Alfa_Beta_Omega

Nadia mi moja lekarz powiedziała tak: Pierwsze USG wykrywa downa, i inne choroby, drugie USG Sprawdza czy nerki, jelita głowa rozwija się prawidłowo, trzecie USG jest takie końcowe, najmniej ważne jeśli chodzi o choroby. Więc na to wychodzi, że pranatalne sprawdza od razu, zwykłe USG sprawdza jakby na pół. Jak ja żałuję, że mi USG teraz nie robiła:( Mogłam poprosić!

Kasandra dobre:) No właśnie, wszędzie trafiają się mendy:P Czekam na tatę, ma mnie zaopatrzyć w jedzenie i coś z apteki:) Wczoraj jeszcze było ok, dziś już gorzej:( Najgorzej, że nos mnie męczy, raz jedna dziurka, raz druga:/

O tak, zaktualizujmy:) NICK, WIEK, TYDZIEŃ CIĄŻY, TERMIN PORODU, KTÓRE DZIDZI, MIEJSCOWOŚĆ katkade.........28.......6...................22.04.. (1)....Chorzów krisii.............31...........9..............01.04..... ......(2) esab...............29...........12..........01.04........ ... (2).......Września miholichol...........32........9..............03.04.... .....(1).....W-wa Fenstarss...........32.......10.............03.04........ (1)...Częstochowa koko128...................27...........7/8.........3/4.04 ... .(1)..Warszawa Hannelka........26.........9................04.04..... ......(1) Blanka6..........28.........9.............05.04. ........(1)....ok Warszawy nati_24.............24.........10..............05.04.... ....(2)...Odolanów Maria.D83.......27.........9..................7.04....... .... (1)..Z.pomorskie justazg.............28..........6................08.04... ......(1).....Dublin martita__85.......26.........10..............09.04...... ....(2)...Cz-wa pocahontas85.....26.........7................10.04....... ....1.....Poznań m2428m............24........11................11.04..... ......(1)..Starachowice buteleczka85............26.........6................12.04 .. .......(2)....Gliwice annaDH...................29.........7................13.0 4.... .....(1)....Szczecin dominoo10................24.........9.............13,04,. ......(1) Śląsk kwietniowka-26.........25........7...........14.04...... .(1)....dolnośląskie Patka1980!.............31.........10.............14.04... ......(2)..Raciborz natalia2012...............21.........6/7..........14.04.. ........(1) ml0da19..................28........7..............15.04 .......... (1) kornelia_28..............28........6 ..................15.04........2 Fasoleczka ..............24.........6/7.............15.04..(2).....Czę stocho wa larissa85..................26.........7.................1 7.04....(2) różyczka83..............28..........6..............19.0 4... .......(1) _elena_ .................26...........6.............20.04........ ...(1) Kafka28..................29...........5..............23.0 4..... ......(1) uleczka90................21...........5...............23. 04..... ......(1)..ok. Bielska-Białej agula1708 ...............24 ..........5/6..........24.04. ........ .(1).... Śląsk Indianka25................25..........5/6..........24.04. ........(1)wrocław Zysiolinka................24...........5...........28.04. ...... ..(1)...Warszawa mala szczesliwa kobieta..19....4/5.........??.04...........(1) paulisiaa59...............24.........4/5..........29.04.. .......(3) Alfa_Beta_Omega.......25.........8.............29.04..... ....(1)..Szczecin A z moim szefem to jest tak, że... ma pracowników naprawdę oddanych, pracowitych i wiernych. Nikt go nie oszukuje, o ciąży chciałam mu powiedzieć od razu - tu mnie kierowniczka namawiała żebym poczekała. Ale po tym jak jednego z nas zwolnił... przez telefon, to mam mieszane myśli. Zachowuje się jak ktoś, kto ma ludzi w tyłku za przeproszeniem, dlatego się boję, ale po tym jego wyznaniu wierzę, że dotrzyma słowa, bo jak sam powiedział świnia nie jest chyba:) To jest pierwszy taki szef, miałam kiedyś przyjemność pracować w firmie z najwspanialszym prezesem, który dla nas robił wszystko:) I miał szacunek, nikt na niego złego słowa nie powiedział. A ja tam mogę pracować póki mi brzuch pozwoli:) I nie chcę go w konia robić, uciekać na zwolnienie. Ale co będzie to będzie.

