Khaleesi81
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Khaleesi81
-
Lawendowe_pole Zaproszę naszą korporacyjną koleżankę :D Ta... ale sosna sośnie nierówna ;) Ja też jej się dziwię. Co roku idzie w nocy do lasu i czai się brzydko mówią jak mucha na kupę na te biedne drzewka. Sama nie znajduję w tym sensu, bo raz jeszcze podkreślam, że stać ją na porządną choinkę, eh...
-
MadziKulka Trochę to nie halo ze strony Twojego gina, ale może chłop nie ma pamięci do twarzy;) Np. moja kumpela w rok po skończeniu liceum nie kojarzyła osób, które chodziły z nami przez 4 lata do klasy! :D Albo na imprezach przedstawiała się ciągle jednym i tym samym osobom :D Mieliśmy zawsze z niej ubaw po pachy, chociaż jej do śmiechu nie było nigdy :D
-
A kurde... Wstyd się przyznać, ale Wam opowiem. Otóż, moja teściowa co roku wycina nielegalnie choinki (samosiejki, pokurcze brzydkie) z lasku opodal działki wujka teścia. No, kurde tradycja, cholera jasna. Ja nigdy nie chciałam takiej "choinki", bo nie podoba mi się bezsensowne wycinanie drzewka, które nie jest na ten cel przeznaczone, a po drugie tak jak już wspominałam - te "choinki" straszą wyglądem. Nie rozumiem w ogóle tej idei. Moi teściowie są dosyć zamożni i naprawdę stać ich na zakup drzewka, więc dlaczego ona to robi co roku - nie wiem. Ja nie chciałam się w to mieszać. W tym roku sobie ubzdurała, że ja jej mówiłam, że też chcę choinkę :O No, kuźwa, w życiu! Ale jak już ścięła Bogu ducha winne drzewko to wzięłam ze łzami w oczach. To sosna, pokrzywiona, brzydka i na choinkę się nie nadająca - to tak podsumowując :(
-
Lawendowe_pole Lepiej nie mieć niż mieć taką brzydką jak ja mam :O Ilekroć wchodzę do pokoju, w którym stoi to chce mi się płakać
-
Cześć Wam :) Jestem :) Widziałam, że zastanawiałyście się co się ze mną dzieje - bardzo miło z Waszej strony i dziękuję za to. Wczoraj miałam taką za przeproszeniem kurwicę, że nie chciałam wchodzić tutaj i zawracać Wam głowy swoimi większymi i mniejszymi problemami od najbrzydszej choinki świata, którą zostałam uszczęśliwiona na siłę począwszy na ustawianiu do pionu mojego darlinga skończywszy. A dziś wzięłam się w końcu do porządku za ozdabianie pierniczków i nałożyłam sobie embargo na internet dopóki nie skończę. Skończyłam i jestem umiarkowanie zadowolona z efektu, ale za rok będzie lepiej :) Muszę się Wam pochwalić, że wczoraj moja dzidzia poczęstowała mnie 6 wyraźnymi kopniaczkami :) 4 jak leżałam rano w łóżku, a 2 popołudniu :) Ale dzisiaj albo nic, albo nie zwróciłam uwagi. U mnie śniegu też niet, jest za to lekki mrozik i szron na dachach i trawnikach, więc od biedy można poczuć namiastkę świątecznej atmosfery :)
-
Właśnie Majowiczka - dlatego ja zapomniałam o istnieniu tej gotówki :) Fasoleczka Jasne, że nie wolno skakać ile pary w nogach, ale delikatne kołysanie, czy takie tam mogą być relaksujące czy przynieść ulgę obolałym plecom :)
-
Piłka gimnastyczna - fajna sprawa :)
-
Ja zabobonna nie jestem, ale tak jakoś wyobraziłam sobie co bym czuła mając już to wszystko i tu nagle... Ale oczywiście myślę pozytywnie i nawet nie dopuszczam do siebie takich czarnych scenariuszy. Kasę na wózek mam odłożoną i nie chcę jej ruszać teraz, bo niby wezmę tylko na wózek, a z doświadczenia wiem, że się rozejdzie ;)
-
My wózek kupimy dopiero w marcu, bo teraz czekają nas wielkie wydatki, a poza tym od czasu historii mojej drogiej koleżanki zwyczajnie jakoś się boję... Ten, który Ty kupiłaś Majowiczka jest świetny :) I za takie pieniądze to faktycznie tylko brać i nie zastanawiać się.
