Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Agniesia1979

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Agniesia1979

  1. hej jeśli chodzi o chiński kalendarz to mi sie sprawdziło 2 razy, w 2005 miał byc syn i jest a teraz jestem marcówka 2012 i wyszła córka z kalendarza i też się sprawdziło przy pierwszym nie było ważne co, a przy drugim staralismy sie w miesiącu gdzie wychodziło na dziewczynke według 4 kalendarzy, może to głupie ale miałam nadzieje na córke i sie spełniło marzenie:)
  2. nesia a może spróbuj kąpac mała rano moze to cos da, moja mała uwielbia leżeć w wanience na brzuszku podtrzymuje tylko ręka bródkę i ja chlapie po poleckach ( wlej mało wody i ja tak połóż), lub moze w pozycji siedzącej jej będzie lepiej co do kupek to moja też robi bardzo luźne, czasem kwaśne i z śluzem, od kilku dni podaje biogaje i jest troszke lepiej, nadal są luźne ale juz tyle sluzu nie widać
  3. basiolek gratulacje duzo się wycierpiałaś kochana najważniejsze, że dzidzia jest z toba i wszystko dobrze się skończyło,
  4. Agniesia1979

    STYCZNIÓWKI 2012

    Witam, jestem marcówką 2012 i chciałam zapytać czy któraś z was kupowała pas poporodowy i czy on cos daje, bo niewiem czy warto w niego zainwestować. Mam tez drugie pytanie czy ktoś szczepił dziecko na rotawirusy szczepionką Rotarix i jak po tym szczepieniu i ile kosztuje w tej chwili ta szczepionka. Dzieki
  5. blackberries co do dzieci i kolek to naprawdę nie miej sobie nic do zarzucenia, każde jest inne, my z pierwszym to do 4 miesiaca walczyliśmy- kolki i do tego skaza białkowa nie było łatwo, kupka raz na 3 dni i to często z pomoca i do tego zielona, a teraz mała łądnie je tzn dużo łapie powietrza ale jej się odbija, kupki kilka razy dzienne i luźne ogólnie noce 2-3 razy sie budzi i zaraz zasypia przy cycu. W dzień tez nie jest źle ma takie 2-3 godziny lekkiego marudzenia. Jedynie co mnie martwi to dostała takie małe chrostki troche na pliczkach i duzo na głowie, są lekko czerwone tak jakby z płynem znikaja po 3 dniach. Moze to potówki???? Co do diety to jem normalnie tzn wiadomo do picia woda herbatki i pije tez laktacyjna ale nie po to aby zwiększyc laktację ale mam taka z herbapolu ( anyż lipa koper i melisa) i ona niby przez to ma też zapobiegać wzdęciom i kolka u niemowląt. Jem normalnie ale unikam wzdymających potraw i smazonego. Co do malin to słyszałam że bardzo uczulaja ale jak nie ma wysypki to chyba mozesz jeść. basiolek co do karmienia po cc to ja musiałam wspomóc laktatorem, trochę nawalczylismy, mały był głodny na poczatku a mi nie leciało i się wściekał ale ogólnie udało mi sie i karmiłam do 18 miesięcy, teraz po normalnym porodzie było łatwiej choc tez poranione brodawki ale mała dobrze ssała od poczatku, jak przyszedł nawał to ciasny stanik i ograniczenie picia i tak 3 dni i sie unormowało. Co do brodawek to sie nie martw dzidzia wyciągnie je aż sama sie zdziwisz.
  6. Gratulacje dla nowoych mam:) a tym 2w1 zyczę wytrwałości i szczęśliwego rozwiązania. Do mam karmiących piersią czy któraś z was uzywała wkładek laktacyjnych wielorazowych, pytam bo zastanawiam sie czy warto je kupić bo na te jednorazowe to nie zarobie chyba:) http://allegro.pl/avent-wielorazowe-wkladki-laktacyjne-oryginalne-x6-i2216423230.html
  7. Marghi a czym sie objawiał ten stan zapalny że pojechałaś do szpitala, pytam bo tez mam tą bakterię i juz prawie 4 tyg. po porodzie a jeszcze mnie tam ciągle szczypie i pobolewa. Mam pytanie jeszcze jak długo szwy w środku są, bo mi tam jeszcze jakies wiszą i jakie sa wasze odchody czy w 4 tygodniu moga być jeszcze takie jakby z krwia czy juz nie powinny.
