Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

john z otwocka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez john z otwocka

  1. john z otwocka

    Masturbacja w pracy

    sprawa - nie protestowałbym a na pewno bym się odwdzięczył... a potem prawdopodobnie byłyby siły żebyś Ty znów mogła odwdzięczyć się mi ;)
  2. john z otwocka

    Masturbacja w pracy

    sprawa - bardzo chętnie umówiłbym się z Tobą na ten masaż ;)
  3. john z otwocka

    Masturbacja w pracy

    zatem to Ty jesteś masażystką.... kładę się na wznak, zamykam oczy..masujesz moje stopy, potem łydki...długo i powoli....Twoje ręce wędrują po moich udach zbliżając się ku kroczu... nachylasz się nade mną i mój penis sztywnieje... nie da się tego ukryć pod ręcznikiem, czerwienię się zażenowany.... zauważasz to i uśmiechasz się do siebie... Twoje dłonie wędrują wzdłuż ud od kolana wyżej i spowrotem ale za każdym razem zapuszczają się coraz dalej...odsłaniasz ręcznik, mój kutas pręży się przed Tobą... ruchy Twoich rąk są już u jego nasady... muskasz go opuszkami palców obu dłoni od dołu aż po czubeczek i tak wielokrotnie...ściągasz dłonią skórkę.... podnoszę głowę, chcę Cię złapać za tyłeczek, ale przykladasz palec do ust szepcząc "ciiiiiiii"... "ja tu jestem masażystką, proszę leżeć i nic nie robić bo skończymy"... posłusznie spełniam prośbę... leżę z rękoma wzdłuż tułowia...Twoje dłonie masują go niesamowicie delikatnie, powolutku... oplatasz go raz jedną raz druga dłonią...w końcu jedną z nich masujesz delikatnie moje jądra a druga zaciśnięta wokół trzonka porusza się baaaardzo powoli w górę i w dół... patrzysz mi w oczy z uśmiechem aż w końcu moje zachodzą mgłą i salwy spermy strzelają w górę na mój brzuch, nogi a resztka wypływa z niego spazmami na Twoją dłoń... rozsmarowujesz to w dłoniach a resztę po moim ciele...każesz mi się odwrócić na brzuch...Twoje dłonie przynoszą mojemu ciału relaks.. mój zesztywniały kark i kręgosłup doznają ulgi pod wpływem Twojego dotyku, zestresowane mięsnie rozluźniają się...potem masujesz spody moich ud...jestem jakby w półśnie... Twój paluszek przesuwa się od kręgosłupa pomiędzy moimi pośladkami aż do jąder... czuję jak ponownie krew zostaje uwięziona w moim kutasie... znów odwracam się na plecy...znów każesz mi leżeć bez ruchu... ściągasz spodnie i majtki, Twoja Cipka jest cała mokra, wokół niej jest pełno śluzu... siadasz okrakiem nade mną i bardzo powoli nadziewasz się na mojego drąga.... obie dłonie wkładasz pod koszulkę i masujesz swoje sterczące sutki i całe piersi... potem obydwie dłonie wędrują ku cipeczce...ruszasz się z moim kutasem w Twoim wnętrzu we wszystkie strony pragnąc aby zwiedził wszystkie zakamarki Twojej pochwy... Twoje paluszki pobudzają łechtaczkę... jesteś bardzo blisko... opierasz się dłońmi o mój tors, ściskasz moje sutki... i bardzo mocno wiją się TWoje biodra pomiędzy którymi płynąca fala rozkoszy oplata mój pal... jesteś w innym świecie... orgazm odbiera Ci poczucie świadomości, mocno ściskasz mój tors... i dyszysz ciężko gdy Twoja Cipka faluje na moim kutasie...teraz podnosisz się i poruszasz się intensywnie góra-dół, chcesz mnie pochłonąć całego... ja też już nie wytrzymuję i jęcząc z rozkoszy tryskam w Twoim wnętrzu...czekasz jeszcze z zamkniętymi oczami i moim penisem w Twojej muszelce, pieścisz swoje piersi... w końcu schodzisz z mojego wiotczejącego drąga... wycierasz ręcznikiem swoje krocze i ubierasz się... wychodzisz z pokoju mówiąc, że sesja skonczona...
  4. john z otwocka

    Masturbacja w pracy

    sprawo - ja mam takie sobie pojęcie o kolejności ;) a fanklub - no to musisz się ze mną kontaktować prywatnie ;) czy wrzucić tę drugą sytuację? kobieta masażystka...?
  5. john z otwocka

