netta2
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez netta2
-
U mnie znowu problem z karmieniem :( mały żarłok jest non stop głodny i moje cyce nie nadążają z produkcją. Efekt jest taki, że przynajmniej raz dziennie muszę mu dać butlę. Dziś zjadł nawet 2. Staram się pobudzić laktację laktatorem ale na razie kiepsko mi to idzie. Zobaczę co będzie za 2-3 dni. Wczoraj maluch zrobił nam mały numer. Przekręcił się sam z boku na brzuszek a potem na plecy. Na brzuszku zadał głowę do góry i trzymał ją praktycznie prosto podpierając się na łokciach. Próbował jeszcze podnieść przy okazji kuper. O dziwo się nie darł. Poza tym w końcu chyba odpadnie mu ten kikut pępowiny :\ wisi już na jednym włosku.
-
Kobiety Starające się zajść w ciąże i będące w ciązy ZAPRASZAMY:)
netta2 odpisał **Karolina23** na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
STARACZKI: NICK................WIEK..........SKĄD..... .CYKL STARAŃ.....TERMIN @ Roma01.................25.......małopolskie.........8... ...........25.01 Sophia123..............25........śląsk................1 4.............13.02 Malinowa 1986.........25.....mazowieckie.........9..............22.02 aguuula25,25.........26........ślaskie...........ok.3,5r oku.......7.04 Zaczynam od nowa...31........zach-pom............19.............31.03 Riolek...................25.......pomorskie............20 ............08.03 CIĘŻARÓWKI: NICK................WIEK.......SKĄD..............PŁEĆ. .. ....TER.PORODU Maluda1982............30......wielkopolskie......(?)..... ..17-22.02.1013 Mala_Gosienka.....27........zach-pom........?............ .......29.09.2013 MAMUSIE: NICK...........WIEK........SKĄD..........DATA PORODU....IMIĘ DZIECKA Vilia..............27.........łódzkie........... 17.08.2011.......Bartuś Asia1893.........28......zach-pom...........3.12.2011.... .......Julia Mooniaaa123.....35..........maz.............01.01.2012... .....Kaja Monia_aa...........25.........wlkp............12.01.2012. .......Tymon Lovekrove .........30 .......w-maz ...........03.02.2012.........Mikołaj Wanda.............24........wlkp...............07.02.2012 .. .....Adrian **Aguśka**.........27.......podlaskie.........10.03.2012 ..........Milena KALA85............26.......pomorskie........26.03.2012.. ......Marysia:* Mala_Gosienka.....25......zach-pom........07.04.2012..... ......Jaś Zora85............26.........kuj-pom.........20.04.2012.. .......Alan Beti2905............31......mazowieckie.....28.04.2012... .....Bartuś Katiaa85............27..........WLKP...........07.06.2012 ........Anna Agusiiiii28...........29.....mazowieckie......03.07.2012. .......Oskar justysia88...........24........lubelskie.........23.07.20 12........Zosia Nika0503............22........małopolskie.....31.08.2012 ........Adam Netta2...............28.........mazowieckie...03.02.2013....1Paweł Zaginione mamusie: Krakowianka.....29......małopolskie.........18.06.2011.. . ....(córka) Justynp..........32.....świętokrzyskie.......21.08.2011 ........(syn) **Karolina23**...23....wielkopolskie........18.11.2011. .....Marysieńka Araguaia............33......dolnośląskie............... .......22.06.2012 Polny Kwiat..........20.......podkarpackie.....DZ (?)....... 20.07.2012 Rysiada..............37.......mazowieckie.......CH...... ... .31.07.2012 Matik2012...........30.........wielkopolskie............ .....10.09.2012 Anirak................33.........pomorskie.........CH. .......02.10.2012 Poprawiłam się w końcu w tabelce ;) U mnie znowu problem z karmieniem :( mały żarłok jest non stop głodny i moje cyce nie nadążają z produkcją. Efekt jest taki, że przynajmniej raz dziennie muszę mu dać butlę. Dziś zjadł nawet 2. Staram się pobudzić laktację laktatorem ale na razie kiepsko mi to idzie. Zobaczę co będzie za 2-3 dni. Wczoraj maluch zrobił nam mały numer. Przekręcił się sam z boku na brzuszek a potem na plecy. Na brzuszku zadał głowę do góry i trzymał ją praktycznie prosto podpierając się na łokciach. Próbował jeszcze podnieść przy okazji kuper. O dziwo się nie darł. Poza tym w końcu chyba odpadnie mu ten kikut pępowiny :\ wisi już na jednym włosku. -
:)blondi ja jestem już 8 tygodni po porodzie i od zeszłego tygodnia znowu krwawię. Zastanawiam się czy czy coś jest nie tak, czy też dostałam już @. Pewnie jak do końca tygodnia nie przejdzie to będę musiała iść do ginekologa. xxxxxxxx Maluch rośnie jak na drożdżach. Apetyt też n spory. Wieczorami jest tak żarłoczny, że nie starcza mu z obu piersi i musi jeszcze opchnąć z butli.
