Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

!offerma

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez !offerma

  1. nie. to znaczy że został zarejestrowany przez służbę bezpieczeństwa jako tajny współpracownik o pseudonimie bolek. http://pl.wikipedia.org/wiki/SB_a_Lech_Wa%C5%82%C4%99sa._Przyczynek_do_biografii
  2. co to znaczy "przeciętna"? to jaka jest wg was "nieprzeciętna"?
  3. ja tam takich uogólnień nie stosuję. poprzestaję na stwierdzenie że na mnie nie lecą.
  4. tylko tak głośno myślę bo naprawdę sobie tego nie wyobrażam. co by musiała taka panna doświadczyć żeby polecieć na mnie? to już naprawdę himalaje desperacji.
  5. może jakaś co ma męża bezrobotnego alkoholika który jak wypije to ją leje?
  6. "pokaż jej że masz jakieś inne koleżanki do spotkań, niech wie, że nie jest jedyna." 123 ale nie mam :D zrozumcie wreszcie raz że na nas panny nie lecą. każdy z nas skończył wiele szkół, zmieniał różne prace i poznawał różnych ludzi. skoro więc nigdy nie zainteresowała się nim żadna panna to coś jest z nami "nie tak" i trzeba to przyjąć do wiadomości.
  7. "jeśli dobrze zainteresujesz sobą kobietę to ona będzie sama dożyć do kontaktu z Tobą." gdybym potrafił "dobrze zainteresować sobą kobietę" to nie byłbym 37 letnim prawiczkiem. myślałem że to oczywiste dla każdego.
  8. a teraz może dam wam do przeczytania coś, co jest dowodem na to że wcale nie trzeba tak bardzo słuchać "europy" i wcale to co proponują nam najwięksi europejscy "gracze" nie musi być dla nas dobre: 123 Cztery lata temu zbankrutowały trzy duże islandzkie banki, co wywołało poważny kryzys w tym małym kraju. Ale teraz jego gospodarka ma się dużo lepiej dzięki metodzie odmiennej od tej stosowanej w strefie euro - podaje ekonomia24.pl 123 6 października 2008 roku ówczesny premier Islandii Geir Haarde zaszokował kraj liczący 320 tys. mieszkańców. Trzy tygodnie po bankructwie Lehmann Brothers ogłosił, że trzy duże banki - Kaupthing, Glitnir i Landsbankinn - nie są w stanie regulować swoich zobowiązań. Nordycka wyspa pogrąża się w jednym z najpoważniejszych kryzysów gospodarczych w swojej historii. 123 Cztery lata później gospodarka Islandii znowu cieszy się dobrym zdrowiem. Produkt krajowy brutto, który w 2009 roku obniżył się o 6,6 proc., zaś w następnym o 4 proc., w 2012 roku powinien powiększyć się o 2,1 proc., dużo bardziej niż w przypadku części krajów europejskich. Deficyt budżetowy Islandii, cztery lata temu wynoszący 13,5 proc. PKB, w przyszłym roku powinien zostać wyzerowany. Bezrobocie, które podskoczyło do prawie 8 proc. w 2010 r. powinno spaść do około 5 proc. w 2013 r. Nadzwyczajna pożyczka z Międzynarodowego Funduszu Walutowego w wysokości 2,1 mld dolarów została spłacona przed terminem. 123 W jaki sposób ten cud stał się możliwy? Islandia obrała zupełnie inną drogę niż ta którą strefa euro podąża od 2010 r. Przede wszystkim Reykjavik nigdy nie próbował ratować banków. Trzy tamtejsze bankowe giganty, których skumulowane bilanse dziesięciokrotnie przewyższały PKB kraju, nie zostały dokapitalizowane. Reykjavik nie próbował ratować interesów wierzycieli zagranicznych jak i krajowych. W ten sposób, w przeciwieństwie do Hiszpanii, nie doszło do transferu ryzyka bankowego do finansów publicznych. 123 http://aleksanderpinski.nowyekran.pl/post/76208,la-tribune-islandia-kpi-z-europy 123 żebyście wy, cymbały, choć raz się zastanowiły i choć spróbowały samodzielnie odnaleźć odpowiedź na pytanie co jest tak naprawdę dobre a nie tylko słuchały tych sprzedajnych "autorytetów" których jedynym celem jest napchać kieszenie swoje i swoich mocodawców za pieniądze ukradzione podatnikowi/obywatelowi. i nie tylko w polsce bynajmniej.
  9. a z głową to ty masz coś. bo trzeba mieć naprawdę nasrane w głowie żeby tak się dać urobić żeby stać w jednym szeregu z tymi którzy od lat wyciskają ostatnie grosze z narodu przeciwko jedynemu facetowi (który zdobył władzę) który temu narodowi trochę ulżył, dzięki któremu trochę w tej polsce się poprawiło, po którego rządach nie pozostały gigantyczne długi, bezrobocie i podatki wyższe niż zastał. 123 szczególnie jest to śmieszne że za "męża opatrznościowego" wybraliście sobie faceta który niszczy ten kraj jak nikt przed nim. jechałem dzisiaj "autostradą" która powstała za grubą kasę. no kurwa mać, na prawie całej długości jazda jednym z pasów, na przemian. 123 do tego likwidacja posterunków policji w mniejszych miejscowościach, zapowiadana likwidacja sądów, coraz droższe leki i wszystko inne, coraz wyższe podatki, wyższy wiek emerytalny, rozpieprzony fundusz rezerwy demograficznej. jednym słowem państwo platformy obywatelskiej coraz więcej od obywateli zabiera i coraz mniej im za to oferuje. a ty bronisz go jak niepodległości. 123 jak nazwać coś takiego jeżeli nie bezdenną głupotą?