  8. Loarrka ja zapisałam swoją na usg bioderek już na 30marca więc nie jest źle do Intercoru w Bydgoszczy, niewiem może byś mogła też tam spróbować tylko niewiem czy z Ina przyjmują. Warto zadzwonic i zapytac. Mi lekarka kazała narazie szeroko pieluszkować chyba że po usg powiedza inaczej. Gratulacje myszka, duża córeczka widzę że wagowo pobiła moją:)
  9. do mam po porodzie, czy was też boli spojenie łonowe, mnie zaczęło tak 6 dni po porodzie, ból nasila się jak więcej pochodze. Położna mnie nastraszyła że mogło mi sie rozejść. Chciałam jeszcze zapytać czy ktos ma przepis jak pozbyc się szybko i skutecznie hemoroidów, wyszły mi przy partych i teraz denerwują. Naszej małej juz odpadł pępuszek, też coraz więcej sie rozgląda, chociaż tez dużo spi tak 2-3 godziny, choć dzis ma dzień pocycać troche i godzinka snu i tak znów. Uwielbia się też kąpać. Podajemy wit K+D wg. zaleceń szpitala. po ilu dniach wyszłyście na pierwszy spacer, bo my juz byśmy chętnie wyszły tylko czekamy na ładniejsza pogodę, niby od jutra ma sie poprawić.
  10. Marghi ja na wyniku miałam tylko napisane "wyhodowano streptococus agalactis - z materiału mikrobiologicznego" nic więcej. Przy porodzie dostałam ampicilinę, nic więcej ci nie poradzę. napewno wszystko będzie dobrze. Nati gratulacje:) Dzieciaczki na poczcie śliczne:)
  11. Marghi ja miałam ta bakterię, dostałam przy porodzie antybiotyk. Później sprawdzali chyba z 5 razy wyniki morfologi małej bo miała podwyższone CRP ( ostre białko) i jeszcze PCT ( w opisie 0-0,5 -niskie ryzyko sepsy, powyżej 2 wysokie ryzyko) Lenka miała 1,9 na szczęście wszystko samo zaczęło spadać ale 2 dni dłużej spędzilismy w szpitalu.Jakby nie spadło to bysmy musiały zostać na antybiotyku. Niewiem czy to przez ta bakterię czy przez zielone wody. Na szczęście wszystko jest ok.
  12. gratulacje dla nowych mam:) mam chwile wolna to opisze mój poród W piatek 02,03 zostałam przyjęta na patologię ze skierowaniem na wstępne cc ponieważ z usg mojej lek. wychodziła waga 4600. na patologi z usg wyszło im 3700 i wielowodzie, zrobili jeszcze jakies badania i ktg które zbyt dobrze nie wyszło więc poszłam na porodówke na test oksytocynowy z ktg aby zobaczyć jak mała reaguje. test z oksytocyną wyszedł dobrze wiec spowrotem na patologie. W nocy dostałam skórcze tak co 6-10 minut ale po jakims czasie ustały. pewnie to po oksytocynie było. W sobotę ok 14tej dostałam skórczy"byki" co 5-6 minut o 18tej juz co 2 minuty. Miałam bóle brzuszno krzyżowe. Nikomu nie zyczę. badanie wykazało rozwarcie na opuszek. Dostałam czopki rozkurczowe które nic nie pomogły. Pod prysznicem spędziłam od 14 do 21 jakieś dobre 3 godziny ale i tak nic nie pomogło. Zrobili ktg które nie wykazało skórczy a ja juz nie wiedziałam co mam z soba zrobić. Ok 21 dostałam przeciwbólowy po którym miałam zasnąć, niestety po 30 minutach przyszła położna zapytać a ja nadal nie śpie a bóle