    Masturbacja w pracy

    adres aktualny - tylko spację trzeba usunąć....
  6. john z otwocka

    Masturbacja w pracy

    i ja też - w drugą stronę to zależy jak kto rozumie ;) w drugą moją czy drugą Twoją? ;) może tak: 1. zaczyna się od tego, że to mężczyzna jest masażystą a kobieta klientką 2. oczywiście odwrotnie do powyższej :)
  7. john z otwocka

    Masturbacja w pracy

    a czy kobiety lubią masaż... mam historyjkę i o masażu w jedną i w drugą stronę ;) którą wersję dać?
  8. john z otwocka

    Masturbacja w pracy

    o sobie wolałbym własnie tutaj nie pisać - pamiętam, ze masz jakiśuraz, ale gdybyś mogła choć ten raz się przełamać to obiecuję, że się nie zawiedziesz...
  9. john z otwocka

    Masturbacja w pracy

    wiem ;)
  10. john z otwocka

    Masturbacja w pracy

    dzięki ;) z tego co wiem to kobietom (nie wszystkim) też się podobają moje historyjki ;)
  11. john z otwocka

    Masturbacja w pracy

    seksu chcę... - powiedz gdzie ;) albo przynajmniej napisz do mnie maila :) żonaty - sam, nazbierało się tego trochę a kiedy jakas pani mnie odpowiednio zachęci to dopisuję kolejne jeśli akurat mam czas ;)
  12. john z otwocka

    Masturbacja w pracy

    sprawa - no nie wierzę! Cze mu ja takich nie spotykam? A był tu kiedyś temat o ocieraniu i wiele kobiet uznało to za obrzydliwe ;) tematy podróżne mnie strasznie kręcą... inna sytuacja - gdyby taka kobieta jak Ty siedziała w przedziale na przeciwko mnie - w nylonkach i szpilkach i patrząc mi w oczy podsuwała sukienkę wyzej i wyżej ;) a dalej sama dopowiedz... albo autobus... ;) mmmm...
  13. john z otwocka

    Masturbacja w pracy

    sprawo gustu... chyba już tu wrzucałem swoje opowiadanko o nieznajomej z kuszteki - to może teraz znów historyjka kolejowa i lekko masturbacyjna :) zatłoczony pociąg, lato... jak to ostatnio na kolei, w składzie jadą tylko 4 wagony a chętnych na podróż mnóstwo, jakoś się wciskam do wagonu. O miejscu siedzącym można pomarzyć. Ludzie zbici jak śledzie, nawet o przejściu do toalety nie ma mowy...człowiek przy człowieku, ciało przy ciele, orientuję się, że przede mną stoi całkiem fajna kobietka, blondynka...bok jej biodra przywiera do mojego uda... obróciła się lekko, spojrzała na mnie i zrobiła minę jakby chciała powiedzieć "cóż mogę" takie warunki... odpowiadam podobną miną... wtym ścisku ludzie cały czas starają się znaleźć jak najwygodniejszą pozycję... jej biodro przywiera do mojego krocza, ja mam cienkie lniane spodnie a ona letnią sukienkę... nie mogę ukryć podniecenia, mój penis pęcznieje... ona na pewno to czuje... jestem zażenowany... ku mojemu zdziwieniu ona obraca się tak, że mój penis znajduje się dokładnie na środku jej tyłeczka... jest taki mięciutki...i ... nie, to nie przypadek, ona przywiera nim do mnie... a plecami do mojego torsu...czuję jej zapach...w ogólnym ścisku nikt niczego nie widzi, ona zaczyna coraz mocniej przyciskać się do mnie i wyraźnie się ociera... kładę jej rękę na biodrze, ktoś z boku tak przyciska, zę ledwo to się udaje, rozglądam się, nikt niczego nie widzi... zaczynam palcami marszczyć jej sukienkę tak aby ją podciągnąć... teraz jest u góry a ja przeciągam dłonią po jej majteczkach - są wilgotne... wsuwam dłoń do środka i zaczynam masować śliską szparkę...ona odchyla głowę i szepce ledwo słyszalnie "delikatniej"... zamyka oczy... mój palec muska sklepienie jej muszelki czując pod sobą twardy guziczek... ryzyk fizyk... drugą dłonią w ten sam sposób jak poprzednio podciągam tył jej sukienki, rozpinam rozporek i uwalniam mojego rycerza... ona rozstawia nogi na tyle na ile może, leciuteńko i gdy tylko on znajduje się między nimi ona zaciska uda...mój kutas jest tużpod jej szpareczką oddzielony wilgotnymi majtkami... pociąg buja się lekko, ludzie się kręcą, nikt niczego nie widzi...jej gorące jędrne i spocone uda dostarczają mi ogromnej przyjemności... i w końcu tryskam gdzieś tam pomiedzy nimi... moja sperma najprawdopodobniej zatrzymała się na przedniej fałdce jej sukienki... nie wiem jak ona to wytrze, a może wyschnie... ona jeszcze bardziej przywiera do mnie i czuję jak musi się kontrolować żeby nie krzyknąć i nie jęczeć... dobrze, że nikt tego nie widzi jak rozpływa się doznając rozkoszy... muszę jeszcze schować swój sprzęt... za chwilę moja stacja... ona opiera się o mnie całym ciałem... szepcę jej do ucha "Robert", a ona odpowiada "Aga"... nikt nie patrzył, do teraz byłem o tym przekonany... nie zwróciłem jednak uwagi, że Aga stała przodem do ściany, ale na tyle blisko drzwi przedziału, że widział to jeden z pasażerów, szeroko otwarte oczy i czerwona twarz 15to może 16to letniego chłopaka mówią wszystko... na jego kroczu książka, ale spod niej widać mokrą plamę na spodniach... nie widziałem go, ale ona widziała cały czas... podniecało ją dodatkowo to jak patrzył, jak się czerwienił, jak zasłaniał krocze, i jak kręcił sięniespokojnie gdy jego młodziutki penis nie wytrzymał eksplodując w spodniach... szepnąłem jej do ucha - "dzięki" - i zacząłem przepychać się do wyjścia...
  14. john z otwocka

