jak poczytał sobie o PCO. Dotarło do niego, że w naszym przypadku nie będzie starań o dziecko a wręcz walka o nie.
  7. Niestety tak trudno dziś o dobrego lekarza. Będą ostatnio u endo odniosłam wrażenie, że chciał mi bardziej pomóc niż mój gin :( szkoda tylko, że na wizytę do niego czeka się prawie miesiąc. Termin mam dopiero na grudzień, ale jak gin będzie kombinował to spróbuje się wcisnąć do niego wcześniej. Może się uda.
  8. Cześć dziewczyny zazdroszczę wam tych zakupów maleńkich ubranek i wyborów wózków. U mnie jak zwykle jest tylko gorzej. Plamienia mam już 3 dzień, od 17 dc. Jestem przyłamana na maksa, tak wcześnie jeszcze się nie pojawiły. Do tego piersi bolą mnie jak diabli. Mam wręcz wrażenie, że mam zamiast nich dwa kamienia. Mam tego dość, a jeszcze do kompletu przypałętało się jakieś zapalenie. Tylko iść i poszukać jakiejś gałęzi i się powiesić. Nie mam pojęcia co mam zrobić tym zrobić. Wygląda na to, że mimo bromka i doopka mój organizm i tak działa po swojemu. Dziś odbieram wyniki badań i idę z nimi do gina może on wreszcie wpadnie na to co z tym wszystkim począć, bo mnie już ręce opadają.
  9. Justysia wielkie gratulacje. Prześlij mam trochę fluidów :) U mnie niestety jak zwykle tragedia. Nie dość, że przypałętało się znowu jakieś zapalenie nam na dole, bo piecze i szczypie jak diabli. To jeszcze dziś wieczorem pojawił się lekko na brązowo podbarwiony śluz :( Najgorsze jest, że dziś dopiero 17 dc a już jest brązowo. Ja się chyba powieszę przez to wszystko. Już zgłupiałam przez to wszystko, plamień nigdy nie było, aż tak wcześnie. W tym cyklu wszystko jest nie tak, najpierw koło 12-13 dnia brązowy śluz, a teraz znowu. Mam tego dość. W poniedziałek idę po wyniki i do gina. Może on mnie podniesie na duchu.
  10. **Karolina23** moim zdaniem wózek jest ładny i ma przede wszystkim podobać się Tobie a nie komuś innemu.
  11. justysia88 jestem rocznik 84 :) a mimo to ostatnio nie chcieli mi sprzedać bez dowodu nawet piwa Karmi ;)
  12. Najlepsze było jednak jak poszłam na studia, a koledzy z pracy mojej matki dawali mi 12 lat ;) stwierdził, że nie będę ich uświadamiać. M kiedyś stwierdził, że wsadzą go za pedofilie bo wyglądam jak przedszkolak.
  13. Cześć dziewczyny widzę, że nie tylko ja mam problem z wagą. Mam tylko 160 cm i obecnie ważę 61 kg. Nie powiem, żeby było mi z tym dobrze. Tylek strasznie urósł mi po tabletkach anty, nie licząc tego, że jestem łasuch. Jak szłam na studia ważyłam niecałe 50 kg i mogłam ubrać się w Smyku. Dwa lata temu przed ślubem udało mi się zbić do 58 kg, a potem znowu do góry. W styczniu ważyłam ponad 63 kg i myślałam, że się załamie. Na szczęście udało mi się do wakacji trochę schudnąć. Najgorzej, że po tych lekach znowu waga idzie w górę, ale czego się nie robi, żeby mieć dzidzie. Jedyny problem to taki, że mnie przeważnie idzie wszystko w biodra i biust. Obecnie mam 70G-75E i zakup biustonosza jest dość trudny, nie licząc bluzek które się nie dopinają w biuście. Jak zajdę w upragnioną ciąże to mleczarnie będę wozić chyba na taczkach. Biustonosz to chyba będzie namiot kilkuosobowy. Na dodatek jestem bardzo często brana za małolatę. Mam chyba taki typ urody, bo do dziś mam problem z zakupem głupiego piwa. Bez dowodu ani rusz, a potem mają głupią minę jak zobaczą datę urodzenia. Czasem to, aż mi się chce płakać ze śmiechy przez to. Ostatnio na jakimś kursie usłyszałam, że jestem wyszczekaną gimnazjalistą. Myślałam, że padnę po tym tekście.
