Czujna na czarno
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Czujna na czarno
-
Witam wszystkich, Panno M. może jeszcze jesteś? Jakie macie plany na majówkę? Ja nie mam żadnych, ale nawet nie mam ochoty na coś specjalnego.
-
Panna 51 - idziesz gdzie chcesz, robisz co chcesz.... dobre, tylko, że oni nie wiedzą że czasami samotność tak przytłoczy, że nie chce się nigdzie wyjść i nie ma motywacji by robić cokolwiek.
-
Zosia masz nową stopkę:) Tak bywa z tym szczęściem. Pozdrawiam.
-
Pewnie masz rację Panno M. W związkach też różnie bywa. Pozdrawiam:)
-
masz rację Wyssany kiedyś będzie lepiej, a potem znów będzie beznadziejnie, a potem znów będzie lepiej i w kółko to samo. Wiem, trochę żyję na tym świecie.
-
U mnie straszna huśtawka emocjonalna, z naciskiem na mega doły. Powiedzmy od stanu umiarkowanie dobrego do stanu totalnego dna i myśli samobójczych. Nie zrobię sobie nic złego, ale są chwile kiedy bardzo mnie fizycznie boli poczucie beznadziejności mojej sytuacji.
-
Strasznie smutno sie zrobiło na topiku, każdy widzę w dole. Nie mam dobrych wieści, nic optymistycznego nie powiem. Trzeba przeczekać, kiedyś w końcu zaświeci dla nas słońce (w przenośni i dosłownie). Pozdrawiam zaglądających i piszących.
-
Panno M to nie jest kwestia tego czy zasługujesz czy nie, przynajmniej ja tak tego nie odbieram. Ja myślę że moje negatywne doświadczenia i relacje z innymi (na różnych płaszczyznach - nie tylko damsko męskich) spowodowały ogromne spustoszenie i zmiany w mojej osobowości. I teraz już jestem niezdolna do miłości, do otwarcia się na jakieś fajne relacje. Pewnie, że mogłabym nad sobą popracować i próbować się przełamać, tylko, że czasem sił już brak.
-
Masz rację Kamyks z tą rodziną. Ja niby mam rodzinę ale w sumie nie mam do kogo iść po pomoc, wszyscy liczą na mnie, ja nie mam wsparcia, nigdy nie miałam. I wcale nie nauczyłam się sama radzić z problemami. Wiele mnie przerasta. Dlatego teraz samotność dla mnie jest taka straszna, bo gdyby był ze mną ktoś bliski wiele problemów byłoby mniej bolesnych. Tak mi się wydaje. Z drugiej strony wydaje mi się, że już nie jestem w stanie otworzyć się na drugiego człowieka i pewnie już nigdy z nikim nie będę. Ciężkie to życie, ale nikt nie obiecywał, że będzie łatwo....coś w tym powiedzeniu jest.
-
No powiedzmy że przyszła. Za oknem jest słońce, ale jakby tak wyjść z domu to zimno, mroźno, nieprzyjemnie.
-
Jak tam? Brzuchy napełnione? A może jakieś spacery zaliczone? Chociaż aura nie sprzyja spacerom. U mnie zimno jak diabli, śnieg nawet chwile padał. Ja dziś zaliczyłam 2 krótkie spacery. Bociana nie widziałam jeszcze:) Gdzie ta wiosna?
-
ale jak pachniał! Hm..... bardzo dobrych perfum używa.
-
Kurcze nie wiem. Dziś była taka sytuacja, że musiałam wyjść jak przyjechał (jest naszym kontrahentem) i widzieliśmy się może z minutkę.
-
cześć Panna M:) Nastrój pozytywny u Ciebie? Miło mi było czytając że jesteś pełna optymizmu:)
-
A Ty Wyssany palmę już poświęciłeś, że na plażę się wybierasz?
-
:D :D :D no to pamiętajcie o filtrach UV, co by skóry nie poparzyć tymi gorącymi promieniami słońca.
-
Wyssany to masz dodatkowe zmartwienie, więc stąd ten spadek nastroju. Ale wiem, że sobie poradzisz. Masz Ty już te swoje metody;) Pozdrawiam. Witam na topiku nowego osobnika.
-
Tak Panno M. powoli wychodzę na prostą, dlatego wzięłam te pare dni urlopu, by wypocząć. Wydaje mi się, że to była bardzo dobra decyzja, bo zupełnie inaczej patrzę na świat. A będzie jeszcze lepiej. Odzyskam siły i stawię czoła życiu.
-
Witajcie. Jak tu cicho i pusto... You You mam nadzieję, że te zmiany to na lepsze i, że uchylisz rąbka tajemnicy. W każdym razie pozdrawiam Cię serdecznie. A u reszty co słychać? Nic się nie dzieje? Ja jestem teraz na urlopie. Odpoczywam. Relaksuję się. Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie.
-
A teraz mamy wiosnę a w zasadzie u mnie się mocno objawia przesilenie wiosenne. :( Od soboty łamie mnie w kościach, ciągle śpię i czuję się bardzo depresyjnie. Kurde, znowu narzekam, ale w końcu od czego mam ten topik?! Mogę tu narzekać do woli.
-
Cóż, zima była krótka, ale intensywna. Te arktyczne mrozy zapamiętam na dłuuugo.
-
a może i dobrze, że nie przyleciały bo zmarzłyby- u mnie dziś rano było -1 Jak przeżyliście zmianę czasu? Ja dziś nie mogłam zwlec się z łóżka. Pozdrawiam i życzę miłego tygodnia:)
-
Nie przyleciały:(
-
Wyssany spadam, życzę dobrej nocy, fajnie było popisać, oderwać się od wszystkiego. Pozdrawiam. Pa.
-
Masz rację chłop do chłopa się nie uśmiecha, to byłoby pedalskie- takie stereotypy. Natomiast my kobiety często się uśmiechamy, przytulamy, mówimy do siebie "kochana" a to nie jest wcale uznawane jako lezbijskie.