anirak

Kala85 ja mieszkam w okolicach Gdańska, ale często jestem w Gdańsku u lekarzy, będę Cię odwiedzać, dasz radę i nie odpuszczaj, walcz. Daj znać jak zapadnie decyzja o przyjeździe do Gd. trzymam kciuki, ja jestem w razie co zwarta i gotowa, będzie raźniej :)

Zorka podasz mi swojego maila?

Zorka, Kochana dzięki za wszelkie informacje. Powiem Ci jak jest z tymi ojcami i synami. Jak byłam w ciąży mąż tez mówił o chłopcu, że będzie w piłkę kopał i takie tam, że nie wie co można robić z córką. Na usg Lekarz mówi, chce Pan poznać płeć do męża, a M mówi, że tak i penie chłopak, a lekarz nie, że córka, a M mówi: ALE JAJA!!, a lekarz na to że w tym problem bo jaj nie ma. Córka to teraz taki jego "cycek". Rysuje jej rycerzy, graja, wygłupiają się, nawet czasem córa mówi, że to ją tata urodził, a nie ja. Są normalnie nierozłączni. Ostatnio pytam M czy jak by mi się udał kiedyś jeszcze raz zajść to pewnie chciałby chłopca?, a on na to że nie, że chciałby drugą córę. Pytam dlaczego a on mówi Córunia jest tatunia i ona taki fajny "cycek" to chciałby mieć drugą taka fajną, drugiego "cycka. Moich koleżanek córki jak pytam okazuje się też że tatusiowe, bez wyjątku. Zorka zobaczysz będzie mała Córunia Tatunia.

Sophia jak okres w za tydzień jeszcze się nie pojawi to powtórz test, albo zrób badanie bety z krwi. U mojej koleżanki test wyszedł negatywnie, za dwa dni nie było jeszcze okresu i nie wytrzymała i poszła zrobiła betę i wyszła ciąża.

Zorka mam pytanie pogrzebałam w swoich badaniach i miałam robiony testosteron i był w normie miałam robiony również androstendion i tu mam wynik podwyższony 5,75ng/ml (norma 0,3-3,5). Nie miałam robione tylko badania DHEA-S , miałam anty TP i anty TG i też w normie. Czy ten jeden wynik zawyżony może już świadczyć o PCOS?. Poproszę moja lekarz jeszcze o powtórzenie badań. Miałam sprawdzaną glukozę na czczo i też w normie. W normie wszystko poza takimi badaniami jak MCV i MCH obniżone ale nawet nie wiem co to jest. Już wiem coś z hemoglobiną ale miałam w styczniu anemię i bardzo niski potas więc to może o to chodzi.

Kala super !!! dobre wiadomości budują to czas teraz na relaks, błogie leniuchowanie, nadrobisz wszystkie zaległości z lektury, muzyki i filmu. Cel jest ważny, niech maluch rośnie a i dużo śpij mi kiedyś lekarz mówił, że dziecko dużo rośnie podczas snu, jest jak naturalne lekarstwo. Ciesze się i wszystkie tu trzymamy kciuki. Będzie dobrze zobaczysz :)

Nie piszę ale jestem i czuwam, pozdrawiam w ten cudowny jesienny dzień, przynajmniej jesień w tym roku dopisała :)

Zorka dzięki kochana za odpowiedź, rozjaśniasz mi jak nikt obraz sytuacji. Mnie też to 5 sekundowe usg zaskoczyło. W mojej opinii to powinno to wyglądać tak jak mówisz. ale chce potwierdzić to jeszcze badaniami. Zapisałam się na wizytę do tej kliniki niepłodności 150 zł wizyta i termin na 14 listopada. Chce być pewna przyczyny problemów. Kala85 kiedyś mi moja teściowa za która notabene nie przepadam opowiadała jak walczyła o swoje czwarte dziecko, pierwsze trzy to trzech zdrowych chłopaków miedzy innymi mój M :). Czwarta ciąża była inna praktycznie chyba od 10 dc. Lekarz powiedział: Musi Pani leżeć, wychodzi pani tylko do toalety na grubszą sprawę, na siusiu kaczuszka. Powiedział, że nie daje jej żadnej gwarancji, że się uda. Teściowa powiedziała, że załamała się, ale podobno pomyślała, że zrobi wszystko ze swojej strony, żeby tego maluszka nie stracić (wydawała się jej, że to córeczka). Leżał z nogami wyżej niż brzusio. Bardzo dużo czytała, słuchała muzyki i donosiła tą ciąże. Mówiła, że bardzo dużo czasu zajmowało jej wyciszanie się. Mówiła, że bała się, że jak mocno będzie się martwić to że dziecko też będzie to wyczuwało. Chłopak ma dziś 20- parę lat, niesamowity z niego wariat i miłośnik muzyki. Teściowa śmieje się, że to przez to, że chyba tyle w ciąży się nasłuchała. Kala trzymam kciuki, uda się bo nie przewidujemy innej opcji :)

