Mama po raz drugi

Ledwie wysiedziałam na wigilii, trwała 3 godziny. Większość osób bardzo miło nastawiona do mojej ciąży. Chyba koleżanka z działu coś wspomniała żeby za wiele nie rozwodzić się nad płcią mojego dziecka, bo były tylko liczne pytania czy już wiem co będzie, natomiast nikt nie wróżył. Ufff... Jedzonko pycha zwłaszcza rybka ale zjadłam wszystkiego tylko po pół porcji a teraz mój biedny (bo przeziębiony) mąż znów pojechał po pizze. Znacie jakieś przesądy co do pizzy i sosów czosnkowego i takiego słodko-ostrego bo jak tak pokapuję każdym :) mam też ochotę na pleśniaka z czarną porzeczką. Jeszcze raz dziękuję w imieniu córki, normalnie jestem pyszna jak paw :) Co do położenia brzuszków weźcie poprawkę że macica w każdym etapie ciąży podnosi się wyżej. Podejrzewam że kiedyś wróżono z brzuszków dopiero pod koniec ciąży. Koleżanki synowa będzie miała dziewczynkę a ma bardzo wysoką piłeczkę, przez co ma ciągle zgagę - ja z resztą też tak miałam w pierwszej ciąży i moja córka urodziła się z czarnym łebkiem :P

Ale wszystko pięknie oszronione na zewnątrz :) Powinnam się zbierać bo idę na pracowniczą wigilię ale coś humor mi nie dopisuje. Będą wszyscy pytać się o płeć i oczywiście insynuować że pewnie dziewczynka, bo mam wypryski na twarzy a na złość wyskoczyło ich więcej. Chciałabym już wiedzieć żeby powiedzieć że tak druga dziewczynka albo nie to będzie chłopiec.

Nie chce zapeszać dziś jest całkiem znośnie ale jak rano wstałam to trochę mnie pobolewała, do tego oko. Dziś znów chodzę w okularach bo w soczewkach ostatnio odczuwam dyskomfort, nie tyle suche oko co gorzej widzę.

"Wystarczy że dzidzius będzie wiekszy lub lekarz żle zmierzy i juz wychodzi inny termin." Agus dokładnie jak mówisz. Jak spytałam się doktora czy moje dziecko jest duże to powiedział że może ręka mi zadrżała i mam na to nie patrzeć na tym etapie ciąży.

Czytałam że jeśli na usg w 13 tc, wiek ciąży z om i usg , różni się do 7 dni to przyjmuje się że termin porodu wylicza się z miesiączki. Ja musiałabym sobie wpisać 3 maja zamiast 5 jakbym chciała z wielkości płodu. Jeśli wiek ciąży, nie płodu to 20+1, to według moich obliczeń tp 30 kwietnia. Tu liczyłam i w tabeli wiek ciąży zgadza się 20+1 http://dziecko.haczewski.pl/index.php?cykl=28&dzien=25&miesiac=7&rok=2011&bg=000 Nie chcę się absolutnie wymądrzać tylko pomóc. W pierwszej ciąży miałam różne terminy, bo nie pamiętałam daty ostatniej miesiączki a dziecko było cały czas dość małe. Stresowało mnie to okropnie, nie wiedziałam kiedy się spodziewać a córka przyszła na świat po obu tych terminach.

Fasoleczka wychodzi na to że owulacje miałaś około 4 sierpnia? Termin to chyba jednak na kwiecień. U mnie była miesiączka 30 lipca, poczęcie 14 sierpnia, termin 5 maj. Może trzeba tak pokombinować. Najważniejsze że maleństwo dobrze rozwija się i szyjka ok, bo to chyba na tym etapie najważniejsze.

Brakuje jeszcze dwóch pań Mongrana i Mia-majowka

Brakuje tu Marteczki, musiałaby się dopisać

Dziękuję Przekopałam 150 stron i nie znalazłam ale nie leciałam po wszystkich...

