teraz moze ja

dzięki za wszystkie odpowiedzi.

a jakich ludzi na oddział przyjmą? ale ja już pani psycholog powiedziałam :o

nie potrafię określić właśnie co mi jest. ale chyba aż tak źle nie, skoro tutaj w miarę normalnie piszę :P

Wątpię, żeby ktoś się podszywał, nie jestem tu znana :) no ale ok. najpierw mnie nie mogli zaciągnąć do tego psychologa, a teraz już się nie mogę doczekać kolejnej wizyty.. niby nic strasznego, ale wyśle mnie do czubków, coś tak czuję.

masakra, a tak polubiłam tę psycholog :(

ja po Tobie? nigdy w życiu. musiałam Ci się z kimś innym pomylić, bo nigdy nic do Ciebie nie pisałam.

czyli psycholog jest od rozmowy jak człowiek z człowiekiem, a lekarz psychiatra od chorób i ich diagnozowania?

myślałam, że sama rozmowa wystarczy. boję się, że jeśli powiem całą prawdę psychiatrze to on mnie od razu do czubków wyśle :o a jeśli zdiagnozuje chorobę, to psycholog już nie będzie potrzebny, tylko te leki ?

Jak myślicie, dlaczego pani psycholog zasugerowała konsultację u lekarza psychiatry? :o