Mama po raz drugi

Ecia całe szczęście że z maleńką wszystko ok, współczuję Wam tego stresu i przejść.

*tą samą akcję ale widzę, że nie tylko my dwie :)

Witaj ecia :) Lady ja też mam ten sam program co Ty, miałam ochotę lecieć do Pepco jak mi się polepszy ale muszę trzymać kasę.

Już mi trochę lepiej. Tak Lady też myślę, że to przez migrenę a dokładnie przez alergię pokarmową, która powoduje migrenę, jak tylko zjem coś nie tak to boli mnie głowa. To jest niesprawiedliwe, bo każdego normalnego człowieka boli żołądek czy coś innego a mnie głowa. Też jeździłam na zastrzyki, zazwyczaj pyralgin dożylnie, poleżałam z godzinę na SORze i do domu na haju wracałam. Po tym zastrzyku nie można od razu wracać, bo pyralgina może wywołać wstrząs. Inny mój patent to wypicie zastrzyku, też pomaga ale na dłuższą metę niszczy żołądek. Jednak najczęściej wystarczało łyknąć w odpowiednim momencie tabletkę przeciwbólową. Teraz nie wolno mi tych tabletek a paracetamol nie działa na mnie.

Mam 158zm wzrostu. Nie miałam temperatury i tylko mi jeździ, nie załatwiłam się od wczorajszego ranka ale byłam na diecie, suchary, czarna kawa i kisiel.

Hej dziewczyny, jeśli chodzi o mój przewód pokarmowy to dalej tak samo - tylko jeździ. Natomiast po południu zaczęła boleć mnie głowa, w nocy już rozkręciło się w porządną migrenę, przez co nie spałam prawie wcale. Rano zawsze jest trochę lepiej więc wstałam żeby zjeść śniadanie i wziąć prysznic. Reszta dnia zaplanowana, oczywiście w łóżku. Wykańczają mnie te migreny, boli mnie cała połowa twarzy, łącznie z szyją, karkiem i ramieniem, mam przytkaną jedną dziurkę od nosa i łzawi mi oko. To jest tzw migrena klastrowa, tylko nie trwa wcale krócej bo typowo 48h. Miałam dwa dni aurę ale oczywiście zlekceważyłam to bo myślałam, że może przemęczyłam wzrok przy robótkach ręcznych. Nie mówcie o wadze, jestem w szoku bo spożywam prawie taką samą ilość kalorii jak przed ciążą, tylko mniej słodyczy a zamiast tego normalny posiłek (no i bardziej urozmaicone) i waga stopniowo sama idzie w górę. Jestem na 63 kg. Mam nadzieję, że nie przekroczę 68kg. Pokazywałam się niedawnej ciężarnej o podobnej budowie ciała jak ja i mówiła, że mam duży brzuch na 6m., zobaczymy w czwartek czy idzie w małego, czy ja obrastam tłuszczem. Wymierzałam biust do stanika i wychodzi w tej chwili 75D, tylko pamiętam że po pierwszym porodzie od razu (jeszcze w szpitalu) zmniejszył mi się obwód pod biustem a sam cyc był olbrzymi tylko przy nawale pokarmu.

Madzikulka ja miałam problem z zaparciami jak brałam Prenatal, później zaczęłam brać Pregne i cudownie przeszły te zaparacia. Może jest tam inne pochodzenie żelaza. Wiem co mówię bo miałam biegunki po żelazie takim w tabletkach do rozgryzania, nie niszczyło zębów ale okropnie się wklejały. Po Hemoferze oczywiście też zaparcia. Chrupię suchary i mam nadzieję, że samo przejdzie. Zaraz wezmę termometr i zmierzę temperaturę.