Pierwsza córka okropnie mnie kopała, więc byliśmy pewni że to chłopak i nie chcieliśmy znać płci, dobę przed porodem doktor podczas usg powiedział że ustawiona jest prawidłowa i teściowa która z nami była dostała ataku radości, bo mieli samych synów a teraz wnusia miała sie urodzić. Przez całą pierwszą ciążę mówiliśmy do dziecka Szymonku. Teraz ostrożnie podchodzę do nazywania dziecka zanim doktor określi płeć. Ruchliwe jest, po tacie i wujkach też dawali we znaki teściowej jak ich nosiła w brzuchu.

Dziewczyny nie wyrobię mały ma znów czkawkę :) Przyznaje się to moja wina, zjadłam resztę czekolady, która została mi z wczoraj. To czysty tata łakomy na słodkie. Tylko ciekawe czy ma coś innego jak tata :P Mówię do niego: jak jesteś dziewczynką to kopnij - nic, jak jesteś chłopcem to kopnij - nic, jak chcesz mieć na imię Rozalka to kopnij i tak dalej ale nie jest zbyt komunikatywny, bo kopie kiedy ma ochotę :D

Ja mam inne pytanie, czy wiecie na której stronie była nasza ostatnia tabelka? Kolejny raz chciałam zerknąć ale nie mogę jej znaleźć.

Agus jak zwykle super to wyjaśniłaś. Słyszałam że jeśli chce się wykorzystywać przerwy na karmienie, to trzeba przynieść zaświadczenie od ginekologa że się jeszcze karmi piersią? Przynajmniej kiedyś chyba tak było. Zastanawiałam się czy nie wrócić po macierzyńskim np na pół etatu ale boję się że druga połowa zostanie mi na zawsze ucięta, w jakiś magiczny sposób.

W zeszłym roku zrobiłam ponad 100 pierogów większość z kapustą i grzybami a reszta z twarogiem. Jak zaczęłam je gotować przed kolacją to okazało się że od wilgoci w kuchni poprzyklejały się do talerzy i 40 poszło się .... płakałam, klnęłam i rzucałam tymi talerzami, mąż się na mnie wkurzył i w tym roku robi on :) Spędzamy wigilię z moimi rodzicami a dla rodzinki robiłam 3 lata temu tzn ze strony męża byli tylko jego rodzice.

Ja Ci lawendowe_pole nie umiem pomóc, bo się nie znam na przepisach ale moim zdaniem powinnaś przynajmniej dostać ekwiwalent za te kilka dni, oczywiście od pracodawcy, póki jesteś na L4, to masz zatrudnienie. Tak skończył swoją karierę jeden pracownik u mojego męża, przed końcem umowy poszedł na 3 miesiące na zwolnienie a mój mąż musiał mu wypłacić pieniądze za 3 dni urlopu, tylko nie pamiętam ile to było ale dość fajna kwota chyba coś koło 60-70zł za dzień. Na pewno Ci się przyda dla maleństwa.

Mi jeszcze zostały ze 3 dni za ten roki wychodzi mi że jeśli urodzę w terminie to wracam do pracy od 1 listopada, dodałam jeszcze 2 dni opieki nad dzieckiem. Nie wiem czy przysługują 2 dni wszystkim nowym mamom, ja mogę jeszcze wziąć na córkę do 14 r.ż.

Jak masz za stary rok to dodajesz, chyba że nowy urlop będziesz chciała wybrać później np przed Bożym Narodzeniem albo, w nowym roku 2013 do końca marca.

