Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Indianka25

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Indianka25

  1. Dziewczyny co prawda nie jestem znawcą w sprawach żywieniowych naszych maluszków, ale wydaje mi się jest jedna złota zasada która tyczy się wszystkich ludzi " każdy z nas jest inny, rozwija się we własnym tempie oraz zgodzie ze swoim środowiskiem' Wydaje mi się że może niektóre dzieci potrzebują trochę więcej czasu na przejście na pokarmy stałe, przecież układ pokarmowy dziecka rozwija się do 6 miesiąca życia- wiadomo, u niektórych szybciej u innych wolniej. Mimo że na deserku że śliwek z jabłuszkiem jest napisane że od 5 miesiąca a przecież Stasio ma już 6! to nie ma co ładować w dzieciaka jeśli ma po nim wzdęcia/ problemy z kupką. Tak mi się wydaje, ale pisze to tylko zgodnie z tym co podpowiada mi intuicja, może mądre książki piszą inaczej.
  2. Karolino, ale to dotyczy się dzieci które od początku życia miały stwierdzone problemy z oddychaniem, np źle rozwinięte płuca, lub wcześniaki którym często zdarza się bezdech. Czy twoja Zosia ma problemy z oddychaniem? Zgodnie z tym co przytoczyłaś wszystkie powinnyśmy kupić sobie monitory oddechu i spać z naszymi maluchami. Podziwiam was dziewczyny ze oduczacie swoje maluch i jesteście takie dzielne, mnie tez to czeka. Więc liczę na to że wam się uda i podacie mi jakiś super sposób na pozbycie się pijawki z wyrka.
  3. Asiu:) Bardzo się cieszę ze się odezwałaś:) Kiedyś miałaś ochotę na spacer, ja baaaardzo chętnie poznam nowych ludzi:) Biedna z noga złamaną na pewno bardzo trudno jest zajmować się dzieckiem, co konkretnie złamałaś i jak długo byłaś w gipsie? Chodzę do tej babeczki o której piszesz namiary wyśle jak mały zaśnie. Maciek się rozchorował na amen- gorączka gile mu ciekną do brody i kaszle. Dałam mu coś na zbicie temperatury a wizyta u lekarza dopiero o 16. 20, na szczęście chyba jakoś strasznie źle się nie czuje bo buszuje po narożniku - dzisiaj zaczął podnosić pupę leżąc na brzuszku:)
  4. pomarańczowa jest zazdrosna ale fakt, że szybko z nienawiść zmieniła się w uwielbienie? jakoś tego nie czuje tak jak wy- może jestem bardziej ostrożna Kurczę, przez ta chorobę musiałam zrezygnować z rehabilitacji którą mieliśmy mieć dzisiaj na nfz a ze babka ma terminy zapchane to zdecydowałam się na za tydzień prywatnie i juz o 100zl lżejszy portfel :/ eh, a nam się nie przelewa
  5. Tak czytam o tym co robią wasze dzieci i dołuje się że mój tylko na brzuszek sie przewraca i manipuluje zabawkami leżąc na brzuchu. no i oczywiście leżąc na plecach też się bai i świetnie manipuluje rączkami i nogami ale nie siada nie czołga się. Chciał bym bo jest marudny, widać ze leżenie juz go nudzi i próbuje się przemieszczać ale brzuch i dupka mu ciążą bo taki z niego kloc. Muszę wam się pochwalić, że właśnie po raz pierwszy piekę chleb. Zaczęłam od orkiszowego. Zobaczymy co z tego wyjdzie, już siedzi piekarniku.
  6. Karolino Wyślij zdjęcie na naszą pocztę :) Może twoja córka tak ulewa bo jej sie nie odbija?? co na to mówi twój pediatra? może to refluks - jeśli dużo i często ulewa powinni zrobić jej dokładne badania. Jak Maciek miał rozwolnienie to lekarka kazała nam jeść kleik ryżowy- odrazu zadziałało. Tylko u mojego synka to z kupką zawsze były problemy ze zrobieniem, czasami jak 3 dni nie robił to był strasznie marudny. On ogólnie jest szczęśliwy tylko w te dni jak z rana zrobi kupkę jak nie to cały dzień 'stęka i się pręży. Ja też małego chce z wyra wyrzucić, bo lubię spać z mężem. Zresztą widzę że ten brak bliskości źle na nas wpływa.
