Kasandra00001

Ja jestem w pierwszej ciąży, 14 tydzień. W spodnie wchodzę, ale odpięty guzik ;) od początku ciąży najpierw przytyłąm 1,4 kg. A poźniej znowu waga o 1 kg spadła. Brzuszek zawsze miałam, taka moja uroda, ale teraz się zaokrąglił, no i się nie dopinam...

u nas planowane. Staraliśmy się pół roku i w końcu się udało. Radość niesamowita!

macie też tak czasem że na tamto forum czasem nie chce was przekierwać. Nie wiem co się dzieje... tak jakby mi sie strona nie chciala wyswietlic

no, mi też ciężko się na tamte forum przestawić, ale też poszłam za innymi :) bo przecież bez KGW ciężko by było ;D Myślę że parę dni i będziemy z tamtego forum bardziej zadowolone bo już będziemy wiedziały co i jak... zobaczymy :)

Cinamoonka, ja póki co myślę pozytywnie. Brałam te globulki które ona mi powiedziała przez tel jak dzwoniłam do niej w tej sprawie. Wczoraj wzięłam ostatnią (miałam wziąć 3) i dzisiaj narazie jest ok mimo że wczoraj jeszcze miałam ten śluz. Też strasznie się boję czy jest wszystko ok. Jakbym mogła to bym codziennie na USG leciała, ale niestety tak dobrze nie ma... Kochana mam koleżanki które poroniły, a teraz cieszą się swoimi dzieciaczkami. Będzie dobrze. Zapewne nigdy nie zapomnisz o swoim aniołku, bo każda z nas od momentu jak się dowiedziałyśmy kocha swoją kruszynkę. Tak jak pisały dziewczyny, lepiej teraz, niż miałoby to stać się później, albo okazać się że dziecko jest chore. Nikomu tego nie życzę. Sobie też nie. To musi być straszne... Wierzę jednak, że niedługo wejdziesz na nasze forum i napiszesz że znowu pojawiły się 2 kreseczki szczęścia. Życzę Ci tego z całego serducha.

Cinamonka tak bardzo mi przykro. Czy ten zielony śluz coś zwiastował? Ty też miałaś. Strasznie się boję. Kochana trzymaj się . Dziewczyny mają rację. Łatwo mówić, ale lepiej tak niż dziecko miałoby urodzić się chore... Jesteśmy z TObą. Biedna...

już umyła. Wszystko ok. naczynia czyściutkie :)

a ja mam ochotę na przytulanie weekendami, szczególnie w niedzielę rano, kiedy oboje sobie leżymy w łóżku i mamy czas spokojnie się przytulić, pogadać i wyspać :) ale w sumie zawsze tak mieliśmy. W tygodniu też mnie nachodzi, ale mój jest ostatnio bardzo zmęczony. Poza tym jak ja wezmę luteinę, to tak potem głupio, że coś robić...

Zdecydowałam się na tel do mojej ginki. Lepiej dmuchać na zimne... Powiedziała, że mam wziąć te globulki które mi przepisała na grzybicę 3 dni pod rząd jakby nie przeszło to się wtedy umówimy. Cieszę się że do niej zadzwoniłam, przynajmniej mi trochę lepiej. A tak wogóle to kupiliśmy z mężem zmywarkę. Oboje stwierdziliśmy, że nie ma co się męczyć ze zmywaniem naczyć, tym bardziej, że ja się źle czuje, a on ostatnio ma mało czasu ;) jakoś wygospodarowaliśmy kasę na nią i właśnie testuję :) ciekawa jestem czy wszystko będzie ok :) strasznie się cieszę, że ją mamy, bo już miałam dość ręcznego mycia ;)

Hej dziewczyny, nie nadrobię tyle do czytania ;) Trochę się martwię... pojawił mi się zielonkawy gęsty śluz. Czy któraś miała już coś takiego? mam w domu globulki na grzybicę, myślicie że to pomoże? Co by to innego mogło być?

