Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Pinezka28

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. karola666 ja jeszcze czekam na receptę, ale domyślam się że portfel trochę zubożeje - aż się boję liczyć ile przez całą ciążę wydajemy na badania, wizyty, etc. No ale czego się nie robi dla dobra i zdrowia naszych Maleństw :) Pewnie już jesteś bardzo podekscytowana, że właściwie już teraz może się w każdej chwili się zacząć :) Położna dzwoniąc w sprawie tej recepty baaaardzo uspokajała, że rzadko posiew wychodzi bez zarzutu bo często się coś tam przypałęta ;P ale jest to absolutnie niegroźne, chociaż warto przeleczyć :) Także łykaj spokojnie leki i czekaj na dzidziusia :D
  2. karola666 ja dzisiaj miałam podobny telefon hehe :) W pierwszej chwili też się zmartwiłam, ale po wielu rozmowach z kobitkami i położną też stwierdzam, że nie ma co brać do głowy :) Fajnie, że o nas tak dbają i że chuchają na zimne, weźmiemy co tam nam przepiszą i będzie dobrze :) kochana zazdroszczę, że już 38tydzień, ja marzę o tym żeby w spokoju donosić jeszcze przynajmniej te 2tygodnie, staram się nie przemęczać, odpoczywam i mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze! Pozdrowienia :)
  3. Neemi ja o Dianatalu słyszałam raczej sceptyczne opinie ;) Podobno nie jest to jakiś mega przełom w położnictwie, a raczej czyjś sposób na zarobienie niezłych pieniędzy na szukających sposobów na lżejszy poród :) Osobiście jestem zdania, że jeśli kogoś stać i ma się czuć lepiej psychicznie, że ma w zanadrzu coś co może pomóc to niech próbuje :)
  4. Witaj Moninisiaa :) nURSZULA86, mam termin na ok 20.10, jeśli ja zamierzam zdążyć dojechać to Twoja Mama też na pewno da radę! ;) Bądźmy dzielne, jakoś to będzie :) Pozdr.
  5. xmoniska serdeczne gratulacje dla siostry! zuch :)) zazdroszczę ogromnie, że ma już dzidziusia obok siebie :) pozdrowienia i miłego dnia!
  6. dr Młodzianowska, super babeczka :) poleciła mi ją koleżanka i póki co nie żałuję, ale faktycznie o wielu lekarzach stamtąd słyszałam dużo dobrego. Zdarzyło mi się też rozmawiać z jedną z położnych, no anioł nie kobieta ;)
  7. Dojazd na wizytę zajmuje nam ok 1,5h więc może faktycznie wszystko będzie ok ;) Masz rację, że świadomość jaka opieka czeka nas na miejscu jest jakaś taka pocieszająca i budująca, przy całym tym oczekiwaniu. Najważniejsze żeby Maluchy urodziły się zdrowe i żebyśmy mogły je jak najszybciej wyściskać! :) Fajnie, że tu zaglądacie, jakoś tak raźniej czasem jak się podyskutuje o różnych dylematach, pozdrowienia
  8. dzięki Urszula :) położna również mówiła, że dojazd nie powinien być kłopotliwy zwłaszcza przy pierwszym dziecku, kiedy rzadko postępy są błyskawiczne ;) No ale wiadomo, kobieta w ciąży musi sobie znaleźć temat do zbędnych rozważań :)) te opinie na temat suwalskiego szpitala oczywiście również znam, dlatego chciałabym dotrwać do wymaganego w klinice 37tyg i szczęśliwie doczekać rozwiązania :) A co do wagi, to faktycznie bywa różnie, czasami w II czy na początku III trymestru postęp jest zatrważający a przychodzi moment kiedy Maluch już nie rośnie tak intensywnie :) Pozdrowienia :)
  9. Karola666 :) jesteśmy w podobnej sytuacji, tzn ja też zamierzam dojechać do kliniki na poród, z tym że z Suwałk :) Położna zapewniała mnie, że wiele kobiet przyjeżdża spoza Białegostoku, ale im bliżej tym częściej nachodzą mnie strachy czy na pewno zdążymy? :D Ja mam termin na drugą połowę października, więc chyba troszkę później niż Ty. Napisz kochana czy też masz takie obawy? A może znasz więcej przypadków, które zdążyły z dojazdem na czas? :) Państwowego wolałabym uniknąć, o ile się da ;) Serdeczne pozdrowienia dla wszystkich kobitek :)
×