    Masturbacja w pracy

    Witam wszystkich :) a zwłaszcza Panie, które zapewne już od rana zawilgacają w pracy swoje majteczki ;) widzę, ze świetnie sobie radziliście jak mnie nie było ;)
  15. john z otwocka

    Masturbacja w pracy

    jestem.... sprawa gustu... bez majteczek... uchhhh taki upskirt zobaczyć ;)
  16. john z otwocka

    Masturbacja w pracy

    oooo... dziewczyny proszę do jednego biura i dupeczki obok siebie... nie wiem jak jesteście ubrane ale jeśli spodnie to w dół... jeśli spódniczki to w górę ;) a ja wyciągam twardego drąga i podchodzę do was - dajęWam klapsy dłońmi a potem kutasem w te wypiete dupcie i za chwilę tryskam na obydwie ;) muszę znów zmykać na spotkanie... bede pozniej
  17. john z otwocka

    Masturbacja w pracy

    sprawo gustu - poproszę ;) powiedz jak jesteś ubrana ;)... albo lepiej mi pokaż...
  18. john z otwocka

    Masturbacja w pracy

    pasadenko - jak już wypinasz pośladki i jesteś w biurze sama to oprócz klapsa z chęcią zostawiłbym na nich coś ciepłego, gęstego i lepkiego... ;) mogę?
  19. john z otwocka

    Masturbacja w pracy

    jak najbardziej Pasadenko :) wszystkiego najlepszego!
  20. john z otwocka

    Masturbacja w pracy

    zazdrościć
  21. john z otwocka

    Masturbacja w pracy

    ale wpadło kilka opowiadań - sprecyzuj powód rozmarzenia Sprawo Gustu :)
  22. john z otwocka

    Masturbacja w pracy

    dokończenie: Wciąż myślałem o wydarzeniach z pociągu. Zastanawiałem się, kim była? Czy często zdradza męża? Czy jest typem „samca w damskiej skórze, który wykorzystuje seksualnie traktując obiekt zainteresowań chwilowo? Nie mogłem odpowiedzieć na żadne z tych pytań. Wieczorem w hotelu czekało mnie jeszcze jedno zaskoczenie z jej strony. Kiedy rozpakowywałem torbę znalazłem karteczkę, na której były odciśnięte szminką śliczne usta oraz starannie napisane: „Dziękuję! N. Natychmiast w myśli przewertowałem wszystkie możliwe imiona na N, ale najbardziej pasowało do niej jedno: Nieznajoma... do dziś w mojej pamięci zapisała się jako „Nieznajoma z kuszetki...
  23. john z otwocka

