Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Indianka25

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Indianka25

  1. Witajcie dziewczyny, chciałam was zapytać co myślicie o porodzie rodzinnym? Mój juz na początku ciąży powiedział że chce być ze mną na sali. Cieszy mnie to bardzo chociaż na początku byłam przeciwna, A co wy planujecie?
  2. Witaj Kwietniowko 26, napisy w którym jesteś tygodniu
  3. Witajcie dziewczyny,ta noc była koszmarna. Przespałam może 2 godziny. Przyjechaliśmy do rodziców w odwiedziny oczywiście mój tato od razu wyskoczył z alkoholem i mąż jak to on nie odmówił. Obydwoje jak się spotkają to zawsze chleją do upadłego a mnie to coraz bardziej irytuje. Żaden z nich nie ma problemów alkoholowych- po prostu w swoim towarzystwie dobrze sie czuja ale wiadomo wszyscy chcą spać a oni siedzą i dudnią tymi męskimi głosami o pierdołach. Więc leże i wściekła przewracam się słuchają ich coraz bardziej bełkotliwych wypowiedzi, ale za cholerę nie mam sie o 741111111110co przyczepić bo widują sie rzadko i bez sensu bylo by interweniować. Więc denerwuje sie na siebie ze powinnam byc spokojna bo dziecko w brzuchu. Do tego mamy w domu 3 psy 8 tygodniowego labladora 1,5 rocznego kundla który szcza wszędzie i moja sunie 2,5 - jak ta chorda sie zejdzie to jest masakra zachowują sie jak by były naćpane szaleństwa nie ma końca - 2 w nocy psy po mnie skaczą faceci oglądają jakiś debilny boks a ja marze żeby tylko sie przespać. O 3 pogoniłam towarzystwo wiem ze i tak juz nie zasnę bo jestem,wściekła- mój oczywiście w monecie zamknięcia oczu zaczyna serenadę jak to po alkoholou- i tak mi do ucha jak by ktoś wiertarka w głowie dudnił. Zabieram swoje graty zostawiam i ide sapć na kanapę. o 5 słyszę budzik wyjący na cały dom 3 cm od głowy mojego męza który śpi w najlepsze- lece do niego i rozważam udusić czy pieprznąć tym ifonem o ścianę. 6.00 ostatecznie sie podałam- psy chciały wyjść na dwór i tyle z mojej nocy. Jestem taka zła ze nawet ten słodki labradorek mnie irytuje a maz jak mi tylko dzisiaj wspomni ze m zle sie czuje to mu takie zajęcie wymyślę ze sie nie pozbiera!! :p
  4. Fajnie było by na nowo rozkręcić to forum, na tamtym nie byłam dziewczyny sie przeniosły w takim czasie kiedy w ogóle nie korzystałam z neta. Byłam pewna ze ten topik całkowicie padł ale widzę ze utrzymał sie przy życiu, szkoda ze tak mało nas zostało, na początku w ciągu dnia przybywało 5 stron. Trudno było nadążyć z czytaniem. Co planujecie robić jak juz pójdziecie na urlopy? Ja cały czas czegoś szukam, jakis szkoleń darmowych finansowanych przez unie, do tego ta przeprowadzka, co w chwili obecnej wydaje mi sie szalonym pomysłem. Mamy tam mieszkanie z urządzoną kuchnią i łazienką do tego 3 pokoje z wielkimi szafami komandora 9 których osobiście nie znoszę- to wszystko po poprzednich właścicielach) pokój stołowy zupełnie pusty nie licząc zdechłej paprotki na oknie, i nasza sypialnia też pusta ale śliczna jaśminowe ściany jedna groszkowa. Do tego piwnica zagracona rupieciami- to wszytko planujemy posprzątać przed przeprowadzką kupić łóżka może odmalować mały pokój zedrzeć tapetę- tyle roboty a tak mało czasu i mój brak sił. Do tego wyprowadzka z wro, spakowanie klamotów posprzątane całego mieszkania. jak myślę o sobie robiącej te rzeczy w 7 miesiącu to jakaś abstrakcja dla mnie:)
  5. Dzięki, pytam właśnie dlatego że chciałam zabrać męża bo obydwoje mamy taki niedosyt tej ciąży. Ja przynajmniej mam co miesiąc usg a on tam zawsze siedzi na korytarzu. Dzisiaj powinnam mieć wyniki cytologii i tak bardzo sie stresuje, chciał bym mieć to już za sobą . Jeszcze tydzień temu mój durny pies skoczył mi na brzuch i cały czas mnie to męczy. Jak sie czujecie , macie już brzuszki?
