anusiadanusia

też sie zastanawiałam . ale wchodzac w link podany przez wolke,dostrzegłam ''załóz konto'' . założyłam. teraz tylko już gotowac i fotografowac:)

tabletki na odchudznie my jemy wszystkie 3 rzeczy

w ksiazce kucharskie doktora mają 14,9 i ja tak mam zakodowane w głowie:) P Wanda zaleca liczenie na ''piechotke''. kalkulator wlicza białko roslinne do bilansu a my nie musimy .

jest za chłodno dlatego ja obecnie nie daje rady wypijac tyle wody,inne płyny tak(niestety to kawa) ja własnie zjadłam 3 jaja z majonezem,30g chleba migdałowego. na obiad sola i warzywa z masłem

nie bój sie zakwaszenia. jedz codziennie do 300g warzyw +ziemniak ok 100g. tak zaleca nasza Pani Wandzia-doradca optymalny

raz dwa ksiazka to podstawa:) liczenie też na poczatku:)łatwiej jest obserwowac reakcje organizmu np zjadajac zbyt dużo białka lub wegli może waga nie spadac. zapisujemy i liczymy żeby zapamietac ile czego mozna zjesc aby było optymalnie. za jakis czas nie bedzie potrzeby codziennego pisania ale powiedzmy raz dwa razy w tygodniu dla samokontroli. kazdy organizm jest inny i innaczej może reagowac. Gosia pisała o piciu wody żeby usuwac toksyny z organizmu.nie poddawaj sie:)

pomalutku,nic na siłe.jesli bedzie zjadacoptymalne sniadanie to mniej zje w szkole nieoptymalnych rzeczy

ja też chetnie wypije z Wami kawke. Gosia artykuł super,niestety wszystko to prawda:( ja mam kolegę -producenta wedlin,takiego małego,regionalneg od którego szynka trzymana w lodówce wyschnie a nie zrobi sie sliska. ma pyszny salceson,krupnioki ,pasztetową nie mówiąc o wedzonym boczku(jest wedzony a nie spryskany sprayem barwiącym). ja wedliny kupuje tylko jego produkcji. niestety ludzie sie nie zastanawiają co kupują bo jak może byc kiełbasa zwyczajna za 3,99 (w markecie) jak słonina kosztuje wiecej. moja cała rodzinka żywi sie tak samo.jak mała chodziła do przedszkola to był problem bo jedzenie przedszkolne w 60procentach składało sie z wegli.a jak wszystkie dzieci jadły to ona też. teraz nie ma już problemu,uwielbia roladki z karkówki ,boczek i słoninke wedzoną pieczoną.zjada mało . o kolacje sie nie upomina,sniadanie w domu je sporadycznie(chyba że sa nalesniki ) bo mówi że nie jest głodna. dostaje sniadanie do szkoły i obiad po powrocie. czasem cos słodkiego. nie upomina sie o jogurt czy serek owocowy, lubi twarożek ze szypiorkiem . ważne żeby tych wegielków tyle nie jesc.może sie młodym odmieni i przekonają sie do żo.

dziewczynki ta optymalna dieta jest bardzo dobra dla organizmu ,ja rozpoczełam przed planowaną ciażą(icsi.udało sie za 1 podejsciem. ) i jestem do dzisiaj (ponad 8lat)

dzisiaj dodałam skórke pomaranczowa ale nie kandyzowaną tylko taką obgotowaną w wodzie z odrobiną cukru(dostałam od koleżanki)

rene http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=72 "z potraw które się zjada powstają wszystkie choroby ludzkie"HERODOT

zgadza sie,trwa krócej i bezbolesny. to jest super. zobaczysz za m-c jak bedzie. nie trzeba cierpiec . ja dopiero teraz zjałam 2 winerki i 2 małe cienkie kromeczki chleba migdałowego z serkiem topionym. no i oczywiscie kawka z 30. wolke zapraszała to nie mogłam odmówic:)

a ja tradyyjnie mówie dzien dobry:) i pije kawke

Każdy stosuje to co mu pasuje i ja oczywiscie nie mam nic przeciw.:) mi pasuje optymalna,na poczatku liczy sie dokładnie a potem od czasu do czasu w celu sprawdzenie bo zostaje w pamieci ile czego można na konferencji -link powyżej-jest wypowiedz że takich osiagniec w leczeniu chorób cywilizacyjnych jakie osiaga dr Kwasniewski nie osiaga żaden lekarz na swieci. trzeba pamietac że żo to nie jest tylko dieta odchudzająca ale inny sposób żywienia który przywraca zdrowie osobom chorym .

http://psltv.pl/?plik=1906&so=1 "z potraw które się zjada powstają wszystkie choroby ludzkie"HERODOT

cos mi sie wkleiło .sorki:)

no to jest kawałek drogi:) a jaka tam pogoda?

czy bardzo daleko?

wolke a teraz mieszkasz daleko?

witam ponownie ja już po pracy. własnie jem sniadanko,2jaja z majonezem,2plastry sera żółtego i kawka z 30. pracuje w branż y spożywczej dlatego wczesnie zaczynam:) Epl spotkałam 1 lekarza nieoptymalnego który nie skrytykował tego ze jestem na żo i moje dziecko również-jest to mój lekarz rodzinny-pediatra,nawet bardzo była zainteresowana wynikami badan które były prowadzone w Poznaniu(2006-2010) i tym że żo pomaga w pozbyciu sie min cukrzycy. do innych nie chodzę. u dietetyka też nie byłam i sie nie wybieram bo nie mam takiej potrzeby. mój ginekolog prowadzący ciąze też nie wiedział o żo. miałam bardzo dużo różnych badan (ciąża wysokiego ryzyka)i wszysykie były prawidłowe.co rok robie podstawowe badania i również sa ok. dlatego nie zamierzam rezygnowac i modyfikowac żo:) raz dwa nie zmuszaj sie do jedzenia galarety jesli nie lubisz,zrób na takim wywarze np sos chrzanowy ,dodaj jaja na twardo i zjedz na obiad z ziemniaczkiem. boczus z musztardą to rarytas. mój M i mała zajadali sie wczoraj słoniną wedzoną. ja jeszcze dzisiaj i jutro bedę jesc golonke bo nie mam wspólników do niej. rodzinka wypija rosołek (z golonki oczywiscie) Epl ja u P dr optymalnej jak byłam to też nie musiałam sie spieszyc. mojej tesciowej układała jadłospis pomagający pozbyc sie e.coli z pecherza.dała też przepis na nalewke uodparniającą.

napisałam długiego posta i chyba go zjadło:(

Dzien dobry ja jak zwykle juz pije kawke a Wy jeszcze smacznie spicie. Clebek migdałowo orzechowy jest bardzo dobry-najważniejsze że dziecku smakuje:) dzisiaj ciepła i deszczowa noc +5 wpadne po 10 pa pa

http://www.stachurska.eu/?p=3480 "z potraw które się zjada powstają wszystkie choroby ludzkie"HERODOT

ja ugotowałm rosół na golonce-bedzie do picia z żółtkami,a na drugie ziemniaczek i golonka w sosie chrzanowym

super ,ze to już niedługo