Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Khaleesi81

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Khaleesi81

  1. Ja pierdzielę, rzeczywiście jest czego zazdrościć, tzn. przymusowego leżenia :O Ludzie jak coś czasami palną bez zastanowienia to za przeproszeniem w dupie szczypie :O :D:O Też bardzo "lubię" jak ktoś się pyta czy planujemy drugie dziecko:O Nooo, jassssne! Na dzień dzisiejszy już po prostu nie umiem się doczekać kolejnej ciąży :O No, nic... Idę robić jakiś obiad. Pewnie po 15 minutach urzędowania w kuchni padnę ze zmęczenia ;)
  2. Byłam w galerii. Marteczka, super zdjęcia :) Widać zadowolenie z zimy, której my mamy powyżej dziurek w nosie :D Ładny brzuch i w ogóle ładnie wyglądasz :) Aniaj dodałam maila do galerii. Jakby co to bardzo chętnie łyknę wszelkie materiały ze szkoły rodzenia :)
  3. Hej Wam :) Gratuluję uradowanym słomianym wdowom i ja też przeżywam cudowne chwile domowej samotności, aczkolwiek nie na długo :) Czuję się dzisiaj jak z krzyża zdjęta :( Rano zaniosłam mocz do laboratorium i wróciłam tak zmęczona jak z pieszej wyprawy dookoła świata:O Do przychodni spokojnym krokiem w normalnych warunkach idę max 10 minut, włączając stanie na pasach i czekanie na zielone światło, a dziś w 2 strony szłam ponad 30 min, więc masakra. Do późna męczyłam się z tym cholernym refluksem i w sumie żałuję, że nie wstałam i nie zachowałam się jak rasowa bulimiczka, żeby sobie ulżyć :O Więcej już nie zjem z łakomstwa tak dużej porcji obiadu, koniec tego. W sobotę moja niezastąpiona teściowa powiedziała mi, że powinnam celebrować ten piękny stan ciąży, podczas, gdy mnie się płakać czasami chce z bezsilności, z ociężałości, z bólu, ze zmartwień. Ale łatwo mówić komuś kto przeszedł 2 niezagrożone, bezproblemowe ciąże, a dzieci dosłownie wyskoczyły ledwo nogi rozłożyła, więc... Z całym szacunkiem dla niej, bo ją bardzo lubię, ale mogłaby nieco siedzieć cicho w niektórych sytuacjach:O
  4. Kudre tyle, że ja jadłam 4 h temu i powinno się już strawić nieco :O
  5. Kurde, dziewczyny - tak się najadłam tego obiadu, że mam bardzo nieprzyjemne objawy refluksu żołądka :O Muszę jednak jeść malutkimi porcjami i nie kłaść się po posiłku :O
  6. Ooo to ja faktycznie nie zaglądam, bo mój smak właśnie przechodzi samoistnie i nie chcę go znowu drażnić :D
  7. Annmargaret dawaj do mnie :) Nie ma problemu :D A ja w zasadzie nie mam zachcianek jako takich, ale jakoś tak dziś mnie wzięło na coś słodkiego. Zjem sobie landrynkę i na tym się skończy :D
  8. Noooo taki kawałeczek 3bita... aż mam ślinotok, poważnie :D
  9. Czy ja wiem Migotka? Ciężko tak po zdjęciu ocenić. Może nieco zmienił swoje położenie i takie wrażenie tylko odnosisz? :) Ja bym zjadła jakiś słodki deser, ale oczywiście nie chce mi się nic robić i nawet nie mam w domu z czego :D
  10. To smacznego :) Mój zrobił kuskus z warzywami i kurczakiem i 3 godziny temu tak się najadłam, że do tej pory czuję się mega pełna :)
  11. Ale tu ciszaaaaaa... Niebywałe wręcz ;)
  12. Wróciłam ze szkoły, zaliczyłam restaurację i powiem szczerze, że jestem skonana jak po dwóch szychtach w kopalni ;) Nawet nie wiem co pisać, bo przeczytałam Was, ale już nie pamiętam o czym była mowa - oprócz glukozy :D
  13. Cierpienie uszlachetnia :) Nic, ja lecę myć swoje boskie ciało :D A potem do poduszki jeszcze poczytam notatki na jutrzejsze zajęcia, chociaż taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaak mi się chce ;) Wpadnę jakoś jutro wieczorem. Dobranoc kobietki, buziaki :) Spokojnej nocy :)
  14. Wiem, że Ciebie to wkurza, ale dla osoby obserwującej oczyma wyobraźni to komiczna sytuacja ;) A, niech pocierpi chwilę - dobrze mu to zrobi, a co?