  7. Hej Dziewczyny my coraz bardziej chorzy:( Karolino2 na pewno nie jest łatwo oduczyć dzieciaka spania z nami- ja na razie się poddałam bo maluszek chory. jednak staraj sie nie denerwować bo dziecko to odrazu wyczuje i nie zrelaksuje sie a tym bardziej nie zaśnie. No i tak jak pisała juz jedna z nas denerwując się wytwarzamy kortyzol - dostaje się do mleka i źle wpływa na dziecko. Teraz po nim nic nie będzie widać ale w przyszłości może mieć problemy z zapamiętywaniem czyli uczeniem się. Jestem psychologiem i wiem co piszę. Tak samo dziewczyny uważajcie żeby nie potrząsać dzieckiem nawet kiedy juz na maxa was złości dziecko potrząsane po pierwsze uczy się że jest samo w swojej bezradności i doświadcza uczucia odrzucenia- w przyszłości nie będzie pamiętało tego doświadczenia ale może mieć to wpływ na jego relacje społeczne, może być bardziej podatny na doświadczanie przemocy i manipulacji.
  8. Karola 11 Dziękuje! obejrzałam wszystkie zdjęcia - dzieciaki cudowne:) Takie uśmiechnięte i wystrojone:) Super Wysłałam wam nasze zdjęcia
  9. hej ponawiam prośbę o wysłanie mi danych do poczty naszej na adres d.r1@op.pl zabrzmiało b. oficjalnie:)
  10. Ten fotelik jest rewelacyjny ( maxi cosi pria 70) ale czytam ze w Polsce go nie kupie:/
  11. Kurcze szukam i szukam i nie mogę znaleźć naszego adresu i hasła do poczty. Czy któraś z was może mi podać na maila - d.r1@op.pl ? z góry dzięki. My byliśmy dzisiaj u lekarza, ze mną i z maluchem. Tak jak myślałam to jakiś wirus i Maciek tez jest zarażony, na razie nie dostaliśmy antybiotyku, mamy się leczyć domowymi sposobami i tak żłopie 2 litr herbaty z maliną:) Co do bucików to te co mamy to zupełnie nie chcą się trzymać stopy Maćka. Jak już założyłam to zsuwają się po minucie. Mam zabawną anegdotę z zycia mojego synka: Jak chrzciliśmy Maćka to było strasznie gorąco, biedy ubrany w jakiś mini garniturek ale mini mężczyzny miał do tego sztruksowe buciki- było tak ciepło że nie ubrałam mu skarpetek żeby nam się w kościele nie rozpłyną i oczywiście jak mieliśmy już podchodzić do ołtarza to spadł mu bucik, drugi ściągnęłam w pośpiechu i ostatecznie Maciek poszedł do chrztu na boso:) z gołymi girkami:)
  12. KAROLA11 zawsze wożę dziecko tylko w foteliku samochodowym. Nigdy inaczej :) Co do zapchanego kanalika w oczku to sie nie wypowiadam bo nie wiem.
  13. Poruszyłyście ciekawy temat, my też przymierzamy się do zmiany fotelika. mamy taki który pasuje do stelaża wózka ale synek jest dużym dzieckiem i widać że jest mu już ciasno, na razie ubieram go w bluzę ale jak bym chciał w kurteczkę lub coś grubszego to na pewno byl by ściśnięty. Musimy kupić tylko nie wiem na co teraz mam zwrócić uwagę, mały jeszcze nie siedzi i jak na razie nie próbuje siadać. Widzę że foteliki po tych początkowych to już takie dla dużych szkrabów, z małym codziennie jeżdżę samochodem i przynajmniej raz w miesiącu wypada nam jakaś daleka podróż, w okresie zimowym będziemy jeździć jeszcze częściej bo narty i święta, nowy rok. więc fotelik koniecznie musi być bezpieczny i dopasowany. Nie wiem czy czekać aż zacznie siedzieć i dopiero wtedy kupić czy juz mu zmieniać a jak tak to na co??? Co planujecie kupić? W jakim przedziale wagowym te foteliki? Mój waży prawie 9 kg i jest szeroki w ramionach. Strasznie chaotycznie napisałam- sorki. Mam jeszcze jedno pytanie- czy ubieracie swoim pociechom buty? oja teściowa uparcie kupuje małemu, mimo, że jeszcze mu nie zakładam. Mamy już chyba z 5 par:) Jakoś nie widzę sensu, może w zimę jak będzie bardzo zimno. Tak z ciekawostek to byłam dzisiaj w ccc i mierzyłam małemu stopę- rozm.19 mi wyszedł. Widziałam ładne skórzane buciki i złapałam się za głowę 150 zł, przecież taki robak pochodzi w tym z miesiąc może 2 max.
  14. Czy wasze dzieci już śpią? Moj kochany synek śpi już od 20 minut. Mam nadzieje że to nie cisza przed burzą. Zrobiłam dzisiaj wafla ( suchy wafel przekładany masą kakaową) a że jestem chora nikt nie chce jeść bo mówią że zarazki.... więcej dla mnie. Dziewczyny czy byłyście już u ginekologa po porodzie? ja nie byłam i tak mi się nie chce...