    Masturbacja w pracy

    sprawa gustu - nabijajcie wynik spokojnie - ja i tak nie mam jak w biurze ;) oto obiecanie opowiadanko: "Nieznajoma z kuszetki" To miała być kolejna nudna podróż. Chociaż lubię podróżować pociągiem, zwłaszcza w nocy, tym razem nie miałem zupełnie ochoty na kolejne szkolenie w Krakowie. Kiedy wszedłem do przedziału był prawie pełny. Najgorsze w podróży kuszetką są wczesno-wieczorne godziny kiedy to jeszcze nie chce się spać ale łózka są juz rozłożone i właściwie nie pozostaje nic innego jak leżenie. Rozejrzałem sie po przedziale aby zorientować się kogo będę miał za towarzyszy podróży. Dolne miejsca zajmowały starsze panie, które prawdopodobnie wracały z jakiegoś pogrzebu (mówiły o tym ich czarne stroje), ja zajmowałem jedno ze środkowych łóżek, drugie okupowała kobieta w wieku około 35-40lat a nad nią leżał jej mąż. Miejsce nade mną było puste. Owa kobieta nie była ani bardzo ładna ani tez nie miała figury modelki. Miała w sobie jednak coś co przykuło moją uwagę - była w miarę szczupła, na swój sposób miała bardzo interesującą twarz i prześliczne jędrne i kształtne usta. W sumie mimo swojej przeciętności podobała mi się, a może to właśnie dlatego, nie wiem. W każdym razie leżała na swoim łóżku i zajęta była czytaniem. Ja postanowiłem zrobić to, co zwykle w takich momentach - położyłem się na „pryczy założyłem słuchawki na uszy. Pociąg ruszył i kołysał, a mnie kołysał, sącząc się w moje uszy, CAMEL płytą „The Snow Goose. Nawet nie wiem kiedy, ale przysnąłem. Gdy się obudziłem była juz noc, światło w przedziale było zgaszone, paliły się tylko lampki przy łóżkach - moja i kobiety z naprzeciwka. Panie na dole najwyraźniej spały, mąż sąsiadki prawdopodobnie też, w każdym razie był odwrócony twarzą do ściany przedziału. Kiedy spojrzałem w jej kierunku wyjmowała stanik spod podkoszulka, w którym była. Zauważyła, że się gapię i uśmiechnęła się lekko. Przykryła się kocem i patrzyła w sufit nie gasząc światła. Ja również nakryłem się kocem, aby zdjąć spodnie i skarpetki. Zrobiłem to bez skrępowania, bo często podróżuję kuszetką a spać w spodniach niewygodnie. Położyłem się i również nie gasiłem światła. Patrzyłem na nią ukradkiem. Wiem, że czuła na sobie mój wzrok. Po chwili odsunęła koc aż do bioder i zaczęła gładzić się po brzuchu by po chwili przesunąć dłoń wyżej ku piersiom...osłupiałem z wrażenia! Obróciła się na bok, spojrzała mi wyzywająco w oczy i uniosła bluzkę tak, że widziałem jak pieści swoje sutki i brodawki. Odsunęła koc jeszcze bardziej, leżąc na boku przysunęła jedną nogę tak żeby mieć wygodniejszy dostęp do swojej szparki. Wsunęła rękę w majtki i już zaczęła się masturbować. Serce waliło mi jak młot. Spojrzała na mnie i wyraźnie oczyma powiodła w kierunku mojego krocza. Wiedziałem, że chce abym ja tez się zaczął masturbować. Natychmiast odsunąłem koc i uwolniłem ze slipków swojego sztywnego i spragnionego pieszczot przyjaciela. Pokiwała głową dając mi do zrozumienia, ze o to właśnie jej chodziło. Leżeliśmy tak i masturbowaliśmy się w milczeniu patrząc na siebie. Miałem ochotę przeskoczyć do niej zatopić się w jej ciele, ale wiedziałem, że tak musi pozostać - milczący seks na odległość. Patrzyła to w moje oczy, to na moją dłoń, która ujmowała członka. Widziałem, ze sprawia jej to