co minutę już. Ponowne badanie na porodóce a tam o dziwo 5 cm rozwarcia. Nie wypuścili mnie juz i nie mogłam wstac z uwagi na wielowodzie. telefon po męża którego odesłałm godzine wcześniej. Dostałam oksy i przeciwbólowe które przy tych bólach nic nie dały. O zzo mogłam pomarzyć bo bym nie dała rady usiedzieć przez chwilę. Później bóle juz miałam praktycznie ciągle. Wydawało sie to wiecznością jednak o 2,51 mała była juz z nami. Więc na porodówce spędziłam ogólnie ok 4 godzin. Same parte to pikus u mnie trwało to 5 minut. Zszywanie tez ok. Mała dostała 7/10 punktów. dostałam ja na pierś i tak spędzilismy ok 2 godzin. códowne uczucie zapomina sie odrazu o bólu. Do domku wyszłyśmy w środę poniewaz Lenka miała podwyższone wyniki krwi i sprawdzali czy spadna czy na antybiotyku zostaniemy. to z uwagi na moja bakterię. Na szczęście wszytsko zaczęło szybko ładnie spadać. Lenka jest kochana uwielbia maminego cyca, mleczka mamy aż za duzo wręcz. Przesypia w dzień tak 2-3 godziny chociaz ma tez tak że i 3 godziny z małymi przerwami przy cycu siedzi. Uwielbia sie kompać, płacz był tylko przy pierwszym razie. W wolnej chwili wrzuce na poczte fotki. Sorki za błedy i chaotyczny opis. Życze wszystkim szczęśliwych porodów.
  13. melduje ja juz rozpakowana porod silami natury bole krzyzowe nikomu nie zycze Lenka 4 marca 4040g 57cm pisze z tel. wiecej jak wyjdziemy
  14. Mraghi co do operacji kręgosłupa to mój mąż jest juz po 3 takich. Zaczęło się w 2003 roku - dyskopatia odcinków L/S. Powiem ci że gdyby miał teraz sie poddac jeszcze raz operacji to by napewno odkładał to jak bedzie naprawdę konieczne. Po pierwszej operacji wcale nie było lepiej, doszedł większy ból i bardzo mocne skórcze nogi. Zaczął chodzic o kuli. Po drugiej była chwilowa poprawa jednak nie na długo. Pamiętam że kupowaliśmy przy pierwszej lub drugiej operacji jakis specjaly żel czy plaster na to aby w środku nie powstała blizna bo to czasami gorzej niz przepuklina. Miał wiele rehabilitacji z miernym skutkiem. Dwa lata temu konieczna była operacja stabilizacji kręgosłupa 3 dolnych kręgów. wstawili mu tytanowe pręty czy jakos tak aby te kręgi się nie przemieszczały bo uciskały nerwy. Dokładnie nie pamietam jak to się nazywa. Teraz jest w miare dobrze choć nie wolno mu dźwigac bo to później sie zaraz odbija na nim. No i niestety może zapomnieć o większości sportów, już nie pogra z synem w piłkę tak na poważnie. Musi bardzo uważać bo po stabilizacji dołu teraz góra jest bardziej obciążona. Jednak coż zrobić takie jest życie i nic nie poradzimy. Wcale nie chcę cię straszyć tylko pisze jak jest u nas. Moja mama np. też jest po operacji kręgosłupa i czuje się świetnie, bys nie powiedziała że wogóle kiedys miała z tym problem. krissi mi się imię twojej córeczki podoba, sama chciałam tak dać ale M niezbyt leżało i będzie Lenka, co do Joanna to tak mam z bierzmowania, uwielbiam to imię.
