Agnieszka9876

Nie wiem dlaczego agencje mają Ci potrącać z pensji..Prowizję dla agencji płaci tylko pracodawca. Agencja oferuje Tobie jakąś tam stawkę i jeśli się na to godzisz to nie musisz się potem nimi z nikim dzielić. Za granicą najlepiej liczyć na siebie (umiesz liczyć licz na siebie) a bezinteresowną pomoc częściej otrzymasz od całkiem nieznanych Ci osób niż od znajomych czy tzw przyjaciół. Każdy ma inne doświadczenia w zdobywaniu pracy ,więc nie ma co się dziwić,że na ten temat można spotkać skrajnie różne opinie.Z moich obserwacji wynika,że w stosunku do ubiegłych lat sytuacja na rynku pracy się znacząco pogorszyła, a to znaczy ,że o dobrą pracę jest trudniej.Tutaj tez jest kryzys,choć wygląda nieco inaczej jak w PL.W nursing home dalej desperacko poszukują pielęgniarek.Zawsze było tak ,ze na dobre fuchy w NHS było wiele kandydatów na jedno miejsce,ale to nic nie znaczy,bo większość z nich to osoby nie nadające się na te stanowiska.. Oczywiście wszystko zależy od splotu okoliczności ( w tym także od przysłowiowego łutu szczęścia).Jeśli proszą Cię na rozmowę kwalifikacyjną a w CV napisałaś,że nie masz doświadczenia w NHS to znaczy ,że owo doświadczenie nie jest warunkiem koniecznym do otrzymania pracy. Ktoś kto odbył wiele takich rozmów i nie przyniosły one spodziewanego rezultatu to powinien się dobrze zastanowić co jest tego przyczyną. Najczęściej jest to język albo niezbyt dobre wrażenie ogólne.Na rozmowie absolutnie nikt nie sprawdzi Twoich umiejętności fachowych -najbardziej liczy się pierwsze wrażenie.Każdy woli pracować z kimś sympatycznym i uśmiechniętym niż z gburem..Od czterech tygodni męczę się jako mentor z angielką -studentką drugiego roku,która nie potrafi liczyć w zakresie do 20-tu.Z tego powodu oczywiście nie ma m. in. mowy o jakimkolwiek przeliczaniu dawek leków.Takie pielęgniarki nie będą z pewnością dla Ciebie zagrożeniem a jest ich tutaj cała armia..

slonecznikowa_buzia Wbrew pozorom nie tak dawno miałam podobne rozterki jak Ty. Proponuję wyjechać od razu po licencjacie-szkoda tracić czas na "drogę okrężną". Specjalizacje zdobyte poza UK są bezwartościowe Tytuł magistra z PL w UK nie jest uznawany. -Doświadczenie z PL cenne jest tylko dla jego posiadacza-Anglicy oczekują doświadczenia z UK. - Możliwie najlepiej przygotować się do wyjazdu.Zdobywać przydatną w UK wiedzę gdzie się tylko da. Pamiętaj,że silnie zmotywowani mają większą siłę przebicia,ale sama motywacja to nie wszystko-to co masz w głowie to Twój oręż. Powodzenia.

katrem79 W tym zawodzie bez angielskiego niczego nie zwojujesz.Język to podstawa..

NURSE77, Inwencja ludzka nie zna granic,więc każde pytanie paść może. Mnie najbardziej utkwiło pytanie dot szpitala,do którego aplikowałam. Spytano mnie co wiem o tym szpitalu...Na temat innych pytań było wcześniej..