no zgadzam się strasznie gonicie, ja nie jestem w stanie nadgonić wszystkiego. Alfa trzymaj się mocno. Masz faceta którego trzeba wychować. Mam nadzieję, że kiedyś zrozumie, że takimi słowami tylko przykrość Ci sprawia i że oddalacie się przez to.

a mi się podoba Wojtuś i Mikołaj, najbardziej Mikołaj, ale mojemu w ogóle nie odpowiada. A z damskich to póki co mam całkiem inne ulubione imiona niż TY

a mi się podoba Wojtuś i Mikołaj, najbardziej Mikołaj, ale mojemu w ogóle nie odpowiada. A z damskich to póki co mam całkiem inne ulubione imiona niż TY

Dzień dobry kobietki :) Nie pamiętam już czy ja ten dowcip już pisałam... Przepraszam, za brak polskich liter.. Pewna pani wybrala sie do Afryki na safari i zabrala ze sobą swojego pupila - pudelka. W trakcie wyprawy piesek wypadl z jeepa, czego nikt nie zauwazyl. Biegl za samochodem, biegl, biegl... ale nie dogonil. Nagle slyszy gdzieś za sobą szelest i kątem oka dostrzega zblizającego się lamparta. Zadrzal ze strachu, przed oczami przelecialo mu cale zycie. Wtem jednak patrzy, a kawalek dalej w trawie lezą jakieś poobgryzane szczątki. "Moze nie wszystko stracone" - myśli pudelek i dopada do padliny. Lampart wylazi z krzaków, patrzy - a tam jakiś dziwaczny maly stwór coś zajada, ciamka, mlaska. Lampart juz - juz ma na niego skoczyc, ale slyszy jak stwór mruczy do siebie: - Mmmm... jaki smaczny ten lampart... rarytas... miesko palce lizac... a kosteczki - co za rozkosz.... Lampart przerazil sie i dal nura w krzaki. - Cale szczeście, ze mnie nie widzial ten maly diabel, bo zezarlby mnie jak lwa razy dwa - myśli uciekając. Pudelek odetchnąl, ale zauwazyl, ze na drzewie siedzi malpa, która najwyraźniej obserwowala calą sytuacje, bo mine ma zdziwioną. Nagle malpa puszcza sie biegiem za lampartem i wrzeszczy. - Oj, niedobrze" - myśli pudelek. - Ta cholerna malpa wszystko mu wygada. - Co robic? Malpa faktycznie dopada lamparta i opowiada mu, jak to zostal wystrychniety na dudka. Lampart wnerwil sie strasznie. Kazal malpie wsiąść mu na grzbiet i wrócic ze sobą na polanke, zeby byla świadkiem tego, jak rozprawi sie z tym stworem. Wracają, patrzą, a tam pudelek rozwalony na grzbiecie, lubie w zebach pazurem i gada do siebie: - Gdzie do cholery ta malpa? Wyslalem ją po kolejnego lamparta, a ta cholera, nie wraca i nie wraca...

No dla mnie póki co kwiecień jest bardzo szczęśliwy. Wyszłam za mąż w kwietniu i mam naprawdę wspaniałego męża. Najlepsze to to, że termin porodu przypada zaraz po dniu ślubu :) 10 kwiecień ślub, 11 kwiecień TP :)

fenstars cieszę się razem z Tobą. Ja na prenatalne chyba nie pójdę, moja gin nic nie mówi że mam iść. Nie wiem czy to dobrze. Ale jestem dobrej myśli że wszystko bedzie ok. Mam 27 latek i żadnych chorych w rodzinie. Ja też mam nadzieję na dziewczynkę, ale najważniejsze żeby dzidzia była zdrowa ;)