  6. Jak już pisałam jutro mam lekarza, zastanawiam się w jaki sposób będzie mnie badał. Od którego tygodnia usg jest wykonywane przez skórę brzucha?
  7. Witaj Asiu z LUBINA, tak sie ciesze że jest ktoś z tego miasta. Witajcie dziewczyny, obecnie jestem w 16 tygodniu nadal mam poranne mdłości i chyba tak mi zostanie do końca ale idzie z tym żyć. Dobija mnie całkowity brak brzucha, nie mogę się doczekać kiedy poczuje jakiekolwiek ruchy dziecka- chyba trochę nie wierze w to ze tam jest. Jutro mam wizyte u gin i juz sie nie mogę doczekać może uda sie zobaczyć płeć. Co do porodu to tez planuje wykupić położną słyszałam na ten temat wiele pozytywnych opowieści, ale do porodu tak daleko a brzuszka brak.
  8. Kasiu 81 z Legnicy w marcu przeprowadzam sie do Lubina więc niedaleko od ciebie.
  9. Witajcie dziewczyny troszkę miałam postój w pisaniu na forum, mam nadzieje ze mogę wrócić.
  10. Dziewczyny czy badania prenatalne można zrobić na NFZ? Stresuje się bardzo bo nadal nie mam lekarza prowadzącego, nie mam karty ciąży. Szukam jakiegoś lekarza dobrego na nfz ale nie z nam tu we Wrocławiu nikogo, a jak już na forum ktoś kogoś poleca to zazwyczaj trzeba czekać na wizytę na grudzień lub prywatnie. Jak to jest z tymi badaniami prenatalnymi ktoś ma mnie na nie skierować czy mogę się sama zapisać do jakiegokolwiek lekarza?
  11. Czytam wasze historie miłosne i pomyślałam ze tez opisze swoją. Z mężem poznałam się w liceum katolickim, chodziliśmy do jednej klasy- od pierwszego dnia zawiesiłam na nim oko. Blondyn z długimi włosami,chuderlak ale przystojny( w tamtych czasach strasznie kręciły mnie długie włosy, zresztą co tu kryć dalej uwielbiam długowłosych). Szybko się zaprzyjaźniliśmy, zawsze odprowadzał mnie po lekcjach do domu. Wymienialiśmy się płytami, tłumaczyłam mu matematykę.. w grudniu zostaliśmy oficjalnie parą. Cały okres liceum to była piękna bajka, zero kłótni problemów, dziecięce poznawanie siebie. Po maturze tato M. zmarł niespodziewanie. Nastąpiło wiele zmian, oboje podjęliśmy studia we Wrocławiu, ale M.zupełnie sie dosunął zamknął w sobie. Po kilku miesiącach trudów utrzymania związku rozstaliśmy się. Długo nie mogłam się ogarnąć, wyjechałam na jakiś czas- poznać siebie. Poczułam się bardzo szczęśliwa, przy okazji poznałam fantastycznego faceta który, niezdrowo sie we mnie zakochał. Ten związek trwał 2 lata i było mi z nim jak w 7 niebie. To uczucie było zupełnie inne niż pierwsza miłość, przepełnione namiętnością i sztuką. Jednak od czasów zaręczyn miałam coraz więcej wątpliwości- to był cudowny mężczyzna, ale najbardziej fascynował mnie swoja całkowitą nieprzewidywalnością. Często nasze spacery kończyły sie podrożą nad morze lub w góry-bo porostu podjechał pociąg a my akurat byliśmy na pkp. Brakowało w tym wszystkim stabilizacji, szarej codzienności. Pewnego dnia spotkałam moją pierwszą miłości- dojrzał, zmienił się. Cóż tu wiele mówić zerwałam zaręczyny-teraz kiedy wspominam nasze rozstanie ciesze sie z tego- zakochany po uszy stał się natarczywy, agresywny-z równie wielka pasją kochał co znienawidził. Obecny związek zupełnie nie przypomina tej miłości z liceum, jesteśmy już zupełnie innymi osobami, zmienił się świat który nas otacza a my razem z nim. Myślę ze to właśnie dzięki tej dwuletniej przerwie, dojrzeliśmy skosztowaliśmy innych związków, by móc szczerze powiedzieć sobie TAK przed ołtarzem. Wybaczcie, że tak się rozpisałam.