przyjemność, raz po raz uśmiechała się z rozkoszą i mrużyła powieki. Nie ukrywam, że i ja z przyjemnością patrzyłem na nią doprowadzając się sam do rozkoszy. Po chwili zaczęła masować swoją muszelkę z coraz większa intensywnością, zacisnęła nogi a wzrok wbiła w mojego penisa. Hałas pociągu uniemożliwiał usłyszenie tego, ale widziałem że ciężko dyszy...Dłużej już nie wytrzymałem, wytrysnąłem na brzuch całą zawartością swoich klejnotów, niemalże w tym samym momencie zamknęła oczy na dłużej a za moment westchnęła bardzo głęboko i na tyle głośno, ze mogłem ją usłyszeć. Uśmiechnęła się z wdziękiem i zgasiła światło a po chwili zamknęła oczy. To było tak niesamowite, że prawie nie spałem tej nocy, zasnąłem dopiero nad ranem... ... obudziłem się kiedy wszedł konduktor i powiedział, że za 40 minut Kraków. Ona stała tyłem do mnie wyciągając z torby kanapki dla siebie i męża. Ja pospiesznie ubrałem się i wyszedłem do łazienki. Mimo tego co zaszło w nocy bałem się wrócić do przedziału, bałem się że będę się czerwienił, że nie będę mógł oderwać od niej wzroku. Postanowiłem stać na korytarzu. Po jakimś czasie wyszła z przedziału - zerknąłem przez ramię ale przeszła mi za plecami jakby nic sie nie stało. Powiodłem wzrokiem za nią aż doszła do przedsionka wagonu. Tam obróciła się wskazała na zegarek, pokazała jeden palec i zachęcająco kiwnęła głową. Zrozumiałem w lot, ze mam się stawić za minutkę. Otworzyła drzwi nikogo poza mną nie było w przedsionku - wyciągnęła rękę i wciągnęła mnie do środka. Chciałem coś powiedzieć, ale czułem w głębi, ze taki ma być układ - tak jak w nocy, bez słów. Chciałem ją objąć i pocałować te cudowne usta, ale nie pozwoliła mi na to. Usiadła na zamkniętej muszli i zaczęła rozpinać moje spodnie. Po chwili wydobyła już nabrzmiałego członka i zaczęła go bardzo delikatnie ssać. Byłem w siódmym niebie. Wiedziałem, że w ten sposób długo nie wytrzymam, więc delikatnie odsunąłem jej głowę od mojego krocza. Wstała i obróciła się plecami do mnie. Ująłem ją w biodrach. Następnie ręce przesunąłem wzdłuż przez brzuszek do piersi - były cudownie jędrne, takie, jakie wydawały mi się nocą w mdłym blasku lampek. Pieściłem jej piersi i całowałem szyję, rozpięła spodnie i zsunęła je, odsunęła się ode mnie i zdjęła spodnie oraz majteczki...doskonale wiedziała czego chce - rozstawiła nogi, wypięła tyłeczek a rękoma oparła się o umywalkę. Nie zwlekając dłużej wszedłem w nią od tyłu. Ciepło jej pochwy otuliło mojego fallusa. Starałem się w nią wnikać i wysuwać bardzo powoli aby rozkoszować się każdym centymetrem jej wilgotnego wnętrza, ale ona jedną ręką sięgnęła do tyłu i klepnąwszy mnie w pośladek mocno i zdecydowanie przyciągnęła do siebie - pragnęła zdecydowanego seksu... natychmiast zacząłem w nią wchodzić zdecydowanie i mocno, szybkimi ruchami... Spojrzała w lustro zawieszone nad umywalką i uśmiechnęła się bardzo wyzywająco dając znak, że o to właśnie jej chodziło. Ująłem jej biodra w dłonie a sam wbijałem się w nią najmocniej i najgłębiej jak tylko potrafiłem...wszystko wciąż odbywało się beż słowa, za to przy każdym pchnięciu dawało się słyszeć jej rozkoszne pojękiwanie połączone z bardzo podniecającym dźwiękiem jakie wydawały nasze ciała: „klap, klap, klap... To wszystko oraz widok rozkoszy malującej się na jej twarzy, którą