czikiczikitkat
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Mam naprawde okropne zeby. Juz nie wiem co robic......
czikiczikitkat odpisał na temat w Dyskusja ogólna
Trudna sprawa :( A może pomyśl nad kredytem/pożyczką na ten cel? Bo skoro to dla Ciebie taki kompleks, a jest możliwość pozbycia się go, to może warto? Mój facet nosił aparat, poszło na to kasy w pizzz... du, ale efekt super, i zadowolony jest bardzo i się nie wstydzi uśmiechać, a wcześniej (podobno) miał kompleksy, nawet mi zdjęć nie chce pokazać 'sprzed' aparatu. -
Pokrój marchewkę na bardzo drobne kawałki, albo wręcz blenderem, no i z ryżem wymieszaj (takim bardzo kleistym). Nie będzie miał jak oddzielić, mojemu się w każdym razie nie udaje ;) Chyba że wybitnie nienawidzi marchewki i warzyw, to nie tknie w ogóle.
-
Ale jakie są rozbieżności w wynikach z TNS obop i homo homini....
-
Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
-
Na pewno? :P Kobita - ja tam i tak nie wierzę w to, że do końca życia będziesz sama ;) Nie wierzę i już, chłopy nie są AŻ tak głupie żeby nie docenić takiej świetnej babeczki ;)
-
Imbirowy ciężko trafić w zwykłych sklepach spożywczych, a nawet w hipermarketach :( Zwykle w barze zamawiam tak, tutaj praktycznie w każdym pubie, klubie czy barze mają taki już :) Ale udało mi się kupić w Bomi, możliwe że w Almie też będzie :) Widziałam też w Makro i w Selgrosie, ale są albo 5l, albo 500 ml pakowane po 10 flaszek ;) Kobita - bo luźne pogawędki odciągają od złych myśli :D
-
Też nie piłam, ale na pewno spróbuję :D Ja w sumie jak piwo to Warka Strong z sokiem imbirowym, a ostatnio Budweiser z tymże sokiem (w barze jak byłam kiedyś to barman mi dał sok w kieliszku, powiedział że nie będzie profanował tak dobrego piwa :D ). Południe ma coś w sobie, hihi :D
-
Szczerze mówiąc nie ćwiczyłam nic :P Kilka razy na zumbie byłam i tyle - sama dieta to -10 kg :) Naprawdę jest fajna ale nie na moją kieszeń i nie na moją cierpliwość do stania przy garach ;) Dużo, dużo, dużo mięsa, nabiał, warzywa w określone dni i zero cukrów i owoców. Ale cokolwiek chcesz przekąsić, to musisz sama zrobić ;) Co jest trudne jak się dużo pracuje :( A dojrzałość... kurcze, sama nie wiem czy jestem dojrzała czy nie, bo czasem to jak głupie uparte dziecko potrafię być ;) Ale myślę że to się bierze stąd, że dużo przejść za sobą - niestety... No ale człowiek jest sumą swoich doświadczeń ;) Dlaczego nie piszesz tu pod swoim? :) Dzik - świetne hasło! :D Kobita - a wiesz że się może okazać że drugi koniec kabla jest blisko? Skoro podobny rejon :D
-
Jak długo to zależy jak szybko będę chudnąć :D Wyniki oficjalne pewnie jutro, ale po 21 w tv zaczną podawać prawdopodobne sondażowe ;) Ja tam nie chcę żeby PO wygrało, pokazali co potrafią (a raczej czego nie potrafią :P ) za 4 lata. Głosowałam przeciwko ;) Pumba - dietkuję 2 miesiące, zleciało 10 kg na razie :) Ale męczy mnie ciągłe stanie przy kuchni, i to że praktycznie nic sklepowego nie można na dukanie... Owszem, jak sobie ugotuję to są smaczne, ale strasznie dużo zachodu ;) A lat... kobiety się o wiek nie pyta :P Ale niech będzie - jestem niedużo przed 30 ;)
-
Teraz jeszcze jesienne kup, na zimowe będzie czas jak śniegi spadną ;) A jakie ogórki? Pyszne są z Lidla takie mini korniszonki z papryczkami chilli, mniam! ;) Musiałam zrezygnować z diety :( Smacznie, ale strasznie drogo wychodzi i strasznie długo schodzi z gotowaniem... 6h dziennie przy kuchni, a ile garów :( Więc z Dukana przechodzę na 1200 kcal, trzymaj za mnie kciuki ;) Dziś robiłam pyszny ryż z jabłkami i cynamonem, na słodziku rzecz jasna ;) Poczekaj jeszcze chwilę, a będziesz mogła się spokojnie do porządku przywoływać :) Ból wylezie i wyparuje ;) Uchhh czekam na wyniki wyborów i paznokcie gryzę z nerwów :P
-
Nie zwracaj uwagi na mamę i jej słowa, nie przejmuj się nimi! Ideały nie istnieją, a ona nie ma prawa mówić, że to była Twoja wina, bo zrobiłaś coś nie tak. To nieprawda! I nie dawaj sobie tego wmówić, nie pozwalaj żeby wisiało nad Tobą poczucie winy. Proszę Cię! I zawsze pamiętaj, że każdy koniec to nowy początek. Zawsze. Nawet jak miałabyś być sama już zawsze, to jest nowy początek. Idź za głosem serca, ale bierz rozum ze sobą :) Odezwij się na maila do mnie jak będziesz potrzebowała pogadać a na forum mnie nie będzie czikiczikitkat @ o2.pl (bez spacji ;) ). Idź na zakupy :P Przeczytałam ostatnio takie fajne zdanie "Kopciuszek jest dowodem, że nowa para butów może zmienić życie" ;) http://2.asset.soup.io/asset/2046/0930_e8e2.jpeg A z poznawaniem nowych ludzi to niestety... znam to :(