  12. witajcie Dziewczyny, od dawna nie zaglądałam na forum. 94 strony!! ale będę miała czytania. Nie pisałam nic bo czułam się koszmarnie, byłam osłabiona , mdlałam i trafiłam do ginekologa przekonana ze tak ma być. Okazało się, że mam tak wykończony organizm ze zagraża to dziecku, ciąży. Od razu skierował mnie do szpitala i tam przeleżałam kilka dni podłączona do kroplówki. Pielęgniarki mówiły że dla dziecka to najzdrowsza dieta i same smakołyki więc się cieszyłam że tam jestem. Wiadomo szpital to nic miłego, ale mdłości się zmniejszyły uzupełniłam potas i inne składniki mineralne. Wypisali mnie ze szpitala z nakazem leżenia i przyjmowania leków na uspokojenie i nadal wymioty. Wróciłam do domku i już po 2 dniach czułam się zupełnie dobrze- mdłości zupełnie ustały- nawet mycie zębów nie stanowi problemu. Nadal biorę leki na uspokojenie. Co najważniejsze kruszynka żyje, słyszałam bicie serduszka. Dzisiaj jest połowa 10 tygodnia:) W końcu mogę normalnie funkcjonować, mam apetyt i siłę. Staram sie trochę ożywić nasz związek. Ostatnie 3 tygodnie mąż robił wszystko a ja tylko leżałam, spałam. Jak cudownie jest wrócić do żywych!
  13. Witajcie dziewczyny, już kładę sie spać. Chciałam tylko podzielić sie pewną refleksją. Szukałam piosenki która opisywała by radośc z rozwijającego sie we mnie maleństwa, coś o macierzyństwie lub miłości do dziecka. Nic nie znalazłam jest tyle piosenek o miłości do mężczyzn o cierpieniu z powodu braku miłości, a żadna piosenkarka nie opisał tego co tylko my możemy czuć jako kobiety. Może się mylę, może nie znalazłam a cos takiego istnieje. Tak tylko chciałam poględzić na wieczór. Sylvia jesteśmy z tobą. Miłej nocy
  14. No właśnie nie mogę zbyt dużo nabiału bo jestem uczulona na mleko. Tylko siedzę i płacze. Czy usg prenatalne to, to samo co usg genetyczne? jak byłam na pierwszej wizycie to dostałam skierowanie na 12 usg genetyczne które mam zrobić w 12 tygodniu?
  15. Witajcie dziewczyny, ostatnie 2 dni to był największy koszmar bólowy jaki przeżyłam od 2 lat. Jestem migrenowcem od 2 roku życia. Ostatnie dwa dni całe nie wiedziałam już co mam ze sobą zrobić- migrena wymioty i zaczął mnie bolec ząb. Jak nie byłam w ciaży to brałam ketonal i popijałam go solpadeiną- dawka mega mocna zapadłam w sen na kilka godzin i jakoś wracam do żywych. Bez leków przeciw bólowych myślałam ze zejde z bólu. Ciekawa jestem czy dziecko czuje ból jeśli mnie cos boli- mam nadzieje ze nie. Jeszcze sie martwię bo zupełnie nie mam brzuszka, schudłam z 4 kilo w ciągu ostatnich 2 tygodni- wiem ze to możne być spowodowane wymiotowaniem ciągłym. Czytam ze macie juz brzuszki ja wiem ze to dopiero 7 tydzień, ale cały czas mnie dobija to ze nie było serduszka jak byłam te dwa tygodnie temu na badaniu ( było za wcześnie) ale martwię sie ze możne coś jest zle a może juz nic tam nie ma skoro tak chudnę. sory za moje marudzenie, ale nie znam nikogo kto by miał małe dziecko lub był w ciąży- tylko was.