-
Kobiety Starające się zajść w ciąże i będące w ciązy ZAPRASZAMY:)
netta2 odpisał **Karolina23** na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Krwawię właśnie tak jak na wyjątkowo skąpą @. Momentami teraz jest to podbarwiony śluz, a momentami sama jasnoczerwona krew. U gina byłam. Ale wtedy wszystko było ok. Nic się nie ciapało. Podobno wszystko ładnie się pogoiło, tylko lekko było jeszcze rozpulchnione. Kazała mi przyjść w maju na cytologię. Cóż poobserwuje jeszcze i jak nie przejdzie przez tydzień to pomyślę nad wcześniejszą wizytą. -
Kobiety Starające się zajść w ciąże i będące w ciązy ZAPRASZAMY:)
netta2 odpisał **Karolina23** na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny mam głupie pytanie. Czy to normalne, że po takim czasie od porodu zaczynam znowu krwawić? Taki podbarwiony krwią śluz. Zastanawiam się czy to @ czy też powinnam zacząć się martwić i gnać po świętach do lekarza???? -
Kobiety Starające się zajść w ciąże i będące w ciązy ZAPRASZAMY:)
netta2 odpisał **Karolina23** na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
katiaa85 fajny film, w wydaniu mojego malucha właśnie tak wygląda leżenie na brzuszku. Tylko płacze bardziej donośnie. Momentami człowiek ma wrażenie, że ktoś mu wbija gwoździa w głowę, przynajmniej tak twierdzi mój M. Pawełek miał znowu wczoraj gorszy wieczór. Wszystko było be i płakał jak nie wiem. Uspokoił się dopiero koło 24. Ale w nocy i tak kombinował. -
Cześć dziewczyny ja dalej walczę z kikutkiem pępowiny mały w niedziele będzie miał już 8 tygodni. Smaruje kilka razy dziennie spirytusem jak kazała lekarka i nie bardzo widzę efekty. Czeka nas zatem 6 kwietnia kolejna wizyta u chirurga i pewnie podwiązywanie kikuta. Oby to w końcu pomogło. xxxxxxxxxx Zresztą wczoraj Maluch miał gorszy dzień. Prawie całe popołudnie spędziłam na noszeniu go na rękach i karmieniu. Za nic nie dał się położyć do łóżeczka czy bujaczka. Padł nam dopiero po 24. Myślałam, że może go boli brzuszek, ale to było nie to bo zrobił aż 2 kupki, co jest mega wyczynem przy kupce raz na 3-4 dni. Zastanawiam się czy nie ma może skoku rozwojowego.