Alfa, Nadia ma rację. Trzeba mieć urozmaicone posiłki, zdrowo się odżywiać. Warzywa i owoce podsawa. Daj facetowi do poczytania książkę na ten temat. Jeżeli chodzi o trądzik, to ja też mam z tym problem i boję się używać czegokolwiek... mam nadzieję, że niedługo mi to minie... Co do brzusia, to mój rośnie, ale w spodnie jeszcze wchodzę, ale były mi trochę luźne, a teraz to już prawie się nie dopinają i powoli szukam ciążowych... choć przytyłam tylko 1 kg ... Znowu zwymiotowałam :( do tej pory nic, a teraz... już 3 dzień popołudniu wymiotuje... Jestem już chyba w drugim trymestrze (dziś pierwszy dzień 13 tyg), miał to być super okres, a mi się dopiero teraz zaczyna też brzydki okres...

co do wymiotów to mi się teraz dopiero zaczęłu, mdłości i wymioty, popołudniami po pracy na szczęście, ale czy to normalne w 12 tyg, dziś już 13 tydz

Anno, mam pytanie. piszesz że jesteś w 11 tyg, Ja mam termin na 11 kwietnia i mi wychodzi że dziś zaczynam 13 tydz. Jak Ty to wyliczyłaś, albo Twój gin że jesteś w 11?

Dzień dobry mamuśki :) Na dobry początek dnia :) Mieszkający od lat w Stanach stary Arab ma 5 hektarowe pole ziemniaków, nadszedł czas sadzenia ale jego jedyny syn został aresztowany jako terrorysta. Załamany Arab wysyła telegram do syna do więzienia: "Drogi Abdulu, Tu pisze twój ojciec Muhammad. Jak co roku przyszedł czas sadzenia ziemniaków ale ja już jestem po prostu za stary żeby przekopać pole i pozasadzać sadzonki. Wiem że jakbyś tu był byś mi pomógł. Kochający cię ojciec Muhammad." Po kilku godzinach przychodzi telegram z więzienia: "TATO NIE KOP NIGDZIE NA POLU TAM SCHOWAŁEM CAŁY TROTYL WIRÓWKĘ DO REAKTORA ORAZ BUTLE Z GAZEM I BAKTERIAMI!" Pięć minut po telegramie przyjeżdża 300 osobowa ekipa z FBI z psami, koparkami i łopatami. Przeszukiwali i przekopywali całe pole przez dwa tygodnie nic nie znaleźli więc przeprosili i odjechali. Na następny dzień przychodzi telegram: "Drogi Ojcze, Tu pisze kochający cię syn Abdul. Pole przekopane, możesz sadzić sadzonki. Zważywszy zaistniałe trudne okoliczności więcej zrobić nie mogłem!!!

Dzień doberek :) Przychodzi facet do lekarza i mówi: - Panie doktorze, strasznie bolą mnie łokcie - Dobrze, proszę przynieść mocz do analizy Facet myśląc, że lekarz robi sobie z niego jaja postanowił się zemścić. Naszczał do słoika sam, kazał naszczać żonie i córce, a na dodatek dolał oleju silnikowego i zaniósł to do labolatorium. Następnego dnia zgłosił się do lekarza a lekarz do niego: - Pana córka jest w ciąży, pana żona puszcza się z sąsiadem, pana olej silnikowy jest do dupy , a pan niech przestanie walić konia w wannie to pana łokcie nie będą bolały!

Alfa, to zależy od lekarza. Ja u mojej doktorki nie miałabym problemu. Ona sama mi się pytała czy chcę chorobowe :) ja mówię że nie, a ona widząc że ja jestem taka chętna do pracy, mówi, że ona nie wie czy ja tak do końca ciąży będę mogła pracować ;) I że jak plamienia się powtórzą to ona by wolała żebym w domu posiedziała... póki co plamień nie ma... całe szczęście. Ja jestem akurat taką osobą, że jak mam w domu siedzieć, to mnie tak nosi, że bez sprzeczki z mężem niemożliwe, więc ja wolę do pracy ;)

