Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mama po raz drugi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Mama po raz drugi

  1. Witam dziewczyny :) Oczywiście nie pisałam bo miałam migrenę przez trzy dni, do tego trafiła mi się impreza rodzinna gdzie było mnóstwo ludzi, małych krzyczących dzieci ;) i przeróżnych ostrych zapachów ale dałam radę tylko oprócz głowy bolało mnie serce, że tyle pyszności a mnie mdli... Annmargaret nasza też nam odstawiła numer ala romantyczna kolacja dla zakochanych ze 3 lata temu jak miała 9 lat :) My nie obchodzimy Walentynek, bo u nas ma być okazywana miłość codziennie, przez cały rok. Mimo to dostałam truskawki z Biedronki ale odważyłam się zjeść tylko dwie do tego mąż odwiedził pasmanterię i kupił mi włóczkę ale to też bez okazji. A propos amerykańskich świąt nie obchodzimy też Halloween ani żadnych innych. Wczoraj pierdyknęłam się na spacerze, mąż na mnie nakrzyczał że będę siedziała w domu jak nie umiem chodzić. Na szczęście nic się nie stało bo tylko zsunęłam się na biodro, mimo tego że miałam kijki w ręce noga ześlizgnęła się po koleinie w lesie. Poza tym usłyszałam że kiwam się jak stary pingwin :) nie pogniewałam się bo to prawda.
  2. Jeszcze a propos podczytywania forum bez pisania, to ja muszę się przyznać że jest takie jedno, które właśnie podczytuję ale nie piszę u nich, bo po pierwsze Was pierwsze znalazłam i poznałam :) po drugie nie będę pisała na dwóch bo i tak nie zawsze pamiętam czy o czymś już pisałam i się powtarzam a w takie sytuacji to zupełnie pogubiłabym się. Tylko ostatnio kusiło mnie bo dziewczyna zaplanowała iść do porodu cała wyfiokowana z pomalowanymi paznokciami od nóg i rąk, tu włączyła się moja mądralińska natura ;) bo do porodu trzeba mieć zmyty makijaż (paznokcie koniecznie) i zdjętą biżuterię na wypadek nagłego cc, nikt w sytuacji zagrożenia życia dziecka i matki nie będzie szukał zmywacza do paznokci i szarpał się z 6 kolczykami w uszach. No ale ugryzłam się w język i po sprawie :P
  3. Hej dziewczyny :) To wczorajsze lotto - 09 12 17 23 28 49 Nie mamy nawet jedynki trafionej :( jak pech, to pech Przełomowa współczuję kłucia, no ale maleństwo jest najważniejsze, ja sobie tak powtarzałam jak bolała mnie całymi tygodniami głowa. Na szczęście teraz już tylko czasami mam migrenę. Tylko żebym nie wywołała wilka z lasu. Annmargaret my też bawimy się tak z małym :) Lepsza wiadomość to taka, że tej nocy udało mi trochę więcej pospać, tylko o 5 rano wstałam zlana potem, podejrzewam że przesadziłam przykrywając się jeszcze kocem a piżamę mam flanelową. Za to poprzedniej nocy śniły mi się czerwone dorodne truskawki, oblepione krzaki... sprawdziłam sennik - Dostaniesz zaproszenie na wieś; Dojrzałe - wysoki awans lub miłe rozrywki;Rwać, zbierać - dobre układy w stosunkach domowych lub partnerskich lub otrzymasz jakąś pamiątkę lub lepszą pracę; W związku z tym, że kocham swoją pracę wolałabym awans i podwyżkę! :D tylko nie wiem czy tak szybko mam szansę, będąc na rok wykluczona z obowiązków pracowniczych. Wczoraj oglądałam na Polsacie "9 miesięcy" pośmiałam się trochę aż M mnie uciszał :)
  4. Coś z tymi suwaczkami jest nie w porządku, kiedy było napisane że dzidzia waży 500-700g to moja ważyła już 900g . Na pewno nie jest jakiś wielki bo nie ma po kim. Mam problem z siedzeniem, mały ostro się wkurza i maltretuje mój pęcherz, nawet martwiłam się czy z szyjką wszystko ok bo czułam go ok.3 cm poniżej linii cięcia. Chyba będę musiała spróbować podłączyć naszego zabytkowego laptopa do Internetu, żeby mogła czytać Was na leżąco. Jakbym miała kasę to kupiłabym nowego a stacjonarny poszedłby wek, bo tylko kurz zbiera to też zabytek 6letni, nawet stacja dysków już nie działa.
  5. Dosiach ja też mam pokarm, zaczęły mnie okropnie swędzieć sutki i w nocy budzę się i są całe mokre, coś takiego kojarzyło mi się z czasów jak karmiłam piersią ale to było tak dawno temu, że teraz nie byłam pewna.