-
Kobiety Starające się zajść w ciąże i będące w ciązy ZAPRASZAMY:)
netta2 odpisał **Karolina23** na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczyny ja dalej walczę z kikutkiem pępowiny :( mały w niedziele będzie miał już 8 tygodni. Smaruje kilka razy dziennie spirytusem jak kazała lekarka i nie bardzo widzę efekty. Czeka nas zatem 6 kwietnia kolejna wizyta u chirurga i pewnie podwiązywanie kikuta. Oby to w końcu pomogło. xxxxxxxxxx Dziwczyny czy wasze dzieciaki też strasznie rozpaczały przy kładzeniu na brzuszek??? U mnie Pawełek strasznie wrzeszczy jak go położę na chwilę na brzuszku. Za nic nie chce podnosić główki tylko wierzga nożynami. xxxxxxxxxxxx Zresztą wczoraj Maluch miał gorszy dzień. Prawie całe popołudnie spędziłam na noszeniu go na rękach i karmieniu. Za nic nie dał się położyć do łóżeczka czy bujaczka. Padł nam dopiero po 24. Myślałam, że może go boli brzuszek, ale to było nie to bo zrobił aż 2 kupki, co jest mega wyczynem przy kupce raz na 3-4 dni. Zastanawiam się czy nie ma może skoku rozwojowego. -
Jesteśmy po wizycie u chirurga. Podobno teraz dużo dzieci ma problem z odpadnięciem kikutka pępowiny. Lekarka kazała dalej smarować spirytusem co najmniej 2-3 razy dziennie i pokazać się za 2 tygodnie do kontroli. Chirurgiczne usunięcie kikutka to ostateczność, bo robią to w znieczuleniu ogólnym Więc na razie będziemy testować inne metody, np. podwiązanie. Chyba że zdarzy się cud i przez te 2 tygodnie sam odleci. xxxxxxxxxxx Poza tym Mały nam ochrypł. Skrzeczy jak nie wiem od wczoraj. Dziś była u niego lekarka. Stwierdziła, że zdrowy jak ryba i to od płaczu i zbyt suchego powietrza. xxxxxxxxxxxxx Kupiliśmy mu karuzelę nad łóżeczko. Gapi się w nią jak sroka w kość do tego gra mu mu to urządzenie kilkanaście melodyjek więc jest zaaferowany na maksa. Potrafi leżeć 20-30 minut pod tym i się przyglądać i dyskutować
-
Kobiety Starające się zajść w ciąże i będące w ciązy ZAPRASZAMY:)
netta2 odpisał **Karolina23** na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jesteśmy po wizycie u chirurga. Podobno teraz dużo dzieci ma problem z odpadnięciem kikutka pępowiny. Lekarka kazała dalej smarować spirytusem co najmniej 2-3 razy dziennie i pokazać się za 2 tygodnie do kontroli. Chirurgiczne usunięcie kikutka to ostateczność, bo robią to w znieczuleniu ogólnym :( Więc na razie będziemy testować inne metody, np. podwiązanie. Chyba że zdarzy się cud i przez te 2 tygodnie sam odleci. xxxxxxxxxxx Poza tym Mały nam ochrypł. Skrzeczy jak nie wiem od wczoraj. Dziś była u niego lekarka. Stwierdziła, że zdrowy jak ryba i to od płaczu i zbyt suchego powietrza. xxxxxxxxxxxxx Kupiliśmy mu karuzelę nad łóżeczko. Gapi się w nią jak sroka w kość ;) do tego gra mu mu to urządzenie kilkanaście melodyjek więc jest zaaferowany na maksa. Potrafi leżeć 20-30 minut pod tym i się przyglądać i dyskutować :) -
Kobiety Starające się zajść w ciąże i będące w ciązy ZAPRASZAMY:)
netta2 odpisał **Karolina23** na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nikaa0503 do kikutka używałam octeniseptu. Potem położna doradziła spirytus, jak po miesiącu nie odpadł. Ale i to nie pomogło. A teraz czeka nas wizyta u chirurga. xxxxxxxxxxxx zora85 staram się jeść rzeczy lekkostrawne. Lekarka kazała podać Pawełkowi Bio-gaje. Dostaje też Bobotik. Dziś i wczoraj kupka była, ale po kawałeczku czopka glicerynowego. Ale widać różnice w zachowaniu malucha. Nie wrzeszcz na nas. Tylko dyskutuje z M. -
