śp. ten ostatni niedziel
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez śp. ten ostatni niedziel
-
Ale wiesz co Ci Grzesław powiem w tej kwestii? To przez to, że jestem żałosnym przegrańcem życiowym... :O
-
dobranoc Alkoholiczko, dobranoc Transwestyto, dobranoc... Millutka dobranoc mówi wam nieudacznik i przegraniec życiowy ciekawe co z Blowww :(
-
Vodka, ale Ty mnie dobrze poznałaś na kafeterii :D Grzeslaw, przepraszam ale ja jednak wolę być zacofanym pasącym krowy polakiem, niż ciotą... mi wystarczy że jestem mentalnie ciotą, nie muszę tego okazywać przez ubiór :O
-
Kurde :O No... do Ciebie Millutka tylko jakoś nie mam o co się przyczepić, ech... zawsze się trafi jakaś czarna owca :O
-
A Ty Vodka potrafisz coś oprócz chlania browarów? :O
-
No chyba że to jakiś podszyw Twój się wypowiadał o tych spódnicach :O
-
Grzesław... ale z tym krakaniem to nie traktuj tego dosłownie... nie musisz nosić spódnic :O
-
Jako najbardziej żałosna osoba na tym topiku, czuję się upoważniony do mówienia w imieniu wszystkich.
-
Wiecie co? Jesteśmy żałośni. :O
-
Ahaaa... nikt nie powiedziała że się oddałaś Millutka, tylko pytałem. Nic Ci się nie stało jak szybę wybijałaś?
-
Siedzi facet i słyszy jakieś tupanie zza okna... patrzy a tam ścieżka biegnie do lasu...
-
ODPOWIEDŹ: Z Jemenu
-
Wchodzi gość do restauracji. Prosi o kartę dań. Kelner podaje klientowi menu i odchodzi. Gość powoli przegląda kartę, następnie wyrywa stronę po stronie i zjada. PYTANIE: Z jakiego kraju pochodzi gość?
-
millutka, a co się stało? oddałaś się komuś po pijanemu? wzruszające :D
-
Zagląda babcia do chlebaka a tam bułki.
-
Eh... co wam powiem to wam powiem, ale życie jest do dupy :(
-
Siedzi 3 ziomków w barze jeden mówi: - Moja córka ma 15 lat, a za jej łóżkiem znalazłem paczkę papierosów. Nie wiedziałem, że pali! Na to drugi: - Moja córka ma 15 lat, a za jej łóżkiem znalazłem lampkę wina. Nie wiedziałem, że pije! Na to trzeci: - Moja córka ma 15 lat, a za jej łóżkiem znalazłem paczkę kondonów. Nie wiedziałem, że ma fiuta!
-
http://www.youtube.com/watch?v=515nZ-sfhBI Wiecie co wam powiem? :(
-
Kelner pyta nowo przybyłego do baru klienta: - Co pan pije? - Codziennie rano szklankę soku owocowego, miksturkę na łupanie w krzyżu, a w sobotę kufel piwa w gronie przyjaciół. - Chyba nie zrozumieliśmy się do końca - mówi uprzejmie kelner. Pytałem, co by pan chciał? - Mój Boże... Chciałbym być bogaty, mieć domek nad morzem, podróżować po świecie... - Może jeszcze raz zadam pytanie - Czy chce się pan napić? - Czemu nie? A co pan ma? - Ja? Niewiele... Kłopoty. Drużyna, której kibicuję przegrała, kiepsko mi tu płacą, doskwiera mi samotność...
-
Przychodzi Polak do hiszpańskiej restauracji i prosi kelnera o menu. Patrzy i mówi: - Poproszę jajo a la corrida. Kelner przynosi mu duże. Na drugi dzień klient przychodzi i mówi: - Poproszę jajo a la corrida. Kelner przyniósł mu duże. Na trzeci dzień klient znów przychodzi do tej samej restauracji i mówi: - Poproszę jajo a la corrida. Kelner przynosi mu małe. Klient zaskoczony pyta: - Jak to jest? Dwa razy przyniósł mi pan duże jaja. A dziś przyniósł mi pan takie małe. A kelner na to: - Wie pan jak to jest, raz ginie byk, raz torreador.
-
Poranek. Ponury jak chmura gradowa programista wchodzi do kuchni na śniadanie po nocy spędzonej przy komputerze. Żona jak to żona, natychmiast zauważyła, że coś nie w porządku: - Co się stało Maniuś, program nie zadziałał? - Zadziałał. - No to może się wieszał? - Chodził jak burza! - Więc czemu jesteś taki ponury? - Zdrzemnąłem się na Backspace.
-
- Czym różni się doświadczony informatyk od początkującego? - Początkujący uważa, że 1KB to 1000B, a doświadczony jest pewien, że 1km to 1024m.
-
Informatyk rozmawia ze swoimi przyjaciółmi po fachu: - Wczoraj w nocnym klubie poznałem świetną blondynę. - Och Ty szczęściarzu. - Zaprosiłem ją do siebie, wypiliśmy trochę, zacząłem ją dotykać... - I co? I co? - No a ona mówi: Rozbierz mnie. - Nie może być! - Zdjąłem z niej spódniczkę, potem majteczki, położyłem na stole tuż obok laptopa... - Nie pie***l! Kupiłeś laptopa? A procesor jaki?
-
Żona informatyka wysyła go po zakupy: - Kup parówki, a jak będą jajka, to kup dziesięć. Chłopina po wejściu do sklepu pyta: - Czy są jajka? - Tak - odpowiada sprzedawca. - To poproszę dziesięć parówek.
-
Jak żegna się informatyk? - W imię Ojca i syna i ducha świętego. Enter.