  6. Ja też nie ważę się codziennie ale staram się za każdym razem być podobnie ubrana i mniej więcej o tej samej porze dnia, żeby nie było zbyt dużych wahań. M przywiózł mi z miasta babeczkę z wiśnią i oczywiście zapchałam się całkiem. Obiad mam lekki bo krupnik bez wkładki, po 16tej dam radę zjeść. Migotka ale pychotki Ci wyszły :)
  7. MAJ@)!@ ja trochę spadłam na wadze przez zmartwienia ale mały zaczyna upominać się o swoje i właśnie gotuję sobie jajo. Cieszy mnie to bo chcę, żeby rósł i przybierał, tylko boję się że znów będzie mi się cofać z żołądka.
  8. No właśnie mąż mówi czasami na małego JJ odkąd obejrzał pierwszy raz ten odcinek. Uwielbiam Juliana i wypedikurzone stopy :P czasami jak walnie jakiś tekst to nie mogę ze śmiechu, mąż mówi do mnie per "sensowana panienko" albo "Twoja mama musiała być saperem bo figurę to masz bombową" - na co się śmieję, zwłaszcza że teraz jestem jak okrągła bomba z zapalnikiem... :)
  9. Mam wiadomość do wielbicielek Pingwinów z Madagaskaru :P dziś na Comedy Central (zaczyna się około 17,45 i lecą 4 odc.) jest odcinek o JJu, u nas w domu to hit, cały czas mały i ja musimy słuchać: "bo ja i mój JJ u boku po lewej, bo ja i mój JJ to układ że hej, hej" :D na szczęście synek nie będzie miał na imię Julian.
  10. Znowu napisałam chaotycznie ale nie śpię od 4 nad ranem, nie dość że była dziś pełnia to jeszcze zmartwienia nie dają mi spać.
  11. Mongrana nie odchodź, ja jestem z w-m i potwierdzam Twoje słowa, myśliwy może kupić 1kg dzika za ok.5 zł za kg. Za to sarna kosztuje u nas kilkanaście zł za kg. Jest to cena za samo mięso, nie przetwory. Wychodzi taniej niż za świniaka bo u nas kosztuje 8 zł /kg. Jadłam wielokrotnie dzika, zająca, sarnę, dzikie kaczki, słonki, grzywacze, kuropatwy i gęsi. Mam w rodzinie myśliwych ale nie chwalę tym za bardzo bo zazwyczaj słyszę przykre słowa ze strony pseudo obrońców zwierząt a nie jest miło słuchać, że najbliższe osoby są mordercami a mówią to zazwyczaj Ci którzy w ogólne nie mają bliższego kontaktu z tym. W moim środowisku (wśród rówieśników) jest moda na wegetarianizm lub weganizm i czasami słyszę jak jem jajko i masło to jestem bez serca. Za to uwielbiam chodzić zimą do lasu żeby dokarmiać zimą zwierzęta np wyrzucać buraki z piwniczki albo rozkładać siano do paśników. W tym roku M uratował latem koźlaka sarny ale wyobraźcie sobie, że było jak ostatnio w telewizji, nikt nie chciał go od nas przyjąć, wręcz dostał opieprz że nie zostawił go w lesie żeby zdechł bez matki, bo ona prawdopodobnie zginęła pod kołami samochodu :(
  12. Zobaczcie jakie to jest słodkie, właśnie stąd pożyczam wzór głowy kici (po ACTA to nie będzie już pożyczanie :( ) https://lh4.googleusercontent.com/-JS__wdGEkK0/Sj6S61u-XVI/AAAAAAAACGk/FbTPepruQP4/s512/album_pic.jpg a tu podobne dla dziewczynek https://lh6.googleusercontent.com/-O5qmhrjtFAI/Sj6S6iOFY_I/AAAAAAAACGg/5Kz4Uq19uLI/s512/album_pic1.jpg Nie mam włóczek w chłopięcych kolorach, bo bym zrobiła coś takiego, z tymi bucikami myszkami :) muszę poczekać i przekalkulować czy starczy pieniędzy na inne rzeczy, wtedy może kupię w zieleniach i brązach.
  13. Majowiczka nie dam rady robić więcej, musiałabym nie spać po nocach. Cały czas ktoś z rodziny dopytuję się kiedy coś dla niego zrobię. Córce obiecałam sukienkę, mężowi sweter i skarpety ale jeszcze nie umiem :P tu będę musiała wyprosić teściową żeby pokazała jak się robi, mam nadzieję, że pożałuje zimnych stóp synka i mi wytłumaczy.
