Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

monika18nuna

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. teryiaki Sami nie wiedzą skąd,ale powiedzieli,że jak na tyle dni,to się dobrze jeszcze trzymałam... Tabletki mam brać 10dni a po dziesięciu dniach jeszcze @ ma wystąpić :o
  2. Liska25 Już tak... Troszkę jeszcze mi słabo...ale jest ok:)
  3. natasza-n1 , iren Tak właśnie zrobiłąm dziewczyny, byłam w szpitalu:( To jednak był krwotok
  4. Dziewczyny Nie kontaktuję się z polmedem,bo na chwilę odecną nie staramy się z mężem o dziecko. Ja nie chcę,on nie pyta i jakoś się wszystko toczy. Do Polmedu mam 50 km więc poszłam do zwykłego gin. I powiedział,że mogę jeszcze poczekać jak nie to do szpitala,ale w szpitalu mam nie mówić,że u niego byłam...I to mnie zastanawia...Dlaczego mam nie mówić...? Sama nie rozumiem... jak2 dostałam 19.11 tak trwa do dziś... A jest naprawdę potworna.. Nigdy takiego czegoś nie miałam... Dzwoniłam do męża i jutro chyba pojedziemy do tego szpitala... Bo dziś nim wróci,to już późno będzie.. Dziękuję wam bardzo za odpowiedzi
  5. Cześć dziewczyny Mam pytanie do tych które poroniły... Proszę o odpowiedź jeżeli ktoś miał taką przypadłość jak ja ... Równe 2 miesiące od łyżeczkowania dostałam @ Teraz jest jej 25 dzień a ona nadal baaardzo obfita. Byłam u ginekologa (Ale już nie w polmedzie) Zrobił usg i powiedział,że wszystko jest ok. I jak chcę to zebym poczekała jeszcze trochę a jak nie to mam jechać do szpitala.. Miną już tydzień od tej wizyty,a nic się nie zmienia, jest nawet gorzej Sama nie wiem już co mam robić... Może któraś z was miała coś podobnego...
  6. Cześć Asiu:) U mnie wszystko raczej w normie. Przyszła właśnie pierwsza @ więc chyba źle nie jest. Co do dalsych starań zdania nie zmieniłam. Nadal się wstrzymuję. Czytam was cały czas i trzymam kciuki za maleństwa w brzuszkach i mam nadzieję,że te które się starają dostaną swojego dzidziusia pod choinkę. Pozdrawiam
  7. Liska25 Witaj... a w sumie nie wiem... za tydzień mam wizytę w polmedzie a od grudnia zaczynam się starać.. Przyszły mi wyniki badania hist. pat. wskazuje on na to,że była to ciąża częściowo martwicza
  8. czekająca_79 tak mi przykro. Nie załamuj się... Jeszcze wszystko się ułoży... Asiu... Nie umawiałam się... mam czekać 3 tyg. na wyniki histopatologiczne i z tymi wynikami mam dopiero się umówić... A tak to 6 tyg. zakaz ''baraszkowania'' no i minimum 3 miesiące odczekać przed kolejnymi staraniami. Nie myślałam o urlopie,bo mąż niestety nie ma jak. Ma odpowiedzialną pracę i musi cały czas być tu na miejscu,a sama nigdzie nie chcę jechać...
  9. Cześć Asiu...Ja hmm... Nigdzie.. Siedzę w domu... Czasem zaglądam co tu u was słychać... Cieszę się,że maleństwo rośnie,oby wszystko było dobrze... Trzymaj się cieplutko:) Pozdrawiam
  10. natasza-n1 A nie mieszkasz czasem gdzieś koło Jeleniej Góry? Co u was jest problemem z zajściem w ciążę? Nie martw się,na pewno wkrótce wszystko się ułoży i będziesz w ciąży Moje pytanie do was dziewczyny,ile czasu trzeba odczekać po łyżeczkowaniu,aby zacząć starania? Bo już sama nie wiem... Jedni mówią,że najlepiej w miesiącu po pierwszej miesiączce,bo organizm jest przyzwyczajony do ciąży, inni,że minimum 3 miesiące, kolejni zaś,że najlepiej 6 miesięcy.... Ile wy po poronieniu się Czekałyście?? Jak szybko zaszłyście w kolejną ciążę???
  11. natasza-n1 Witaj... W sumie nie rozmawiałam,tylko zadzwoniłam odwołać wizytę... Tego dnia kiedy było poronienie byłam w polmedzie i wszystko było ok. A ile masz lat? i ile się staracie?
  12. Chyba nie jestem jednak taka silna.... Nie radzę sobie... Nie mogę spać,jeść ... Ale dziękuję za słowa otuchy... Życzę wam wiele szczęścia i upragnionych maluszków...
  13. teryiaki i Asiu... Poradzę sobie... Trzeba być silnym... A najbardziej mnie boli jak pomyślę o moim M:( Był taki szczęśliwy... Jak pokazywałam komuś zdj z usg,to mówił,że ''jego kropeczka jest do niego podobna'' a teraz czuję się jak bym była dla niego zbędnym ciężarem. Nawet dziecka nie potrafię mu dać...;( Jest mi tak ciężko,że racjonalnie myśleć nie potrafię...
  14. Dzięki za słowa wsparcia dziewczyny:(( Byłam wczoraj w polmedzie. Miałam robione usg i wszystko było ok. pęcherzyk i zarodek. Wróciłam do domu i około 22,30 zaczełam krwawić. Pojechałam do szpitala zrobili badania i usg i wszystko ok. przepisali 2op duphastonu i kazali cały czas leżeć. Jak w ciągu 2 dni nie przejdzie to wrócić do szpitala,lub jak krwawienie się nasili,to przyjechać. I wróciłam do domu. Koło 1,00 w nocy krwawienie się nasiliło podtarłam się a tam pęcherzyk wielkości paznokcia. taki twardy. Ale bóli nie miałam. Pojechałam 2 raz do szpitala położyli mnie na oddziale i zrobili masę badań... Grupę krwi mocz i z 6 innych. Ale usg nie zrobili,kazali czekać do jutra. Dzisiaj rano przyszła lekarka zabrała mnie na usg i w macicy nie było już pęcherzyka. O 12,00 przed południem wzieli mnie do zabiegowego dali znieczulenie ogólne i łyżeczkowanie... Długo się z mężem nie nacieszyliśmy,a wczoraj miał urodziny,to ładny prezent dostał na urodzinu:( Jesteśmy załamani....
  15. Asiu... Już serduszko nie będzie biło:((( Właśnie wyszłam ze szpitala... poroniłam...
×