Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Khaleesi81

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Khaleesi81

  1. A No spę bierz póki co 3 razy dziennie - zapobiegawczo. Potem ginekolog zdecyduje co dalej.
  2. Ja Ci życzę, żeby to było "normalne", ale twardnienie brzucha i ciągnące bóle raczej normalnymi nie są. Wiem, wiem, że mała, że obowiązki. U naszej Dosiach było tak samo, ale konieczność zmusiła ją do ograniczenia do minimum wszelkich prac domowych. W każdym razie nie ma co stawiać diagnoz przez internet, lecz większe oszczędzanie na pewno jest dla Ciebie wskazane obecnie, pomimo wszystko. Pozdrawiam również.
  3. Mamuśka Sofii Też zalecam wcześniejszą wizytę u lekarza, bo taki ból może być niebezpieczny. Ja miałam twardnienie brzucha i skróciła mi się szyjka. Weź no spę i magnez i jak najprędzej skontaktuj się z lekarzem. Lepiej dmuchać na zimne i sprawdzić co to za ból, niż później pluć sobie w brodę.
  4. Dosiach mój chyba teraz jest główką w dół, bo wydaje mi się, że czuję czkawkę bardzo nisko. Ostatnio był pośladkowo. Nie martw się, twoja córcia ma jeszcze sporo czasu, żeby się prawidłowo ułożyć :) Larysa No to faktycznie nie masz wesoło z tą wyprawą glukozową :( Współczuję...
  5. Mojemu się powoli chyba kończy miejsce, ale za to teraz daje czadu bardzo boleśnie :D
  6. Jeszcze nie jadłam sosu beszamelowego... Tak właśnie sobie uświadomiłam teraz :) Wg mojego suwaczka pozostały mi 74 dni do porodu, w tym mój jakieś 70 poświęci na remont pokoju znając życie ;)
  7. Przełomowa to faktycznie już króciutko! :) Nam niewiele więcej w sumie :)
  8. Hej kobiety. Po super przespanym weekendzie znowu powróciłam do tygodniowego rytuału jakim jest spanie na raty :O Po prostu płakać się chce chwilami. Do tego nad ranem mały kopie jak szalony i jeszcze miałam mdłości - ekstra ;) A sny też miewam takie, że szkoda gadać - diabły na topie. Dziś śnił mi się np. klasyk wśród wiadomego gatunku, jakim jest "Egzorcysta" :O No, rewelka po prostu... :O Przełomowa Moja ciotka też podobnie jadła podczas cukrzycy ciążowej, ale warto było, bo jej córeczka urodziła się zdrowa :) A jak urodziła to cukrzyca poszła w zapomnienie, więc jest ogromne prawdopodobieństwo, że u Ciebie też tak będzie :) Dosiach No to super, że Twój mąż staje na wysokości zadania i przejął obowiązki domowe :) Patrzcie, jak chcą to potrafią hehe Annmargaret Cholera jasna, znowu jakieś dolegliwości :( Miejmy nadzieję, że skurcze przejdą, a jak nie to do ginki, żeby coś zaradziła.
  9. Normalnie tak się wnerwiłam tymi kolczykami, że mam ochotę sobie otworzyć browara i się zrelaksować :O
  10. Migotka to u Ciebie gorzej, bo obrączka ma dużą wartość sentymentalną i materialną, a u mnie jedynie sentymentalną. No, nic - jak się nie znajdą to kupię sobie jakieś inne :( Ubieranie butów to cholerny wysiłek - masakra. Szkoda, że za zimno na półbuty. W kurtkę się dopinam jeszcze, ale gdybym tak chciała założyć grubszy sweter tak jak w czasie mrozów to na styk - aż się bałam, żeby zamek nie strzelił.
