Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

śp. ten ostatni niedziel

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez śp. ten ostatni niedziel

  1. śp. ten ostatni niedziel

    NO I...

    Rozmawia dwóch informatyków: - Wiesz, wczoraj moja babcia miała urodziny. - Tak? A ile skończyła lat? - 64. - No proszę, taka ładna okrągła rocznica. :D
  2. śp. ten ostatni niedziel

    NO I...

    Misiu z Zajączkiem złapali złotą rybkę i of coz rybka do ze nich starym tekstem, że 3 życzenia i w ogóle, tylko wypuśćcie ją. Na to Misiu: - Chciałbym żeby w naszym lesie były same niedźwiedzice tylko ja sam jeden niedźwiedź. Rybka myk-bzyk i w lesie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia. Teraz kolej Zajączka: - A ja chciałbym motorek. Miś na niego gały wywalił, rybka mało orła nie wywinęła, ale cóż. Myk-bzyk i Zajączek już ma motorek. Misiu podjarany, ciągnie dalej: - Ja to bym chciał, żeby w całej Polsce były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź. Rybka myk-bzyk i w Polsce same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia. Zajączek skromnie poprosił o kask. Myk-bzyk Zajączek w kasku. Misiu podjarany wali: - Rybka, ja to bym chciał, żeby na całym świecie były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź. Rybka myk-bzyk i na całym świecie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia. Misiu cały happy i napalony jak buhaj po urlopie, leje z Zajączka. Zajączek wsiadając na motorek, rzuca na odchodnym: - A ja bym chciał, żeby Misiu był pedałem.
  3. śp. ten ostatni niedziel

    NO I...

    Zajączek i niedźwiedź jechali pociągem na komisje wojskowa. Zajączek wypadł z pociągu i wybił sobie wszystkie zęby. Pobiegł jednak na skróty i dotarł na miejsce szybciej niż miś. Kiedy mis wchodził do budynku, zając już wychodził z komisji. - No i co? - spytał miś. - F pofrzątku!- odpowiedział zając. - Sfolniony. Bfrak ufzębienia! Mis pomyślał chwile, odszedł na bok, wziął kamień i też wybił sobie zęby. Wychodzącego z komisji misia, oczekiwał już zając. - No i cfo? - pyta zając. - F pofrządku! - odpowiada miś - Sfolniony! Plafkoftopie!
  4. śp. ten ostatni niedziel

    NO I...

    o... chociaż jednej osobie się podobało :)
  5. śp. ten ostatni niedziel

    NO I...

    Wchodzi zajączek do lisiej nory. Widzi lisica gotuje obiad a lisa nie ma - Cześć lisica. Lisa nie ma? - Nie ma. W robocie. Zajączek siadł i myśli - Wiesz lisica jest taka sprawa - Jaka? - Dam Ci 100 jak zrobisz mi striptiz - Co ty zając chyba zgłupiałeś - No co Ci zależy I tak nikt się nie dowie Lisica sie zamyśliła - Dobrze pod warunkiem że nikt sie nie dowie. Zrobiła mu striptiz. Zajączek dał 100. - Lisica dam Ci kolejne 100 jak się bedziesz ze mna kochać Lisica się zgodziła. Przespała się z zajączkiem dostała kolejne 100. Zajączek poszedł do domu. Wieczorem do lisiej nory z pracy wraca lis. Siada, je obiad: - Zając był? - Był - odpowiada lisica - Pieniądze oddał?
  6. śp. ten ostatni niedziel

    NO I...

    Jedzie wilk i zając pociągiem. Zając zaczyna śpiewać: - Szedł wilk przez las i w gówno wlazł. Wilk: - Jeszcze raz tak zaśpiewasz, to Ci przebiję balon. Zając: - Szedł wilk przez las i w gówno wlazł. Wilk przebił zającowi balon, a zając śpiewa: - A z wilka taki ch*j, bo to nie balon mój. Zając po chwili śpiewa: - Szedł wilk przez las i w gówno wlazł. Wilk: - Jeszcze raz tak zaśpiewasz, to Ci wyrzucę bagaż przez okno. Zając: - Szedł wilk przez las i w gówno wlazł. Wilk wyrzucił zającowi bagaż przez okno, a zając śpiewa: - A z wilka taki ch*j, bo to nie bagaż mój. Po chwili. - Szedł wilk przez las i w gówno wlazł. Wilk: - Jeszcze raz tak zaśpiewasz, to zawołam konduktora. - Szedł wilk przez las i w gówno wlazł. Wilk zawołał konduktora, a zając śpiewa: - A z wilka taki ch*j, bo to wujek mój. Po chwili: - Szedł wilk przez las i w gówno wlazł. - Jeszcze raz tak zaśpiewasz, to Cię wyrzucę przez okno. - Szedł wilk przez las i w gówno wlazł. Wilk wyrzucił zająca przez okno, a zając śpiewa: - A z wilka taki ch*j, bo to przystanek mój.
  7. śp. ten ostatni niedziel

