ksawereczka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ksawereczka
-
No jest cięzko jest, u nas nawet w wekendy nie zawsze nam uda sie widziec, bo ja mam dyzury 12 godzinne wiec i dniowki i nocki mi leca, czasem jest tak ze sie tylko mijamy... no niestety takie życie... a ja na dodatek mam dzis nerwy takie ze hooo i niemam sie na kim wyładowac;) ta słuzba zdrowia mnie wykonczy... jak mi zadzwonil ze go nie przyjeli to najchętniej poszłabym tam z kolejną aferą... choc z natury jestem całkiem spokojna;)
-
no to ja tez mojego widze tylko noca, jak wraca ok 23, a o 6 sie rozchodzimy do pracy... juz tydzien tak i jeszcze sie niemoge przyzwyczaic... ja nie pracuje codziennie to tym bardzeij mi sie teskni za nim jak siedze tak sama...
-
dojże żę człowiek chodzi raz na 10 lat do lekarza to jeszcze sobie jaja z niego robią... nic tylko szukac nowej przychodni ,albo iśc prywatnie... Jakby sie dało to chętnie bym napisała skarge na ta panią rejestratorke i lekarke... wrrrrr....
-
sorki za błedy ale nerwy mnie trzepią od rana... i jak tu nie zrzędzic i sie nie wkurwi...ć uhm.....
-
a ja nie lubie tych samotnych wieczorów, a tu juz drugi tydzien leci jak sie tak mijamy, a ja sobie nie wynalazlam zajęcia zastępczego poza kafeteria:)
-
No tak to mozna pić:) człowiek dużo nie wyda, a humorek i klimacik sie ma:) hehe ssuuper ja mam piwko przed soba, ale jakos tak sama nie lubie pic, jeszcze by mi sie spodobało i mogłoby sie źle skończyc;) a takto poczeka na meza.
-
opisalam sie ze niemam na co zrzędzic, dałam "wyślij" i mi skasowało wszytsko, wiec powód juz sie znalazł:) bo musze pisac na nowo:) siedze znów sama, mężul poszedł popracowac, wiec zanim wróci to ja juz pewnie bede chrapać. nie mam weny na nic dzisiaj, w tv nic niema , na necie tez juz niemam czego szukac, nawet tu na forum jakis taki spokój. Pójde chyba porobic kanapki mężowi na jutro i zrobie sobie kąpiel i spanko, bo ja tez jutro wstaje do pracki na 12 godzin...
-
Dobrywieczor moje zrzedy. Ja w pracy, nocna zmiana mi sie utrafila i tak troche nudnawo heh. Ale dzien minał calkiem milo z mężulem byliśmy na spacerku i nadrobilismy braki z tygodnia. Choc ta nocka osobno dzis nam nie spasiła;) Ide popracować, miłego wieczoru zrzędasy, bede jutro papa
-
hehe u mnie piwko wlasnie stoi i czeka na męża, i tak to piwo patrzy na mnie i woła zebym sie poczestowała, ale nie moge tak sama hehe ale nie chlodze, zimno jest mlody jak wróci to wypije takie o pokojowej temperaturze:)
-
ja to bym choc jeden milion chciała:)) no a ta naprawa autka to kosztowna, niezazdroszcze...
-
W głowie sie niemieści co to sie wyrabia teraz naprawde. a teraz czas na zrzedzenie: własnie mi przysłali przypomnienie ze ubezpieczenie autka mam do zapłacenia do 9.10, a mąz swoje ma do 20.10 a tu sie jeszcze nam chrzciny szykuja i kolejny wydatek oj w październiku ogłosze bankructwo chyba
-
słyszeliscie o tej dziewczynie co urodziła pijana dziewczynke?? to jest chore co sie wyprawia naprawde. Ci co chca miec dzieci to niemogą a takie małolaty marnuja maluszkowi zycie...
-
no to stosunkowo udanej nocki:) no i niech ten bigos posmakuje:)
-
mmm L musisz sexi wygladac w tym zestawieniu:)) ja tez przed chwilka wskoczyłam w moj dresik, a kapciuszki mam takie białe kudłate:)) niechce zimnaaaa.....
-
no niech sie robi ciepło bo juz przecież coraz chlodniej, jesień idzie trzeba jakos podgrzac atmosfere:)
-
ale wiecie troche mam wyrzut , ze on tak z pracy do pracy, a ja tak w domu sama i bez zajęcia:( biedny ten moj mężul, smutno mi troche... jakbym mogla to tez bym jakas dodatkowa sobie znalazła ale gdzie? i jaką? szydełkowac nie umiem:) jutro ide do pracy na 12 godzin to mężul bedzie sam popołudniu. to tu do Was nie zaglądne
-
zaczerniłam sie bo mam zamiar tu czesciej zagladac:D
-
Hejka, ja powrocialm troche nam zeszło z siostra:) obeszłysmy galerie, w sumie to miło bylo nawet nikt nas nie zdenerwował;) to niema na co narzekac, no chyba ze na ceny, masakryczne a jakos te ciuchy nie powalaja... niewiem ale moja wypłata jednak nie na takie galerie... Mąż byl chwilke i poszedl a ja znow sama, ale zeby niebylo pierozki mu ugotowałam:) a jak wroci to piwko juz czeka na niego:)