Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

anusiadanusia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez anusiadanusia

  1. anusiadanusia

    Łuszczyca - POMOCY !!!

    http://psoriasis.republika.pl/kwasni.htm
  2. anusiadanusia

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    jak byłam dzieckiem to zimy były mrozniejsze i było dużo sniegu-wtety mi sie podobało,chyba jak każdemu dziecku. teraz może nie byc zimy -płakac nie bede:) najbardziej lubie wiosne. to już niedługo(mam nadzieje)
  3. http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?PHPSESSID=56af75d50052d7cb1f2625fd7635eb3d&topic=2504.0 "z potraw które się zjada powstają wszystkie choroby ludzkie"HERODOT
  4. Około 20 % małżeństw w Polsce nie może mieć dzieci z powodu niepłodności. Są to rodziny najczęściej o najbardziej niekorzystnym odżywianiu. Sytuacja zmienia się po przejściu na żywienie optymalne. Najlepsze z możliwych odżywianie małżonków daje szansę na urodzenie wartościowego biologicznie dziecka i szansę na najkorzystniejsze odżywianie w dalszym jego życiu. Wiele dzieci urodziło się w rodzinach które leczyły się bezskutecznie z powodu niepłodności, tylko dzięki temu, że ich rodzice zaczęli żywić się optymalnie. Wszystkie procesy w organizmie, w tym wytwarzanie, lub nie wytwarzanie hormonów niezbędnych do zajścia w ciążę, są sterowane odżywianiem. Po zmianie diety na optymalną, poprzednie zaburzenia spowodowane złym odżywianiem wkrótce ustępują, a pierwsze ciąże u uprzednio niepłodnych matek, pojawiają się już po 2-3 miesiącach. http://www.optymalni.com/Listy_i_Odpowiedzi/Leki_Hormonalne/leki_hormonalne.html
  5. http://www.optymalni.com/Listy_i_Odpowiedzi/Leki_Hormonalne/leki_hormonalne.html
  6. anusiadanusia

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    zima jest fajna w górach i jak sie patrzy przez okno:)
  7. anusiadanusia

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    Ja wróciłam własnie z pracy. na dworze jest potwornie zimno. no cóz mamy w koncu zime:)
  8. anusiadanusia

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    A co u reszty sekty słychac?
  9. anusiadanusia

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    pisz ,licz i kontroluj wage. możesz tutaj pisac codziennie:)
  10. anusiadanusia

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    minimum 4 żółtka dziennie staraj sie zjadac-najlepiej na sniadanie:)
  11. anusiadanusia

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    jedz 40-50. nie przekraczaj białka.
  12. anusiadanusia

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    zapisuj przez tydzien dokładnie i wyliczaj btw. przeslemy do P. Wandy z prosba o pomoc
  13. anusiadanusia

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    Podsumowując: białko: 50-60 tłuszcz-100-120 węgle-40-50
  14. anusiadanusia

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    ale było to mniej btw niż powinnas zjadac
  15. anusiadanusia

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    masz byc syta ,nie liczyc kalorii i nie myslec o odchudzaniu.:) co jadłas w ostatnich dniach? http://psychotronika.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=113&Itemid=1 "z potraw które się zjada powstają wszystkie choroby ludzkie"HERODOT
  16. anusiadanusia

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    to co jadłas przez ostatnie dni to bardzo mało . zapisuj co jesz i licz .
  17. anusiadanusia

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    te babeczki to takie optymalne bedą:)
  18. anusiadanusia

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    LK musisz jesc:)
  19. anusiadanusia

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    tego chłodu w łazience nie zazdroszcze. w kuchni jak sie gotuje to robi sie ciepło. centralne ma swoje zalety:) miłego dnia Mariolka. ja paczki zrobie w srode i podziele sie z rodzinka (żeby nie zjesc za dużo)
  20. anusiadanusia

