Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Nadia_2012

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Nadia_2012

  1. no ja wiem ze to nie jest rozsądne z mojej strony, może faktycznie spróbuję z tymi migdałami
  2. ja stwierdziłam ze dziś nie jem nic, moze ilości śladowe, bo się wykończę, zupełnie nie mogę pracować przez te mdłości a w pracy jeszcze nikomu nic a nic :)
  3. Alfa...zapraszam do Poznania!!!! to najwspanialsze miasto :) poza tym jesli mowa o tym czy wybrać ginekologa z nfz czy prywatnie to zawsze jest dylemat, ja wybrałam prywatnego, ale w opinii kobiet jednego z najlepszych a głownie sugerowałam się aby był on ze szpitala w jakim mam zamiar rodzić, jest drogi-fakt, ale wolę teraz odżałować niż później pluć sobie w twarz że szkoda mi było pieniedzy a jest cos nie tak, u nas jest z resztą tak ze jeśli lekarz jest z danego szpitala to wszelkie badania wymagane w czasie ciąży (oczywiscie nie mówię tu o badaniach labolatoryjnych za które zapłaciłam o zgrozo 201zł) są w ramach nfz w tymże właśnie jego szpitalu. Oczywiście jak kogos nie stać to czasami inaczej nie moze, jednak jeśli juz są takie dylematy i ewentualnie mozna byłby to ja jestem za prywatną opieką, ale to moje zdanie...
  4. pomidorki ze śmietaną super sprawa, tylko mi po tym jakoś takie wibracje w brzuchu się odzywają :) a teraz znowu jest mi tak strasznie niedobrze :( kiedy to się skończy?!
  5. a ja to mam np ochotę na rybę (dość często z resztą) jak juz jest to mi mija, za chwile znowu coś wymyślę mężowi on to robi a mnie znowu nachodzi ochota na coś innego ... koszmar jakiś, a generalnie najlepiej przechodzę te chol... mdłości nie jedząc, bo jak tylko cokolwiek zjem to mi się znowu nasila :(
  6. a ja to mam np ochotę na rybę (dość często z resztą) jak juz jest to mi mija, za chwile znowu coś wymyślę mężowi on to robi a mnie znowu nachodzi ochota na coś innego ... koszmar jakiś, a generalnie najlepiej przechodzę te chol... mdłości nie jedząc, bo jak tylko cokolwiek zjem to mi się znowu nasila :(
  7. karolcia6000 gratuluję Tobie wspaniałej i zdrowej dzidzi, ja na te badania idę za 3 tyg. tylko zastanawiam się czy jak gin. stwierdzi ze jest ok to czy nie zdecydować się mimo wszystko na prenatalne- a Ty jaki masz zamiar? elena doskonale Cie rozumiem i popieram, ja co prawda nie jestem właścicielem firmy, ale niejako trzymam ją w ryzach z moim szefem, dziewczyn tu nie ma, sami faceci (10osób zaledwie) ale jak to będzie ze mną jak szef sie dowie-nie wiem-mam nadzieje że nie okaże się św... i nie zatrudni kogoś na moje miejsce (w sumie w to nie wierze nawet bo jest podobny do Ciebie traktuje nas naprawdę dobrze, no ale... jakoś sie boję) a jak znam życie to i tak na macierzyńskim będę wszystko robiła z małymi ograniczeniami z racji małego dziecka więc powinno być ok. W każdym razie jesteś super pracodawcą (czasami może jednak walnij pięścią ...:) ) co do brzuszka i wagi, u mnie nic, a nic, ciągle nieziemsko niedobrze, a ten torecan wzięłam raz przedwczoraj i faktycznie rewelacja, tyle ze dosłownie zaraz zasnęłam (godz 18-ta) i do rana spałam, więc nie bierzcie go rano absolutnie, ale fakt nudności opuściły mnie na cały następny dzień jeszcze, dziś jest znowu źle a przeczytałam zę ten lek jednak ma przeciwwskazania do przyjmowania przez ciężarne...i bądź tu mądra-dodam ze gin. mi go przepisał