  14. AnaJ zachęcam do robótek ale uprzedzam że wymagają cierpliwości, czasami rzucam drutami i leci mięso jak nie wytrzymuję bo trzeba spruć ale pójdą oczka. Na początek fajnie jakby ktoś Ci pokazał jak robi się podstawowe ściegi, mnie nauczyła koleżanka babci jak miałam 13 lat, zrobiłam wtedy swój pierwszy szalik. Później długo, długo nic, parę czapek i szalików, znowu nic i dopiero jakieś 1,5 roku temu zaczęłam się trochę dokształcać w tym temacie.
  15. Mongrana nie kasuję, nie wiadomo ile potrwa ale atmosfera w domu jest już mniej radosna w związku. Dziękuję za miłe słowa, ubranka wychodzą mi tak sobie ale już pisałam wiele razy, dopiero się uczę i to z Internetu w większości, czasami podpytam się teściowej ale nie bardzo chce pomóc, chyba myśli że ta wiedza tajemna jest tylko dla niej ;) . Najgorsze jest to, że nie mogę zrobić błędu, bo wtedy pruję i kombinuję od nowa, przez to robię o wiele dłużej. Jeden bucik robiłam 5 h, drugi 1 h :) bo sama nie wiedziałam jaki chcę osiągnąć efekt.
  16. Też planuję kupić właśnie te koszule, są ładne i niedrogie. Zamieszczam link do zdjęcia z najświeższymi pracami (nie chcę zaśmiecać galerii) tylko buciki są skończone rozm. 0-3m, spodniom brakuje szelek i guzików rozm. ok6m, sweter - robię mu drugi rękaw rozm. 12-15m. Mam rozpoczęte i nieskończone bo wymagają kombinowania i prucia a po tym zawsze ma się dosyć danej robótki. Do spodni będzie sweterek na guziki, z tyłu z głowa czarnego kota, do swetra będą czerwone spodnie z niebieskim ściągaczem, do bucików już dziś planuję zrobić malusią czapeczkę, wiązaną pod brodą niebieskimi sznureczkami. https://lh6.googleusercontent.com/-UIclWRs9Pb4/TzES9ILMETI/AAAAAAAABi0/5KCqKar9s_g/s640/100_1044.jpg
  17. Masz rację Lady, parę kg w tą czy w tą, makijaż lub bez, długie albo krótkie włosy i już się jest inną osobą. W tym roku przegiełam z farbowaniem włosów, nie mam żadnego normalnego zdjęcia ale nigdy więcej nic z blondami bo wyglądałam jak własny pies.
  18. Lady dużo osób mi to mówi, kiedyś obca osoba zaczepiła mnie na dworcu w obcym mieście i zwracała się do mnie innym imieniem...ale znajomy powiedział, że jestem podobna do jego kuzynki
  19. Widziałyście moje zdjęcie ślubnej sprzed ponad dekady? :)
  20. Dzięki dziewczyny :) Zmieńmy temat, bo jeszcze bardziej się dołuję. Lady, kiedy masz wizytę u lekarza? Czekam na wiadomość co za szkrab siedzi w Twoim brzuchu :) Ja do następnej wizyty mam równo 3 tygodnie, strasznie długo bo ponad miesiąc będzie różnicy. Mały daje mi popalić zwłaszcza rano i wieczorem, czasami budzi mnie w nocy. Ostatni jak śni mi się coś to jestem w ciąży, dziwne nie? Powinnam się sobie śnić piękna w seksownej sukience i szpilkach...
  21. No właśnie zaraz jedzie do warsztatu, przekaże pełnomocnictwa kierownikowi i pozałatwia co trzeba. M nie miał nnw ani ac. Nie możemy nawet wziąć auta zastępczego bo nie może prowadzić w kołnierzu, ma nie ruszać szyją.
  22. Mam nadzieję, że się to wszystko jakoś ułoży ale nie tryskam optymizmem, dlatego też coraz rzadziej piszę coś na forum, nawet zdarza się, że napiszę i wykasuję.
  23. MadziKulka już wszystko jest załatwiane. Niestety samochód został kiepsko wyceniony, nie zgadzamy się z rzeczoznawcą. Dostalibyśmy za niego tyle żeby spłacić resztę kredytu jaki na niego zaciągnęliśmy. M po zakończeniu leczenia ma starać się o odszkodowanie z polisy tej pani. Akurat nie opłacał prywatnego ubezpieczenia ani składek AC, więcej nic nie dostanie. Moglibyśmy pozwać ją do sądu o utracenie możliwości zarobku przez mojego M (czy jak to się nazywa) ale wątpię żebyśmy to zrobili, ta pani też straciła samochód a poza tym to znajoma, znajomych itd
  24. Mam nadzieję że tak będzie, witaminy cały czas łykam ale nie daję rady zjeść tyle co 2 tygodnie temu.
×