    NO I...

    Spaceruje zajączek przez las. W pewnym momencie widzi jak krowa wchodzi na drzewo, więc podchodzi do niej i pyta: - Krowa, co ty robisz? - A nic takiego zajączku, idę trochę śliwek pojeść - odpowiada krowa. Zajączek długo nie myśląc, pokiwał głową i poszedł dalej. Idąc pomyślał sobie: - Przecież to była sosna. Wrócił i mówi do krowy: - Ej, krowa przecież to jest sosna! - Spoko, spoko zajączku - mówi krowa. - Śliwki mam w reklamówce.
  8. śp. ten ostatni niedziel

    NO I...

    Idzie zając z video przez las, spotyka niedźwiedzia. Ten się pyta: - Zając, a skąd masz video? - A, dostałem od lisicy. - E, jak to od lisicy? Przecież ona taka chytra. - No tak, zaprosiła mnie na kolację, postawiła winko, potem się rozebrała, zgasiła światło i mówi: - Bierz, co mam najlepszego. No to wziąłem video i poszedłem. Niedźwiedź się śmieje rozbawiony: - Och, głupiutki zajączku, trzeba było mnie zawołać, wzięlibyśmy lodówkę.
  9. śp. ten ostatni niedziel

    NO I...

    Nowa nauczycielka geografii przychodzi do klasy na lekcje i mówi: - Dzisiaj porozmawiamy o tym, co to jest globus. Klasa na to chórem: - Sp*******j, ty stara k***o! Nauczycielka rozpłakała się, wybiegła z klasy i poszła do dyrektora. - Koleżanko - mówi dyrektor. - Ja pani pokażę, jak należy z nimi postępować. Po chwili dyrektor wchodzi do klasy i zaczyna: - Cześć, małe sku******y! - Czołem, łysy ch**u! - Dzisiaj będzie o tym, jak się zakłada kondoma na globus. - Na globus? - dziwi się klasa. - A co to jest globus? - Od tego właśnie zaczniemy.
  10. śp. ten ostatni niedziel

    NO I...

    Facet wpada do salonu tatuażu i mówi cienkim głosem: - Proszę mi wytatuować na penisie takie piękne czerwone Ferrari dla mojej dziewczyny. - Dla Pana dziewczyny? - Tak, dla mojej dziewczyny. - Na pewno dla dziewczyny? - No dobra, dla chłopaka. - To wie Pan co? Zrobimy Ferrari, ale proponuję mu dorobić takie wielkie koła, jak od traktora... - A niby po co? - Na wypadek, gdyby się w gównie zakopał.
  11. śp. ten ostatni niedziel

    NO I...

    Małżeństwo wybrało się do ZOO. Przed klatką z gorylem żona mówi: - Popatrz tylko: tak właśnie powinien wyglądać prawdziwy mężczyzna! Te bicepsy, taki dziki wzrok, ta postura... Nagle goryl wysuwa zza krat łapę, wciąga kobietę do klatki i zdziera z niej bieliznę. Kobieta wzywa męża na pomoc: - Ratuj mnie! - Powiedz mu to, co zwykle - że cię boli głowa.
  12. śp. ten ostatni niedziel

    NO I...

    Nic... mam doła :(
  13. śp. ten ostatni niedziel

    NO I...

    Dialogi polityczne u fryzjera: - Co tam nowego w polityce, sir? - Niewiele, podobno rząd Kenii upadł. - Ciekawe, a jak to się stało? - Złamała się gałąź podczas posiedzenia gabinetu.
  14. śp. ten ostatni niedziel

    NO I...