  16. m2428m- właśnie ja słyszałam ze dziecko wszystko wysysa z matki i jak ma jakieś chore zęby to trzeba je szybko zrobić na samym początku bo potem może być tylko gorzej- wszystkie minerały idą dla dziecka wiec albo ząb będzie bolał jak cholera albo wypadnie lub szybciej się zepsuje.
  17. Korbelia - strasznie mi przykro. Witajcie dziewczyny, cały dzień nie miałam siły na nic zupełnie. Moja małżowina ma już mnie strasznie dosyć. Zrobił pyszną zupkę i kolacje, dzisiaj bez niego było by mi bardzo ciężko. Martwi\\e sie bo mam cały czas gorączkę, 37 z groszem juz od kilku dni- co prawda na necie czytam ze to normalne w pierwszym trymestrze ciąży. Mimo to oczywiście się martwię, do tego wymioty co chwile. Miłej nocy wam życzę przyszłe mamusie
  18. Witajcie dziewczyny, tak ja tez piłam na początku ciąży- to był nasz miesiąc miodowy, który prawie cały spędziłam w basenie popijając wino czerwone lub konsumując małżeństwo, a już od 4 dni byłam w ciąży. Dzisiaj o dziwo dzień miną mi bez dolegliwości ciążowych- tylko z rana zwymiotowałam potem było w miarę dobrze. Oczywiście żeby nie było zbyt wesoło zaczęłam się martwić ze może dzidzia przestała się rozwijać skoro czuje sie dobrze- ale myślę ze to już wariactwo. Straszna mnie ochota naszła na wszystkie ohydztwa świata- zjadłam zupkę chińską, kilka chipsów i trochę czekolady. Wczoraj specjalnie wieczorem namówiłam męża żebyśmy zrobili klopsy w sosie- to znaczy on robił a ja mówiłam co z czym itd, a dzisiaj nawet ich nie ruszyłam. Korbelia 28 mam nadzieje że wszystko będzie dobrze. Jak byłam u gin to wyznaczył mi 5/6 tydzień- też nie było słychać serduszka. Następna wizyta dopiero 21 09, już nie mogę się doczekać.
  19. Witajcie dziewczyny co do ketanolu i alkoholu- mój ginekolog powiedział ze tylko Matka boska wiedziała ze jest w ciąży od samego poczęcia- co mnie bardzo rozbawiło i uspokoiło. Ważne żeby się nie zamartwiać podczas ciąży i starać nie stresować. Czytałam o wizualizacji ze uspokaja matkę i dobrze działa na dziecko. Więc wczoraj przed snem wizualizowałam sobie zdrowe i szczęśliwe dziecko:) Bijące serduszko. Zasnęłam szczęśliwa. Mam do was dosyć intymne pytanie, czy macie ochotę na sex lub miałyście w 6 tygodniu ? Ja zupełnie nie mam ochoty
  20. Witajcie dziewczyny, dawno nie pisałam ale czytuje co piszecie często. Ja tez mam ochotę na pepsi. Ja mam okropne mdłości i co chwile jestem głodna, ale po dwóch gryzach i od razu mam korek w gardle. Rano byłam taka szczęśliwa bo w końcu miałam na coś ochotę - na kanapki z majonezem i pomidorkiem z odrobiną soli. Zjadłam ze smakiem ale na kolacje już nawet nie mogłam ich powąchać. kupiłam dzisiaj korzeń imbiru i właśnie popijam. Fenstarss zazdroszczę ci pomocy ze strony męża- mój uważa że się nad sobą użalam i ze przesadzam- strasznie mnie to denerwuje i czuje się jeszcze gorzej. Liczę na to ze po 3 miesiącu będziemy miały więcej sił i energii.
  21. Jak przygotować napar z imbiru? Ogromnie się ciesze bo o 13 spotykam się z koleżankami na pewno będą podekscytowane jak im powiem.... :) byle by mnie tylko nie zemdliło.
