Khaleesi81
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Khaleesi81
-
najwyżej Twój synek będzie się kąpał w jakiejś udziwnionej wersji ;) Idę się położyć na chwilę, bo wątroba znów zaczyna się dopominać o swoje. Zajrzę jak mnie już wszystko zaboli od leżenia. Obecnie nie mam możliwości siedzenia na necie w pozycji leżącej, gdyż mój laptop czeka w szafie na lepsze czasy i wycieczkę do Majowiczki celem naprawy, a żeby mieć dostęp do stacjonarnego z wyrka to musiałabym zrobić spore przemeblowanie. Idę zobaczyć co tam tv serwuje.
-
Chyba, że tak to spoko :) Ale powiem Ci, że nawet nie wiedziałam, że w Anglii wanienka jest takim deficytowym towarem :D
-
Marteczkka to może jednak ktoś Ci kupi w Polsce i wyśle? :)
-
Ja też nie kupuję pościeli do łóżeczka tylko najwyzej podłożę kocyk i pieluchę, oraz przykryję dziecko drugim. Jakbym rodziła zimą to bym się zastanowiła, ale tak? Raczej w upalne dni nie będę przykrywać dziecka kołdrą :) Gdzie można kupić prześcieradełko z ceratą? Na allegro nie umiem znaleźć. Kiedyś w Sellgrosie kupiłam jedno i żałuję, że tylko jedno, a nie wiem czy jeszcze będą...
-
Kurde, dostałam dziś kartę z apteki i przeglądam sobie to, co potrzebuję i dochodzę do wniosku, że większość rzeczy, które chcę kupić są niedostępne :O Ciekawe czy chwilowo czy to taki chwyt lojalnościowy na klienta? ...
-
najadłam się jak świnia :) O widzę, że wózki wybieracie. Ja się cieszę, że mam to już za sobą i to dzięki Majowiczce w dużej mierze :) Miejmy nadzieję, że się biedna nie zarazi tym cholerstwem, bo teraz to jakaś plaga cholerna i co chwilę słyszę, że ktoś rzyga i ma biegunkę :(
-
mnie Dosiach ten mój gin trochę dziś zmartwił, ale myślę sobie, że skoro tyle razy już wyszłam z tego obronną ręką to teraz też tak będzie i donoszę :) Idę zrobić sobie coś do jedzenia, bo młody głodny. Ps. przez ostatni miesiąc przytyłam tylko 1,20! :D
-
Dzięki Dosiach. Wiem, że Ty niestety wiesz jak to jest, ale musimy być dobrej myśli i się wspierać. Będzie dobrze i nasze dzieci urodzą się w terminie i koniec! :)
-
Ja też się nad ty6m często zastanawiam i nie ukrywam, że chciałabym, żebyśmy po porodach mimo wszystko utrzymywały kontakt i wspierały się w nowej roli, a mianowicie w roli majowych dzieciaczków :) Wiadomo, że na pewno nie będziemy miały tyle czasu co teraz, ale fajnie byłoby poklikać. Pierwsza pewnie poleci Fasoleczka biorąc pod uwagę, że nas prześciga w tygodniach ciąży :) No i Przełomowa, która ma już datę cc wyznaczoną.
-
Lady Mia Spoko, naprawdę. Nie miej moralniaka. Wiem, że nie chciałaś mi zrobić na złość, ani nic z tych rzeczy. Po prostu zwykłe faux pas, które każdemu się zdarza :)
-
Paulinek ja nie znam dnia zapłodnienia :D Jedno jest pewne, że owulacja mi się przesunęła w jedną, albo w drugą stronę i teraz nie wiem w którą :D Tzn. podejrzewam, że się opóźniła, a wnioskuję to tylko po tym, że długo wychodziły mi negatywne testy :)
-
Paulinek no i to jest druga strona medalu... A jeśli idzie o to jak jest z drugą ciążą to chyba nie ma na to reguły. Znam laskę, której pierwsza ciąża była zagrożona, dziecko urodziło się za wcześnie, a druga idealnie podręcznikowo.
-
No, spoko Lady. Gdyby mi ktoś to zagwarantował to jasne, z tym, że nikt mi tej gwarancji nie da i tu jest ten ból. Marteczka, dziękuję za słowa wsparcia. Agus Właśnie. Domyślam się co mogliście przeżywać i wiadomo, że każda matka chciałaby tego uniknąć. Niby to już 36 tc, ale jednak wcześniak. Na szczęście w przypadku Twojego synka obyło się bez uszkodzeń i innych wcześniaczych uszczerbków na zdrowiu :) Najlepiej dociągnąć do tego 38 tygodnia i mam nadzieję, że mi się uda. Że nam wszystkim się uda!
-
Mongrana też słyszałam o takich przypadkach i oby. Tak jak mówiłam, byle ten ósmy miesiąc przeleciał, a potem wola Opatrzności... Dobrze, że to już początek 33 tygodnia, a nie np. 23...