  15. Mongrana porywającej lektury, na zdrowie Tobie i małemu wyjdzie :) Annmargaret Jak chcą to potrafią być kochani :D
  16. Mongrana myślę, że przede wszystkim to Ty musisz się uspokoić, a potem macica. Może masz jakieś sposoby na relaksację? Nie, wiem - kąpiel, muzyka relaksująca (pełno tego w necie), ćwiczenia oddechowe, drzemka, coś dobrego, cokolwiek? Albo jakiś zajmujący film czy książka, które pozwolą Ci oderwać się od złych myśli? Próbuj wszystkiego, szpital to ostateczność i póki co o nim nie myśl, bo jeszcze bardziej się nakręcasz.
  17. Annmargaret i słusznie. Teraz to powinnaś leżeć i pachnieć i mieć gdzieś to całe zamieszanie :) Mongrana Może faktycznie ten fenoterol Ci pomógł, szkoda tylko, że zaserwowali Ci go w tak makabrycznej dawce (ja po pierwszych tabletkach miałam lekkie drgawki, a co dopiero po takiej ilości). Naprawdę szkoda, że Ci nie zapisali go prewencyjnie w tabletkach. Nie denerwuj się na zapas, łyknij sobie węgiel, zjedz suchy ryż i spróbuj się wyluzować za wszelką cenę.
  18. Jakoś makabrycznie się nie przejmuję, bo na życie nam starczy... jakoś w tym miesiącu, no ale bez szaleństw. Annmargaret, bo oni wszyscy są tacy sami pod tym względem. Jakbym o moim czytała - słomiany zapał, wszystko by zrobił, a potem trzeba go gonić ;) Szkoda nerwów. Mongrana Miejmy nadzieję, że jednak to się nie skończy ponownym pobytem w szpitalu, zwłaszcza, że oni i tak gówno Ci tam pomogli :O
  19. Lawendowe_pole mnie też się wydaje, że pewnie przejął Cię ZUS, a ZUS nigdy się nie śpieszy. Nie wiem czy nie powinnaś podać w ZUS-ie numeru konta (na pewno jeśli w firmie nie pracuje więcej niż 20 osób z tego co wiem). Nie chcę Ci mieszać, bo może mi się coś powaliło. Najlepiej jakbyś zapytała się Agus1979. Jeśli Cię to pocieszy to na moim koncie jest 2 zł :D A w tym miesiącu dostanę jedynie ok 300 zł, a do ZUS u, na poczet podatków itd. muszę wyczarować bodajże 550 czy coś koło tego. Także jestem goła i wesoła :D:O
  20. Majowiczka, jasne, że powiadomcie o tym właścicielkę domu. Koniecznie. Nie wiem czy to prawda, ale znając budynek, w którym mieszkam to bym się nie zdziwiła... W każdym razie został oddany do użytku jakoś na przełomie lat 40 i 50 tych. Wiadomo, piece kaflowe i te sprawy. No i podobno geniusze zapomnieli o kominach. Ludzie się wprowadzili, chcieli palić w piecach, a tu dupa - caluteńki dym idzie na mieszkanie. Ponoć panowie inżynierowie poszli za kratki na długie lata i nic dziwnego.
  21. Próbowałam mojego mintaja i naprawdę chyba... pycha ;) jak "dojdzie" to siadam do konsumpcji :) Moi teściowie zawsze obchodzą rocznice ślubu. W zeszłym roku mieli okrągłą i z tej okazji wszyscy byliśmy na weekend w górach :D A jutro w sumie nie wiem jak to będzie ze mną - po całym dniu w szkole nie wiem czy będę miała siłę jeszcze wieczorem wyjść, zwłaszcza, że w niedzielę znowu pobudka o 6 i cały dzień na zajęciach.
  22. na pewno same pyszności :) Moi teściowie mają 14.02. rocznicę ślubu i jutro zapraszają nas na kolację do restauracji z tej okazji )
  23. hahaha! Nieodrodna córka mamy :D Może coś w tym być... W takim razie idąc tym tropem mnie jako posiadaczce syna w brzuchu pozostaje się cieszyć, że mały nie kopie pana doktora :D:D:D
  24. Robię mintaja duszonego w warzywach :D Totalny eksperyment i nie mam zielonego pojęcia co z tego wyjdzie i czy będzie jadalne ;) Majowiczka to super, że wyniki dobre :) hehehe a Patrycja kopała gina, bo była zbulwersowana, że obcy facet dotyka mamę :P :D
  25. Idę coś na obiad wykombinować, bo dziś gotowanie spadło na mnie :O
×