Kobiety Starające się zajść w ciąże i będące w ciązy ZAPRASZAMY:)
netta2 odpisał **Karolina23** na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczyny jestem z maluchem po pierwszym szczepieniu. Ryb był niemiłosierny. Myślałam, że serce mi pęknie. Zresztą badanie też mu nie pasowało, bo wrzeszczał wniebogłosy. Pawełek waży już 4300, ale nie wiem jak jest długi. Wczoraj miał też USG stawów, podobno wszystko ok. Za to w sobotę czeka nas wizyta u chirurga :( bo kikut pępowianki nadal nie odpadł. Z tego co wczoraj mówiła pielęgniarka, to wygląda na to że zarósł i nie ma szans na samoistne odpadnięcie. Mam tylko nadzieję, że usunięcie tego kikutka nie będzie bolało malucha. xxxxxxxxxxx Do tego mamy problem z kupkami. Mimo, że karmię go piersią są średnio co 3-4 dni. Do tego biedak nie może ich wystękać. -
Wczoraj wręcz mi wył blisko 4 godziny na zmianę z próbą karmienia i przysypianiem na rękach. Jak tylko przysnął i wkładałam go do łóżeczka to zaraz budził się strasznie płacząc. Nic nie pomagało, ani jedzenie, ani noszenie, ani masaż. Wręcz mi się zanosił. Po pewnym czasie miałam ochotę wyć razem z nim. Przed 24 mąż dał mu trochę odciągniętego mleka i wkrótce nam zasnął, ale chyba ze zmęczenia. Spał prawie do 7 rano. Daje mu kropelki esputikon, ale chyba nie pomagają xxxxxxxxxxxx Co do glutków to zmieniły kolor na przezroczysty i biały więc jest chyba ok.
-
Kobiety Starające się zajść w ciąże i będące w ciązy ZAPRASZAMY:)
netta2 odpisał **Karolina23** na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Maluch płacze tylko po kąpieli podczas karmienia i po. Wczoraj wręcz mi wył blisko 4 godziny na zmianę z próbą karmienia i przysypianiem na rękach. Jak tylko przysnął i wkładałam go do łóżeczka to zaraz budził się strasznie płacząc. Nic nie pomagało, ani jedzenie, ani noszenie, ani masaż. Wręcz mi się zanosił. Po pewnym czasie miałam ochotę wyć razem z nim. Przed 24 mąż dał mu trochę odciągniętego mleka i wkrótce nam zasnął, ale chyba ze zmęczenia. Spał prawie do 7 rano. Daje mu kropelki esputikon, ale chyba nie pomagają :( -
Cześć dziewczyny Maluch dziś jest strasznie marudny. Po południu płakał i krzyczał jak nie wiem. Serce mi się kroiło. Wszystko było mu nie tak. W końcu przez to narozrabiałam. Podgrzałam mu mleko z lodówki nie wystarczająco, wybrała nie ten program na podgrzewaczu co trzeba i maluch wypił dość chłodne mleko :( Zorientowałam się w trakcie podawania, że coś jest nie tak, a zabranie mu jedzonka graniczy z cudem, bo kończy się niesamowitą awanturą. Teraz modle się, żeby mu nic nie było. xxxxxxxxxxx Do tego mamy z nim problem wieczorami. Wrzeszczy po kąpieli przy jedzeniu. Potem mimo wszystko zasypia i budzi się po godzinie czasem półtorej zjeść i rozrabia do 12-1 w nocy. Poza tym strasznie mu jeździ po brzuszku. Zastanawiam się czy nie ma może kolek. xxxxxxxxx W nosku coś mu świszczy, gwiżdże. Ale nosek nie jest zatkany. Co pewien czas zapuszczam mu sól fizjologiczną i odciągam fridą glutki. Czy powinnam się tym martwić. Glutki są białe, przezroczyste lub żółte.