  8. karolcia6000 gratuluję Tobie wspaniałej i zdrowej dzidzi, ja na te badania idę za 3 tyg. tylko zastanawiam się czy jak gin. stwierdzi ze jest ok to czy nie zdecydować się mimo wszystko na prenatalne- a Ty jaki masz zamiar? elena doskonale Cie rozumiem i popieram, ja co prawda nie jestem właścicielem firmy, ale niejako trzymam ją w ryzach z moim szefem, dziewczyn tu nie ma, sami faceci (10osób zaledwie) ale jak to będzie ze mną jak szef sie dowie-nie wiem-mam nadzieje że nie okaże się św... i nie zatrudni kogoś na moje miejsce (w sumie w to nie wierze nawet bo jest podobny do Ciebie traktuje nas naprawdę dobrze, no ale... jakoś sie boję) a jak znam życie to i tak na macierzyńskim będę wszystko robiła z małymi ograniczeniami z racji małego dziecka więc powinno być ok. W każdym razie jesteś super pracodawcą (czasami może jednak walnij pięścią ...:) ) co do brzuszka i wagi, u mnie nic, a nic, ciągle nieziemsko niedobrze, a ten torecan wzięłam raz przedwczoraj i faktycznie rewelacja, tyle ze dosłownie zaraz zasnęłam (godz 18-ta) i do rana spałam, więc nie bierzcie go rano absolutnie, ale fakt nudności opuściły mnie na cały następny dzień jeszcze, dziś jest znowu źle a przeczytałam zę ten lek jednak ma przeciwwskazania do przyjmowania przez ciężarne...i bądź tu mądra-dodam ze gin. mi go przepisał
  9. a teraz z innej beczki.... jestem po wczorajszej wizycie, an usg 9+3 termin mi sie zmienił na 21.04.2012 byłam na 2 wizycie i miałam oczywiscie usg (bo któraś z Was nie wiedziała jak to jest, ja w sumie też nie byłam pewna) jest wszystko w porządku jak zapewnił mnie lekarz!,a to co zobaczyłam było niesamowite - Kruszynka machała rączkami i nóżkami jak szalona, autentycznie, łza zakręciła mi się w oku, coś wspaniałego!!!! jestem taka szczęśliwa... życzę takiego uczucia KAŻDEJ z Was!!!! zapytałam o badania prenatalne i lekarz powiedział ze za 3 tyg bedzie sprawdzał na usg czy nie ma żadnych wad i jak będzie wszystko w porządku to badania prenatalne nie będą potrzebne, tu mnie bardzo dziwił bo wiem że takie usg nie pokaże wszystkiego, a ja niestety z uwagi na wiek powinnam mieć te badania (35) odebrałam też wyniki przeciwciał, co oznacza "przeciwciał odpornościowych do krwinek czerwonych nie stwierdzono" ?
  10. Cześć dziewczyny, widzę że nawiązała się zażarta dyskusja nt pracy... faktycznie, zawsze jest tak ze kobieta strasznie boi sie co zrobi pracodawca po tym jak ona wróci po macierzyńskim, bo oczywiscie tak jak juz była mowa-od samego początku pracodawca NIE ma prawa zwolnić ciężarnej (tu prawo stoi po naszej stronie) jednak obawy są, a przynajmniej u mnie, czy na czas naszej nieobecności nie zatrudni w zastępstwie kogoś innego a potem zwyczajnie już nie będzie chciał sie go pozbyć, a z nami spokojnie rozwiąże umowę, tego i ja się boję, choć z moim szefem żyjemy wręcz w przyjaźni. Też jeszcze nic nie powiedziałam, ale tylko i wyłącznie z takiego powodu ze chcę być pewna że wszystko jest ok. Jedno przemawia na naszą korzyść, to że faktycznie zmniejszy to koszty u pracodawcy, bo płaci on do 33 dni za nas zus a potem już nie ma kosztu, chyba... ze u danego pracodawcy zatrudnionych jest 20 osób. Jakkolwiek jest to chore że musimy się martwić o coś takiego, że faktycznie powinnyśmy być wręcz pod szczególna ochroną, ja pomijam oczywiście kobiety które robią to z premedytacją bo pracowałam z takimi osobami, zatrudniały się, tylko po to by ściągać kase ale to juz inna para kaloszy....