  15. witam i ja się melduje w dwupaku, chociaz miałam obawy że już pojadę bo całą noc bolał mnie brzuch jak na @ i teraz też czasem boli no ale mam nadzieje że to minie co do spirytusu to wystarczy kupić zwykły w sklepie i zrobić w proporcji 2 porcje spirytusu i 1 porcja przegotowanej chłodnej wody, taki miałam przy synku i pępuszek szybko odpadł ( jednak nie przejmować się jak trwa to dłużej bo to zależy od tego jaka gruba była pępowina) Najlepiej często go wąchać czy nic nie śmierdzi bo to pierwszy objaw infekcji. Szatynka moze kojarzysz Marghi z tym zdjęciem z wesela co wrzucała na pocztę na początku.
  16. Marghi ja poprostu wstawiałam w plastikowych pojemniczkach do lodówki ( są takie specjalne pojemniczki lub woreczki, wiem ze niektórzy przechowuja w pojemniczkach do moczu ale mi to się dziwnie jakos kojarzy). U mnie nigdy nie stało dłużej niz dobę czasem dwie( w lodówce moze stac do 4dni). Możesz tez zamrozić ( do 4 miesięcy jeśli masz osobne drzwi do zamrazalnika).Odmrażamy w temperaturze pokojowej lub w wodzie i naszego mleka się nie przegotowuje i nie należy podgrzewac w mikrofali. ja poprostu wlewałam do butelki i wstawiałam do gorącej wody celem podgrzania. Sciągałam tez przez jakis czas po powrocie do pracy, nie miałam wtedy mozliwości włożyć do lodówki ale takie mleko moze stać w tem. pokojowej do 10 godzin.Nie mówimy tu o upałach wiadomo. Co do karmienia to na poczatku nie miałam i było ciężko za to jak juz wyszłam na prosta za pomoca laktatora to lało sie strumieniami, pewnie dwójke bez niczego bym wykarmiła. Gratulacje dla nowej mamusi:)
  17. jco do laktatora to ja mam ręczny Aventa i w poprzedniej ciązy tez miałam i przydał mi się bardzo. Po cc miałam problem z laktacja i właśnie laktator mi w tym pomógł. Pierwsze noce robilismy tak że mąż karmił moim z butelki a ja w tym czasie ściągałam, w dzień przystawiałam małego i jakoś doszlismy do wprawy. Później przydawał się tez nieraz jak musiałam wyjśc. Powiem wam jeszcze że jak go chciałam pierwszy raz użyć to nie chciał zassać i dopiero jak go zmoczyłam i takiego wilgotnego złożyłam to dopiero zassał pierś. Niewiem może wtedy coś źle robiłam ale pisze to wrazie czego. Co do kładzenia dziecka raz na jeden a raz na drugi bok i w dzień jak jest pod kontrola to tez na prosto to chodzi tez o to aby główka ładnie rosła, bo jak się by kładło tylko na jeden cały czas to moze się szybko kość odkształcić i będzie zdeformowana główka. Należy tego pilnowac i zwracać uwage bo niektóre dzieci szybko przekręcaja główkę i lubią spać w jednej pozycji. Loarrka mam nadzieję że wytrzymasz do czwartku;)
  18. u mnie na plusie 14kg, co do zrzucenia po porodzie to w poprzedniej ciąży szybko to ze mnie zeszło jednak tez szybko nadrobiłam, teraz mieszkam na wsi więc okazji do spacerków bedzie więcej więc mam nadzieję że tez szybko zgubie i zamierzam się bardziej pilnować. Ciekawe która urodzi 29go:) ja mam szczere chęci dotrwać jeszcze do weekendu.
  19. ada111 ja też tak mam, brzuch często twardy i mocne kłucia w szyjce, czasem nie moge iść, najgorzej jest wieczorem i w nocy, chociaż w dzień też bardzo często. Tak juz dobre z 3 tygodnie mam choć ostatnio bardziej bolesnie to odczuwam a do terminu jeszcze 2 tyg. Ja tez myślałam że mam wszystko juz nisko ale niestety na usg wyszło ze nie tylko mała jest bardzo duża i może dlatego. Lekarz mówi ze to normalne że macica się przygotowuje, jeśli jednak cos cię nie pokoi to podjedź na IP, zrobia ktg i cie zbadaja lub zazwoń do swojego ginka.