  15. Ogólnie robię wszystko żeby przytyć, jem na siłę. Chyba przez stres tak schudłam, jak Maciek cały czas płakał to zapominałam jeść eh i raz miałam taka koszmarna sytuacje ze nie mogłam go dobudzić- myślałam ze się udusił, bo krzyczałam do niego i nim potrząsałam a on był jak szmatka, po tym miałam jakieś chwilowe doły. . Nadal nie wiem co to było, lekarz mówił że może to bezdech, ale skąd skoro wszystko z nim dobrze jest zdrowy. Nawet teraz jak o tym pisze to chce mi sie płakać, bo przez ten krotki moment myślałam że go straciłam i to były najgorsze kilka minut w moim życiu. Jak zwykle smęcę, ale to wydarzenie było dla mnie mega traumatyczne. Anitko to miałaś wypasioną pizzę, u nas ostatnio otworzyli pizzerie i teraz w ramach reklamy dają bardzo dużo dodatków, ostatnio jedliśmy z gyrosem i zanim dokopałam się do ciasta, to juz byłam najedzona. Mlutka przy zakładaniu firmy warto skorzystać z dotacji - np n jakiś zjeb isty aparat, przecież takie dobre aparaty są bardzo baaardzo drogie. Jeszcze porządna lampa. Prawdę mówiąc jeśli się dobrze zakręcić to zawsze jakąś kasę się wyrwie. Warto skoro dają dofinansowania.
  16. U mnie apetytu brak, martwię się o małego, taki dzisiaj leniwy- chyba go zaraziłam. Bidulek Anitko a z czym ta pizza? Ja po ciąży wyglądam kiepsko sama skóra i kości:/
  17. Zdycham- wygoniłam męża na spacer z dzieckiem nie ma ich juz 2 godziny, zakopałam się w kołdrę rosół już się gotuje, oby to coś dało. Niestety czuje ie coraz gorzej, najgorszy ten katar i gorączka. Planuje dzisiaj odwiedzić naszą pocztę i też się wam pochwę naszym dzieckiem. Krolino nie zrozum mnie źle, nie chcę się kłócić, chcę Ci napisać to co od początku leży mi na sercu- piałaś, że szczerość to ważna cecha dla Ciebie. Niestety w czasie ciąży nieźle nas obrażałaś, było między nami kilka kłótni, nie przeszkadzało mi to, że piałaś ' cipka' bo używam gorszych słów na co dzień. Przeszkadzało mi to, że się przechwalałaś, traktowałaś nas z góry jak byś była lepsza. Nie podobało mi się ze kiedy wróciłaś uznałaś, że nie masz za co przepraszać. Mimo to wróciłaś na forum i dobrze:) Bo my matki powinnyśmy się trzymać razem, ale szanując się nawzajem, nawet jeśli mamy odmienne zdanie na różne tematy. Jetem za tym żebyś miała dostęp do naszej poczty.
  18. dziewczyny widzę ze to jaki wirusowy okres. myslam w nocy skąd mogłam przywlec jakąś chorobę i przypomniało mi się ze byłam w biedronie i tam ludzie kichali i prychali. Biedne też jesteście chore, ja płucze gardło wodą z solą. wiem z dzieciństwa że pomaga. Zrobiła bym sobie sok z czosnku i cebuli bo to najlepiej na mnie działa ale mały po czosnku źle się czuje. Polecamy tym mamom które mogą.
  19. Rozchorowałam ię na dobre i czuje ze to jaki paskudny wirus. Jeszcze wieczorem czułam sie dobrze a teraz obudziłam sie i mam gorączkę i wszystko boli. Płukałam już gardło solą i nie wiem co dalej, można ssać jakieś tabletki?? koszmarnie się czuje.Znacie jakieś sposoby na walkę z przeziębieniem w czasie laktacji? Do tego muszę zrezygnować ze spotkania z koleżanką która urodziła córcie 4 dni przede mną. Tak bardzo się cieszyłam na to spotkanie bo w tym durnym mieście nikogo nie znam i liczyłam że w końcu z kimś pogadam. Wybaczcie ze wam marudzę
  20. Dopiero zdałam sobie sprawę z tego, ze cały czas daję dziecku smoka dla noworodka- a on przecież już duży chłop i może dlatego nie chce pić nic z butli bo mu za mało leci. Jesteśmy na spacerku a ja dziękuje bogu za mobilny internet:) Mały dzisiaj strasznie płaczliwy, sama już nie wiem co z nim robić. Cały czas tylko na rączki chce. Popełniłam wiele błędów wychowawczych, nauczyliśmy go noszenia teraz uspakaja się tylko przy cycku na leżąco lub na rączkach- sam nie potrafi się uspokoić, jak nie ma ani jednego ani drugiego to płacze aż się zanosi. Dodatkowo tak ładnie mi spał w łóżeczku wstawałam na karmienie i