Khaleesi81
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Khaleesi81
-
lady no jakoś mi tam idzie ;) Szkołę mam za tydzień i 2 prace kontrolne. Nie wiem jak to będzie dalej w ogóle, bo w maju mam i prace kontrolne i egzaminy i nie wiem jak dam radę z obecnościami :O Najwyżej potem będę kombinować, bo przecież udowodnię bez problemu, że byłam niedysponowana :P
-
MadziKulka pytałam, bo w sklepach widziałam te pampersy z pampersa właśnie opisane w dwojaki sposób i zgłupiałam :D Lady Ja tam chrzanię elegancję na miesiąc :D Moim zdaniem kupowanie w naszym stanie rzeczy wiosennych to wyrzucanie pieniędzy w błoto. Chyba, że faktycznie udałoby się wyhaczyć coś w ciucholandzie w ekstra cenie. Dostałam od kuzynki ślubne ponczo, ale niekoniecznie jest to coś, co jest w moim stylu i nie założę :O Biel plus futerko??? No, jakoś to nie dla mnie :D
-
A przepraszam, mam pytanie z serii jestem debilem... Czym się różnią pampersy newborn od new baby? :) I które właściwie należy kupić dla noworodka? Czy obojętne?
-
czyli jest szansa, że się pojawią :)
-
Ja dostałam ręczny z aventu. Czytałam o nim same dobre opinie, więc mam nadzieję, że się sprawdzi :) Jeśli z moją laktacją będzie wszystko ok to może pomyślę nad elektrycznym, bo póki co to mi szkoda kasy. Tzn. elektrycznego bym pewnie też poszukała używanego, bo ceny nowych zwalają z nóg.
-
I prezentuje się super :) Mój powiedział mi, że w przyszłym tygodniu powinni zakończyć ten cholerny kierat i weźmie się za nasz pokój :) Byłabym naprawdę szczęśliwa :) Dostałam dziś od przyjaciół z Niemiec laktator z aventu, podgrzewacz i torbę termiczną, oraz jakaś butelka tam jest i pojemniki na pokarm :)Oni nie planują już więcej dzieci, a mnie się przyda - zawsze kasa w kieszeni zostanie :) Obiecali mi też mnóstwo ubranek dla małego. Jestem im bardzo wdzięczna :)
-
Ja wskoczę w jakiś polar mojego najwyżej i damy radę :)
-
Mnie tak coś straszy, że urodzę pod koniec kwietnia, ale zobaczymy co to matka natura zaplanowała :)
-
hehe czasami to mi aż żal tego dziecka, bo miewa czkawkę kilka razy dziennie po kilka minut :) Czasami wcale, ale to rzadko.
-
Annmargaret ja też czuję czkawkę mojego małego w kroku :D Miałam o tym pisać nawet wczoraj, ale zapomniałam :)
-
Dzięki Maj@)!@ :) Moja koleżanka z Bielska panicznie się boi porodu sn i tak mi się skojarzyło, że pisałaś kiedyś o tym. Zaraz jej dam znać :)
-
Maj@)!@ Kiedyś pisałaś o klinice w Bielsku, w której można się umówić na cc :) Mogłabyś mi przypomnieć jej nazwę, bo ja mam dobrą pamięć, ale krótką :D U mnie z OM 9 maja, z USG ostatnio 2 maja, a z owulacji nie mam zielonego pojęcia :)
-
Dzień dobry :) Dzięki dziewczyny za informacje na temat ilości rzeczy, o które pytałam :) Paulinek oglądałam też na allegro te podkłady, ale cena mnie nie zachęciła ;), mimo iż wyglądają na coś solidnego :) Annmargaret no to"gratuluję" awarii zatok :O Ja skromnie dołączam się lekkim bólem gardła, ale w porównaniu doTwojej dolegliwości to amatorszczyzna. Współczuję bardzo, bo miałam już tę przyjemność :O
-
Ano nic. Odrobina dystansu jest niezbędna w życiu i naprawdę nie złośliwie to piszę, ale życzę Ci Mongrana właśnie więcej dystansu. Miejmy nadzieję, że ochłoniesz i wszystko zakończy się happy endem :)
-
Renle Moim zdaniem to nie wychowanie, a dyktatura stosowana wobec najmłodszych. Taki człowiek będzie zaprogramowany, a nie wychowany. Ale Chińczycy w ogóle mają ciekawe metody nie tylko wychowawcze :O
-
I jeszcze jedno. Ilu ludzi - tyle opinii i każdy ma prawo do swojego zdania. Wydaje mi się, że zbyt pochopnie i pod wpływem emocji podjęłaś decyzję o odejściu z forum, ale co ja mogę poradzić? Nikt dzisiaj po Tobie nie pojechał, ani nic z tych rzeczy.