  20. witam, ale sie rozpisałyście, ciężko was nadrobić gratulacje dla nowych mam, super że juz tulicie swoje maleństwa, ja juz chętnie bym pojechała bo od paru dni te kłucia są coraz bardziej bolesne, dziś szłam dosłownie tiptopem z przychodni tak mnie w dole kłuło, mała bardzo kopie, nawet czasami leżeć się nie da, a podobno na końcu ruchy maleństwa są słabsze a u mnie są bardzo mocne i częste. Czy wy tez tak macie. Brzuch nadal wysoko i nadal ciężko mi się oddycha. Do tego od niedzieli do wtorku byłam z synkiem w szpitalu na diagnostyce ( bo cos nie chce rosnąć). Jak mnie panie zobaczyły to przydzieliły synkowi duże łóżko abym mogła spać z nim a nie na podłodze na materacu ale wiecie jak to się śpi na takim szpitalnym łózku i to we dwoje. Co do chust to moje koleżanki chwalą ale te co rodziły jak było ciepło i niektóre używały pierwsze miesiące zamiast wózka. ja sama się nie wypowiem bo nie miałam. Miałam natomiast takie nosidełko jak syn był malutki ale jak dla mnie to wygody nie było. użyłam może z 3 razy.
  21. Marcowe szczęście a jaką masz grupę krwi. Z ta grupą jest tak, że jak kobieta ma Rh- tzn że brak odczynnika i jak dziecko odziedziczy grupę z Rh - tzn że konflikt nie wystapił. Jezeli mama ma rh - a tata ma + i dziecko odziedziczy tez RH + to wtedy jest konflikt i podaja kobiecie immunoglobuline aby zabezpieczyc kolejne ciąże. Jeśli tatuś ma Rh - to wtedy nieważne co ma mama i dziecko.
  22. Loarra jak byłam w poprzedniej ciąży to profilaktycznie podawali w 28tc pierwsza dawke i nastepna jeżeli dziecko miało krew taty. Ja dostałam dwie. W zeszłym roku poroniłam i wtedy tez dostałam. Teraz nie ma tego że dostajesz w ciąży chyba że sama wykupisz, choć podobno z tym cięzko ( dla nas juz i tak za późno bo my juz dawno po 28tc). teraz podaja po porodzie jeśli dziecko odziedziczy krew ojca + i pilnuj tego bo to ważne przy kolejnej ciąży. Możesz też pół roku po porodzie sprawdzić czy masz przeciwciała czy nie, Marcowe szczęscie podaja jak malec ma dodatnia, jak ma ujemną jak mama tzn że nie ma konfliktu.