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    Jan Kwaśniewski (1937) Zasady diety optymalnej są w porównaniu do wcześniej omawianych diet najbardziej szczegółowe. Czy jednak tworzą one jednoznaczny i jasny przepis na stosowanie tej diety? Wg autora najważniejsza jest "złota proporcja", czyli stosunek B:T:W (białka do tłuszczów do węglowodanów liczony w gramach, nie w kcal!) wynoszący 1 : 2,5-3,5 : 0,5-0,8 oraz 0,8 g węglowodanów na każdy kg masy należnej ciała. Masa należna to wzrost w cm minus 100, czyli typowy mężczyzna o wzroście 170 cm powinien ważyć 70 kg plus/minus 10 %. Autor nie określa wielkości dobowego spożycia białka, ale z ilości 0,8 g/kg węglowodanów oraz proporcji B:T:W jednoznacznie wynikają zarówno ilości białek, jak i tłuszczów oraz energii. Autor sam osobiście określa swoją dietę jako niskobiałkową, niskowęglowodanową i wysokotłuszczową, podając, że dla 70 kg mężczyzny wystarcza od 30 do 50 g białka na dobę, jeżeli jest to białko najwyższej jakości. Ponieważ u aktywnego fizycznie człowieka zapotrzebowanie na składniki energetyczne jest każdego dnia inne, dr Kwaśniewski przyjmuje słuszną zasadę, że powinniśmy zjadamy tyle, na ile mamy ochotę. Jedyną wytyczną jest uczucie sytości i utrzymanie "złotej proporcji" pomiędzy zjadanymi składnikami oraz spożywanie 0,8 g/kg masy ciała węglowodanów. Prowadzi to do nierozwiązywalnej sprzeczności, ponieważ 0,8 g/kg i proporcja sztywno wyznaczają ilości białek oraz tłuszczów, a jednocześnie należy jeść tyle, na ile ma się ochotę. Stąd wiele osób uparcie twierdzi, że dokładnie przestrzegają zasad diety, podczas kiedy tak naprawdę żywią się wbrew zaleceniom. Natomiast przeciwnicy nieustannie podnoszą argument, że dr Kwaśniewski zaleca za dużo białka, co świadczy o ich kompletnej nieznajomości diety optymalnej. Autor szereguje białka, tłuszcze i węglowodany według hierarchii: od najlepszych do najgorszych. W przypadku białek wskaźnikiem jest ich wartość biologiczna (czyli skład aminokwasowy, a ściślej rzecz biorąc duża zawartość aminokwasów egzogennych, których organizm sam nie może wytworzyć). W przypadku tłuszczów jest to ich nasycenie wodorem (im mniej tłuszczów nienasyconych, im twardsze tłuszcze, tym lepsze). W przypadku węglowodanów pierwszeństwo mają cukry złożone nad cukrami prostymi - ze względu na mniejszą szybkość ich wchłaniania. W praktyce należy odżywiać się białkiem i tłuszczami zwierzęcymi. Produkty roślinne traktuje się jako źródło węglowodanów, które w niewielkiej ilości są przydatne, aczkolwiek nie są niezbędne. Talerz ilustruje udział energetyczny białek, tłuszczów i węglowodanów w diecie optymalnej. Udział ten wynika ze "złotej proporcji" czyli stosunku B : T : W = 1 : 3 : 0,8 liczonego w gramach, nie w kcal! To samo policzone jako udział energetyczny, w procentach wszystkich kcal, wg zasad przyjętych w dietetyce wynosi: B:T:W = 11,8 % : 78,5 % : 9,7 Udział energetyczny białka na poziomie 11,8 % całości energii pożywienia jest całkowicie wystarczający na tradycyjnym żywieniu niskotłuszczowym, wysokowęglowodanowym, gdzie minimalna ilość nie powinna spadać poniżej 7 % dla osób dorosłych. Niestety, badania z lat trzydziestych ub. wieku udowadniają, że na żywieniu wysokotłuszczowym zmniejszenie udziału białka w pożywieniu poniżej 20 % całości energii sprzyja powstawaniu zmian miażdżycowych. Jednoczesne