Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Khaleesi81

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Khaleesi81

  1. Właśnie myślałam o kupnie pasa tyle, że nie wiem czym się sugerować przy wyborze...
  2. Annmargaret masz rację, ale ostatnio czas dłuży mi się niemiłosiernie po prostu... U mnie najgorsze jest teraz to chodzenie do szkoły, bo gdy jestem w domu to pół biedy.
  3. Marteczka właśnie takich słów mi dziś trzeba :) Też staram się sobie tak powtarzać i jedno jest pewne, że przy dziecku chcąc czy nie chcąc to i tak trzeba będzie się ruszać :) Na pewno po połogu wracam na pilates i może na coś jeszcze się zapiszę dodatkowo :) Najbardziej boję się obwisłej skóry na brzuchu, bo głównie to w brzuch mi wszystko idzie.
  4. Zaczynam mieć głupie myśli... Tzn. wielką nadzieję, że urodzę pod koniec kwietnia, albo przynajmniej w terminie, żeby tylko nie przenosić, bo nie dam już rady. Jeśli gin mi nie każe po 36 tygodniu odstawić fenoterolu to chyba sama to zrobię, bo już teraz ledwo daję radę, a co dopiero za 2 miesiące :(
  5. reumatoidalne* Ja się cieszę kurwa mać. Po prostu sikam ze szczęścia na myśl o każdym cudownym dniu mnie w wersji ciężarnej :O Już w ogóle nie wspomnę o tym, że w niedzielę widziałam zdjęcia z początku ciąży. test zrobiłam 1.09, a zdjęcie jest chyba z 4.09 i tak patrzyłam na siebie... tak mi się przykro zrobiło, bo naprawdę fajnie wyglądałam. Szczupło, byłam nawet proszę ja Was opalona. A teraz wyglądam jak tłusta maciora i jestem obolała :O
  6. Annmargaret dalej boli. Może o 5% mniej. Od wczoraj za to boli mnie kostka i nadgarstki. Oczywiście boję się czy nie przyplątało mi się jakieś rematoidalne zapalenie stawów :( W środę mam wizytę u gina i przedstawię mu litanię dolegliwości na pewno. Zobaczymy co powie :( Ja w każdym razie mam już serdecznie dosyć tej pieprzonej ciąży :O
  7. 20 stopni? Ja dziękuję bardzo :O Tak w ogóle to dla mnie nie ma nic gorszego niż upalne lato i w ogóle zbyt wysoka temperatura. Po domu chodzę obowiązkowo z krótkim rękawem nawet jak jest 19-20 stopni. W ciąży ta tendencja jeszcze idzie w górę, więc jeśli mam rodzić w upale to wolę się pochlastać :O
  8. Dzień dobry :) Wszystkiego najlepszego z okazji reliktu PRL-u :) Dużo goździków, kawy i rajstop :D Na szczęście nie musiałam się telepać tramwajem, bo brat mnie zawiózł w obie strony i chwała mu za to :) Prewencyjnie naćpałam się rano APAP-em, ale i tak wydaje mi się, że wapno zaczyna powoli działać. Wiadomo, że cudów nie ma, lecz w porównaniu z wczorajszym dniem, dziś czuję się nieco lepiej. Ale nie będę chwalić dnia przed zachodem słońca. Mongrana, przepraszam Cię, ale Twój mąż się chyba z choinki urwał, albo przybył z innej planety. Oczywiście żaden facet nie związany z medycyną do końca nie zdaje sobie sprawy z tego jak może przebiegać ciąża i poród, ale Twój bije rekordy ignorancji. Mój początkowo też myślał, że po prostu urośnie mi trochę brzuch, a po 9 miesiącach rozłożę nogi i wypluję dziecko, ale teraz, gdy widzi co się ze mną dzieje to zdecydowanie zmienił zdanie. Tak samo na temat porodu, pomimo, iż jego matka miała 2 