  23. Witam nowe dziewczyny, właśnie nadrobiłam te kilka stron które napisałyście. Nie pamietam juz kto o co pytał ale postaram się odpowiedzieć na niektóre pytania. Co do Usg to chodzę prywatnie i mam na każdej wizycie. Koszt ogólnie 100zł. Wanienke mam zwykłą i ta polecam. Jest najwygodniejsza dla dziecka. czasem nie kupujcie tych gabkowych wkładek do wanienki bo to wielkie siedlisko bakteri. Co do wagi dziecka i cc, któraś pytała to zależy od lekarza kierującego. U nas jest tak że jeśli zapowiada się duże dziecko to lekarz w 38tc kieruje na patologię celem zrobienia usg i zdecydowania przez szpital czy do planowanego cięcia czy nie. Tzn mój lekarz akurat kieruje. Rodze w Bydgoszczy w dwójce. Właśnie wczoraj byłam na usg 36/37tc i mała waży 3626g więc nie jest taka mała. Przez ostatnie 2 tyg. przybrała 600g. Szyjkę mam uformowaną i zamknięta i wszystko jest wysoko jeszcze, więc wg. mojej gin. powinnam dotrwać spokojnie do marca. Następna wizyta za 2 tyg. i wtedy jak waga będzie ok 4kg to do szpitala na ustalenia czy do cc czy nie. Tylko u mnie jest troche inaczej bo jestem juz po jednym cc. W innym wypadku pewnie by z marszu kazali rodzic normalnie, a tak to sie zobaczy. No chyba ze pojadę szybciej. Jesli poród zacznie się szybciej to tez musze szybko jechać bo niestety tez mam ta bakterię paciorkowca. Byłam tez ostatnio zwiedzić szpital i powiem że sale super do porodu, wszystkie wyposażone w worki , piłki itp.Każda z swoim prysznicem, plus jedna z wanną do rodzenia. Znieczulenie zzo i inne przeciwbólowe dostępne. Tylko z tym zzo jest tak że musi byc dobry wynik krzepnięcia aby je dostać. Sale poporodowe 1-2-3 osobowe, w tym tylko dwie 3osobowe więc super. Połozna z oddziału z którą rozmawiałam super. Co do pytania o położna to ja nie mam swojej. Moja ginka ma dobre kontakty z tym szpitalem więc myślę, że będzie ok. Betty gratulację, niech się mała dobrze chowa. Co do spania to ostatnio to u mnie tez masakra. Idę zmęczona do łóżka, po czym kolejne 2 godzinki sie kręcę a jak juz usnę to co godzinka pobudka, wszystko mi drętwieje o przewróceniu lepiej nie mówić. No ale jeszcze chwilka i będzie dobrze. Ale się rozpisałam, przepraszam za błędy.
  24. Eulalia a co ja mma powiedzieć jak moja w 34tc ważyła 3036g, termin z Usg mam na 11marca, wg. mojej gin narazie na poród się nie zapowiada. Byc może skończy się cesarka, zobaczymy na wizycie za tydzień co powie. Chociaż się pocieszam tym że synek w 34tc ważył 3480 więć troche więcej niż teraz mała ( w 38tc miałam cesarkę i mały miał 4250). Od tego czasu minęło 7 lat więc spróbuje rodzić SN. Pierwsza mama1 ja właśnie jutro idę zrobic ten wymaz. Zadzwoniłam poprostu do szpitala w którym mam rodzić do Labalatorium bakteriologicznego i tam mam podejśc. Koszt u nas to 20zł. Zadzwoń poprostu do swojego szpitala i zapytaj. Moja ginka tego nie robi bo pracuje w innym mieście i poprostu nie ma możliwości dostarczyć na czas próbek. Myślę że w każdym szpitalu to robią. Co do zgagi to zapeszyłam tydzień dobry nie miałam a teraz już 3 dzień mnie męczy:(
  25. Witam, chciała zapytac was czy ktos wie jak to jest jakbym chciała rodzić w innym mieście ( tez inne województwo) jak to jest później z papierkami, tzn. czy szpital wysyła do mojego miasta wszystkie dane i do przychodni, czy będę musiała sama jeździć i załatwiać metryki itp. Pytam pnieważ moja niunia z piątkowego USg waży 3036g, wszystko pozamykane więc narazie się nie zapowiada na szybszy poród ( pomimo kłucia w szyjce) i jak dojdzie do 4kg to prawdopodobnie będzie cesarka i moja Pani doktor proponuje abym przyjechała do niej na cesarkę a to właśnie w innym mieście. Termin z usg mam na 11marca więc obawiam się że jak nie urodze wcześniej to ta cesarka mnie czeka ( jestem juz po jednej) i nie będą ryzykować z dużą wagą. Jak zacznie się wszystko szybciej to poród sn w swoim mieście. Co do wagi to ja przytyłam ogólnie 13,5kg a od dwóch tygodni waga stoi w miejscu. Ogólnie czję się dobrze tylko szybko się ęćze, zgaga minęła odpukać,mała kopie często po żebrach ale da się przeżyć.
×