  11. Właśnie on je też widział obok klawiatury ostatnio i nie przekładał. Kurde, noo... Boję się, że wczoraj w ferworze sobotnich porządków przez przypadek się do czegoś przyczepiły i zostały wyrzucone :(
  12. Annmargaret jeszcze raz oficjalnie dziekuję :) Migotka to faktycznie lipa. Miejmy nadzieję, że nic złego się nie stanie i brzuch się uspokoi. Koniecznie jutro do lekarza - koniecznie. Zgubiły się moje ulubione kolczyki :O Miałam je w uszach w piątek, potem leżały obok klawiatury i zaginęły :O
  13. Ja napisałam Annmargaret maila błagalnego :)
  14. Wiem, że można kupić :) Ale tak się zafascynowałam tym rzucanym, że doprawdy nie potrafię sobie tego wyobrazić i proszę Annmargaret o przepis, oraz wszelkie wskazówki :)
  15. O, pieczenie nie jest moją mądrą stroną i jak czytam o Waszych tortach to mi wstyd :D Oczywiście o pieczeniu biszkopta też nie mam zielonego pojęcia :D
  16. Mongrana Twój mąż mnie rozwala coraz bardziej :D
  17. A kyszsz z tymi słodkościami ode mnie! :D
  18. Jak leżę to na szczęście wędruje gdzieś wyżej, a jak kopie wyżej to na mnie to już takiego wrażenia nie robi, ale poniżej podbrzusza to tragedia hehe Dziwne - tak jakby obok pochwy z przodu :D najgorzej jak siedzę, bo chyba jednak siła grawitacji daje o sobie znać :)
  19. Annmargaret to współczuję i uważaj, żebyś Ty tego świństwa nie podłapała :O Mongrana Czyli nie jestem sama z bardzo niskimi kopniakami ;) na mojego też pogadanki ojcowskie nie działają, pogadanki przeprowadzane przez matkę też zresztą nie :D U mnie te kopniaki nie tyle bolą, co są nieprzyjemne - tak jakby mnie ktoś prądem raził od środka. A bolesne dostaję w pęcherz. Kiedyś to aż się zgięłam w pół, żeby się nie posikać, a było to w drodze do gina, więc nie miałam toalety "pod ręką" :D
  20. Annmargaret a Nata się zatruła czy jakaś wirusówka? :O Niektóre kopniaki młodego mnie dosłownie wnerwiają :O Serio. Tzn. jak siedzi bardzo nisko (przeważnie) i kopie mnie poniżej podbrzusza. Przedziwne i nieprzyjemne uczucie :O
  21. Annmargaret - przywołałam Cię myślami - to dobrze, ale że masz taki hardcore w domu to nie za dobrze... Lena z końcem października zaczęliśmy remont :D Do świąt miał być gotowy kibel i łazienka, a przy dobrych wiatrach jeszcze przedpokój. Na jakieś 2 dni przed Wigilią mój kończył kibel, łazienka nie tknięta, przedpokój tak samo, no i teraz jeszcze doszedł nasz pokój, który planowo miał właśnie na wiosnę być remontowany :) I tak się zastanawiam czy mam się z tego śmiać czy płakać. A, no i jeszcze dodam, że mój zdefraudował kupę pieniędzy przeznaczonych na remont i tym sposobem łazienkę zaczniemy jakoś latem... :OTakże mam nadzieję, że na Twojego ten dodatkowy czas podziała mobilizująco, bo na mojego niestety nie - wręcz przeciwnie :(
  22. Zwiedziłam galerię i gratuluję Annmargaret tortu, oraz super przyjęcia :) Lawendowe _Pole... te fotki z USG to faktycznie takie, że nawet nie domyśliłabym się, że tam gdzieś ma być dziecko, gdybym nie wiedziała...
  23. Pytam, bo słyszałam, że trzeba prać w bardzo wysokich temperaturach, ale jakoś nie wydaje mi się, żeby wszystkie rzeczy takowe zniosły, a zresztą - bez przesadyzmu :) Lena Jak ja bym chciała mieć takie umiejętności w zakresie remontowo - budowlanym jakie ma mój chłop no i nie być w ciąży :D Już dawno moje mieszkanie wyglądałoby tak jak chcę, a nie tak jak wygląda...;)
  24. To jeszcze jedno pytanie amatorki w sprawie prania - w jakiej temperaturze pierzecie rzeczy?
×