Czujna na czarno
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Czujna na czarno
-
M. może tak właśnie będzie, skoro to będzie TEN to nic go nie zrazi, a może ja będę ot tak po prostu wiedziała jak się zachowywać by być z nim w szczęśliwym związku.
-
I znowu złapał mnie niedzielny dół. Kurde, a tak z rana się fajnie zapowiadało. Trochę miałam planów, zrealizowałam połowę i reszta dnia zleciała na marnowaniu czasu. Bierny wypoczynek przed tv i komp. A miał być spacer i zakupy.
-
Też się dołączam do życzeń i dziękuję jednocześnie. Jedna obawa jest we mnie. Że jak spotkam już Go na swojej drodze, to czy będę umiała zatrzymać? Nie spierdzielę czegoś brakiem doświadczenia jakie mają osoby po wieloletnich związkach?
-
czujna - bo muszę być czuja by mi jakaś okazja kolo nosa nie przemknęła;)
-
Kafe Poradniku jak ja ci współczuję tego remontu, nienawidzę takich spraw, sama niedawno przez to przechodziłam. Zawsze coś się przedłuża, pierdzieli, sypie. Ale potem najczęściej jest ładnie:) Najczęściej, bo czasem bywa, że chcemy coś zmienić i nie do końca jesteśmy zadowoleni. Oby Ci się podobało;)
-
Ja też nie mam planów na weekend. Lato pod względem aktywnego wypoczynku weekendowego było lepsze. A listopada nienawidzę, chociaż i tak jakoś pogoda nas oszczędza w tym roku. Nie ma pochmurnych deszczowych dni, ale dzień jest krótki.
-
Oj, bardzo prawdziwie napisał ktoś na pomarańczowo
-
Hej. Nie miałam dostępu do internetu a chciałam coś napisać. Wielu z nas ma kogoś bliskiego chorego albo sam jest chory. Zdrowie jest najważniejsze. Najlepiej sobie z tym radzić jak się ma kogoś kto nas wspiera. Choroba w samotności jest piekielnie trudnym wyzwaniem do pokonania. Nie ma jednak większej satysfakcji gdy się ją pokona na przekór wszystkim i wszystkiemu. Ale na to trzeba wiele sił. Kamyks jeśli tylko pisanie tu będzie Ci choć trochę pomocne pisz tu codziennie. Jakie plany macie na weekend?
-
Kamyks kompletnie nic nie wiem o tej chorobie. aaaa.... sory, że zapytam, czemu psząc robisz te dziwne przerywniki w wyrazach?
-
Zosiu Kamyks pisze że dopadła go straszna choroba. To dotyczy jego choroby. Kamyks - Nie wiem co powiedzieć, może jednak uda Ci się jednak pokonać tę chorobę (nie wiem o jaką chodzi).Walcz o ile masz jeszcze siły. Czy Ona wie o Twojej chorobie?
-
Zosiu miłego wieczoru. Ja uciekam bo muszę coś zrobić. Pozdrawiam. Pa.
-
Nie wątpię, ale często piszesz tak optymistycznie jakbyś się tym nie przejmowała. Masz pasje, masz rodzinę, to Cię zajmuje. Nie rozmyślasz, nie rozdrapujesz ran, jak na przykład ja.
-
Zosiu już myślałam, że jesteś jakaś twardzielka, a tu jednak nie:) Coś się to cicho zrobiło. Tylko my zostałyśmy.
-
może i z grzeczności;)
-
A gdy ostatnio powiedziałam w towarzystwie znajomych, że nawet jeśli się okaże, że będę sama do końca życia to coś tam, coś tam (nie ważne), oni zareagowali, że na pewno tak nie będzie. Dla nich to oczywiste, że kogoś sobie znajdę. Ależ oni o mnie mało wiedzą.
-
Ja coś wtrącę odnośnie przeczucia że będę sama do końca życia. Miałam takie od zawsze, czasem to przeczucie gasło, gdy pojawiała sie na horyzoncie jakaś nowa znajomość. Kiedyś przeczytałam coś o potędze podświadomości i podobno nie powinno się w ten sposób myśleć, bo sami sobie wyrządzamy krzywdę. W naszej podświadomości programujemy się na samotność. Z drugiej jednak strony to strasznie trudne myśleć pozytywnie gdy nic nam nie wychodzi.
-
Zosiu ale ja nie twierdzę, że nic mnie nie spotka dobrego. Może i spotka (też w to wierzę) ale czy będę umiała z młodzieńczą spontanicznością i naiwnością cieszyć się tym?
-
Cześć samotnicy. Kamyks czy to co straciłeś nie możesz odzyskać? Ciekawi mnie o czym piszesz. Każdy z nas coś stracił. Straciłam bezpowrotnie lata młodości które nie da się już odzyskać. Czas kiedy mogłabym się cieszyć miłością szaloną już minął. Teraz po trzydziestce z hakiem już jest inaczej. Na pewne sprawy jest już za późno.
-
dobranoc. papa.
-
mam 2. Też mnie ogarnęła moda na nie:)
-
swetry może też, ale kominy, czy szaliko kaptury - to jest HIT.
-
Kaflak zapewni mi zajęcie na najbliższe 3 miesiące;) z wiosną będę musiała poszukać czegoś nowego.
-
Panno 51 bo ja w gruncie rzeczy mam dosyć duże poczucie humoru na sw.ój temat...tyle, że akurat w temacie miłości nie mam już tego dystansu. Oby Ci się poszczęściło z tą pracą.
-
Zosiu super:) Moja edukacja muzyczna skończyła się jakieś 25 lat temu. Nie pamiętam nic. A u Ciebie skąd się wzieła ta chęć nauki gry na flecie? Jakieś podstawy miałaś? Umiesz czytać nuty?
-
A teraz najbardziej pasjonującym zajęciem jest palenie w kaflaku:) Zajmuje kupę czasu Daje satysfakcje jak się zagrzeje Budzi agresje jak się nie nie chce nagrzać Tyle emocji:D