  10. to nie chodzi o to jak ja go "mogę nazywać" tylko o to jaki tytuł mu przysługuje. tytuł premiera właśnie.
  11. "to zwykły zwrot grzecznościowy , który raczej należało by ograniczyć" no i tak jakoś wszystkim "wychodzi" że ten zwrot "ogranicza się" w przypadku kaczyńskiego. wobec innych tego rodzaju "ograniczenia" się nie stosuje. przestań już pierdolić te propagandowe dyrdymały. wszystko zrobicie żeby tylko temu kaczyńskiemu dokopać, będziesz tu teraz pierdoliła farmazony dwa dni. ale fakty są takie jakie są. kaczyńskiemu przysługuje tytuł premiera i nazywanie go "prezesem kaczyńskim" jest po prostu prostacką propagandą.
  12. "premierem jest sie dozywotnio" troszkę chyba nie umiesz czytać i masz podstawowe braki w wykształceniu ogólnym. nie "premierem jest się dożywotnio" tylko "tytuł premiera przysługuje dożywotnio" (nie funkcja a tytuł właśnie). podobnie jak tytuł prezydenta. no i oczywiście wobec wszystkich tę zasadę stosuje się bez problemu ale nie wobec kaczyńskiego. o nim mówi się "prezes kaczyński" albo "jarosław kaczyński" przysługujący mu tytuł premiera z premedytacją pomijając. propagandowa swołocz nie pomija żadnej okazji, wiadomo. kaczyńskiego gnoić trzeba i już.
  13. "do związku bierze się kogoś stabilnego i zaradnego" 123 jak już się panna "wyszaleje" to tak. wtedy bierze sobie "stabilnego" ale na zasadzie że są 3 ulubione zwierzęta kobiety: 1. jaguar w garażu 2. norki w szafie i 3. osioł który na to wszystko zarobi.
  14. sranie w banie. przestań opowiadać te banialuki. na umiejętność gotowania i inne takie (uczciwość, solidność, wiarygodność) to "lecą" co najwyżej matki lasek ale na pewno nie one same. i one stręczą tej panie takiego "uczciwego, dobrego chłopaka" ale panna woli kogoś zupełnie innego.
  15. "PiS z Nową Prawicą by się dogadał" wipler z pisu był przecież kiedyś w UPR i w "lidze republikańskiej".
  16. to tylko przypadek. ona wcale nie czyha na mnie gdziekolwiek się pojawię i nie dlatego mnie ciągle zaczepia żeby zwrócić na siebie uwagę.
  17. "No widzisz offermusiu - twoj bluzg tylko zniecheca do tego pisa. podobne lubi podobne. Ja nie mam zamiaru popierac syfu skoro widze ze takie zero jak ty to popiera i widze jak to robi." choćbyś mi tu nawet obiecała że zagłosujesz na kaczyńskiego to ja i tak nie chcę mieć z tobą nic wspólnego więc naprawdę nie próbuj mnie przekonać tego rodzaju podchodami :D
  18. ja już mam dosyć przedstawiania argumentów. argumenty przedstawiałem tu ze dwa lata temu. teraz argumentem jest rzeczywistość. jeżeli ktoś żyjąc w naszym pięknym kraju na co dzień nie widzi nadużyć i niekompetencji tego rządu to go żadne argumenty nie przekonają. najwidoczniej jest medialnie sterowaną małpą która ma takie poglądy jakie jej każą mieć telewizyjne "autorytety".
  19. po 5 latach rządów "miłości" wszystko coraz droższe, inflacja najwyższa od lat, po raz pierwszy od 12 lat stopa oszczędności spadła poniżej zera a wciąż istnieje ogłupione bydło które gotowe jest tego bronić. to się w głowie nie mieści.
  20. no jasne. "jak pis miał władzę to manna z nieba leciała" a innym lecieć nie chce jakoś. i dlatego wszyscy poza pisem napierdalają nas podatkami ile tylko mogą. ale idioci są wciąż przekonani że "pis to samo zło".
  21. "rynek" to jest otwarty również dzisiaj. i jakoś nie przeszkadza to bezrobociu rosnąć. bajeczki o "rynkach" "koniunkturach" i tym podobnych pierdołach które to "pis miał" a nikt przed nimi ani po nim nie to opowiadajcie głupszym.
  22. "A niby co komu w ogóle komukolwiek piss-dal cokolwiek?" o ile dobrze pamiętam to dał niższe bezrobocie, niższe podatki, niższe długi i państwo które ścigało przekręty a nie twórców stron www. i to tylko przez dwa lata. i nie musiał zapewniać co chwilę że "państwo zdało egzamin" bo jakoś oszukiwani i okradani na każdym kroku polacy tego nie widzą.
×