raz po raz widziałem w lustrze spowodowało, że nadszedł moment, z którego już nie miałem odwrotu...sam zacząłem pojękiwać, moje ruchy stały się mniej regularne a to co pozostało w moich jajeczkach po nocnej masturbacji wystrzeliłem w milutką otchłań jej cipki... Nietrudno było się zorientować, że finiszowałem. Spojrzała w lustro i wypowiedziała, a właściwie wyjęczała błagalnym tonem, jedyne słowa jakie od niej usłyszałem - „Jeszcze troszkę... Każdy facet wie jak bardzo wrażliwy na dotyk jest członek po wytrysku, czasem dalsze jego stymulowanie powoduje wręcz ból, ale tym razem nie czułem nic nieprzyjemnego, chciałem ze wszystkich sił sprawić jej przyjemność starałem się jak najdłużej utrzymać go sztywnego w jej pochwie. Znów zacząłem bardzo intensywne pchnięcia i tym razem ujrzałem w lustrze uśmiech wyrażający wdzięczność. Nie wiedząc czemu klepnąłem ją w pośladek, nie za mocno, ale tak aby poczuła. Ku memu zdziwieniu jęknęła z zadowoleniem. Powtórzyłem to jeszcze kilka razy a ona sięgnęła jeszcze jedną ręką ku swojej szparce aby szybciej doprowadzić się do szczytu. Chwilę później odgięła głowę tak mocno, że prawie się wyprostowała i wydała przy tym tak cudowny dźwięk jakiego jeszcze nie słyszałem. Poczułem jak mięśnie jej pochwy zaciskają się w spazmach orgazmu na moim, mocno już zmęczonym przyjacielu. Opuściła głowę i westchnęła z ulgą. Wyprostowała się i obróciła do mnie. Wtedy stała się rzecz, której się zupełnie nie spodziewałem, objęła mnie i obdarzyła tak czułym i pełnym erotyzmu pocałunkiem jakim obdarzają się najbardziej zakochani. Chciałem z nią zamienić choć słówko, chciałem się dowiedzieć jak ma na imię, ale kiedy tylko otworzyłem usta aby coś powiedzieć przytknęła do nich swój palec i znacząco pokiwała głową.. tak miało zostać, bez słów, bez informacji, tajemniczo na zawsze, bo przecież nigdy więcej mieliśmy się już nie spotkać. Po chwili ubrała spodnie, poprawiła się i wyszła. Wtedy ostatni raz widziałem jej twarz. Wciąż nie wracałem do przedziału, bałem się, ze nie będę mógł oderwać od niej wzroku starając się ją zapamiętać jak najdłużej. Stałem tak na korytarzu i dopiero, kiedy pociąg zbliżał się do stacji wszedłem po torbę. Akurat stała tyłem do wejścia zajęta zapinaniem swojego bagażu. Kiedy ja sięgnąłem po swój bardzo szybko wyszła z przedziału rzuciwszy zwyczajowe „do widzenia, za nią wyszedł bez słowa jej mąż. Kiedy opuszczaliśmy stację szedłem za nimi, miałem nadzieję, że chociaż się obejrzy, rzuci krótkie spojrzenie i mrugnie okiem. Nic z tego. Zniknęli w tłumie i opuścili dworzec. Tego dnia nie mogłem się zupełnie skupić na szkoleniu. Wciąż myślałem o wydarzeniach z pociągu. Zastanawiałem się, kim była? Czy często zdradza męża? Czy jest typem „samca w damskiej skórze, który wykorzystuje seksualnie traktując obiekt zainteresowań chwilowo? Nie mogłem odpowiedzieć na żadne z tych pytań. Wieczorem w hotelu czekało mnie jeszcze jedno zaskoczenie z jej strony. Kiedy rozpakowywałem torbę znalazłem karteczkę, na której były odciśnięte szminką śliczne usta oraz starannie napisane: „Dziękuję! N. Natychmiast w myśli przewertowałem wszystkie możliwe imiona na N, ale najbardziej pasowało do niej jedno: Nieznajoma... do dziś w mojej pamięci zapisała się jako „Nieznajoma z kuszetki...
  24. john z otwocka