Beti2905 Wiem jaki to ból bo ja we wrześniu zeszłego roku tez poroniłam, jak zobaczyłam po dwóch latach starań dwie kreski na teście to prawie zemdlałam. Cieszyłam się tą nowiną tylko tydzień. Po tygodniu w szpitalu już leżałam. Czułam się, jak drzewo które nie potrafi wydać swoich owoców. Takie drzewo które dobrze wygląda, ale nie ma z niego pożytku. Skatawołam siebie wyrzutami sumienia, żalem, rezygnacją, złością wobec siebie, nawet jak sobie o tym przypomnę to jestem odrętwiała. Pomógł mi mąż powiedział, nie obwiniaj się, nie oglądaj się za siebie, są etapy w życiu i ten etap jest zamknięty, walcz o dziecko i nie poddawaj się. Mamy jedno dziecko sama widzisz po niej, że fajny z niej maluch to zaciskamy pośladki i do przodu. Ja pomogę mówił :). No i walczę jaka baba na wojnie, ale liczy się wygrana wojna, a nie przegrane bitwy.

Beti2905 Ja z mojej ciąży pamiętam, że to naprawdę fajny okres. Mimo wielu często dolegliwości to jedyny czas kiedy w jednym człowieku biją dwa serca, to czas kiedy mały człowiek jest z Tobą przez 24 godz. na dobę nie zostawia Cię nawet na chwilkę. Mężczyźni nigdy nie będą w stanie czegoś takiego doświadczyć. Czasem przez trudności, które są bardziej docenia się wszystko co jest dobre. Trzymam za Ciebie kciuki i za inne staraczki, bo jak nie my mamy być w ciąży to kto???, :)

Dziewiczyny???? Nie spać wstawać bo nam dziecko podrzucą :))) Ja już poranna kawa w ręku. Wczoraj była na wizycie u dietetyka no i niestety, waga nie ta i do czas już z tym coś zrobić. Nastrój dobry, jesień cudowna i w pełni. Pozdrawiam :)

Zorka mam pytanie bo nie wiem czy już może o tym pisałaś, ale powiedz mi czy po samym 5 sekundowym usg można sprawdzić czy ma się PCO czy powinnam zrobić jakieś badania hormonów w określonych dniach cyklu, za odpowiedź z góry dzięki

Wandzia, zorka myślę, że macie racje, pójdę do tej kliniki tylko na potwierdzenie diagnozy, ten lekarz do którego chce pójść to Tomasz Skweres (trójmiasto) jest podobno specjalistą, ale nawet sam podobno mówi, że jak kobiecie się uda zajść w ciąże to tych ciąż nie prowadzi. Próbuje pomóc następnej kobiecie. Ja wszystkie badania próbuje gdzieś taniej robić albo w medicover bo tam mi praca wykupuje pakiet zdrowotny, a ja tylko dopłacam do szerszego abonamentu i dużo tam badań porobiłam za free. Marianna nie płacz, ja już morze łez wypłakałam, i zadawałam sobie pytanie dlaczego się nie udaje??, a odpowiedzi nie znalazłam i teraz postanowiłam sobie, że nie zapłacze już ani razu choćby nie wiem jak mnie ściskało. Obiecałam sobie, że popłacze się jak BÓBR jak uda mi się zajść i urodzić maluszka, będę płakać dzień i noc ze szczęścia, a teraz muszę chociaż poznać przyczynę i molestować męża :) Nawet nie wiecie jak się ciesze, że tu do Was trafiłam, jesteście jak plaster miodu na serce :). Uda nam się i to wszystkim bez wyjątku bo jak kobita się zaprze, jak postanowi to nie ma się prawa nie udać, normalnie nie ma prawa. Różni nas tylko czas ale upór jest, zapał jest i aby nadzieja nie opadła to Frendki z forum też są :)