odkładałam go i nie było żadnego problemu ze spaniem. Pojechaliśmy na wakacje i przez 6 nocy spał z nami w łóżku i skończyło się spanie u siebie. Niesamowite jak szybko się nauczył ze przy rodzicach jest lepiej, teraz na widok szczebelków robi nam awanturę- mam to samo co Karolina. Współczuje ci kobieto bo wiem co przezywasz. Nie da sie wyspać z dzieckiem i mężem wiec niestety śpimy osobno, a ja czuje sie jak niewolnica. Koszmar mimo, ze kocham się do niego tulić w nocy to szlag mnie trafia bo mały wyczuwa jak chce z łóżka wyjść nawet na chwile. Sama nie mogę w to uwierzyć, że tak się dałam dzieciakowi wytresować. Naiwnie wierzyłam, że mu przejdzie i że to tylko taki okres, ale czytając wpisy bardziej doświadczonych mam straciłam nadzieje. Czytam o tym co juz dawałyście dziecku do jedzenia i oczywiście widzę jak daleko w tyle jesteśmy, mój dopiero jutro skończy 5 miesięcy więc między niektórymi z waszych dzieci jest ponad miesiąc różnicy. Maciek jak na razie jadł tylko marchewkę z ziemniakami ze słoiczka, raz dałam mu jabłko ale wszystko wypluwał i strasznie się marszczył. Glutenu tez nie podaje, ale dzisiaj zacznę tylko nie do końca, wiem jak to zrobić. Eh macierzyństwo:) Pozdrawiam
  21. Jak to dobrze znowu z wami pisać:) Wczoraj czytałam was do 1 w nocy zasnęłam z nosem na laptopie:) Nie nadrobiłam wszystkiego, ale ostatnie wpisy w miarę ogarnęłam. Oczywiście chciałam napisać co myślę na różne tematy ale brzdąc juz się obudził po pierwszej drzemce i buszuje na łóżku gryząc wszystko co spotka na swojej drodze. Ale przed nami spacer ok 12 = godzina odpoczynku przy internecie. Na pewno coś napiszę. Miłego dnia
  22. Tak króciutko streszczę wam co u nas Za nami wiele nieprzespanych nocy i kiepskich dni. Do 3 miesiąca miał straszne kolki sab-simplex pomagał w miarę- ale bywały takie dni, że zupełnie nie wiedziałam co zrobić. Mąż w pracy ja sama dziecko drze się już godzinę - oj to były straszne chwile, nie raz popłakiwałam w kącie. Spacery też były koszmarem bo mały miał straszną awersję do gondoli jak tylko go wsadzałam to płakał, potrafił płakać cały spacer. Na jakiś czas kiedy byłam juz całkowicie załamana i przekonana o tym ze jestem najgorszą matką na świecie, przestałam wychodzić na spacery. Na szczęście po 3 miesiącu kolki minęły, a mąż miał w końcu urlop- wypoczęłam od dziecka, Marcin zajmował się małym cały czas a ja go karmiłam i się z nim bawiłam. Na nowo zaczęłam cieszyć się macierzyństwem. W piątek Maciek kończy pięć miesięcy, jest dorodnym dzieckiem waży 8,6 kg i ma 69cm. Ładnie przewraca się na brzuszek i robiąc foczkę łapie zabawki. Zaczął ząbkować przy czym strasznie się ślini. Jest całym moim światem i jestem w nim zakochana po uszy. Szczepię go hexą i dodatkowo na pneumokoki. Chodzimy na rehabilitacje z powodu silnego napięcia mięśniowego po lewej stronie. Eh miało być krótko, ale nie wyszło, o nim mogła bym pisać i pisać:) pozdrawiam was i życzę spokojnej nocy
  23. Hej kochane dziewczyny, nie wiem czy mnie pamiętacie, razem z wami przeżywałam okres ciąży. Po przeprowadzce przestałam pisać, ale już od kilku dni zbierałam się żeby poczytać nasze wpisy, a tu proszę forum dalej żyje i ma się dobrze:) Mogła bym znowu do was dołączyć:) ?
  24. Florka trzymam kciuki żeby wam się z córka poukładało, czasami warto zabrać dzieciaka do psychologa. Mój też trochę charczy ale p. doktor twierdzi że zdrowy, 18 pierwsze szczepionki. Wczoraj zamówiłam dla małego bujaczek bo w łóżeczku leżeć nie chce i ciągle na ręce sie pcha. Zobaczymy czy się sprawdzi, może będę miała chociaż na chwile ręce wolne. Jeśli nadal będzie płakał i marudził ze chce do mamy to kupie chustę i przywiążę malca do siebie, bo przecież jakoś trzeba funkcjonować.
  25. Zapomniałam napisać że Maciek kończy dzisiaj 5 tygodni urodził sie z waga 3500 a teraz waży 5250, karmię go piersią i on ciągle je i je i je:)
×