-
Mongrana, a potrafisz czasami wypośrodkować? Tak chociaż odrobinkę? Ja akurat nie odebrałam wypowiedzi Annmargaret o rywalizacji jako uczenia córki rozpychania się łokciami, postawy po trupach do celu i kasa najważniejsza, a taką postawę reprezentowała rzeczywistość. Zresztą, pisałyśmy tutaj o wychowaniu dzieci poprzez złoty środek, który nie zrobi z dziecka, ani gamonia, ani zadufanego w sobie, rozkapryszonego egoisty, który widzi tylko czubek swojego nosa. I przede wszystkim wychowaniu pełnym miłości. A o co dzisiaj poszło i dlaczego uznałaś, że my się na Ciebie uwzięłyśmy i że pochwały dla Annmargaret były skierowane przeciwko Tobie to ja naprawdę nie wiem i przyznaję się szczerze, że wymiękam. Jechania po kimś na pomarańczowo też nie pochwalam i zresztą 1000 razy już o tym pisałam.
-
I tu ważna kwestia. Też uważam, że rodzicie nie powinni bawić się w złego i dobrego glinę, a reprezentować jeden front, żeby dziecko nie miało wątpliwości co jest dobre, a co złe, skoro mama pozwala, a tata nie lub odwrotnie. Mam nadzieję, że u nas tak będzie właśnie.
-
Lady Mia Nie, no wiadomo - klapsa wolałabym uniknąć, bo wyżywanie się na człowieku kilkakrotnie ode mnie mniejszym jest żenujące. Chodzi o to, żeby dziecko znało swoje miejsce, wiedziało co jest dobre, co złe i gdzie są granice. Łopatologia plus ewentualny system kar i nagród. A taką mamuśkę, która pozwala tak się "bawić' dziecku chyba sama bym kopnęła :O
-
Mama po raz drugi I właśnie moim zdaniem to jest zdrowe podejście :) Bo ja też bynajmniej nie jestem za bezstresowym wychowaniem dzieci, gdyż przeobrażają się takie w rozkapryszone bachory bardzo często, a tego bym nie zniosła. Oj nie...
-
Lady myślę, że u nas połową sukcesu jest sama świadomość tego, co rodzice robili źle i jaki miało to wpływ na nas. Tych wzorców nie będziemy powielać :) Gorzej jak ktoś nie zdaje sobie sprawy z tego jak wielką krzywdę nieświadomie dziecku wyrządza. Zapewne popełnimy inne błędy ;) Najlepiej byłoby wypośrodkować jakoś. Tzn. żeby nie wychować zasranego egoisty, ale też i nie zakompleksionej sieroty życiowej :)Będziemy próbować :D
-
Motywacja negatywna to metoda jaką stosował mój ojciec wobec mnie i mojego rodzeństwa, co też kosztowało nas sporo kompleksów i praktycznie zero pewności siebie. Dlatego ja postanowiłam, że taka nie będę i nie zniszczę tak swoich dzieci. Dobrze przynajmniej, że potrafiłam popracować sama nad sobą, żeby w miarę normalnie funkcjonować w społeczeństwie, chociaż zapewne kosztuje mnie to więcej stresu niż osoby wychowywane w prawidłowy sposób. Przesadnej charyzmy nigdy w sobie nie wyrobię, ale jakoś daję sobie radę.
-
Annmargaret, a może dobrze byłoby, żeby Ci lekarz zajrzał do tego ucha?
-
Jezu, Mongrana o co znowu chodzi? Ja po prostu napisałam za jaką osobę uważam Annmargaret i nie ma to nic, ale to absolutnie nic wspólnego z Tobą. I chwała Ci za to, że nie chcesz, żeby się denerwowała - nikt przecież tego nie chce i jej nie życzy. Moim zdaniem za dużo bierzesz do siebie, serio. Wyluzuj kobieto i się nie denerwuj, bo nikt tu do Ciebie nie pije:)
-
Annmargaret to jest w ogóle moim zdaniem super babka, co oczywiście przekłada się na bycie super mamą i zapewne żoną :) Mam nadzieję, że będę miała podobne podejście do mojego dziecka - szczerze, uczciwie i bez fałszywego wazeliniarstwa :) Ja pierdzielę co to za cholerstwo panuje, że wszyscy co chwilę rzygają? :( Paranoja jakaś. Uważaj tam Dosiach na siebie, bidulko:(