Czujna na czarno
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Czujna na czarno
-
Hej:) No i lato prawie za nami. Nadchodzą długie wieczory, nie muszę pisać że nie mam się do kogo przytulić, ale może ktoś z Was mi poleci jakąś dobrą książkę do poczytania, lub film do obejrzenia:)
-
Zosiu życzę dużo słońca i udanego urlopu. Zdradzisz gdzie się wybierasz? Pozdrawiam.
-
no to masz fajnie z tymi górami, naprawdę dawno nie byłam w górach i jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam Cię i kończę na dziś. Dobranoc.
-
no, jest ten mikroklimat bardzo fajny i latem. Raj dla narciarzy zimą, a ja nie jeżdżę na nartach więc podziwiam uroki tej ziemi latem:) Fantastyczne miejsce.
-
tak Prudnik itd, zaskoczyło mnie to bardzo, bo nigdzie w Polsce się z tym nie spotkałam. No a przez Nysę też jechałam:)
-
Wyssany dlaczego w Twoim regionie nazwy miejscowości są pisane w 2 językach? Wracając z wakacji przejeżdżałam przez Twoje okolice.
-
Wyssany człowiek, nie tyle wolny, co bez demonów przeszłości. No dobra-to znaczy również, że wolny. Masz rację.
-
To ja też zmykam. Miłej nocki dziewczyny. Pozdrawiam i życzę udanego miłego i sympatycznego czwartku:) Pa.
-
chyba tak:) No mam nadzieję, że trochę Ci lżej po rozmowie z nami Panno M. Zosia ma rację lepiej nie rozdrapywać ran, nie rozpamiętywać, ale to takie trudne. Panno M. ale na wyjeździe dobrze się bawiłaś, mniej myślałaś o tym co się stało?
-
Po takich słowach jakie Ci powiedział i to na koniec, no w ogóle te słowa i to co zrobił jest przeciwstawne sobie.
-
Nawet nie wiesz jak bardzo wiem, jak ciężko Ci się z tym pogodzić, że odszedł.
-
No cóż sprawa beznadziejna, ehh Panno M. już wyobrażam sobie jak się musisz męczyć zastawiając się czemu nie wyszło, czemu tak naprawdę zarwał znajomość.
-
No to nie ma co się dziwić że wpadłaś jak śliwka w kompot. Widocznie taki typ który nie lubi się wiązać na stałe i skacze z kwiatka na kwiatek, wykorzystując swoje atuty.
-
najgorsze że ja czy Ty Zosiu pewnie też spragnione tego uczucia uwierzyłybyśmy równie szybko jak Panna M, że wreszcie los się do nas uśmiechnął, tak by było.
-
no to fajna partia ;) co to za odległość jeśli można wiedzieć? Tak z ciekawości pytam, bo moi znajomi jeździli do siebie jakieś 500 km i dziś są małżeństwem z 10 letnim stażem.
-
Cześć Zosiu, zgadza się, kurcze nie jesteśmy już dziećmi. Facet pewnie jest w okolicach 30tki to pewnie interesuje go poważny związek. Moim zdaniem tak powinno być. Nie ma mowy o podchodach, grach, albo się decyduję albo nie.
-
masz z nim jeszcze jakiś kontakt? Może byłoby Ci lżej gdyby on usłyszał od Ciebie jak bardzo cię zranił, jakim jest człowiekiem, żeby zastanowił się nad sobą, niech to co powiesz potrząśnie nim trochę, niech poczuje się źle z tym co zrobił. Tobie ulży, a on dostanie po tyłku, może to Ci pozwoli wrócić do siebie. Nie wiem.
-
a co się stało?
-
no widzę, że z ciebie singielka w pełnym tego słowa znaczeniu:)
-
ani ja ani Zosia nigdy nie miałyśmy męża i nie wiemy jak by to było. Może faktycznie nie byłybyśmy szczęśliwe, może akurat źle wybrałybyśmy, ale nie wiemy jak to jest i dlatego tak samotność nam doskwiera.
-
Bo nawet jeśli samotność jest nam pisana to nie jest to stan naturalny, zawsze w nas drzemie w ukryciu, w podświadomości chęć przynależenia do kogoś. Ja tak mam. Chciałabym być czyjąś Czujną.
-
moi rodzice nawet nie zadają mi pytań czemu jestem sama. Wynika to z wielu czynników, zbyt osobistych by pisać, może z braku szczerych rozmów również. Czasem przyjaciele coś wtrącą, podpytają, pocieszą, ale nie próbują za wszelką cenę swatać itd.
-
super że akurat tak mocno masz sprecyzowane plany na życie, ale zastanawia mnie czy nikt nigdy nie wytykał ci twojej samotności, nie szukał męża, nie określał mianem starej panny?
-
A zastanawiałs się kiedyś czemu zawsze byłaś sama? Ludzie wokół. koleżanki łączą się w pary a Ty zawsze sama. Nigdy cię to nie zastanawiło?
-
Panno M jakoś powoli dochodzę do siebie po wydarzeniu sprzed tygodnia, które mnie totalnie zrujnowało emocjonalnie, ale wychodzę na prostą. Mam za sobą całkiem udany weekend, trochę opalone ciało i wypoczęte myśli:)