    Masturbacja w pracy

    sprawa gustu - zapraszam.... chciałbym tam być teraz przed Tobą i zrobić to co w opowiadaniu ;) zaraz mam spotkanie... niestety ale jak wrócę to wyślę inne swoje opowiadanko - tym razem "kolejowe" ;)
  25. john z otwocka

    Masturbacja w pracy

    Witam z rana i na rozgrzewkę jedno z moich opowiadań napisanych tego lata...może ni w pracy, ale masturbacja ;) Wczoraj około 17 wyszedłem do Tesco po parę rzeczy... mam niedaleko tylko trzeba przejść przejściem podziemnym pod ulicą. Schodzę na dół widzę jak do schodów (niestety z drugiej strony) zbliża się zjawisko... w tym 30' upale nie można narzekać na brak widoków, ale dziewczyny chodzą najczęściej w krótkich spodenkach lub miniówkach i wszelkiego rodzaju płaskich sandałkach i klapkach co w połączeniu z bladymi nogami niekoniecznie wygląda tak żeby mi ślinka pociekła ;) A ta kobieta... miała klasyczne czółenka na stopach, eleganckie czarne rajstopy pończochy (dobre jakościowo - to widać od razu), szarą spódniczkę tuż nad kolana, białą bluzeczkę i coś w rodzaju kamizelki, żakiet niosła przewieszony przez rękę.... z przodu widziałem ją przez ułamek sekundy ale aż się zatrzymałem by popatrzyć jak wchodzi... przejście nie jest tłumnie uczęszczane więc nie było problemu... Być może to była taka spódniczka plus kamizelka jak na zdjęciach 1 i 4 a może to było coś takiego na szelkach jak na zdjęciu 2... nie wiem...w każdym razie zanim doszedłem do Tesco uświadomiłem sobie, że gdybym tylko był tam 15 sekund wcześniej i się z nią mijał to powiedziałbym z walącym sercem i łamiącym się głosem: - Przepraszam Panią, ale muszę to powiedzieć... wygląda Pani zjawiskowo pośród tych wszystkich dziewcząt w klapkach... taki ubiór to kwintesencja seksapilu i kobiecości... jeszcze raz najmocniej przepraszam, ale nie mogłem się powstrzymać... nie mogłem się skupić na tym co mam wkładać do koszyka tylko ze sterczącym kutasem w spodenkach wyobrażałem sobie, że uśmiecha się i odpowiada: - Proszę nie przepraszać, to miłe i równie rzadko spotykane jak ten ubiór. Cóż taka praca i trochę mi w tym gorąco. - Dziękuję, że nie zdzieliła mnie Pani w łeb - odpowiedziałem z uśmiechem - naprawdę oniemiałem na Pani widok... i te buty, rajstopy... ma Pani takie ładne stopy i nogi... w ogóle jest Pani bardzo atrakcyjna... - To nie rajstopy, tylko pończochy - uśmiechnęła się zalotnie - nie wytrzymałabym dzisiaj w rajtkach, tak czy owak muszę zaraz to z siebie zrzucić... a może... - zawiesiła głos dotykając mnie paluszkiem - może byś mi w tym pomógł? Zastanawiam się czy podobałabym Ci się również bez tego stroju. - Ja? Teraz? - odparłem zaskoczony - Teraz albo nigdy... poczułem straszną suchość w gardle i blyskawicznie narastające podniecenie w kroku - Ufff... nie mogę uwierzyć... - To uwierz... jedyna szansa, tak czy nie? - Tak, jasne, ze tak... jakoś się w domu wytłumaczę ze spóźnienia... - Chodź, mieszkam w tym bloku przy ulicy. - Pozwól, ze pójdę za Tobą - Ech, Wy żonaci... - zaśmiała się szyderczo - jasne... dyskrecja i ostrożność - szepnęła lekko ironicznie - nie bój się, nikt się nie dowie. Kiedy weszliśmy do jej mieszkania rzuciła żakiet na szafkę w przedpokoju a sama oparła się tyłeczkiem o jej rant lekko przysiadając. - Najpierw buty - oznajmiła wyciągając do przodu prawą nogę. Uklęknąłem i zdjąłem jej bucik... był ciepły w środku i pachniał jej lekko spoconą stopą oraz dobrej jakości skórą. Pończocha na stópce była wilgotna od potu... zacząłem całować podbicie jej stópki przez nylon. To samo zrobiłem z drugą stopą. - Masz śliczne stópki i łydeczki, mogę Ci je wymasować, na pewno są zmęczone. - Może innym razem, miałeś mnie rozebrać - pamiętasz? Ale najpierw Ty się rozbierz. Chcę żeby mnie rozebrał kompletnie nagi facet. Spełniłem jej życzenie i rozebrałem się do rosołu z obawą czy mnie nie wyśmieje... - No, no, mięsniak to z Cebie nie jest, ale