wyjątkowo lekkie porody i on myślał, że trudny poród zdarza się raz na milion. Naprawdę nie wiem jak można dotrzeć do Twojego męża i uświadomić go jak to może być, chociaż nie musi. I tej drugiej wersji się trzymajmy :) W każdym razie na pewno powinien być obecny przy porodzie, bo potem będzie myślał, że to zabieg podobny do ekstrakcji zęba mlecznego;) Lawendowe Pole Psychoza poporodowa brzmi zachęcająco :D Cóż... wolałabym chyba nie wiedzieć o tym, że taka przypadłość może dotknąć kobietę ;) Majowiczka Ja chyba nie jestem specjalistką od USG, bo też za nic nie widzę tam warg sromowych :D Ale wierzę na słowo :) Ecia Aż się wzruszyłam jak zobaczyłam zdjęcia Julki jako takiej kruszynki maleńkiej. Delikatnej niczym chińska porcelana... Ale wyrosła ślicznie i to najważniejsze :) Miło Was poznać wizualnie :)
  9. Ecia współczuję chwil grozy... Ale uważam, że z dwojga złego lepszy nadgorliwy lekarz niż olewający. W każdym razie masz Ty dziewczyno pod górę :( Mongrana tyle, że ja z tego internetu nie mam siły korzystać i jestem zdana na łaskę i nie łaskę ogłupiającej TV :) Nic, póki co uciekam, bo leżanka wzywa :O Mam nadzieję, że dzisiejsze dawki wapna pozwolą mi się lepiej poczuć, bo jutro czeka mnie wyprawa tramwajem w jedno miejsce :O Zajrzę potem. A jeśli nie to będzie oznaczało, że wylądowałam na geriatrii ;)
  10. No, nic. Do ewentualnego chrztu jeszcze trochę czasu zostało, a do komunii dopiero. Później będziemy się zastanawiać i martwić w razie czego :) Jedno jest pewne, że mojego za Chiny Ludowe bym nie zaciągnęła do ślubu kościelnego, nawet jakbym bardzo chciała :)
  11. MadziKulka Ja nie mam talentu cukierniczego i tym bardziej podziwiam :) Na pewno sobie poradzisz i jakby co to będę zamawiać u Ciebie torty okolicznościowe :D
  12. MadziKulka Podziwiam :) Bardzo ambitny plan na tort i podejrzewam, że ja bym sobie z tym nie poradziła :) Powodzenia :D
  13. No i super Lawendowe Pole, ale weź pod uwagę, że przeciętnego Jana Kowalskiego być może nie będzie stać na wypasioną wycieczkę i luksusowy prezent. Zresztą, ja daleko szukać nie muszę. Mój partner i jego siostra nie byli chrzczeni, nie mieli komunii i jednak było im przykro ja widzieli swoich rówieśników odświętnie ubranych (głównie ona, wiadomo, bo to piękna, biała sukienka), później przechwalających się prezentami w klasie. Także sama nie wiem czy chciałabym, żeby mojemu dziecku musiało być tak przykro. A jeśli idzie o samą wiarę to możesz mi wierzyć, że wierzę być może bardziej niż nie jeden katolik, z tym, że nie do końca zgadzam się z pewnymi dogmatami wiary, a nawet nie zgadzam się wcale i uważam, że zostały przekłamane, albo pominięte celowo na soborach. Nieważne - to moja sprawa, podobnie jak religijność i przekonania każdego innego człowieka. O tym co większość księży sobą reprezentuje - nie wypowiem się. P.S. Zamysłem mojej wypowiedzi nie jest godzenie w uczucia religijne żadnej osoby. Ja naprawdę szanuję wiarę, religię, poglądy i sposób życia innych i nie zamierzam nikogo potępiać czy przekonywać do swoich racji, a co za tym idzie? Tego samego oczekuję od innych ludzi wobec siebie.
