

Czujna na czarno
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Czujna na czarno
-
Witam. Umyłam dziś 2 okna. Ciekawe do kiedy potrwa taka piękna jesień? Pozdrawiam was.
-
Ale mieliśmy słoneczny weekend. :) Wczoraj byłam na tych tańcach i nawet się świetnie bawiłam. Nawet zaistniała dość zabawna sytuacja. Miałam fajnego tancerza, bardzo kulturalnego, szarmanckiego. A ów tancerz kogoś mi przypominał i okazało się, że go kiedyś poznałam, on mnie nie kojarzył, a ja mu się nie przyznałam że poznaliśmy się przez jego żonę i szwagierkę. Hehe, miałam pomysł, że jak go tylko za bardzo "poniesie w tańcu" to zaraz mu przypomnę kto na niego czeka w domu. Ale okazał się bardzo kulturalny i w porządku. A dziś byłam na 2 godzinnym spacerze z kijkami. Samopoczucie świetne. Pozdrawiam i życzę udanego tygodnia.
-
zapomniałam się zalogować.
-
o fajnie, ze jesteś. No to faktycznie nie zazdroszczę. No, ale skoro masz normalnie funkcjonować to warto się stosować do zaleceń lekarzy
-
No i zdrówka przede wszystkim. Szkoda, że całe życie na lekach, ale może kiedyś coś wymyślą na tą twoją przypadłość, jakieś zioła, diety, żeby nie katować się chemią.
-
Zosia Ty się nigdy nie żaliłaś, byłaś pogodzona. Takie miałam wrażenie. Pozdrawiam ciepło.
-
dobranoc
-
Pozdrawiam wszystkich czytelników, użytkowników i bywalców. Czujna nad Wami czuwa;*
-
Wyssany co się dzieje z resztą, nikt nic nie pisze. ZOsia , Panna M. ? Co z wami?
-
oj, sorki, na niebiesko
-
no i czemu na pomarańczowo
-
zapomnialam się zalogować
-
nie ten link wrzuciłeś
-
dzięki ci łaskawco;) Jutro idę po książkę do bibliotetki. Podaj autora.
-
:D :D :D chyba nie tańczyłam...chyba, nie pamiętam. Nie no, spoko. Wszystko już w porządku. Już zostało tyci tyci moralniaka.
-
ale to nie było picie z dublami.
-
Wydaje mi się, że ich stosunek do mnie się nie zmienił, nie ma tematu, a może między sobą mnie obgadują. No nie wiem, ale może tylko ja to tak bardzo przeżywam. Masz rację, widocznie miało się wylać i się wylało. Pogryzie mnie to trochę i wróci do normy. Dzięki za rozmowę. Nie miałam z kim o tym pogadać.
-
e to nie siara, po czymś takim nie ma sie moralniaka. Ja mam jak cholera , a winne jest moje przewrażliwienie. Mam tylko nadzieję, że szybko zapomnimy wszyscy te moje akcje.
-
w takim razie muszę zobaczyć. A Tobie zdarzyło się narobić po alko takiej siary?
-
nie oglądałam tego filmu i nie czytałam książki.
-
a co to za film Wyssany?
-
cześć Wyssany. To dobrze, że jakoś się układa ze współlokatorem. A co do mnie to pojechałam po bandzie, bo z natury jestem introwertyczna a otworzyłam się totalnie przed kilkoma znajomymi, opowiedziałam wszystkie swoje tajemnice, problemy, również te związane z samotnością i jej powodami, powiedziałam co myślę o pewnych sytuacjach i o ich osobach. No i przede wszystkim ostro podrywałam wszystkich facetów z otoczenia. Totalny kretynizm. No cóż, jakoś to muszę przeżyć. Na razie nie wracamy do mojego zachowania w codziennych kontaktach. No cóż stało się. Już czasu nie cofnę.
-
Mieliście kiedyś kaca moralnego? Że po alkoholu za dużo powiedzieliście, że zrobiliście z siebie kretynkę, że chcieliście się potem zapaść pod ziemię? Ja to teraz przeżywam i mówię wam, tragicznie się z tym czuję. Wiem, że przejdzie, ale ile czasu jeszcze upłynie? Jakby mi było mało kłopotów to narobiłam sobie dodatkowych.
-
dzięki Wyssany za dobre słowo. Pozdro.
-
zakolegować?... kiedy się pragnie miłości, bliskości -Trudne:(