Ja nigdy nie korzystałam z takiej usługi u kosmetyczki, więc nie poradzę. Mam inny problem, wczoraj wieczorem zaczęło mnie kręcić w brzuchu i całą noc to trwało. Rano przed ósmą leciałam biegiem do wc, gdzie mnie wykręciło na lewą stronę. Teraz cały czas mi jeździ, zjadłam lekkie śniadanie. Nie wiem od czego to może być, mam pewne podejrzenia ale mąż wątpi żeby reakcja nastąpiła po 2 dniach od zjedzenia (ten nieszczęsny twaróg ze szczypiorem i rzodkiewką), chodź wczoraj też leciałam biegiem ale nie było to tak drastyczne. Nie wiem co mogę wziąć, nie mam nawet żadnego probiotyku w domu. Zrobiłam sobie kawę zbożową do picia i mam suchary. Wiem że jeden raz na dobę to nic takiego ale ja nie miewam biegunek więc się wystraszyłam. Sorki za temat w niedzielne przedpołudnie, jeśli któraś ma sposób to proszę o pomoc. Jeżeli nasili się to oczywiści pojadę do ambulatorium.

Moja mama powiedziała, że po coś Bozia nam je dała (włosy na nogach, pachach i tam), więc mają sobie być. Ja jej na to odpowiedziałam, że Bozia nie stworzyła Cię w ubraniu, to czemu je zakładasz i w nim chodzisz. Zdania mama nie zmieniła ale ona ma dość ubogie owłosienie, nawet nie widać, że nie goli nóg.

Kiedyś starsza pani ginekolog mnie opieprzyła za depilację, natomiast mój doktor tylko się uśmiechnął a że znam go od lat, to się nie pogniewałam :) z resztą on często się uśmiecha jak powiem coś głupiego albo za bardzo się mądrze.

na wzgórku zawsze mam pasek a na dole staram się mieć przycięte, żeby doktor nie musiał się przedzierać. Brzydzą mnie włosy łonowe, jak są dłuższe to mam problem z infekcjami, zwłaszcza teraz jak sikam co 10 minut.

Wiem coś o problemach z depilacją :P przedwczoraj wymyśliłam, że się ogolę na łyso i zanim pójdę do doktora za tydzień to przyzwoicie odrośnie. Niestety nie dałam rady i wyglądam jakbym wpadła częściowo pod kosiarkę. Mam dość długie ręce (widzę po ubraniach) a nie daje rady już sięgnąć przez brzuch, jeszcze umyć się tak, z maszynką precyzyjnie nie. Tylko zasapałam się okropnie, to samo przy zakładaniu kozaków jak mam spodnie włożyć w środek. Przed chwilą popłakałam się ze śmiechu, nasz 4,5 letni pies bawi się swoją poduszką, gryzie, podrzuca i trzepie nią jak szczeniak. Na dworze aportowała kulki ze śniegu i bryłki lodu.

Ta pogoda jest jakaś dołująca, ja mam wszystkich bliskich niedaleko ale jakoś niespecjalnie mam ochotę spotykać się. Tak już jest, że nie doceniamy tego co mamy. Czuję taki ogólny rozstrój nerwowy raczej depresyjny i od rana warczę na córkę i męża. Poszłabym na spacer ale jest okropnie ślisko i mokro, znów ponaciągam się i będzie strach czy wszystko w porządku z dzieckiem.

Dosiach współczuję, trzymaj się dzielnie.

Widziałam że wczoraj rozmawiałyście o kredytach. Myślę że 350tys starczy na budowę domu jeśli ktoś sam potrafi murować, kłaść instalacje lub chociaż zrobić całą wykończeniówke albo ma przynajmniej 100tys wkładu własnego. Innej opcji nie ma, chyba że dom będzie miał 70m2. Temat ten wałkujemy od prawie dwóch lat. Mamy działkę siedliskową i cały czas kombinowaliśmy jak to rozwiązać. Wybrałam projekt (jeszcze nie na 100procent), kolory stolarki, elewacji, dachu, nawet meble do kuchni i dupa. Stanęło na tym że w końcu kupimy mieszkanie, bo po pierwsze nie dostaniemy takiego kredytu a drugie jeśli nawet starczy dochodu, to nie wiem czy będziemy razem zarabiać ok.6-8tys miesięcznie za te 15 lat a co dopiero za 30. Ten temat powoduje u mnie rozgoryczenie i złość.