  11. co do badań prenatalnych, to ja dziś na wizycie mam zamiar czegoś się dowiedzieć wiec jutro będę nie co mądrzejsza i podzielę się swoją wiedzą :) dziękuje za słowa otuchy co do konfliktu... ja mam już dziecko ale na szczęście też minęło ponad 5 lat, nic dziś mam zamiar wszystkiego się dowiedzieć iwcia - szczęśliwego porodu! ja w pierwszej ciąży przytyłam, uwaga...17kg a jestem taka sobie, chuda nie ale grubsza też nie i nie wiem dlaczego, obecnie nie mam pojęcia ile przytyłam choć myślę że jest tego trochę bo jadłam dużo do wczoraj, wychodząc z założenia że jak jem to mi lepiej, jednak po chwili było strasznie, wzięłam się więc wczoraj na sposób niejedzenia -wiem że to głupie ale pomogło! dziś zjadłam i ledwie tutaj siedzę tak mi niedobrze. Wiem że to dobry znak i nie myślałam że to powiem, ale niech to sie już skończy :) proszę
  12. coś mi się przeklapało... Bajua, jak tylko zaszłam w ciążę to skutecznie odrzuciło mnie od kawy, jedynie wczoraj zdobyłam się na jej wypicie, ale tylko dlatego ze pierwszy raz bolała mnie głowa a wiem ze kawa sypana+cytryna pomaga (nie mogło jakby co :) ) co do tego mojego konfliktu, to olśniło mnie ze na dziś mam już wszystkie wynika labolatoryjne dla ginekologa, tylko szukam gdzie mogłoby to byc coby sobie sprawdzić i nie mogę dojść do tego jakie jest oznaczenie tych przeciwciał? wiecie może?
  13. no to widzę że dochodzi mi następne zmartwienie :(
  14. Witam Was kochane serdecznie! Długo mnie nie było, głównie z powodu złego samopoczucia, mdłości nadal są mega wielkie, a do tego moje weekendowe przeziębienia to jakaś masakra, dziś już lepiej więc się odzywam :) m2428m (wielkie gratulacje :) ) ja dziś też idę na wizytę i tak strasznie chciałabym Wam napisać dokładnie to samo co TY, trzymajcie proszę kciuki, bo strasznie ale to strasznie sie boję, a ten powoli upływający czas w ogóle mi nie pomaga (staram sie choć intensywnie pracować coby nie myśleć, choć trudno) dziewczyny, a co do grupy krwi to u nas jest taka sytuacja ja mam BRh- a mąż BRh+ czyli jest powód do zmartwienia? elena, młoda - co do zanikających objawów to ja miałam tak jakieś 2 tyg temu że mi zanikły, strasznie się zdenerwowałam, ale po 3 dniach wróciło do normy, a jak jest naprawdę to bedę wiedziała po dzisiejszej wizycie :( i zapytam tez lekarza jak to jest z tymi zanikami objawów, wieczorkiem Wam odpowiem będzie dobrze, musi.... p.s. kawały są rewelacyjne, troszkę sie rozluźniłam dzięki nim :)
  15. agatu1 mnie też zaczyna się we wtorek 10tc, czyś bys miała ustalony termin w okolicach 19.04? :)
  16. i tak trzymaj kochana! jak Cię kocha to będzie dobrze!!! :)
  17. cześć dziewczyny, najpierw powiem jak po miksturce - niestety nic nie lepiej, na tyle źle że pojechałam na pomoc doraźną, temp co prawda 37,5 i jak to lekarz powiedział, nie przejmować się. W każdym razie nic nie kazał mi brać na zbicie temp. po prostu próbować przetrzymać-pytanie czy wiedział co robi, na szczęście na gardło spokojnie mozemy brać Tantum Verde to mi też pani w aptece potwierdziła, nic, byle na poniedziałek byc w lepszej formie bo kontrole mam w firmie :( tyle z medycyny :) co do ostatnich wpisów...jestem w małym szoku, jak można być tak nieodpowiedzialnym i wrednym żeby rozstawać się z kobietą która jest w tak ważnym etapie ciąży, no bo nawet facet (oczywiście fakt, oni inaczej do tego wszystkiego podchodzą) musi mieć jakieś ludzkie odruchy! Wiem, może troszkę nie jestem obiektywna bo mam to szczęście mieć cudownego męża, choć różnie na to można spojrzeć ponieważ on nie chciał drugiego dziecka, czyli obecnej ciąży, ale nie wiem zawsze w życiu mam tak ze jak coś zaplanuje to nie ma bata, zawsze do celu i tak jakoś sprawiłam że gdy w moją upragnioną ciążę zaszłam, usłyszałam coś czego nigdy nie zapomnę "teraz naprawdę cieszę się że jesteś w ciąży, dojrzałem" ale właśnie, ok mam to szczęście, w domu nie kiwam palcem dosłownie, obiady? nie moja broszka, zakupy? nawet chleba