NieLetnia

http://www.okazje.info.pl/okazja/inne/jutrzenka-draze-chinskie-w-czekoladzie-125-g.html ;)

..w Opatówku..

Orzeszki w czekoladzie z Jutrzenki. To chyba gdzieś nad morzem jest?

Aaa i z pierwszą miałam takie różne indywidualne pomysły, jak opalanie na śniegu.. Bo to witamina D.. :D A przesladowali nas morfologiami za wygląd ;) Nie ma czerniaka a dalej biała jak ser.. :P

Werandowałam te zimowe. Pierwszą chyba ze 2 razy, bo listopad nadszedł po październiku, w którym chodziłam w sandałach.. Dobrze, że mi przyszlo do głowy ogrzewanie w domu zakręcić.. ;) Mam Draże Chińskie. Zapraszam :)

Odnośnie chłopów - pierwszy raz od niepamiętnych czasów czuję się podziwiana ;) Rozwiązaniem jest "dochodzący".. do kranu, odkurzacza, karniszy, laptopa Tylko często trzeba wymieniać.. bo bezinteresownie nie lubią :P Ledwo się pozbyłam, a już przyjmować??? :P Kamuflaż z wyobraźnią.. Model wygląda jak bohater z Karaibów.. :P

Marchwiu - i Dworzec Centralny; podobno odremontowali ;) A jakby co, to na Jelonki ją wyślij.. Ciekawa "drewniana" architektura.. :P

Coś z ulubionych tematów.. ;) http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3189464&start=60

Mamazu - nie ma to, jak porządny skok rozwojowy raz na tydzień.. :D Prawda?

"z tego co tutaj widze, to miałam dni płodne" Tutaj, nie w majtkach..??? :P Przezierność kafeteryjna? ;)

KAAAWAAA.. Mniam :) Dzień mokry. Zgniło. Nie pada ale mży. Taka pogoda dobra jako maseczka nawilżająca..

.. i perfum :) Wypij na miejscu.. :P

Mamazu - zostaw skórki z pomarańczy, będziecie wąchać przez następne 2 dni :P

Kwota konkretna. I co Szwecja, to Szwecja. Zawsze kawałek świata.

Czasem ile jest w domu, a zdarza się, że nic. Dzieciom daję i do szkoły i jedzą w domu.

Uf, uf.. :D

Przy zapowiadanych 10'C na dzisiaj ??? Chyba te zakłady mięsne, co to je skontrolowali im podarowały..

Sąsiad zapadł na wiosenne suchoty ;) A sąsiadka pewnie doprawia solą drogową..

Mamazu - słowiki to w maju ;) Teraz jakieś skowronki i inne wiosenne dzwonki..

Moje nie szczepione niczym dodatkowym oprócz potrójnej i na wiatrówkę (2/3 towarzystwa), ale nigdy nie zapadły na jakieś tego typu cuda. Piersiowe częściowo, ile się dało wywalczyć. Widocznie kiedyś nie było pneumo i meningokoków, rotawirusów i innego dziadostwa :P a teraz jakieś mutanty atakują ;) Z kosmosu.. :P Chlup za Elkę :)

Dzień dobry w dniu, którego (zwykle) nie ma :) Śnieg, owszem, stopniał już wczoraj w deszczu, ale buty nie wyschły mi do dzisiaj wrrr.. I jakiś mądry inaczej sypał tę powódź wczorajszą solą, bo mi wylazły białe zacieki Ciepło i od wczoraj jakieś wiosenne ptaszysko drze japę :)

Em - mnie nie dane było zaznać rotawirusa. Chyba, że został uznany za zwykłą jelitówkę.. I już nie będzie mi dane, bo przy permanentnych sraczkach nie zauważę

Mamazu - ale za to zyskam szacun kafeterii :P

Idę się przetaplać przez bajoro, które napadało.

..pewnie silnikowym.. :P