  22. Witajcie dziewczyny, już od czwartej nie śpię. Czytam o czym wczoraj pisałyście- co do zachcianek to mam ogromne parcie na mięso, wczoraj kupiłam 4 kabanosy i w drodze do domu je spałaszowałam z bułką suchą, ale tak najbardziej to marzą i się zupy, pomidorówka lub krupnik- to tez mogę zaliczyć do zachcianek bo wcześniej zupę jadłam od święta. Przyznam się, że czuje się strasznie zagubiona w tej sytuacji- nie wiem prawie nic o ciąży. Kiedy was czytam narasta moje poczucie lęku, jak to jest ze macie taką wiedzę- chociażby na temat badań jakie trzeba wykonać kiedy- chyba muszę więcej czytać. Mam tak dużo obaw- wczoraj przypomniało mi się że dwa tygodnie temu miałam kleszcza i oczywiście mam za sobą nie przespaną całą noc- martwi mnie to że nie było słychać serduszka. Mdłości na chwile obecna ustąpiły, ale mam ogromnego doła. Mam nadzieje ze wasz dzień zacznie się przyjemniej.
  23. Dzięki dziewczyny, ciekawa jestem czy wy tez czujecie się tak źle. myślałam ze mdłości są tylko z rana, a ja cały czas czuje się jak bym połknęła wirujący balon i jestem bardzo zmęczona. Poza tym mogła bym płakać godzinami bez powodu... to znaczy powód zawsze się znajdzie w chwili obecnej przezywam to ze nie mam pracy na umowę stałą i ze od września będę bezrobotna- czyli nic mi się nie będzie należało. Dobrze ze mąż ma prace ale czy to wystarczy. Fasolka- wszystkiego najlepszego
  24. nick............wiek.......tydzień......... TP ... (które dzidzi)....miasto miholichol...........32........7/8..............03.04.... .....(1).....W-wa Hannelka........26.........9................04.04..... ......(1) Blanka6.............28.........7/8.............05.04. ........(1) nati_24.............24.........7/8..............05.04.... .....(2) Maria.D83.......27.........9..................7.04....... .... (1)..Z.pomorskie justazg.............28..........6................08.04... ......(1).....Dublin martita__85.......26.........6/7..............09.04...... ....(2)...Cz-wa pocahontas85.....26.........7................10.04....... ....1.....Poznań buteleczka85......26.........6................12.04.. .......(2)....Gliwice kwietniowka-26....25........6/7.............14.04........ .(1) ml0da19..............28........7..............15.04 .......... (1) kornelia_28..........28........6 ..................15.04........2 Fasoleczka ........24.........6/7.............15.04..(2).....Częstocho wa różyczka83........28..........6..............19.04... .......(1) _elena_ ............26...........6.............20.04........ ...(1) Kafka28............29...........5..............23.04..... ......(1) uleczka90.........21...........5...............23.04..... ......(1)..ok. Bielska-Białej agula1708 .........24 ..........5/6..........24.04. ........ .(1).... Śląsk Zysiolinka..........24...........5...........28.04....... ..(1)...Warszawa mala szczesliwa kobieta..19....4/5.........??.04...........(1) paulisiaa59...............24.........4/5..........29.04.. .......(3) natalia2012...............21.........6/7..........14.04.. ........(1) Indianka25................25..........5/6..........24.04.........(1)wrocław
  25. Witajcie mamy kwietniowe, mogę do was dołączyć? Wczoraj dowiedziałam się o ciąży - która jest już w moim brzuszku od 5-6 tygodniu:) termin mam na 24 kwietnia. to dopiero lub już 1,5 miesiąca - bardzo dziwnie się czuje. !6 lipca wyszłam za mąż, sądząc ze długo nam zajmie zachodzenia w ciążę zaczęliśmy od razu po ślubie i rachu ciachu- 15 dni później poczęła się mała fasoleczka. Najpierw wygrzewała się w Turcji na miesiącu miodowym, na podstawie braku okresu podejrzewałam ciążę- ale testy były negatywne. Ginekolog tez niczego nie widział i chciał dać mi tabletki na wywołanie okresu. Wczoraj odwiedziłam innego ginekologa i już widziałam moją mróweczkę ma 2 mm. Czuję się średnio, od tygodnia towarzyszy mi silny katar- co mnie bardzo martwi. Poza tym mdłości od 3 dni i rozchwianie emocjonalne Witajcie przyszłe mamy kwietniowe :)))
×