jako carer powiem ze Praca pielęgniarki z carerami polega nie na wykonywaniu prac "kontraktowo" przypisanych carerom" a na pomocy w czynnościach,które np wymagają większej ilości osób od dostępnych w danej chwili. Zwykła ludzka przyzwoitość nakazuje pomóc,gdy ktoś inny z czymś sobie nie może sam poradzić..Tak to widzę i stosowałam z powodzeniem w praktyce. Sytuacje ,które opisujesz podobne są do relacji pomiędzy managerem w nursing a pielęgniarkami tam pracującymi..Taki manager jest zazwyczaj pielęgniarką.Czy któraś z Was widziała,żeby manager wykonywał prace na równi z innymi pielęgniarkami? Nie? ..a powinien,bo on/ona jest w pierwszej kolejności pielęgniarką a za "managerowanie" pobiera dodatek funkcyjny.. Istotnie, firmy tnąc koszty starają się zmniejszyć droższą obsadę pielęgniarską cedując część czynności zwyczajowo wykonywanych przez pielęgniarki na carerów po odpowiednich kursach.

Jako carer powiem zee, Jako pielęgniarka powiem,że to o czym piszesz to wyjątki a nie norma. Pielęgniarka ma swój ściśle określony zakres obowiązków a carer swój.Za pielęgniarkę żaden carer nie zrobi niczego ,bo nie umie i/lub/ nie ma do tego uprawnień ,więc robić tego nie może. Pielęgniarki w nursing home mają pracy aż za dużo, a pomaganie carerom ,to tylko ich dobra wola a nie obowiązek..

isia1367, Sorry,ale ja nie mam satysfakcjonującej Cię wiedzy w zakresie o który pytasz. Na tym forum są /były/ osoby,które w ten sposób podjęły pracę w UK. Może one Ci coś podpowiedzą..

isia1367, Masz imponujący staż i z pewnością imponującą wiedzę czego CI trochę zazdroszczę... Nie wiem tylko,czy zadufani w sobie Anglicy zechcą zobaczyć w Tobie super kandydata na ICU... Uważam, ze powinnaś skorzystać z profesjonalnego pośrednika (agencji rekrutacyjnej),który pomoże przekonać potencjalnych pracodawców ,że jesteś kandydatem z którym warto odbyć rozmowę kwalifikacyjną. Takie agencje działają także na terenie Polski.Oni zarobią na Tobie kasę,wiec będą odpowiednio zmotywowani.. Szukanie pracy na ICU na własną rękę jest moim zdaniem zbyt pracochłonne,czasochłonne i także zbyt kosztowne..

nurse nurse, W NHS to niemożliwe ,ale pielęgniarki pracują także poza NHS a tam może być całkiem inaczej.

jak jest? A gdzie pracuje ta Twoja znajoma?

Kułko, Poszukaj sobie firmę ubezpieczeniową ,w której zaoferują Ci niższą kwotę ubezpieczenia i będą honorowali Twoje zniżki z PL. " Stare" ubezpieczenie możesz w każdej chwili wypowiedzieć i zawrzeć umowę w nowej firmie..

Kułko, Jeśli masz zniżki na OC z polski to nie musiałaś zawierając ubezpieczenie na samochód w UK od razu pokazywać im papier,że także w UK zniżki Ci przysługują ,bo nikt od Ciebie tego nie żąda.Zazwyczaj robią to dopiero wtedy ,gdy będą musieli wypłacić odszkodowanie... Wszystko możesz zrobić on line a w formularzu tylko wpisujesz ile masz lat bezszkodowej jazdy. W Polsce,bez "anulowania dotychczasowego ubezpieczenia" zawsze możesz domagać się od swojego ubezpieczyciela,żeby wydał Ci zaświadczenie o bezszkodowosci na potrzeby ubezpieczenia samochodu,który kupiłaś i zarejestrujesz za granicą. Taki dokument ,na żądanie, powinni Ci wystawić także w języku angielskim..

Kułko, W NHS szukaj pracy takze jako bank staff

justyna265, Proponuję Ci, żeby zamiast wysyłać swoje CV odwiedziła interesujące Cie miejsca i porozmawiała w sprawie pracy z managerami osobiście. Uważam,że poszukiwanie pracy poprzez kontakt osobisty zwielokrotnia Twoje szanse...

