millutka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez millutka
-
na mnie tez wszyscy mieli wyjebane jak sie od faceta wyprowadzilam a teraz nie wiem o co im chodzi
-
noxi napewno potrafisz kochac przeciez kazdy ma uczucia.dlaczego chcesz rzucic faceta?
-
najpierw ludzie mnie w dupie maja a teraz jak ja sie wylaczylam z zycia to nagle wszyscy chca huj wie czego.jestem z facetem od niedawna i wielka sensacja jak by bobma wybuchla...
-
nie mam ochoty z nikim rozmawiac kazdy o wszystko wypytuje czuje sie jak w jakims cyrku.ostatnio siedzialam ze znajomymi to pol dnia znajoma gadala o mnie i moim zyciu juz nawet nie mam ochoty nigdzie wychodzic wszystko obraca sie wokol mnie
-
ja od kilku dni mam wylaczony kom a ludzie wydzwaniaja i w calym internecie sie ukrywam rozmawiam tylko z facetem.dzisiaj znajoma zadzwonila do faceta zeby sie pytac co ze mna
-
noxi ja bez lekow czuje sie jak za szyba opisywalam to wczoraj zreszta jak sie czuje
-
Noxi wspolczuje chociaz ja bym tak chciala po prostu przespac zycie i obudzic sie jak bedzie dobrze
-
raczej trudne dni chwile na trwaja tak dlugo
-
witajcie Mary gdzie ty sie podziewalas?chodzilo mi o blutengel-die with you
-
uciekam do spania dobranoc :)
-
ja tam nie skupiam sie na konkretnych zespolach slucham to co w ucho wpadnie i ma dusze mary kiedys podala tu super nutke ktora bardzo mi sie spodobala a tak wlasciwie ciekawe co sie z nia stalo?z jej samopoczuciem tez nie najlepiej bylo widziales ja?
-
ja niedlugo bede sie zbierac jak nie to znowu zaspie zeby psa wyprowadzic :O
-
dziekuje Grzeslawie ze zechciales wysluchac tych moich smentow i jeszcze nie zasnoles:) witaj jankesa
-
wiem ze zmiana srodowiska zmienia wiele gdy pojechalam do Pl bylam bardzo szczesliwa nie potrafilam sie smucic
-
chociaz tyle dobrze ze jest ta nadzieja i checi
-
dobranoc niedziel mi to sie po prostu wydaje ze tu potrzebna jest stabilizacja a jak ja mialam to milosc mnie zgubila.znam osoby ktore biora leki i to latami i nie sa juz w stanie ich odlozyc ja takiego zycia nie chce chce byc soba i wiem ze wkoncu sie to spelni
-
tu nie chodzi napewno o niepowodzenia milosne.co prawda pierwszy facet odszel ale zawsze sobie to tlumaczylam ze widocznie los tak chcial i najwazniejsze zeby byl szczesliwy w zyciu.kolejnego ja przestalam kochac i odeszlam psychika nie wytrzymala i uczucie po prostu zgaslo.a obecny jest widze ze mu zaczelo wkoncu bardziej zalerzec chociaz przed nami jeszcze dluga droga do dobrego zycia ale wszystko z czasem przychodzi
-
nie chce brac zadnych lekow bo boje sie ze bede musiala juz do konca zycia na nich jechac a ja tak nie chce.chciala bym znow tyle pracowac co kiedys pomimo ze kazdy mowil ze mnie wykorzystuja ja kochalam to co robilam i to bylo najwazniejsze.teraz mam pragnienie zeby miec dobra prace i zarabiac na tyle zebym mogla isc na swoje zle mi z tym ze zyje na konto mamy
-
mhhhroczny masz racje ja juz przyczyne znam ale ciezko mi cokolwiek z tym zrobic.juz kiedys mialam taki stan znalazlam prace i powoli malymi kroczkami sie otworzylam potem ja zostawilam dla faceta i znow sie zaczelo z tym ze jeszcze nerwica doszla bylam totalnie rozbita potem wcisnelam sie do kolejnej pracy i z checia tam chodzilam zupelnie inaczej sie czulam i teraz znow stan powrocil nie pracuje od ponad dwuch miesiecy
-
trzeba miec nadzieje ze wszystko sie ulozy obym tylko prace znalazla gdy ja mialam wszystko wygladalo inaczej chcialo sie zyc,mialam ochote zeby z domu wychodzic i spotykac sie z ludzmi,jezdzilam duzo rowerem i bylo mi dobrze pomimo ze w zwiazku sie nie ukladalo i psychika bardzo na tym cierpiala
-
mozliwe ze to depresja ktora ostatnio bardzo sie poglebila.kiedys spotkalam kobiete ktora mi powiedziala ze widzi w moich oczach wielki smutek i ze widac ze mam depresje