Khaleesi81 powinni Ci pójść na rękę, u mnie na studiach dwie dziewczyny rodziły na drugim roku i też ze względu na ciąże miały przesunięte praktyki. Ja na szczęście nie musiałam odbywać bo pracuję w zawodzie.

Nie da się ukryć, że kilka osób coraz rzadziej nawiedza forum.

No co Ty Fasoleczka, a my to co?

Migotka odpocznij trochę. Mnie nerw kulszowy bolał od chodzenia ale jak wróciłam do domu to przeszło, tylko było mi okropnie słabo ale nie ma się czemu dziwić bo od rana byłam tylko na śniadaniu. Jutro idziemy do teściów na Dzień Babci i Dziadka, w niedzielę do rodziców na kawę.

wiadomo zaczynam jak zaczyna ;) dziś chwaliłam się księgowej, że mam analfabetyzm wtórny przez ciąże i siedzenie w domu.

AnaJ mnie płukanie wodą z solą bardzo pomaga ale zaczynam od razu jak coś zaczyna mnie boleć lub drapać.

Przełomowa ja kupowałam od tego sprzedawcy co wrzuciłaś linka, wszystko było ok ale zdziwiłam się że nie było nic gratis przy zakupie za 250 zł, jestem rozpieszczonym klientem. Sprawdziłam ceny kilku produktów w innych miejscach np w drogerii u nas i niektóre są tańsze a inne w porównywalnych cenach. Cieszę się, że zrobiłam wirtualne zakupy, bo mniej mnie boli wydawanie pieniędzy z konta niż z portfela, poza tym jak biorę wszystko do ręki to nie jestem pewna co kupić a tak klikam "kup teraz" i już mam :) Właśnie wróciłam z miasta kupiłam mini kosmetyki i dwa ręczniki: duży mlecznoczekoladowy i mały kawa z mlekiem, nie kosztowały dużo bo za 2 dałam 45zł. W Biedronce natknęłam się na wyprzedaż i mam szlafrok uwaga za jedyne 15zł, jakościowo taki sobie ale ma mi służyć tylko w szpitalu, bo w domu nie używam. Do tego takie dwa pudełka "robione na szydełku" za 5zł, będę tam trzymałam kosmetyki małego i podręcznie kilka pieluch.

Dzwonili po mnie z pracy muszę iść a jak będę wracam to zajdę do Rossmanna po mini kosmetyki, powoli przygotowuję się na wszelki wypadek. Ostatnio jak źle czułam się nie chciałam jechać, nie mam nawet wyjściowej piżamy. Kupię też ciemniejsze ręczniki i klapki pod prysznic.

Dzięki Mia :) jak już kiedyś pisałam dopiero się uczę. Zapisałam sobie na dysku ten garniturek i kilka innych zaraz jak je znalazłam w Internecie. Teraz wzięłam się za druty bo wydaje mi się, że na chłopcu lepiej wyglądają gładkie wzory niż ażurowe. Też się dopiero uczę ale pomału coś wychodzi. Wczoraj wrobiłam wzorek kociej łapki, byłam z siebie niesamowicie dumna, zaraz biorę się za drugą nogawkę. Na chrzciny też planuję sama zrobić ubranko, z bawełny bo na lato. W kolorze śnieżnej bieli z granatowymi guziczkami i lamówkami, raczej bez wstążeczek, mąż nie mógłby ich przeboleć. Już mam wzór spodnie na szelkach, sweterek na guziki, buty i czapka pilotka z daszkiem. Jak zrobię spodnie z tymi kocimi łapkami to wrzucę na pewno, już słodko to wygląda :) Sweter, którym się chwaliłam w paski niebiesko-czerwone leży bez rękawów (zrobiłam jeden ale źle wymierzyłam i jest za mały), częściowo zszyty, kosztował mnie tyle nerwów, że muszę od niego odpocząć.

No właśnie nie pamiętam jak długo używałam, przy córce a ona była bardzo drobna, po niej jeszcze dwójka dzieci się w nich wychowała i dopiero dokonał żywota a był taki zwykły, metalowe rurki i materiał podbity watoliną.