Dokładnie, pierwszy miesiąc on, resztę ZUS. Niestety taki kraj, takie warunki. A z każdej strony trafiają się oszuści. Wracam do łóżka, bo zaraz mi się dostanie:)

Znajoma tak właśnie wykorzystała moment.. Zaszła w ciążę, znalazła pracę, poczekała do 3 miesiąca i powiedziała szefowi. Wściekł się niesamowicie, ale co miał zrobić, musiał przedłużyć jej umowę. A to już świństwo z jej strony było. W dodatku to był mój kuzyn:P Ale o tym się później dowiedziałam, facet jest ok, ale jak ma taką pracownicę.. Dlatego nawet jak jest taka sytuacja to lepiej być szczerym:)

Mloda, dokładnie! Nie możemy się teraz martwić o takie rzeczy! Poczekam, jak wróci to pogadam, wierzę w jego ludzki odruch:)

Właśnie miałam mu dziś powiedzieć, a ten jak na złość do Warszawy pojechał:/ Czekam aż wróci i szybko polecę do niego i powiem, bo potem wyjdzie, że ja świnia jestem. A szef jak szef, teraz może powiedzieć coś, za tydzień zmienić zdanie, chociaż mnie zdziwiło, że od razu powiedział "trzeba przedłużyć umowę". Dodam, że kierowniczka powiedziała jemu i drugiej z szefostwa, a tamta znowu stwierdziła, że teraz to jeszcze mnie zwolnić można. Facet a miał ludzki odruch. tego się nie spodziewałam.

Dokładnie, a zwolni taki to już nie masz gdzie szukać pomocy. Ciężarna powinna być chroniona od początku, a nie od 12tc, a jeśli na próbnej, to niech zapewnią cokolwiek. Równie dobrze mogę iść na zwolnienie, bo przecież ZUS płaci a nie szef.

Właśnie, dziewczyny to wygląda tak: Ja mam umowę na czas próbny (chociaż pracuję tam pół roku - 3mies na umowę zlecenie), mieli mi dać normalną umowę, a zrobili wszystkich w konia i dali każdemu na okres próbny. Więc te 3 miesiące umowy kończą się z końcem września, 12tc zaczyna mi się 2 tyg później.. Więc w moim przypadku mogą nie przedłużyć, chociaż szef powiedział, że da umowę, bo nic nie traci na tym - ZUS:) Tylko teraz jak zobaczyłam CV nowego chłopaka to zaczęłam wątpić, chyba że rzeczywiście on na moje miejsce, a ja na zwolnienie do końca ciąży. Już sama nie wiem.

Właśnie u mnie mama moja miała w ciąży problemy - casarka, śmierć kliniczna i ja o wadze 2900.. Więc boję się, że i u mnie będzie coś nie tak. Byłam u lekarza, babska mnie prawie zabiły, bo weszłam bez kolejki:P Ale nie ma co, pytałam czy mogę:) Pani doktor powiedziała, że żadnych tabletek, ewentualnie Apap ale jak mnie już głowa czy brzuch czy cokolwiek będzie bardzo bolało, na gardło syropek Stodal lub coś w tym stylu. Na zapchany nos? Sól, inhalacje itp.. Poza tym do piątku zwolnienie, lepiej leżeć mało chora niż pracować i się dorobić. A co do pracy martwię się:( Moja sytuacja jest okropna, mam umowę do końca września, kierowniczka nieoficjalnie szefowi powiedziała o mojej ciąży (bez mojej zgody dodam). Szef powiedział, że świnia nie będzie, umowę przedłuży, mam tylko sama mu jeszcze powiedzieć, bo ja nie wiem, że on wie:) Chodzi o to, że 12tc zaczyna się 14.10. A jutro ma przyjść nowy chłopak do pracy i teraz się boję, że za mnie:( Chyba że przedłuży mi umowę i wyśle od razu na zwolnienie..

Co to 2-3 lata:) Poza tym moja inna koleżanka szczupła przytyła 27kg.. to jest dopiero coś!