-
Racja z facetami. Dla nich to po prostu początkowo abstrakcja, że w brzuchu kobiety rośnie nowe życie, krew z ich krwi :) My czujemy objawy i wielką odpowiedzialność od samego początku, a u nich zazwyczaj przychodzi to z czasem, więc trzeba im dać czas :)
-
Mili85 Przykro mi z powodu śmierci dziadka. Najszczersze wyrazy współczucia :( Z tą kolędą to u nas czarna mafia zaczyna już od początku adwentu, bo parafia jest bardzo duża. Przed Świętami chodzą tylko w weekendy, a po Świętach codziennie. A, i dobrze, że mamy to już za sobą :D mam choinkę, ale nie mam póki co stojaka :D Stoi w słoiku i nie mogę jej ubrać :D Chyba dopiero jutro coś kupimy, bo teraz mój fuguje, ja robię obiad, a potem idziemy do teatru :)
-
Przeżyłam kolędę, ło matko :D Mieli zacząć nie od nas, a tu niespodziewanka. Nawet ksiądz w porządku, więc pół biedy. Jedziemy zaraz na te urodziny, do wieczora, albo do jutra zatem :)
-
Faktycznie, idiotyczny sen MAJ@)!@...Ja nie pamiętam swoich ostatnio i bardzo dobrze, bo w ciąży śnią mi się jakieś schizy, albo koszmary okropne, o których nie umiem zapomnieć przez długi czas. Cholera, jeszcze kolęda mi dzisiaj do szczęścia potrzebna :O Mój ojciec od zawsze wpuszczał, chodzi do kościoła etc.Ja nie mam najmniejszego zamiaru gadać z księdzem o moim bezbożnym życiu w niesakramentalnym związku, a do tego jeszcze nieślubne dziecko w drodze... Olaboga ;) Cóż...raczej pojedziemy na te urodziny. Dobra, lecę do łazienki :)
-
Dzień dobry :) Wstałam przed chwilą. Miałam ciężką noc. Nie umiałam zasnąć pomimo kolosalnego zmęczenia, gdy mi się to udało to budził mnie ból kręgosłupa. W ogóle dzisiaj mam takie zakwasy jakbym wczoraj nie wiadomo ile czasu spędziła w sali gimnastycznej. Starość plus ciążą... :D Odwołałam rano pójście na ten kiermasz czy co to tam, bo nie byłam w stanie wstać z łóżka. Dziś wieczorem mamy jechać na urodziny do wujka i kuzynki mojego mężczyzny, ale nie wiem czy mi się chce i czy mam na to zwyczajnie siły. Zjem coś, umyję się i zobaczę.
-
Goście poszli. Cały dzień roboty, 3 godziny siedzenia, ale za to jedzenia mamy na cały weekend, więc coś za coś :) Zaraz się kładę, bo normalnie padam. Jutro idę na jakiś kiermasz świąteczny z teściową i szwagierką i zobaczymy cóż to za cudeńka tam będą sprzedawać. Dobrej nocy Dziewczyny :)
-
Tak Msjowiczka, normalnie w laboratorium. Z tym, że ponoć nie każde to robi, więc zadzwoń i zapytaj najpierw, żeby po darmo nie chodzić. Trzeba sobie kupić tę cholerną glukozę w aptece, wziąć ze sobą jakąś wodę, żeby to rozpuścić i cytrynę, by uczyniła paskudztwo nieco lepszym :)
-
zadeklarował*
-
Lady Mia Faktycznie ten Twój gin nieco przegina z cenami :O A tak w ogóle to do nauki! :D Majowiczka Tę cholerną krzywą cukrową mam już za sobą, ufff.... Wynik dobry na szczęście. To chyba rzeczywiście najgorsze badanie w ciąży :O Wszystko przygotowanie, goście przyjdą za jakiś czas, a ja... padam na pysk. Wiecie co? Mam wrażenie, że ostatnio zaczynają mi puchnąć nogi w kostkach. Nie jakoś bardzo, ale dałabym sobie rękę uciąć, że mi się nie wydaje. A teraz nogi wchodzą mi do dupy. Mój luby będzie obsługiwał gości, sam się zdeklarował :)
-
Widzę, że się forum naprawiło :) Majowiczka, uspokoiłaś mnie z tym USG połówkowym, bo poważnie się zastanawiałam czy mój gin ma coś z głową czy jak :) Też mam jakieś pojedyncze nabłonki w moczu i leukocyty w związku z tym będę pić Fitolizynę i zajadać się żurawiną. Urosept też można włączyć, jasne. W życiu przeszłam już 1000 zapaleń pęcherza, więc muszę szczególnie w czasie ciąży dbać o siebie pod tym względem, bo w razie czego jak tu się leczyć? Dobra, wracam do sprzątania :)
-
Cześć Dziewczyny :) Przerwa dla kręgosłupa, bo oczywiście podczas sprzątania kuchni już zaczął dawać znać o sobie. Wpadłam na genialny pomysł, a mianowicie na nie sprzątanie naszej sypialnio-pracowni komputerowej. Zamknę drzwi i nikt tu nie będzie wchodził. A jutro zagonię mojego do pomocy. Czyli jeszcze muszę ogarnąć łazienkę i WC, oraz przedpokój, no i potem jedzenie.
-
Cześć Dziewczyny :) Przerwa dla kręgosłupa, bo oczywiście podczas sprzątania kuchni już zaczął dawać znać o sobie. Wpadłam na genialny pomysł, a mianowicie na nie sprzątanie naszej sypialnio-pracowni komputerowej. Zamknę drzwi i nikt tu nie będzie wchodził. A jutro zagonię mojego do pomocy. Czyli jeszcze muszę ogarnąć łazienkę i WC, oraz przedpokój, no i potem jedzenie.
-
Dobra Kobiety, ja spadam spać... trzeba korzystać póki można :D Dobrej nocy życzę, słodkich snów i do jutra jakoś :)
-
Ja też uwielbiam spać, sen to dla mnie najcenniejszy dar pod słońcem :)Na pewno przez pierwszych kilka miesięcy będziemy funkcjonować jak w amoku. Ale naprawdę chyba tego boję się najbardziej :D
-
Majowiczka Dobre pytanie :D Ale dla 10 osób zrobiłabym trochę więcej. Kroi się to jak makowiec i ciężko wyczuć kto ile zje. U mnie będzie jutro 4 gości, plus nas troje i sądzę, że zostanie trochę jedzenia to nie będzie trzeba się w sobotę bawić ;)
-
Współczuję Fasoleczka tego wstawania w nocy... I powiem Wam, że okropnie się boję nocnych pobudek ;)