-
Kobita - pamiętaj że to co dzisiaj Cię przerasta, dołuje, za jakiś czas będzie niczym :) Wspomnieniem - neutralnym :) Wiadomo że teraz się wydaje że zapomnieć o tym to zapomnieć wzoru na pole kwadratu, ale jednak jest to wykonalne ;) Kiedyś byłaś szczęśliwa bez niego - i znowu będziesz :) http://b.asset.soup.io/asset/2046/6011_cc0a.jpeg Co do serca - jest takie powiedzenie że jak ktoś ma miękkie serce, to musi mieć twardą dupę ;) Ale lepiej mieć twardą dupę, pięknie wyrzeźbioną, niż twarde serce :P I płacz :) To że płaczesz nie oznacza że jesteś słaba, oznacza że za długo byłaś silna. A Ty jak masz doła, idź przed lustro, popatrz się na siebie, i pomyśl: To niesamowite że można się tak źle czuć, ale wciąż tak zajebiście wyglądać :D I koniec I pamiętaj że nigdy nie jest zbyt późno aby postawić kropkę i zacząć na nowo.Nawet najmniejsza zmiana zaczyna się od tej małek kropeczki postawionej po tym co było dotychczas. I to z niej właśnie rozkwita. Odwagi! :) Odnośnie jedzenia, to u mnie wygląda to tak: http://biebsmylife.tumblr.com/post/3714106828/this-is-my-eating-routine :D Zegarek - ZDROWIEJ! Mnie też mama cebulą poiła i też nienawidziłam, ale zawsze cholerstwo pomagało niestety :P Ja dziś w pracy więc nie poimprezuję nic a nic :( Tylko się wynudzę :(
-
Kochana, 8 minut to wielki sukces, wychodzą Ci 4 minuty na tydzień ;) A to ma tendencję zwyżkową Minęły 2 tygodnie, i jestem przekonana że i on i jego ciuchy i rzeczy jeszcze pachną Tobą... I nie wiem jak ta 'nowa' to może znosić :o Też nie mogłabym tak od razu, od jednego do drugiego, fuj! :o Czy to psychicznie, czy fizycznie :o Co do drugiego - jeszcze się będzie męczył, nie bój żaby ;) I wyrzuty sumienia go gryzą, dlatego dzwonił - żeby sobie ulżyć w cierpieniu psychicznym że tak postąpił, bo przecież każdy chce być święty i idealny, a tutaj - klops. Moralniak i wyrzuty do samego siebie... On się chce uspokoić psychicznie ;) Nie żałuj że nie masz serca z kamienia. Serce warto mieć, każde ma kilka blizn, ale ono czyni nas ludźmi - przecież służy nie tylko do kochania faceta, ale też rodziny, przyjaciół, siebie ;) Ciesz się że je masz i nie narzekaj na nie ;) Zegarek - zrób sobie syropek domowym sposobem ;) Ja ostatnio robiłam bo miałam zdechlaka w domu, a że leków normalnych nie tknie, to tylko domowe sposoby ;) I tak do kubka albo garnuszka sypiesz takie warstwy kolejno: 2 łyżki cukru (żeby dno było zakryte i tak z 3 mm na wysokość na oko :P ) Plaster cebuli Posiekany/zmiażdżony ząbek czosnku Plaster cytryny (lepiej ze skórką, ale bez też można) I powtarzasz tak z 2-3 razy. Odstawiasz w ciepłe miejsce, jak się wytworzy sok (po paru h minimum) to przy przeziębieniu 2 łyżki dziennie, a profilaktycznie można sobie 1 łyżkę na wzmocnienie odporności :) W smaku dziwnawe, ale pomaga :) Z tym szczęściem to różnie bywa... Dziś się dowiedziałam że mąż mojej koleżanki z podstawówki zabił się na motorze... Ślub brali w sierpniu, ona w ciąży... Druga koleżanka (w sumie w podstawówce i liceum byłyśmy najlepszymi przyjaciółkami, rozleciało się po roku mieszkania razem na studiach) jest w ciąży... I ma zakażenie, więc albo ona, albo dziecko... Dokładnie nic nie wiem bo nie mam kontaktu prawie z nikim :( :(
-
Ja jestem na diecie, więc muszę odmówić ciastka
-
Wierzę w Ciebie kochana :) W końcu musimy się trzymać razem, nie? ;) Niecierpliwość to dobra cecha - bo przyspieszy proces zapomnienia i powrotu do normalności, więc nic tylko odliczać minuty ;) Na pewno musiało Ci ulżyć :D No a jeszcze sobie wyobrażaj jego reakcję na to co mówisz, to będzie miodzio ;) I jak masz okazję, to się tak powyżywaj :) Albo do sprzątania głośna muzyka, odkurzacz, i wtedy wyzywaj od czci i wiary do woli ;) A dbać o twarz tak na poważniej zaczęłam na początku tego roku, dopadła mnie jakaś obawa przed starzeniem się... Niby zmarszczek nie ma, cera tragiczna nie jest, ale wiek do mnie przemówił ;) Całe życie się nie przejmowałam nawet tym, czy makijaż na noc zmyję czy nie ;)