  14. Jasne, że podzielę się wynikami ;) idę po nie w poniedziałek i od razu do gina. Więc będę już coś wiedziała. Na razie nie mogę dojść do siebie po tych badaniach. Taka jakaś zamulona jestem. Najchętniej położyłabym się spać, ale niestety w pracy nie da rady :(
  15. Cześć dziewczyny była dziś rano na badania. Spędziłam upojne 2,5 godziny w przychodni na badaniach. Kłuli mnie , aż 4 razy. Ręce bolą mnie jak diabli. Ale może w końcu dowiem się wreszcie na czym dokładnie stoję. Najgorsza była jednak do wypicia ta glukoza. Świństwo niemiłosierne. Myślałam, że pójdę pawia po niej puścić. Wyniki będę miała za jakieś dwa dni. Od razu będę mogla je pokazać ginowi. Mam nadzieję, że powie mi coś sensownego. A poza tym ma pytanie z innej beczki. Miała z was któraś plamienia w okolicy owulacji? Dziś mam 12dc i na papierze pojawił się podbarwiony na brązowo śluz, a wczoraj wieczorem była jedna brązowa niteczka. Zastanawiam się czy to może pojawiła się owu, czy mój organizm ześwirował już na dobre. Pomału wykańcza mnie to wszystko.
  16. Cześć dziewczyny zastanawiam się czy bromek i doopek nie poprzesuwały mi trochę cyklu. W sobotę (10dc) bolał mnie prawy jajnik jak diabli, aż zginało mnie w pół. Zastanawiam się, czy to przypadkiem nie była owulacja. Trochę jednak chyba za wcześnie, bo cykle mam 28 dniowe. Jakby co przytulanie było rano w sobotę. Za to w niedzielę wieczorem M obraził się na mnie przez naszego sierściucha. Mamy wyjątkowy zbzikowanego chomika, który nielubi się z M z wzajemnością. Nie dość, że dranica drze się jak diabli. To na dodatek jej ulubionym sportem jest gryzienie prętów w klatce, kiedy M ogląda telewizje wieczorem. Hałas jest jak diabli, a M ma wtedy mega nerwice i drze się na mnie. Odgrażał się ostatnio, że nakarmi sierściuchem jakiegoś głodnego kota.
  17. Dziewczyny powiedzcie w końcu jak jest z tym TSH. U mnie jest ok.2,5 i endo i gin mówią, że jest w normie. A któraś z was mówi, że powinno być sporo niższe przy staraniach. Chyba się gdzieś zgubiła z tym wszystkim.
  18. STARACZKI: ********************************************************* ************************** NICK................WIEK..........SKĄD..... .CYKL STARAŃ.....TERMIN @ ********************************************************* ************************** Anirak..................32.........pomorskie.........38.. .. ......... Sophia123..............25........śląsk................1 0.............1-3.11 Roma01.................25.......małopolskie.........6... ...........9-11.11 justysia88.............23........lubelskie.............13 . .. .........13.11 zaczynam od nowa...31........zach-pom............14.............18.11 HANKA81...............30........ŚLĄSKIE.............49? .. .........21.11 netta2..................27.......mazowieckie.......29.... . .......23.11 CIĘŻARÓWKI: ********************************************************* ************************* NICK................WIEK.......SKĄD..............PŁEĆ. .. ....TER.PORODU ********************************************************* ************************* **Karolina23** 23....wielkopolskie.................Dz............06.12.2011 Asia1983.............28......zach-pom............ Dz ...........12.12.2011 Mooniaaa123........35..........maz................Dz..... ......24.12.2011 Monia__aa...........24......wielkopolska.........CH...... .....28.01.2012 Lovekrove ..........29......warm-maz........... CH..........02.02.2012 Wanda23............24.......wielkopolskie........CH...... ...17.02.2012 Aguśka1.............26.......podlaskie........... ..............03.03.2012 Mala_Gosienka.....25......zach-pom.......... ........ .......30.03.2012 KALA85..............26.......pomorskie......... ..............08.04.2012 Zora85..............26........kuj-pom...........CH....... ....19.04.2012 Beti2905............31......mazowieckie...... ..............03.05.2012 Agusiiiii28..........28......mazowieckie....... ..............06.2012 MAMUSIE: ********************************************************* ***************************** NICK...........WIEK........SKĄD...........DATA PORODU....IMIĘ DZIECKA ********************************************************* ***************************** krakowianka....29......małopolskie.........18.06.2011... ....(córka) Vilia.............27.........łódzkie........... 17.08.2011.......Bartuś justynp.........32.....świętokrzyskie........21. 08.2011......(syn) miał być 11. Pomyliłam cyfry na klawiaturze
  19. Roma to rzeczywiście szybko zeszła Ci ta prolaktyna. Ja już 3 miesiąc biorę bromka na jej zbicie. Dopiero po trzech miesiącach lekarz ma mi skontrolować jak zmienił się jej poziom. Do tego jeszcze doopka w 2 fazie cyklu. Dzięki dziewczyny za słowa otuchy. Na razie nic nie jest jeszcze przesądzone do końca ale i tak się martwię. Musze porobić te badania i tyle. 14.11 idę do gina na kontrolę to od razu pokaże mu wyniki badań, na które wysłał mnie endo. Może od razu coś mi powie.