-
Kobiety Starające się zajść w ciąże i będące w ciązy ZAPRASZAMY:)
netta2 odpisał **Karolina23** na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczyny Maluch dziś jest strasznie marudny. Po południu płakał i krzyczał jak nie wiem. Serce mi się kroiło. Wszystko było mu nie tak. W końcu przez to narozrabiałam. Podgrzałam mu mleko z lodówki nie wystarczająco, wybrała nie ten program na podgrzewaczu co trzeba i maluch wypił dość chłodne mleko :( Zorientowałam się w trakcie podawania, że coś jest nie tak, a zabranie mu jedzonka graniczy z cudem, bo kończy się niesamowitą awanturą. Teraz modle się, żeby mu nic nie było. xxxxxxxxxxx Do tego mamy z nim problem wieczorami. Wrzeszczy po kąpieli przy jedzeniu. Potem mimo wszystko zasypia i budzi się po godzinie czasem półtorej zjeść i rozrabia do 12-1 w nocy. Poza tym strasznie mu jeździ po brzuszku. Zastanawiam się czy nie ma może kolek. xxxxxxxxx W nosku coś mu świszczy, gwiżdże. Ale nosek nie jest zatkany. Co pewien czas zapuszczam mu sól fizjologiczną i odciągam fridą glutki. Czy powinnam się tym martwić. Glutki są białe, przezroczyste lub żółte. -
anetka_1991 co do pępuszka, to mój ma już miesiąc i tydzień i nada pępowinka nie odpadła :\ byłam z tym nawet u położnej ale kazała czekać do szczepienia które mamy 20 marca. Jak nie odleci do tego czasu o czeka nas wizyta u chirurga. xxxxxxxxxxxxxxxxx Lusesitaaaa jest z tobą. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia twojej córeczce.
-
Kobiety Starające się zajść w ciąże i będące w ciązy ZAPRASZAMY:)
netta2 odpisał **Karolina23** na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wczoraj zaliczyłam wieczorem wielki sukces. Maluch zjadł kolację po kąpieli z cyca!!! Trochę potem pomarudził, ale w końcu padł. Jak skończył jeść koło 9 to spał do 4 rano. Za to owrzeszczał mnie właśnie o 4, ale mąż trochę go ponosił i udało się nam go nakarmić i wysłać spać. Dziś ładnie jadł cały dzień z piersi. Jednak po kąpieli zrobił nam powtórkę z rozrywki i znowu wrzeszczał. Dostał kropelki na kolkę i próbowałam go przystawić. Trochę possał i znowu był wrzask. Jak mąż pochodził z nim na ramieniu to nam usnął. Więc nie wiem czy wrzeszczał z głodu czy ze zmęczenia. -
Cześć dziewczyny ja dalej walczę z maluchem wieczorami. Po kąpieli powisi chwile na piersi, a potem wrzeszczy jak nie wiem. Muszę dawać mu butelkę z odciągniętym wcześniej mlekiem. Potrafi wypić za jednym podejściem 110 ml. Zachodzę w głowę gdzie mu się tyle mieści. Najlepsze jest jednak to, że po godzinie 1,5 jest znowu głodny i potrafi poprawić 60 ml. A potem śpi 5-7 godzin. A mnie chce przez to piersi rozsadzić. Budzę się z mokrą koszulą i przemoczonym od mleka biustonosze. W ciągu dnia staram się go dostawiać na każde żądanie. Dziś intensywnie przysypiał przy piersi jedząc, więc chyba jednak coś się ruszyło. Zresztą jak wrzeszczy wieczorem, to odciągam laktatorem po 80-90 ml z obu piersi. Rano tyle mam, ale z jednej. Laktator mam ręczny, więc nie dość że potem bolą mnie ręce, to jeszcze skrzypi niemiłosiernie.
-
Ewuskaaa staram się go dostawiać do piersi mimo krzyków i wrzasków. Jak zgłodnieje to pewni w końcu weźmie się porządnie za ssnanie. Zresztą nic tak nie pobudza laktacji jak "mały ssak" ;) Staram się być dobrej myśli, ale jak widzę ile czasem odciąga lakator po jego wrzaskach przy piersi to można się załamać. xxxxxxxxxxxxxx MAMA2013LUTY z chęcią bym się z tobą zamieniła. Sporo pokarmu miałam jeszcze w zeszłym tygodniu. Od niedzieli mam te kłopoty z karmieniem :(
-
Położna poradziła mi, żebym się wyluzowała. Łatwo powiedzieć, kiedy Maluch wrzeszczy, a człowiek nie ma czym go nakarmić. Do tego pić herbatkę laktacyjną. Koleżanki poradziły mi też karmi. Zamierzam przetestować oba sposoby. Na razie dokarmiam Malucha wcześniej odciągniętym mlekiem z butelki, albo daje mu sztuczne. Tylko cwaniak teraz kombinuje przy piersi, bo z butli leci łatwiej. Ale zamierzam mimo wszystko go przystawiać i mam nadzieję, że będzie mi dane dalej karmić go piersią.