Ksidxxxxxx, Rozumiem o co Ci chodzi,ale tak dla ścisłości samochód może sobie kupić każdy,nawet nie mający prawa jazdy.. Jeśli ,ktoś pisze,że na samochód go nie stać to ja to rozumiem dosłownie tzn,że przyczyną nie posiadania samochodu jest brak pieniędzy a nie prawa jazdy.

justyna265, Rozumiem,że nie tyle nie stać Cię na samochód co na jego ubezpieczenie. Samochód w UK można przecież nabyć za przysłowiowe 100 funtów.. Na ubezpieczenie też jest sposób,który z powodzeniem kiedyś "przećwiczyłam". Kup w UK samochód na kogoś np z twojej rodziny,kto ma w PL max zniżki a następnie ubezpiecz go tam ,gdzie najtaniej a siebie dopisz do polisy jako współużytkownik. Moze być kilkakrotnie taniej.właściciel samochodu musi mieć konto w banku w UK. Wysokość ubezpieczenie bardzo zależy od kodu pocztowego( tego,gdzie mieszkasz).

nurse :), Pamiętaj,że każdy osądza "według siebie.Anglicy mają niestety skłonności do "bumelowania" ,więc bywa,że stosują cały wachlarz wymówek , żeby usprawiedliwić swoją nieobecność w pracy.Jedną z nich jest choroba... Jeśli w komisji rekrutacyjnej zasiadają osoby reprezentujące brytyjską średnią to oni nie będą w stanie uwierzyć w to,że Ty nie "chorujesz" wcale i dlatego będziesz dla nich mało wiarygodna.. Na pytanie o absencje w pracy ja bym Ci proponowała coś wymyślić ,ale tak,żeby było wesoło..Np roześmiana możesz powiedzieć ,że "właśnie dopiero co zakończyłaś kilkudniową walkę z grypą i ledwie zdążyłaś przed tą rozmową". W następnej kolejności powinno paść wyjaśnienie,że takie coś to u Ciebie duża rzadkość"..

Adaś99 Nadgodziny sa dostępne niezależnie czy to NHS czy coś innego. Oczywiście nadgodziny to nie żaden standard ,więc i różna jest ich dostępność i różne stawki .Każda firma broni się przed nadgodzinami,bo to wyższe koszty /mniejsze zyski/ więc kombinują tak ,żeby zaoszczędzić.Są jednak minima jeśli obsługę pielęgniarską ,poniżej których zejść nie wolno. Jeśli chodzi o stawki za nadgodziny to jest to na pewno bardzo zróżnicowane w zależności od miejsca pracy. Tam ,gdzie można łatwo kogoś zastąpić /zwykły oddział/za nadgodziny płacą mało a na odcinkach wysoce specjalistycznych więcej. Pielęgniarka z ICU da sobie radę wszędzie,ale ta ze zwykłego oddziału na ICU nie zrobi nic..,bo jest do tego nie przygotowana..Wniosek z tego taki,że na odcinkach,gdzie niezbędni są specjaliści za nadgodziny muszą płacić więcej,bo nikt z etatowych nadgodzin brać by nie chciał (tylko pracował przez agencję)i szpital zmuszony byłby do brania agencji za za 43Ł/godz..

Adas99, Twój plan jest fantastyczny,ale tylko w teorii,bo żeby go zrealizować trzeba spełnić dużo warunków ,których spełnienie wcale łatwe nie jest. Pomijam taki drobiazg,jak znalezienie sobie pracy na angielskim OIOM-ie.. Agencje najczęściej zatrudniają specjalistów do pracy na ICU z minimum dwu letnim udokumentowanym stażem na ICU w UK. Owszem płacą 40 funtów i nawet dużo więcej za godzinę ,ale takie stawki są na tyle atrakcyjne,że na to jest b. dużo chętnych. Nie masz co liczyć na to,że będziesz miał takich dyżurów "do oporu".Zresztą dostępna ich ilość waha się -raz jest lepiej a raz gorzej a wysokie koszty utrzymania są niestety stałe i bez stałego etatu mogą pojawiać się kryzysy finansowe. Mam "u siebie" takich co gardzą oferowaną przez szpital stawką 25Ł za nadgodziny,których jest tyle,że nie do przerobienia, i pracują przez agencję za 43funty i więcej. Żeby jednak to osiągnąć trzeba mieć lata pracy i (być może ) jakieś układy..