zorka, dzięki ja chyba przeniosę się do kliniki niepłodności gameta, ale tam całe leczenie prywatnie więc nie wiem czy mój portfel to wytrzyma. Do tej pory leczyłam się w medicover. Kiedyś na samym początku pierwszy gin mi przepisał parlodel i coś o pco wspominał(podobno lepszy od bromergonu), ale nic mi to nie pomogło do tego okrutnie po nim tyłam, teraz samego starania się mam wagę jaką miałam do samego porodu przy pierwszej ciąży. Ja już po prostu pogubiłam się we wszystkim, najbardziej mnie po tych trzech latach starań boli, że nie znam przyczyny, po trzech latach jestem w punkcie wyjścia, a czas tak szybko ucieka. Są kobiety które nadużywają wielu używek podczas ciąży, niczym się nie przejmują i tam co rok to prorok, gdzie ta sprawiedliwość, a ja tu biedulinka :) to muszę prawie całą medycynę zgłębić, aby dojść do jakiś wniosków

Jej zapomniałam pogratulować marta24, kochana proszę zarażaj zarażaj niech sie tam miła "epidemia" rozprzestrzenia

Jestem po monitoringu, 14 dc nie dzieje się tam kompletnie nic i chyba od początku cyklu nic się nie działo. Gin mówi, że wygląda jej to na PCO i przepisała mi dodatkowo dostinex chociaż prolaktynę mam na badaniu w normie.Od 16 dc też dufaston przez 10 dni. Mam się zgłosić za dwa cykle. No to mam już problem z PCO, z progesteronem czekam na badanie jajników i też pewnie wyjdzie, że coś nie tak, pełen komplet teraz biorę dziennie trzy tabletki, dojdą jeszcze dwie. Zastanawiam się kiedy zacznę od tego wszystkiego świecić w nocy :). Mówię dziś do męża, że jakbym zaczęła w nocy świecić to niech mnie nakryje dodatkowo kocem bo jeszcze go obudzę od tej światłości hihiih. Z nerwów poszłam do apteki i kupiłam castagnus i wiesiołek, z przekory... zobaczymy czy się uda.

Witam poniedziałkowo, dzięki za miłe powitanie Araguaia, dziś u mnie 14dc i idę pierwszy raz w życiu na monitoring. Mi Araguaia tez już we wrześniu stuknęła 32 wiosenka po trzydziestce postanowiłam obchodzić imieniny :), ja w weekend mocno męczyłam męża (biedulek ma ze mną same obowiązki), no nasz 5 letni "durex" zwany tez tabl. antykoncepcyjną szybko zasnęła i wieczory były miłe i pracowite. Dzisiaj odbieram od lekarza skierowanie na badanie drożności jajowodów. Nie było łatwo dostać te skierowanie, bo do kobiety która już ma dziecko mam wrażenie lekarze podchodzą inaczej. Na własną rękę chyba kilka badań o które prosiłam. Moja córcia zadała mi ostatnio pytanie: Mamuś, czemu wszyscy maja małe dzidziusie tylko my nie mamy, a ja nie mam się z kim w domu bawić. Czy Wy nie macie nasionek???, bo może kupicie je w sklepie jak nie macie, ...ups ścisnęło mnie w gardle. Pozdrawiam i dam znać

Witam, Czytam od jakiegoś czasu to forum i postanowiłam coś skrobnąć, bo cały czas czytać incognito no nie można :). W staraniu się o maluszka to jestem weteranką chyba po w lipcu minęły trzy lata. Dodam, że mam 5-letnia córeczkę, o która starałam się miesiąc. Jednakże widać następnym razem nie może być tak łatwo i pięknie i teraz trwa to dużo dłużej. Momentami już brak mi sił, i najlepiej wychodzi mi wieczorny płacz. Nie wiem czy jeszcze mam nadzieje, bo podobno nadzieja umiera ostatnia, ale z pewnością takie zawieszenie odciska w psychice znak. Przez te trzy lata raz zaszłam w ciąże i w 6 tyg. poroniłam, a byłam przekonana, że jak zobaczę dwie kreski w okienku to już najgorsze, za mną, mocno się myliłam. Z lekarzami bywało różnie czasem zastanawiałam się czy jesteśmy po tej samej stronie barykady. Teraz od jakiegoś czasu w wynikach wyszło , że mam niski poziom progesteronu i to może być przyczyną braku ciąży, mam długie cykle i nie wiem do końca czy są owulacyjne. Dużo robiłam badań bo po drodze wyszło mi jeszcze duże nadciśnienie, którego nie czułam i parę tego typu dolegliwości. Pozwólcie koleżanki, że dołączę się do wspólnych starań bo w "drużynie siła", a nóż-widelec dobre fluidy przejdą też na mnie i na 9 miesięcy będę w stanie bezgranicznej radości. Pozdrawiam :)