tyłeczek masz zgrabny no i narząd niczego sobie. Wstała i złapała mnie za penisa... Ścisnęła go dość mocno sprawdzając jego twardość aja aż jęknąłem obawiajac się że zaraz nie wytrzymam. - Tak bardzo mnie podniecasz... - wyszeptałem Uśmiechnęła się i z pewnością powiedziała - Wiem... masz mnie tylko rozebrać inaczej stąd wychodzisz. - Jasne... - powiedziałem niepewnie, nie wiedząc jak to się skończy. zacząłem rozpinać guziki jej kamizelki, ona cały czas patrzyła na mnie... na mojego sterczącego drąga i dotykała moich ramion... torsu... dłoni... bioder. Zdjąłem jej kamizelkę i obszedłem z tyłu... rozpiąłem guziczek i suwak spódnicy, która osunęła się na podłogę. Ona "wyszła" z niej zgrabnie. Stanąłem znów przed nią i rozpinałem powoli guziczki białej bluzki...zsunąłem ją z jej ramion i zdjąłem całkowicie... znów byłem z tyłu i przesunąłem twardym kutasem po jej pośladkach... moje dłonie rozpięły jej stanik. Stanąłem z przodu bo chciałem zobaczyć jak uwalniają się jej piersi. Zdjąłem ramiączka stanika i ujrzałem dwie kształtne i jędrne półkule ze sterczącymi sutkami. Ona wciąż ppożerała mnie wzrokiem. Chciałem dotknąć twardych sutków ale odsunęła się błyskawicznie jeszcze raz oznajmiła stanowczym głosem: - Nie dotykamy... rozbieramy... - Ok... Uklęknąłem przed nią i zdjąłem jej powolutku stringi, które jak sie okazało były całe mokre z przodu... Moim oczim ukazała się gładko wygolona połyskująca śluzem cipeczka. - I jak Ci się podobam bez tego wszystkiego? Patrzyłem z uśmiechem i zachwytem... - Nie wiem czy nie bardziej, choć uwielbiam taki elegancki strój - Dlatego pończoszki zostają żebym nie była całkiem naga. Ty jesteś nagi i mnie też to kręci. Marzyłam o tym żeby mnie rozebrał nagi nieznajomy facet. Usiadła na szafce w rozkroku i zaczęła jednym paluszkiem leciutko gładzić swoją cipkę u zwieńczenia. Spojrzała wymownie na swoją rękę. - Wstań, chcę żebyś Ty też mi pokazał jak to robisz, na stojąco. Uśmiechnąłem się i zacząłem masować swojego penisa... załapałem go u nasady i zacząłem jej prezentować... patrzyła jak zahipnotyzowana coraz intensywniej pieszcząc swoją cipkę... lewą ręką pieściła swoje piersi, brzuch a po chwili wsuwała ją do wnętrza szparki. Podniosła nogę i paluszkami stopy odzianej w nylon dotykała od spodu moich jądęr... Chwyciłem ją za stópkę i przyciskałem do moszny masując swojego kutasa, widziałem, że eksplozja jest blisko... ona wciąż wpatrzona w moją dłoń i mojego fallusa zatracała się w masturbacji zaczynając sapać i jęczeć... ja również zacząłem pojękiwać czując, ze orgazm zbliża się niechybnie. Stópkę, którą trzymałem w lewej dłoni podstawiłem pod koniuszek penisa i po chwili jęknąłem z rozkoszy a pierwszy skurcz wystrzelił odrobinę spermy na jej podbicie, ugięły się lekko pode mną kolana i następny wystrzał miał spory zasięg dolatując do jej uda, kolejne skurcze oblały całą stópeczkę. Zaczęła wić się i jęczeć a wyraz jej twarzy zdradzał, ze i jej punkt kulminacyjny nadchodzi z impetem, patrzyła jak sperma skapuje z kutasa na podłogę, zacisnęła nogi i aż zapiszczała... jej piski trwały kilkanaście może kilkadziesiąt sekund. Zdyszana patrzyła na mnie i mój jeszcze sztywny choć nie tak już twardy sprzęt. Zeszła z szafki, uklękła przede mną i ujmując go w rękę i przyciskając usta do koniuszka wycisnęła resztki spermy... wstała i powiedziała: - Smakujesz też niczego sobie - puściła oko - ja teraz idę się umyć a Ty wychodzisz. - Ale... - Żadne "ale" - przerwała mi natychmiast - śpieszysz się na zakupy! Na ścianie jest notatnik, napisz tam swój mail, odezwę się jak uznam, że chcę czegoś od Ciebie. Ubierałem się pospiesznie. Gdy była już w drzwiach łazienki powiedziałem "dziękuję". Odwróciła się, cudnie wyglądała w samych pończochach, na których jeszcze była moja sperma. - Mi również było przyjemnie, a teraz pa... Zamknęła za sobą drzwi. Napisałem maila na kartce i wyszedłem.
×