siagosiago, praca-temat rzeka.. Zgodnie z mądrością,że "na bezrybiu i rak ryba" to czego oczekują pracodawcy pd swoich pracowników zależy od popytu i podaży na rynku pracy. Gdy jakaś firma ma permanentne i b. uciążliwe braki kadrowe wówczas zdesperowana "bierze z łapanki" byle tylko kandydat miał odpowiednie uprawnienia. Polska pielęgniarka nawet z dużym doświadczeniem w PL nigdy nie będzie równoprawnym kandydatem do pracy z tym , który ma doświadczenie z UK ponieważ oprócz doświadczenie potrzebna jest dodatkowo cała masa wiedzy specyficznej dla UK a bez której pielęgniarka tutaj pracować nie może...Chodzi o papierologię, procedury, rożne obowiązkowe kursy itp.. Porównanie zarobków Band% NHS i nursing home wbrew pozorom takie łatwe nie jest. Jesli sobie przeliczysz roczne zarobki Band5 na stawkę godzinową to NHS i nursing home płacą porównywalnie.(prawie identycznie) Rożnicę robi to,że w domach opieki zazwyczaj jest jedna stawka godzinowa a w NHS występują duże ich różnice zależne od tego czy to jest dzień ,noc,sobota,niedziela czy choćby bank holiday. Z tego powodu w zmianowym systemie pracy twoje zarobki netto jest identyczna stawce brutto z kontraktu. Do tego dochodzą różne wartości "dodane" o których już tutaj pisałam.. Podsumowując w NHS stawka godzinowa może być nawet niższa jak w nursing ale zarobki raczej wyższe a i praca dająca lepsze perspektywy na przyszłość (w tym gwarantowany awans w ramach tej samej grupy zaszeregowania.)

makrela wędzona, Studia w UK znam tylko z opowiadań studentów i z tego co praktycznie umieją. Należy tu rozgraniczyć dwie sprawy teorię i praktykę. Jeśli chodzi o znajomość teorii niezbędnej w późniejszej pracy to ja oceniam poziom jej znajomości negatywnie. Bo jaką wiedzę może mieć student, który całe swoje siły skupia na tym, żeby coś zaliczyć pod postacią napisanego eseju....Wspomnę tylko ,że np. anatomia i fizjologia dla absolwentów pielęgniarstwa w UK to pojęcie abstrakcyjne, bo tego nie da się nauczyć poprzez napisanie "wypracowania".. W UK duży nacisk kładą-na umiejętności praktyczne ,lecz bez podbudowy teoretycznej takie umiejętności są niepełne ,bo student nie jest w stanie pojąć, dlaczego musi być właśnie tak a nie inaczej.. To jak są zorganizowane praktyki, których w UK jest wiele, w dużej mierze zależy od uczelni. Te będące wysoko w rankingach bardzo dbają o to, żeby były możliwie najbardziej efektywne dla studentów. Każdemu studentowi przydzielony jest opiekun /mentor/, który ma za zadanie nauczyć go pracy na konkretnym odcinku a potem wystawia mu ocenę z jego osiągnięć. Ma przy tym uprawnienia do kontaktowania się z uczelnią i zgłaszania wszelkich nieprawidłowości. Nie wiem, czy tak jest wszędzie, ale ci co byli „u mnie twierdzili, że ich uczelnia podpisała kontrakt ze szpitalem i absolwenci mają zapewnioną pracę w ramach programu „pierwsza praca. Reasumując bardzo dużo zależy od uczelni na którą uczęszcza dany student. Potwierdzam, że pielęgniarki z Indii są na studiach dobrze przygotowywane do wykonywania swojego zawodu i gdyby tylko nie bały się tego zrobić zaginałyby niejednego lekarza.. W pracy poczujesz się pewnie dopiero wtedy, gdy odbędziesz wszystkie obowiązkowe kursy i trochę popracujesz. Będzie dobrze powodzenia.