aha i za to że w weekend nie było dowcipu też Wam napiszę poniżej jeden z moich ulubionych :) Przychodzi stara babcia do centralnego banku i chce wpłacić 5 milionów Euro na książeczkę. Ale chodzi o tyle pieniędzy, więc chce tylko osobiście rozmawiać z naczelnym dyrektorem. Dyrektor pyta, w jaki sposób babcia doszła do takiej sumy. Babcia mówi: -Przez zakłady. -Jak to przez zakłady? -No tak zakładam się z ludźmi o różne sprawy. Mogę się z panem założyć o 1 tys. że pan ma kwadratowe jajka. Dyrektor śmieje się i przyjmuje zakład (chodzi przecież o dużą sumę, on wie dokładnie że nie ma kwadratowych jajek). - Babcia mówi, ponieważ chodzi o dużo pieniędzy: - Przyjdę jutro o 10 z moim adwokatem i wtedy stwierdzimy kto zakład wygrał. Dyrektor banku centralnego nie śpi cala noc, sprawdza kształt jajek no i jest przekonany że są okrągłe. Następnego dnia przychodzi babcia z adwokatem, dyrektor ściąga spodnie. Babcia mówi: -Przepraszam, ale chodzi o tyle pieniędzy, musiałabym jajka wziąć do ręki, żeby się przekonać, czy naprawdę nie są kwadratowe. Dyrektor zgadza się (chodzi przecież o dużą sumę). W pewnej chwili adwokat babci zaczyna tłuc głową o ścianę. Dyrektor banku pyta, co się dzieje z pani adwokatem? -Ach, nic, ja się z nim założyłam o 50 tys. że dziś rano o 10-tej będę trzymała jajka dyrektora banku centralnego w ręku...

no już przeczytałam z grubsza :) aaaaaaq jeśli chodzi o pryszcze to witaj w klubie. Ja co prawda ogólnie mam problemową cerę, ale jakoś się uspokoiła przed ciążą. Mam 27 lat a teraz wyglądam jak 14-latka, tak mnie wysypało. Zastanawiam się jaki tonik mogę używać. Bo chyba z alkoholem odpada. Co Wy dziewczyny za kosmetyki do twarzy używacie? Tonik, płyn do demikijażu. Ja mam krem Iwostin. Jedyny jaki mogę używać przy mojej cerze, to też z niego nie rezygnuję, choć myślę że nie ma takiej potrzeby. Co do złych myśli. Dziewczyny, to normalne, że każda się obawia, że będzie coś nie tak. Każda się boi że jej radość się skończy... ale nie dajmy się zwariować. Ja mam taką zasadę w życiu, że póki coś złego się nie stanie, to staram się myśleć pozytywnie. Nie zawsze jest to łatwe, ale się staram ;)

Hej dziewczyny :) Nie byłam tu od piątku i przyznaję, jeszcze nie nadrobiłam lektury. Nie mam czasu za bardzo... ale obiecuję że nadrobię i będę w temacie :) Póki co, żeby Was rozweselić dowcip na dziś :) Mężczyzna spacerujący w Kalifornii po plaży znalazł lampę. Po potarciu wyskoczył zdenerwowany dżin: - O.K., O.K. Uwolniłeś mnie z lampy. To jest już czwarty raz w tym miesiącu ! Mam tego spełniania życzeń powyżej uszu ! Zapomnij o 3 życzeniach. Masz tylko jedno ! Mężczyzna: - Zawsze chciałem pojechać na Hawaje, ale bardzo boje się latać samolotami. Czy nie mógłbyś zbudować mostu aż do Hawajów. Mógłbym wówczas pojechać samochodem. Dżin się zaśmiał. - To jest niemożliwe. Pomyśl logicznie ! Przecież nośniki mostu nie siegną dna Pacyfiku ! Pomyśl ile betonu, ile stali. NIE ! Wymyśl jakieś inne życzenie ! Mężczyzna: - Byłem żonaty 4 razy. Moje żony zawsze mi mówiły , że nie dbam o nie, że nie jestem wrażliwy. A zatem spełnij moje życzenie, żebym zawsze rozumiał kobiety, wiedział co czuja, co myślą, dlaczego płaczą. Żebym wiedział co naprawdę chcą, żebym wiedział co zrobić, żeby były zawsze szczęśliwe. Dżin: - Chcesz ten most z dwoma pasami ruchu czy z czterema ?