niskie spożycie witamin z grupy B nasila te objawy. Do powyższych zasad dochodzą jeszcze wytyczne dotyczące ograniczenia ilości spożywanego białka po okresie przebudowy organizmu. Cytujemy w tym wypadku samego autora (Dziennik Zachodni): "Ile białka potrzebuje człowiek, który już dostosował swój organizm w pełni do żywienia optymalnego? Potrzebuje niewiele: 20-30 g/dobę" oraz "Przy żywieniu optymalnym zapotrzebowanie na białko organizmu ludzkiego jest 2-3 razy mniejsze od zapotrzebowania na białko przy innych modelach żywienia i utrzymuje się w granicach 30-40 g dla dorosłego człowieka". Istnieje tabelka, w której sam autor porównuje różne diety. Porównuje też ilości BTW w diecie optymalnej w wersji dla średnio chorych i w wersji dla osób już zdrowych. W przypadku pierwszej wynoszą one: B=50 g, T=175 g, W=30 g. W przypadku drugiej (ze zmniejszoną ilością białka dla zdrowych): B=30 g, T=150 g, W=30 g. Dieta podzielona została na dwa etapy (co też nie zawsze Autor jednoznacznie artykułuje). Pierwszy etap: przebudowy organizmu, trwający 1-3 miesięcy (w zależności od wieku i stanu zdrowia). Stosuje się wówczas "złotą proporcję". Drugi etap: po przebudowie organizmu . Zmniejsza się wówczas ilość zjadanego białka, które - zdaniem autora - nie jest już potrzebne w tak dużej ilości. Czym się wówczas kierować? Z wszystkich tych zasad wynika taki model diety: tłuszczu do syta, węglowodanów 0,8 g na kg masy należnej, białka jak najmniej, jedynie tyle, ile jest niezbędne organizmowi. Energetycznie licząc dla 70 kg nieaktywnego mężczyzny, żeby uzyskać chociaż 2000 kcal na dobę, trzeba by przy zalecanej ilości B=30 g oraz W=30 g zjeść 195 g tłuszczu, co daje proporcję B:T:W=1:6,5:1. Jest to proporcja opisywana przez autora, jako dieta kapłanów egipskich. Autor zakłada, że w produktach zjadanych w diecie optymalnej są wszystkie witaminy i sole mineralne potrzebne organizmowi w wystarczającej ilości. Wskazuje na zasadność zjadania przynajmniej 6-ciu żółtek na dobę, które oprócz najlepszego białka dostarczają zarazem wszystkich mikro- i makroskładników. Dieta optymalna powstała w epoce preinformatycznej, kiedy nawet kalkulatory nie były powszechne, o komputerach nie wspominając. Jadłospis, który dziś można skalkulować od ręki, dawniej wymagał żmudnych, wielogodzinnych obliczeń, bez gwarancji, że nie nastąpiła gdzieś pomyłka. Ograniczało to znacznie możliwości projektowania jadłospisów i zawężało obliczenia do kilku podstawowych składników pożywienia. Współczesna analiza z pomocą komputera zawartości wielu składników odżywczych w typowej diecie optymalnej wykazuje, że wbrew twierdzeniom autora, występują w niej niedobory witamin z grupy B oraz soli mineralnych, w tym nawet potasu. Również ilości białek 30-50 g są zbyt niskie, ponieważ zostały oszacowane na podstawie normy ilości białek spalanych. W rzeczywistości, żeby organizm mógł wykorzystać w obrocie metabolicznym 40 g białka, w pożywieniu musi być go prawie dwa razy więcej, ponieważ występują ubytki w gotowaniu i trawieniu. Nieporozumieniem jest traktowanie tzw. "kolagenu", czyli skórek i chrząstek, jako szczególnie wartościowych, ponieważ w tych produktach zwierzęcych występują znaczne niedobory kilku aminokwasów egzogennych. Wartość biologiczna takich białek jest rzędu 10%, czyli poniżej wartości białka z truskawek. Wynikająca ze złotej