iskra_boża norka- Thx za wsparcie. Powoli dochodzę do wniosku ze taka działalność jest szkodliwa i z tego powodu raczej sensu nie ma... Wiem ,że zawsze najbardziej są aktywne wszelkiej maści zawistne szumowiny i z różnym nasileniem ma to miejsce w całym internecie.Odmiana polska tego zjawiska nacechowana jest jednak wyjątkowym zezwierzęceniem ,a jej rozmiar już dawno przekroczył najczarniejsze sny.. Pracuję w międzynarodowym zespole i coś takiego na szczęście nie występuje. Czy myślicie ,że to dlatego,że nie ma tu innych Polaków (poza mną) ??

Przestrzegam wszystkie przed jakimikolwiek nieuregulowanymi należnościami typu grzywny,mandaty , niespłacone kredyty itp. Na lotnisku po zeskanowaniu paszportu lub dowodu może okazać się wylądowaliście w jakiejś bazie danych i strażnikowi granicznemu zaświeci się czerwona lampka i wówczas z lotu przysłowiowe nici.Nerwy z tym związane są więcej warte niż ten przysłowiowy mandat..

Najwyższy już czas na małe podsumowanie. Jaka barbariana takie jego wypowiedzi. Pojawiłeś się na tym forum i nie wniosłeś do niego absolutnie nic w pozytywnym sensie tego słowa. Z całkowitego braku przydatnej wiedzy mogącej pomóc innym zajmujesz się sprawami wywołującymi zażenowanie pomieszane z politowaniem. Jakim językiem się posługujesz na co dzień takim i w internecie,bo czy można jednocześnie będąc zdrowy psychicznie posiadać np dwie przeciwstawne sobie osobowości albo jednocześnie być narcyzem i ascetą lub geniuszem i kompletnym idiotą ? Według różnych szacunków przytłaczająca większość otaczających nas ludzi to niestety ..idioci o różnym stopniu nasilenia tej dolegliwości z której oni sami nie zdają sobie sprawy,bowiem są.. idiotami. To w przeróżnych formach objawia się szczególnie w internecie. Dlatego nie dziwią mnie wcale różne egzotyczne opinie o innych wygłaszane przez różnych popaprańców,którzy odważni są tylko wtedy,gdy mogą schować się za monitorem komputera w zaciszu swojej "dziupli". Kiedyś ktoś niegłupi powiedział,że od tego co o tobie mówią ważniejszej jest to kim jest osoba mówiąca o tobie.Pamiętając o tym Twoje uwagi pod moim adresem wrażenia na mnie nie robią,choć może Tobie wydaje się ,że jest inaczej,bo odpisuję.. A teraz cierpliwie czekam na jakieś " ekstrasy" z twojej strony.Może jakież wymyślne inwektywy,wyzwiska,coś o moim zdrowiu psychicznym albo mojej rodzinie.Sorry,ale przez chwilę zapomniałam o tym ,że przecież masz ponadprzeciętną inteligencję,więc z pewnością bez podpowiadania będziesz wiedział co masz zrobić. Przepraszam wszystkich tych,którzy mimo woli są świadkami tego żenującego spektaklu. Pośród rozlicznych swoich wad mam i taką ,że nie znoszę prostaków i ich zachowań..

barbariana, Należysz do osób z, nazwijmy to delikatnie, specyficznym poczuciem humoru. Mój odbiór prezentowanych przez Ciebie poglądów zawartych w treściach Twojego autorstwa jest zdecydowanie negatywny.Osobiście wolałabym w swoim życiu nie natknąć się na kogoś takiego..To wieszczyłoby tylko niekończące się kłopoty.. "Ale bez urazy nie chciałam cię urazić...".