-
Cześć dziewczyny mój maluch skończył w niedzielę już miesiąc. Zaczyna pomału z nami rozmawiać ;) na razie jest to takie eeeee, aaaaa lub gggggg. Rozgląda też się coraz mocniej. xxxxxxxxxx Za to z karmieniem mamy problem. Wieczorami nie mam czym go nakarmić :( gdzieś podział mi się pokarm. Piję jak głupia dużo płynów, herbatki laktacyjne i karmi i na razie nic nie pomaga. Wieczorami jest taki wrzask z głodu, że muszę go dokarmiać sztucznym. Jestem tym podłamana, bo chce go karmić tylko piersią. Za to rano po jego 5-6 godzinnej drzemce chce mi rozsadzić piersi. Potem w ciągu dnia jest coraz mniej pokarmu. Nie wiem co mam z tym zrobić. Dziś idę porozmawiać o tym z połażną, może mi coś doradzi.
-
Kobiety Starające się zajść w ciąże i będące w ciązy ZAPRASZAMY:)
netta2 odpisał **Karolina23** na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny co poradzić na zanikający pokarm??? Bo wieczorami mam straszny wrzask przy karmieniu, bo nie chce za bardzo lecieć. Po odciągnięciu laktatorem też nie ma tego zbyt dużo. Muszę szkraba wieczorem dokarmiać sztucznym, bo tak mi wrzeszczy z głodu. A rano po jego 6 godzinnej drzemce chce mi piersi rozsadzić :( Potem w ciągu dnia pokarmu jest coraz mniej, a apogeum braku jedzonka dla Pawełka jest właśnie wieczorem. Nie wiem co mam z tym zrobić. Jestem podłamana, bo chce go karmić piersią, a tu nie ma czym :( -
Marysia2013 doskonale cię rozumiem. Mnie w ciąży przybyło 18 kg :( po powrocie do domu jestem 12 kg lżejsza, ale pozostałe 6 za żadne skarby nie chce się wynieść :( waga jak na złość stoi w miejscu. A jestem już prawie miesiąc po porodzie. O tym że wejdę w swoje rzeczy mogę na razie zapomnieć. Ledwo mieszczę się w spódnice na gumce. W spodniach nie mogę na razie chodzić, bo gniotą mnie tu i ówdzie :( Brzuch dalej wygląda jak sflaczała piłka, biust za to urósł tak od karmienia, że niedługo popodbija mi oczy. xxxxxxxxxxxxxxxxxx Mój maluch znowu próbował przespać nocne karmienie. Budzi się w nocy ledwo raz, a czasami wręcz muszę go wybudzać. W dzień zaś coraz bardziej zaczyna się interesować otoczenie. Zanim uśnie mam ostatnio 1,5h marudzenia i kombinacji.
-
Kobiety Starające się zajść w ciąże i będące w ciązy ZAPRASZAMY:)
netta2 odpisał **Karolina23** na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Chyba zatem spróbuje tego pasa, tylko muszę go najpierw znaleźć. Chciałabym już zmieścić się we własne rzeczy. Miałam nadzieję, że kilogramy szybciej mi zejdą. 12 jest już mniej, ale ciągle 6 na plusie i nie wygląda żeby chciały się wynieść na razie :( xxxxxxxxx Maluch dziś jest za to strasznie marudny. Usypiam go od 13.30 i dopiero teraz mi się udało. Po drodze było jeszcze dokarmianie i mega wrzaski po położeniu do łóżeczka W końcu padł mi na rękach. Oby tylko nie przyzwyczaił się do bujania na rękach przed snem, bo kręgosłup mi chyba pójdzie. Do tego coś mu świszczy w nosie. Próbowałam fridą to wciągnąć ale siedzi gdzieś w zatokach i nie chce wyleźć.