proporcji duża ilość tłuszczu oraz mała białek i węglowodanów powoduje, że dieta jest lekko ketogenna. Osobom przestrzegającym dokładnie proporcji B:T:W=1:3:0,8 w gramach, towarzyszy permanentna ketonuria na 1-2 krzyżyki. Nie jest to szkodliwe, ale stanowi niepotrzebną utratę niewykorzystanej energii z pożywienia. Szkodliwym jest natomiast wieloletni niedobór białek, witamin rozpuszczalnych w wodzie oraz soli mineralnych. Osoby otyłe w przeciągu 5 lat, osoby szczupłe wcześniej, wykorzystują wszystkie zgromadzone rezerwy w organizmie. Mniej więcej po 3-7 latach zaczynają się pojawiać objawy świadczące o niedożywieniu z powodu niedoboru białek, soli mineralnych i niektórych witamin oraz nadmiaru tłuszczu. Pojawia się łamanie w stawach, tłuczenie serca połączone z odczuwaniem gorąca, osłabienie mięśni, ogólne osłabienie, nastroje depresyjne, drażliwość i pogorszenie funkcji intelektualnych. Niskie spożycie witamin z grupy B i białka, w tym metioniny oraz wysokie spożycie tłuszczu sprzyja rozwojowi miażdżycy. Niewielkie przesunięcie akcentów w proporcji likwiduje te objawy. Niestety, podobnie jak ortodoksyjni wegetarianie, dogmatyczni optymalni bezkrytycznie wierzą w swoje zasady. Zmianę postawy utrudnia niskie spożycie białka, które, jak wiemy z badań na poligonach amerykańskich, pogarsza orientację przestrzenną, odporność na stres, krytycyzm, zdolność czytania tekstu ze zrozumieniem, wzmaga drażliwość, agresywność oraz depresję u 70 % osób podatnych na tę chorobę. Jan Kwaśniewski w swoich publikacjach szczegółowo omawia wpływ diety na różne jednostki chorobowe. Publikacje te zawierają też wiele, skądinąd ciekawych, ale paranaukowych teorii, że wspomnijmy tu jedynie o reaktorze jądrowym w czasach Mojżesza na pustyni, czy zakodowanej informacji, którą autor otrzymał od prezydenta Stanów Zjednoczonych. Teorie te w połączeniu z sugestiami, że "złotą proporcję" znali przybysze z Kosmosu, stały się dla przedstawicieli nauk ścisłych przedmiotem drwin i podstawą do tego, by nie traktować autora diety optymalnej poważnie. Dr Kwaśniewski, jako pierwszy w Polsce rozpropagował na nieprawdopodobnie szeroką skalę podstawy diety niskowęglowodanowej. Sprzedał wielokrotnie więcej swoich książek niż Lutz, Atkins, Mercola razem wzięci. Niedostatki diety optymalnej można było dalej korygować, bowiem poważni naukowcy byli również zainteresowani tym zagadnieniem. Niestety, upór Autora traktującego swoją dietę, jako zamkniętą doskonałość, nieumiejętność współpracy oraz uznawanie naukowców za stado baranów spowodował, że w Polsce zostały zablokowane wszystkie drogi rozwoju dietetyki niskowęglowodanowej. A szkoda! http://www.dobradieta.pl/kwasniewski.php
  21. http://optymaln.republika.pl/dz17.html
  22. anusiadanusia

    Klinika NOVUM

    trzymajcie sie dzielnie
  23. anusiadanusia

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    paczki można zamrażac.
  24. anusiadanusia

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    sprawdzałas nastepny przepis na tłusty czwartek? też sie pobawie w kuchni,zrobie z bita smietaną?oczywiscie na tłusty czwartek dopiero:) widze że żo nie sprawia Ci już żadnego kłopotu-bardzo sie ciesze. Pozdrawiam wszystkich
  25. anusiadanusia

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    Dzien dobry na dworze -12:( zima dotarła Gosia jak po wywidówce?
×