  20. Cześć dziewczyny mnie wczoraj endokrynolog dobił diagnozą. Sam lekarz był bardzo miły, wypytał o wszystko, przejrzał wyniki. Stwierdził, że dotychczasowe leczenie jest ok, bo mam brać dalej bromka i doopka tak jak kazał gin - lekka hiperprolaktemia czynnościowa. Stwierdził jednak, że jeśli nie będzie poprawy po 3 miesiącach kuracji to trzeba będzie zmienić na mocniejsze leki. Gorzej, że na ostatnim USG dopatrzył się nieprawidłowości. Ten nadmiar pęcherzyków to prawdopodobnie PCO. Dostałam skierowanie na masę dodatkowych badań, w tym na krzywą cukrową i androgeny. Jeśli diagnoza się potwierdzi czeka mnie branie leków na stymulacje jajników lub tego na cukrzycę o którym pisała kiedyś któraś z was. Endo stwierdził, że od PCO mogą być te plamienia również. Jestem porządnie przełamana. Efekt był taki, że wyłam cały wieczór. M starał się mnie pocieszać, ale kiepsko mu to szło. Zastanawiam się jak to możliwe, że tyle razy miałam robione USG i nikt wcześniej niczego się nie dopatrzył.
  21. Też mi się wydaje, że wszystkiemu winne są te piekielne plamienia. Może endo znajdzie w końcu na nie cudowne panaceum i w końcu się ich pozbędę. Na razie za radą jednej z was przerzuciłam się z magnezu na B kompleks. Zobaczę co będzie w tym cyklu. Jak to nie pomoże to będę brała tylko to co zapisał lekarz i chyba dam na mszę (może ten tam na górze w końcu się nade mną ulituje).
  22. Hanka zawsze gorszy nastrój można zwalić na pogodę ;) tym bardziej, że tak mglisto i ponura za oknem. Każdej z nas zdarzają się gorsze dni. U mnie tak było w zeszłym tygodniu. Siedziałam dwa dni i wyłam bo przyszła @, a M stwierdził że odbiło mi już do reszty. Ale jak może nas facet zrozumieć skoro nigdy nie zrozumie co znaczy instynkt macierzyński i chęć posiadania dziecka. Mam tylko nadzieję, że dziś endo podniesie mnie na duchu. Idę pokazać mu wszystkie moje dotychczasowe wyniki badań i podzielić się moimi obawami. Oby tylko nie spuścił mnie na drzewo. Wcześniej chodziłam do ginekologa endokrynologa, ale ten tylko rozkładał nade mną ręce i nie potrafił mi pomóc, a miał tytuł profesora :(. Dopiero jak poszłam do zwykłego gina to ten wpadł na to żeby zrobić wszystkie badania. Oby ten endo był lepszy od tego profesorka.
  23. Hanka nie tylko ty tak masz. Mnie też coś się robi jak widzę maluchy lub dziewczyny z brzuszkiem. To aż mnie skręca i łzy same cisną się do oczu. Najbardziej boli mnie jak znajomi dopytują się kiedy do nich dołączymy i postaramy się o malucha albo wyjeżdżają z teksem czy rodzina się przypadkiem nie powiększa. Najchętniej bym i wykrzyczałam, że mamy problem i żeby dali na razie nam spokój. Ale wątpię, żeby to ktoś zrozumiał.
  24. Cześć dziewczyny nie tylko w sklepach zaczyna się sezon świąteczny. U mnie dwa tygodnie temu w niedzielę sąsiedzie zrobili sobie imprezę i tak koło 11 w nocy zaczęli wyć kolędy. Wyli tak niemiłosiernie, że słychać ich było w całym bloku (a mieszkam w wieżowcu). W każdym razie nie wiem co pili i palili ale powinni chyba zmienić dilera.
  25. Mój M to wieczna zrzęda, z charakteru przypomina tego potwora ze śmietnika z "Mapet Show". Kredytu chyba się boi i go w tej kwestii rozumiem. Ale wydaje mi się, że jego nastawieniu do własnego kąta po części to wina jego ojca. W rodzinnym mieście został duży dom i nie ma go kto później przejąć, a teściu się odgraża, że wydziedziczy wszystkich, Mój M chyba się boi, że jak kupi coś swojego to jego ojciec gotowy zaspawać przed nim bramę. Jednym słowem z jednej i drugiej strony banda wariatów.
×