Mój mąż ostatnio: a która Ty jesteś (chodzi o forum) mówi wiem majowiczka :D, ja powiedziałam no coś Ty i tak długo strzelał aż trafił. Powiedziałam, że jak będzie podczytywał to się na niego wkurzę ;) Ogólnie rzecz biorąc też mam doła, chciałabym żeby było już po świętach, wizyta u ginekologa i nowy rok, bo mnie ten stary strasznie wymęczył. Jeszcze 4,5 miesiąca trzeba będzie czekać :( ja dostaje już kota w domu...wolałabym później posiedzieć dłużej z maleństwem, no niestety nie dostałabym nawet wychowawczego a bez jednej pensji nie dalibyśmy rady z kredytami. Po macierzyńskim 20t+4t dodatkowe+ urlop 26 dni wracam do pracy. Chyba że wydarzy się cud i mój mąż zacznie zarabiać 2 razy tyle albo wygramy dziś w Lotto 15 milionów.

Dziewczyny ale miałam dziś głupie sny, opowiem kawałek bo śniło mi się że urodziłam dziewczynkę. Oczywiście dziwiłam się czy to moja, bo ja chciałam synka :P Byłyśmy w domu moja mama przebrała ją, bo miała kupę i mówi to moja wnuczka Marlenka, tak to będzie Marlenka (chyba za dużo Pingwinów z Madagaskaru), ja na to w życiu, nie zgadzam się. Mama mówi że mała dziwna jakaś, leży ani nie płacze ani nie śpi a ja jej na to może tęskni za mną i chce się przytulić, wzięłam ją na ręce przytuliłam a ona miała paluszki ubrudzone kupką, więc wytarłam mokrą chusteczką:) Po czym zaczęłam ją karmić piersią, niby to był pierwszy raz (a co on jadła wcześniej?) a mleko samo mi kapało. To był wspaniały sen, mała wyglądała jak moja pierwsza córka po urodzeniu, malutka i długie chude paluszki, czarny łebek i oczka, taka mała żabka. No i w końcu poczułam że płeć nie jest tak ważna, bo wcześniej bałam się co będzie jak z córki ucieszę się mniej niż syna. Chyba mogę już iść na to usg. Dziś mamy rodzinny seans filmowy i oglądamy kasetę jak starsza córka miała od 3m do roczku, w tym celu trzeba pożyczyć video od rodziców.

A mówią że głupota nie boli

Jestem za tym żeby przepisywać dane z usg połówkowego, ja idę za 1.5 tygodnia co ciągle powtarzam, bo w końcu może zobaczę czy ma coś zwisającego między nogami :) Aktualnie cierpię z powodu swojej głupoty, chyba któraś mi pożałowała tego oszukanego pączka ;) albo to wina pół tabliczki czekolady i kilku orzeszków w karmelu które zjadłam. Boli mnie trzustka, na co wypiłam już szklankę rumianku i kopru włoskiego. Wiedziałam żeby nie jeść jak się nie ma za bardzo ochoty ale siedziałam przed kompem i tak wciągałam po kolei, jak za starych dawnych czasów sprzed ciąży.

Marteczka gratuluję :)

Migotka mi spada obrączka, od miesiąca jej nie noszę bo boję się że zgubię. Mam za sobą kolejny maraton zakupowy, sobie kupiłam tylko skarpetki z angory. Córka wybrała spodnie ale dostanie dopiero pod choinkę. Właśnie zjadłam oszukanego pączka, nie miał w środku marmolady i trzeba będzie jechać z reklamacją ;)

MadziKulka to się możesz tylko cieszyć że nie wiesz co to bóle krzyżowe, bo załapałam się i na część naturalnego porodu a i tak zrobili mi cc. Pamiętam że na początku było ciężko a jak wróciłam do domu po 2 tygodniach, to jakbym narodziła się na nowo. Blizna bolała tak jakbym miała zakwasy po ostrych ćwiczeniach a do tego to byłam przyzwyczajona. Jeszcze nie myślę o porodzie, nastawiam się pozytywnie, myślę o dziecku - jaka płeć i dbam o siebie, żeby było donoszone i zdrowe.

Agus zdrówka dla synka. Przegrywam walkę i poddaje się...