Czujna na czarno
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Czujna na czarno
-
hehe, no chyba jednak ten długi czerwony dziób.
-
Wyssany ciekawa jestem czemu akurat bocian stał się symbolem prokreacji?
-
w moim przypadku macierzyństwo nie byłoby szczęściem. A co to za pomarańczowa znajoma lub znajomy Wyssanego tu zagaduje?
-
To życzę bociana w locie. Kto pierwszy zobaczy niech melduje. Ja zmykam. Może jeszcze tu zajrzę.
-
To, że przez komin wrzucają, to znałam. Ale dzieci wyciągane przez bociany z błota to pierwsze słyszę:)
-
że co? że jak?
-
ja się wybiorę na spacer i będę spoglądać w niebo. Jest jakiś przesąd odnośnie bocianów. Podobno widok lecącego bociana przynosi szczęście.
-
obstawiam jeden - luty w tym roku był dłuższy o 1 dzień;)
-
Panno 51 - nie potrafię się zmobilizować. Niestety za dużo ostatnio przeżyłam i nadal przeżywam. Długo zajmie mi dochodzenie do siebie. A może już nigdy nie dojdę do siebie i nie pozbieram się. Naprawdę to nie czas. Zresztą zobaczymy co będzie. Jakoś niespecjalnie mi zależy. Jestem zupełnie zrezygnowana.
-
U mnie coś się tam wykluło, chociaż nie w czasie. Zupełnie nie mam sil do życia i zjawil się ktoś. Mocno zainteresowany. A ja nie mam sił by podjąć temat. Pewnie zrezygnuje jak będzie widział że jestem obojętna.
-
cześć Zosieńko. Jak miło, że zawitałaś na topik. Jak widzisz brakuje Cię tutaj. Ja jestem w kompletnej rozsypce więc nie podbijam tematu. A reszta pewnie też ma jakieś swoje sprawy.
-
Poradniku może i lepiej ze mną, może to zasługa wiosny za oknem, ale wiem, że te wszystkie ostatnie wydarzenia w moim życiu osłabiły mnie bardzo i znowu się bardzo negatywnie odcisną na moim ego.
-
Z tego, że się wyprowadziłam jestem najbardziej dumna, ale muszę się odciąć mentalnie, co jest bardzo trudne. Mam miękkie serce. Ale muszę to zrobić. Muszę się odciąć całkowicie.
-
A u Ciebie ile się zgadza? Ja jestem takim dupiatym lwem. Nie mam cech przywódczych, ale lubię komplementy i pochlebstwa. Nie jestem silna, wręcz przeciwnie. Może jeszcze ważny jest ascendent ale kompletnie nie wiem jak się go oblicza.
-
Oj widzę że 50% na 50% się zgadza. Sił brakuje nawet "Napoleonowi" wobec pewnych problemów.
-
Wyssany ja jestem lew, numerologicznie 1. Możesz napisać:) A Ty jaki znak jesteś?
-
Też dziś rower wyciągnęłam. Przywiozłam go sobie z domu rodzinnego do mojego mieszkania. Kondycja po zimie zerowa, ale jakieś 12 km zrobiłam.
-
Panno M. dziękuję za dobre słowo. Jestem w strasznym stanie psychicznym. Dosłownie ruina. Nie potrafię sobie poradzić już z niczym. Najmniejszy stres mnie powala z nóg. Może gdybym miała kogoś bliskiego byłoby mi łatwiej przeżywać kłopoty. Tylko, czy ja potrafię być z kimś blisko?
-
Nie wiem czemu nie piszecie. Panna M. coś skrobnęła wczoraj, a tak to cisza. Ja nie piszę, bo żyję problemami o których nie chcę tu pisać. Jestem tym wszystkim wykończona. Nie wiem jak długo tak pociągnę i ile jestem w stanie znieść. Chyba już dosyć. Nie zniosę więcej. Czuję, że już nie potrafię udawać że wszystko u mnie ok. Przychodzę z pracy i płaczę. Nie ma dnia i nocy żebym nie płakała z żalu i bezsilności.
-
Witam. Pozdrawiam wszystkich i życzę udanego tygodnia. Byle do piątku:) Dziś czułam takie zmęczenie, że zamarzyłam o weekendzie. Panno M i jak zakupy?
-
Hehehe Wyssany rozbawiłeś mnie z tym "odwykiem":) Ja dzisiaj byłam na szalonych zakupach i wydałam nieprzyzwoicie dużo pieniędzy, ale za to wszystko co kupiłam jest bardzo trafione. I te zakupy poprawiły mi humor. A to oznacza, że jestem prawdziwą kobietą:) Panowie dziś w radiu słyszałam, że jest dzień mężczyzn. Dla tych co obchodzą to święto WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO! Cmok cmok.
-
Czyli dodatkowo serce. Pewnie jesteś przez to osłabiony. Ale zauważyłam, że lepiej piszesz na tym telefonie. Czy może masz laptopa i dlatego nie robisz tych prze-rywników:)
-
Witam. Kamyks strasznie przykro to słyszeć. Z tego co piszesz to bardzo zaawansowane stadium tej choroby. Nie wiem co powiedzieć. :( Ale dobrze, że masz internet. On pozwala nie zwariować w tym wszystkim. Pozdrawiam.
-
dziękuję za życzenia na dzień kobiet:)
-
Takie mamrotanie pewnie najwięcej daje w nauce języka. :)