-
Lady Mia Racja. Zabrzmiało to głupio. Po pierwsze to jeszcze nie rodzę i nie wiadomo jak będzie. A jeśli chcesz przedwczesnego porodu to wiesz, umyj okna, przerzuć kilka ton węgla, może się uda skoro zazdrościsz. Rzeczywiście, jest czego :( Mi się tu ryczeć chce, a ktoś mi zazdrości :(
-
Mongrana jak to gin powiedział-szyjka się "rozwiera". Nie jest tak, że mnie straszy tylko po prostu szczerze i uczciwie powiedział mi jak to się może skończyć, a nie musi. Tak jak już pisałam - tylko Bóg wie kiedy tak naprawdę urodzę, ale muszę mieć na uwadze to co dzieje się z moją szyjką i nie mogę zachowywać się na zasadzie: hulaj dusza, piekła nie ma, bo to i tak dziecko zdecyduje kiedy chce się urodzić. Zresztą ja go sama wypytuję o szyjkę i przecież nie mógł mnie okłamać, że jest zajebiście długa i zamknięta. Ja osobiście wolę dmuchać na zimno i mieć lekarza przewrażliwionego niż luzaka z serii "jakoś to będzie". Także jeszcze nie spakowałam się do szpitala, a te zakupy chcę dokończyć dla swojego świętego spokoju.
-
Nie mam skurczy. Chodzi o szyjkę. Leżeć to ja już i tak dużo leżę. Jedyne moje forsowanie się to wycieczki do szkoły co 2 tygodnie, a z tego zrezygnować NIE MOGĘ. Ja tam może i dostałam przyśpieszenia remontowego, co nie zmienia faktu, że dalej nie ma kto zrobić tego remontu, co mnie jeszcze dodatkowo frustruje :( Chyba, że sama sobie powynoszę rzeczy z pokoju, zrobię gładzie, wyszlifuję i pomaluję.
-
Mia dobre i niedobre. Mam nadzieję, że przetrzyma ten ósmy miesiąc, no a potem to już jakoś będzie. Wolałabym jednak też pomimo moich bóli zbyt wcześnie go nie urodzić z wiadomych względów. Co dziecko donoszone to donoszone:( Na tyle kocham to dziecko, żeby nie życzyć mu bycia wcześniakiem dlatego, żeby sobie ulżyć w cierpieniu :(
-
Z zakupami to muszę zrobić magiczny myk. Mianowicie dopiero wypłacić i wpłacić na inne konto i dopiero wtedy. Większość rzeczy kupię na allegro. Ale to już jutro się przejdę do banków, bo dzisiejsza wycieczka do gina mnie wykończyła.
-
MadziKulka a to jedynie Bozia wie... I ile szyjka wytrzyma :( Za 2 tygodnie do kontroli, dalej brać fenoterol, nospę, magnez i się oszczędzać. Z tym, że ja bardziej oszczędzać już się nie mogę. Nic, mam nadzieję, że doczekamy przynajmniej do końca 36 tygodnia, a może się też okazać, że dłużej. Nie ma na to reguły.
-
Dzień dobry :) Wróciłam od gina i moje szanse na wcześniejsze wydalenie z siebie małego gnoma są całkiem spore... Szyjka trzyma się jeszcze jako tako, ale bez szału. Na moje boleści nie ma rady i trzeba je przeczekać :O Młody jest ułożony główką w dół, ale lekarz powiedział, że do porodu się jeszcze z 10 razy może poprzekręcać, więc nie ma się co za wcześnie cieszyć. Ponoć mniej więcej dopiero w 37 tygodniu dziecko się "klinuje" i tak już zostaje do porodu. W związku z tym wszystkim postanowiłam ruszyć swoje rezerwy finansowe, co uczynię jutro i zrobić resztę zakupów, bo nie ma na co czekać. A jak dostanę kasę z ZUS-u to po prostu z niej wezmę zdefraudowaną kwotę i odłożę. A mojemu powiedziałam, że max do końca marca może sobie robić dodatkową pracę, ale później już tylko nasz remont, choćby miał wziąć urlop, L4 czy cokolwiek innego, bo nie ma gdzie odwlec.
-
Mój też się stara być "do rany przyłóż", ale i tak jestem na niego jakoś podświadomie wściekła :D Może bardziej o to, że go prawie w domu nie ma - jakby nie robił tego dla nas :O Nie dogodzisz babie, nie dogodzisz :O Dobra, uciekam, bo wrócił z pracy i z godzinę się nim nacieszę, a od jutra znowu witaj samotnio :O Dobranoc, buźka :)
-
O właśnie... Ja raczej chciałabym, żeby mój gnom miał rodzeństwo, ale na dzień dzisiejszy nie widzę opcji przejścia przez to wszystko jeszcze raz :O Z tym, że my z racji na wiek nie możemy czekać 10 lat :D
-
Tulę Annmargaret, mnie się w sumie to też przyda :) Mój dzisiaj jest grzeczny w miarę, ale znów obrócił się tak, że daje czadu po pęcherzu... Boże, jak ja nienawidzę być w ciąży :O:O:O
-
Wszystkie jesteśmy kwitnące :D Annmargaret miejmy nadzieję, że nie rozwinie się z tego bólu ucha jakaś infekcja paskudna :O Ja bardzo celebruję ten piękny stan, co widać po moich postach ostatnio :D Normalnie zaraz po porodzie zmajstruję sobie kolejne dziecko, żeby ten piękny stan trwał :O