    Nowa służąca, Francia, sprzątając rano pokój hrabiny znalazła w łóżku prezerwatywę. Zaczerwieniła się i brakło jej oddechu. W tym momencie weszła hrabina: - Cóż to, Francia? Nigdy miłości nie uprawiałaś? - Tak, jaśnie pani - mówi Francia, ale nigdy tak mocno, żeby skóra zlazła.
  15. śp. ten ostatni niedziel

    NO I...

    - Kolekcjonuję dowcipy o sobie - rzekł Churchill do Stalina - Mam ich cały zeszyt.. - Ja też - odpowiedział Stalin - Mam ich cały łagier....
  16. śp. ten ostatni niedziel

    NO I...

    Stalin i Roosevelt postanowili sprawdzić czyi obywatele są bardziej przywiązani do swojego przywódcy. Przywołał Roosevelt szeregowego obywatela USA i mówi: - Dla dobra Stanów Zjednoczonych, za swego prezydenta, skacz w przepaść. - Nie, nie mogę. Mam żonę, dzieci i starych rodziców. Przywołał Stalin szeregowego obywatela Związku Radzieckiego i mówi: - Za ojczyznę, za Stalina, skacz w przepaść. - Tak jest! Hurra! - i pobiegł szukać przepaści. Po drodze Roosevelt pyta go: - Czemu skaczesz w przepaść? - Nie mogę inaczej. Mam żonę, dzieci i starych rodziców.
  17. śp. ten ostatni niedziel

    NO I...

    - Czy Stalin wierzy w Boga? - Z pewnością. Przecież urządził wielki post...
  18. śp. ten ostatni niedziel

    NO I...

    Za czasów najczarniejszego terroru Stalinowskiego, kiedy wszyscy żyli w strachu, w pewnym mieszkaniu o 3 w nocy rozlega się łomotanie w drzwi. - Pakujcie się, ubierajcie i wychodźcie! Wychodźcie natychmiast!!! Cała rodzina zbladła ze strachu, ojciec mało nie zasłabł, matka dostała potów, dzieci płaczą... - Tylko bez paniki, bez paniki! To ja, wasz sąsiad. To tylko nasz dom się pali!
  19. śp. ten ostatni niedziel

    NO I...

    - Każdej nocy, panie doktorze, mam identyczny sen. Przede mną drzwi z napisem. Ja je pcham, pcham i nie mogę otworzyć. - A co jest napisane na drzwiach? - pyta lekarz. - Do siebie!
  20. śp. ten ostatni niedziel

    NO I...

    Mężczyzna do kobiety: - Gdy widzę pani uśmiech, mam nadzieję, że złoży mi pani wizytę. - Podrywacz z pana! - Nie, dentysta.
  21. śp. ten ostatni niedziel

    NO I...

    Dermatolog wyjaśnia przyczyny łysienia: - Jeśli pacjent łysieje od czoła - to od myślenia. - Jeśli od czubka głowy - to od seksu. - Jeśli i tu i tu - to od myślenia o seksie.
  22. śp. ten ostatni niedziel

    NO I...

    Przychodzi facet ze złotą rybką do onkologa. Wchodzi. Milczy. Onkolog również milczy. Patrzą na siebie pytająco: - Kicha - wydusza z siebie wreszcie facet. - Słucham? - Kicha. - Jaka znowu kicha? - Rybka kicha. Chora jest, znaczy się. - Panie, coś Pan! Jak rybka może Panu kichać? A w ogóle ja jestem onkologiem, więc czemu przynosi Pan do mnie chorą rybkę?! - Kolega Pana polecił. Podobno raka Pan wyleczył...
  23. śp. ten ostatni niedziel

    NO I...

    Przychodzi blondynka ze skórką od banana do sklepu i mówi: - Poproszę nowy wkład.
  24. śp. ten ostatni niedziel

    NO I...

    Jasiu pyta mamę: - Mamo, a co to jest transwestyta? - Nie wiem Jasiu. Idź do kuchni i zapytaj ciocię Andrzeja.
  25. śp. ten ostatni niedziel

    NO I...

    Dlaczego kobiety chodzą na szpilkach, malują się i perfumują? - Bo są małe, brzydkie i śmierdzą.
×