Czujna na czarno
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Czujna na czarno
-
Wyssany mam pytanie. Ty masz neta z Pleya?
-
Panno M - tak, trafiła się okazja.
-
Dzień Dobry !:) Pozdrawiam wszystkich serdecznie. U mnie zmiany, póki co nie w sferze uczuciowej, ale i na to przyjdzie czas gdy się odetnę od demonów przeszłości. Znalazłam mieszkanie, przeprowadzam się i zaczynam nowe życie. Myślę, że za miesiąc będę już pisać z nowego miejsca:) A co u Was?
-
chyba każdemu z nas się zdarzyło pisać na kafe pod wpływem, więc nie ma się co przejmować.
-
Hej:D Jakaś impreza tu była i to beze mnie???!!!!!
-
Panno 51 lepiej, lepiej:) Po prostu musiałam iść do ludzi, też spędziłam kawał dnia na powietrzu.
-
Dziś mam gorszy dzień. Czuję straszną niemoc, nie chce mi się palcem kiwnąć. Mam nadzieję że to minie.
-
Miłej niedzieli:)
-
A macie kontakt tylko przez neta?
-
No to musiało być coś co go bardzo ruszyło.
-
Ok. Będę kończyć. Pozdrawiam. Papa.
-
N więc dla mnie to bardzo duża różnica między odstępnym 200 a ratą 500.
-
sory, że tak dopytuję.
-
woda chyba w czynszu jest wliczona.
-
Co ze mną nie tak? No tak się składa że mam wyjątkowego pecha. Nie mam szczęscia w tym temacie.
-
tak
-
200 za wynajem, 250 czynsz.
-
Darker jedno jest pewne, nigdy nie wiemy ile razy w życiu jeszcze przeżyjemy zawiedzioną miłość. Może raz, może 2, a może każda będzie beznadziejna. Ale może kiedyś się trafi ta prawdziwa spełniona, ale wtedy będzie można powiedzieć że zdarzył się cud. Przynajmniej w moim przypadku.
-
Darker zawiedziona miłość? Tośka ale rata kredytu nie będzie nigdy wynosiła 200 zł prawda?
-
Raczej kredytu nie wezmę, będę wynajmować za stosunkowo niewielkie odstępne. Chociaż z tym kredytem to teraz weszła ustawa, że poszerzyli program "rodzina na swoim" o singli i można się tym zainteresować, ale został mi równiuśki rok aby wziąć w tym udział.
-
Dosyć wcześnie się przyzwyczaiłeś....
-
też liczyłam że minimum 400-500 zł takie wydatki pochłaniają.
-
Darker chyba tu kiedyś coś pisał już....albo się mylę.
-
Tośka, mam pytanie, takie bardzo praktyczne. Jak sie mieszka samemu, to ile kasy wychodzi miesięcznie na utrzymanie, tzn. żywność, chemia, nie mówię o czynszu i mediach i innych opłatach, chodzi mi o tzw. wydatki na życie? Pytanie też jest skierowane do innych znających się na tym.
-
hehe, no intuiszyn to ja mam.