nie kupuje, nawet listy z zakupami nie robię, po prostu nie robię nic oprócz nauki z synkiem po lekcjach (ale fakt, fatalnie się czuję) ale nie chodzi mi tu absolutnie o jakieś przechwalanie się, albo żeby zrobiło się smutno, chodzi mi o to że nie naciskając, nie nakazując facet też moze czuć się w obowiązku wspóldzielenia wszystkiego. Ciemnooka, powiem Tobie co ja bym zrobiła będąc na Twoim miejscu, na pewno nie prosiłabym rozpaczliwie aby nie odchodził, rozumiem ze do tego jeszcze jednak nie doszło, rób wszystko tak aby on dostrzegł co ewentualnie może stracić, czyli nie naciskaj, nie proś, ale jednocześnie staraj się być trochę niedostępna, niech mysli ze że nie on to ewentualnie inny, ze dasz rade, nie rozpaczaj przy nim, bądź wyniosła, nie wiem jak inaczej mam Ci to przedstawić, ja w każdym razie dokładnie wiedziałabym jak grać, mam nadzieję ze wiesz o co mi chodzi. Wiem ze może pomyslisz ze nie jestem w takiej sytuacji i łatwo mi doradzać, ale ja tak właśnie robiłam ze swoim mężem i myślę że to jest dobra metoda. Z resztą moje koleżanki często mnie za to chwaliły ze umiem byc stanowcza a jednocześnie tak trochę naiwna, spróbuj może i Tobie się uda :) Ja w każdym razie życzę z całego serca aby żadna z Was nie musiała borykać się w tym jakże szczęśliwym okresie z takimi problemami. :)
  18. Dziewczyny, dzieki, zaraz w takim razie idę zrobić miksturkę, bo gardełko znowu boli i czuje że znów nachodzi mi temp. troszku zaczynam się tym niepokoić :(
  19. cześć dziewczyny, pozdrawiam wszystkie serdecznie dziś zostałam w domu bo mam małą temperaturkę i boli mnie gardło już od nocy, czy wiecie co ewentualnie byłoby bezpiecznie wziąć, bo leków unikam jak ognia zwłaszcza w obecnym stanie, ale może to i gorsze jest dla dzidziusia? przyznam ze wzięłam paracetamol dla dzieci i gorączka mi spadła, tylko to gardło...?
  20. Indianka25, tak mi przykro z powodu tych migren, ja migrenę miewam naprawdę rzadko bo raz, dwa razy w roku, ale za to jak! z tego co czytałam to prawdopodobnie tak jak Ty, mam tylko nadzieję że w ciaży jakoś mnie ominie z uwagi na to właśnie że nie mozna niczego wziąć aby zapobiec. Naprawdę bardzo dobrze Cię rozumiem i szczerze wspólczuję - jest to chyba coś najgorszego co może być, nie do zrozumienia dla kogoś kto nie miał porządnej migreny. Obyś już jej w tym stanie nie przechodziła :( i tak jak napisała FENSTARSS - to było po prostu za wcześnie i tyle. Sylvia4709, też będzie dobrze tylko cierpliwie i wytrwale leż, - cały czas w szpitalu będziesz, co mówią lekarze, masz być pod ich kontrolą tak?
  21. m2428m będzie dobrze, tylko zaznaczaj zdecydowanie że jesteś w ciąży, ja tak czytając opis tego przez co przechodzisz zaniepokoiłam sie sama, bo wstyd przyznać ale u dentysty byłam 2x w życiu jak byłam nastolatką, nie skontrolowałam zębów przed ciążą i zaczynam sie o nie troszku bać. W każdym razie trzymam kciuki
  22. cześć dziewczyny, czy orientujecie się może czy jesli badania prenatalne te pierwsze pomiędzy 12-13tc nie wykażą żadnych wad płodu to czy juz poniekąd można być spokojnym? Czy może jednak dopiero w drugim badaniu tym późniejszym może coś się ujawnić?
  23. alexiasz, to nie są głupie pytania, a co lekarz to widać inaczej, ja sama jestem ciekawa czy jak pójdę na następną wizytę, gdzie bedzie to już 10tc to czy mi zaproponuje te badania, czy sama w końcu będę musiała się o nie dopominać, myślę jednak że oddałam się w dobre ręce, zobaczymy, napiszę co i jak po wizycie :)
  24. to trzymamy kciuki, mnie ten stres też w przyszłym tygodniu czeka
  25. ja mam wiecej kochana, ale duchem mam ciągle 25, lekarz na ostaniej wizycie pogadał pogadał, potem zaczął wypełniać kartę ciążową i zapytał sie czy sie w peselu nie pomylilam, z resztą kolejny z kolei, bo ja nie czuje sie na swój wiek ale niestety nie ma to wpływu na mojego dzidziusia jak sądzę, dlatego też bardzo bardzo się boję że jednak mój wiek moze przeszkodzić mojej ciązy, dziecku... ech
×