Moja znajoma po pierwszej ciąży dużo przytyła, a w drugiej za to zamiast przytyć schudła cały 1 kg:) Teraz jest chudzielec. Ja znowu mam całe życie niedowagę.

Co do wagi to jestem w połowie 8tc więc waga stoi (jeszcze). Ale babeczka na pierwszej wizycie mówiła, że 10 kg powinnam tylko przytyć.

Wstałam:) Po pierwsze - ten konflikt mnie rozbraja, bo ja nie wiem jaką mam grupę krwi, mój chłopak też nie:) Po drugie - zazdroszczę, bo ja teraz na wizycie USG nie miałam, następną wizytę mam na 7go, potem USG to pierwsze na brzuch mam 20go października.. Więc nie wiem ile mierzy, co z tym sercem, czy proste czy skulone łee:/ Poza tym co z badaniami prenatalnymi?? Idziecie? Ja dostałam info ze skierowaniem, jak chcę mam się zapisywać, długo się czeka, kosztuje 300zł.. I teraz nie wiem, bo mi babka mówiła, że te trzy USG w ciąży też są po to żeby wykryć czy coś jest nie tak czy wszystko jest tak:) Tylko to prenatalne jest po to żeby wiedzieć od razu. Nie wiem.

Dobra to ja wskakuję pod kołdrę, bo zaczynam zasypiać na siedząco. Mam nadzieję, że się nie zasmarkam:)

Ojej a ja taką szynkę prawdziwą bym zjadła albo kiełbachę taką wiejską, a nie gó*** ze sklepu! O!

Nie ma to jak Kwietniowa Grupa Wsparcia:)

Agatu ja w Netto kupiłam naleśniki już gotowe, na mojej kuchence nie umiem robić:) Poszłam po tortillę, ale nie było więc wzięłam te naleśniki. Dobre, jak domowe. A ja tam w Elenę wierzę:) Zaraz pójdę do apteki po coś, bo chcę spać a nie zasnę z tym nosem.

Elena ale chyba i tak lepiej, bo już nie tak często co:) Ja zadzwoniłam do kierowniczki, nie idę dziś do pracy, popołudniu polecę do lekarza. Co z tym katarem? Ja mam nie taką wodę tylko zatokowy taki gęsty ble, ten co go wysmarkać nie idzie. Poleżę dziś, jutro chyba pójdę. Co do zachcianek to ja słyszałam, tylko nie wiem ile w tym prawdy:) Mnie na słodkie ciągnie, zawsze lubiłam kwaśne, a teraz owoce, słodkie, dużo:) Zrobiłam wczoraj te banany w naleśniku z malinkami od babci i polewą czekoladową:) Mniam:)

Dziewczyny mam zatkany nos, kaszel, kicham.. Co ja mam wziąć? Gorączki nie mam jeszcze, kaszel mi nie groźny ale przez ten katar nie zasnę! Poratujcie:(

Właśnie ja jem jabłka jak opętana, może dlatego te zaparcia jak są to mało męczące:) Ja wróciłam z psiego spaceru, a na obiad jednak będzie barszcz czerwony:) Taka będę!

Mnie też trzyma ten banan i czekolada:) A ja właśnie się zastanawiam, czy jak pójdę na zwolnienie to może się zapiszę na prawko.. Bo w sumie co mam robić:)

A może jedz te wszystkie serki na zaparcia? A ja jestem najszczęśliwszą psiaro-kociarą na świecie! Kupiłam trymer, koniec z kłaczkami!

Właściwie to.... nic? Zaparcia czy cokolwiek to jest łapie mnie wieczorem, czasem popołudniu, za to rano mam rewolucję odwrotną. Siedzę na kiblu, tak zamiast wymiotów chyba. Poza tym nie męczy jeszcze tak bardzo, do południa wszystko jest ok:)

Ooo to szkoda:/ Trzymam kciuki za następny raz! A na poprawę humoru - mój chłopak za trzecim razem zdał egzamin na motor, bo... raz nie założył kasku przed podejściem do motoru, bo drugi raz nie usłyszał jak go wywoływali... Można:) Oooo taaak naleśniki to jest to! A jakby kupić takie te placki do tortilli i tam wsadzić banana i na to sos czekoladowy?? Mam zepsuty piekarnik, nie zrobię banana w cieście.