  14. "jak ochrzczenie dziecka po mszy (moze odpowiedniej grubosci koperta pomoze )" No właśnie. I taki pan ma uczyć człowieka moralnego życia :D :O
  15. Ja mogę się wypowiedzieć tylko za siebie. Tak jak już pisałam wiele razy - mnie ten chrzest osobiście wisi i powiewa, ale jeśli miałoby to doprowadzić do zawału serca któregoś z członków mojej rodziny to ok - mogę ochrzcić, jak również wysłać do komunii. A z komunią jest jeszcze jedna kwestia związana. Zastanawiałam się co bym czuła będąc dzieckiem, gdyby wszystkie moje koleżanki i koledzy z klasy szli do komunii i dostawali zarąbiste prezenty, a ja nie. Bo nie czarujmy się moje drogie - dla takiego dziecka sam sakrament jest tutaj najmniej ważny. Dla niego to jeszcze abstrakcja. Najważniejsza jest otoczka i prezenty. Może od czasu do czasu trafi się jakieś dziecko o wyjątkowej dojrzałości religijnej, ale ja jeszcze osobiście takiego nie spotkałam.
  16. Majowiczka, jest jeszcze coś :D Żeby ochrzcić w innej parafii to potrzebujesz jakiś świstek ze swojej. Coś na zasadzie zgody :O
  17. Byłam w galerii :) Lena, miło Cię w końcu poznać :) A pozostałe dziewczyny: imponujące, ładne, ciążowe brzuchy :)
  18. W niedzielę babcia mojego robiła nam pogadankę na temat chrztu i komunii naszego dziecka, a najlepiej ślubu kościelnego połączonego z chrzcinami :O Oczywiście druga opcja odpada. A co do chrzcin to mój ojciec też makabrycznie truje i być może dla świętego spokoju ochrzcimy dziecko. Oczywiście proboszcz z mojej parafii nie ochrzci za nic na świecie i będą cyrki, już ja to czuję.
  19. hej Wam Mia-majówka, dziękuję za troskę. Kochana jesteś :*** Żyję... ale co to za życie? ;) Ale serio, niestety dolegliwości nie ustąpiły, a nawet byłabym skłonna doszukać się nowych :O W każdym razie za radą Annmargaret właśnie piję sobie wapno i jestem pełna nadziei, że chociaż troszkę mi pomoże, bo jak nie - to będzie kiepsko. A w weekend szkoła i nie ma, że boli. Także leżę sobie obolała i samotna, bo jak na złość mój podłapał drugą pracę i teraz w domu jest gościem, a ojca więcej nie ma niż jest. Leżę i gapię się w tv i już chce mi się tym rzygać. Wczoraj podliczyłam ile jeszcze potrzebuję kasy na dokompletowanie wszystkiego dla maluszka i wyszło mi jakieś 500-600 zł :O Nic, będę musiała iść do banku i ruszyć moje tajne zaskórniki, o których nikt nie wie i w przyszłym tygodniu pozamawiać to, co chcę z allegro. Wanienkę i przewijak kupię w sellgrosie, a niektóre kosmetyki wychodzą taniej w tej aptece, w której ostatnio się rejestrowałyśmy, więc jak dostanę kartę to zamówię tam i sobie odbiorę :)
  20. Ja znalazłam ostatnio tego: http://allegro.pl/Shop.php/Show?order=t&id=17711672&p=1 Ma bardzo duży asortyment i prawdopodobnie zrobię u niego zakupy, chyba, że jeszcze znajdę kogoś lepszego.
  21. Majowiczka z tym, że chodzi o takie coś, że (dowiedziałam się tego w niedzielę od 3 matek, które urodziły w zeszłym roku) na początku zazwyczaj cholernie bolą cycki i każde podrażnienie materiału jest bardzo nieprzyjemne, zatem początkowo cieżko jest nosić stanik i wkładki. nawet mówiły mi, że nie zapinały początkowo tych koszul, bo się nie dało wytrzymać :OTakże biorę te ewentualność pod uwagę, pomimo, że chcę wypróbować sposób Agus.
  22. Ano właśnie - tego co ja robię chodzeniem bym nie nazwała :( W sumie jest jeszcze lepiej, bo siedzieć też nie za bardzo mogę. Oczywiście podczas leżenia 800 razy na godzinę chce mi się siku i trzeba wstawać - zajebiście jest :( Ja tak myślałam, żeby na wszelki wypadek kupić sobie więcej koszul. Bo raz, że będą się brudzić od mleka ciągle, a dwa - może od krwi niestety, a nikt mi nie zagwarantuje, że wyjdę po 2 dobach, bo przecież może się coś stać - jakaś żółtaczka czy nie wiem sama co. I już ja widzę jak mój mi je pierze ciągle. Poza tym kupię takie tanie, bo gdyby nie szło czegoś doprać to nie będzie mi żal wyrzucić. Wczoraj z ciekawości wstąpiłam na targowisko, żeby sprawdzić ceny i oczywiście po raz kolejny okazało się, że na allegro nawet z przesyłką wychodzi taniej :)
  23. hej Maj@)!@ gratuluję i składam najlepsze życzenia na nowej drodze życia dla Ciebie i męża :) Marteczka, a Tobie wszystkiego najlepszego z okazji urodzin :) A ja jestem na skraju załamania nerwowego. Niemalże każdego dnia dochodzi jakaś nowa przypadłość i już naprawdę chce mi się wyć dosłownie. Skurcze łydek też oczywiście mam, pomimo przyjmowania wariackich dawek magnezu, czyli zatem potrzebuję więcej wapnia? Czyli pewnie nie przypadkowo ostatnio mam ciągle ochotę na kakao, jogurty itd. Wczoraj dołączyłam do szczęśliwie cierpiących przez spojenie łonowe - bardzo fajnie, bo sama wątroba to za mało :( I jeszcze dziś ból łydki po nocnym skurczu, oraz kurewski ból kręgosłupa. Rewelacja. Także apeluję słowami teściowej do samej siebie: celebruj ten piękny czas! :O I wszystko chuj, ale jak ja wytrzymam w szkole w weekend? :(
  24. O kurde, Larysa... To nie dobrze :( Miejmy nadzieję, że się obejdzie bez antybiotyku i Twój organizm sobie z tym sam poradzi...
  25. Mnie czeka w czwartek przejażdżka tramwajem i na samą myśl już się boję co to będzie... Ale jakoś nie liczę na to, żeby mi ktoś ustąpił miejsca. Dziś przeszłam się przez miasto i naprawdę był to ogromny wysiłek. Do wszystkich dolegliwości dołączył jeszcze ból kości łonowej :) Jak miło :):ODlatego tym bardziej się boję tej wyprawy :O Boziu, to prawie ósmy miesiąc! A apropos starszych ludzi. Sobota. Auchan. Jedziemy sobie z wózkiem do kasy pierwszeństwa, na spokojnie, bo ja nie chodzę tylko się toczę ;)Kurtka rozpięta, brzuch bardzo dobrze widoczny. Na dosłownie 3 metry przed kasą drogę zajeżdża nam małżeństwo - obydwoje ok 60 lat, z wnukiem około 6 letnim, w koszyku alkoholu jak na wesele, ale to najmniej ważne. I zaczynają wyładowywać swoje zakupy w pocie czoła, nie zważając na nikogo. Dopiero kasjerka zauważyła mnie i powiedziała im, że mam pierwszeństwo, bo jestem w ciąży, a oni spojrzeli i udają głupich: "myśmy nie zauważyli" Nieee... no gdzież tam wcale :D A świstak siedzi i zawija je w te sreberka ;)Postawa kasjerki bardzo mi się spodobała :)
×