NieLetnia

Wysmoczy Cię na amen.. ;)

18.50 nie 10. I na całą noc, do świtu. Dobrze pamiętam, bo karmiłam ostatni raz na noc przy oknie i na tle nieba leciał zawsze ten sam samolot.. ;)

Mamazu - może faktura albo światłocienie. Takie maluchy mają kosmiczną percepcję..

Ja o marudzeniu. Bo najstarsza np. nie przybierała i ryczała jak bawół, ale właśnie na początku, a jak dostała Humanę dla nieprzybieraczy (tuczonkę) to się napchała i uspokoiła momentalnie. Średnia z kolei w szpitalu spała jak zabita, a po powrocie odreagowywała; ale jak tylko nauczyła się jeść z butli (bo wcale nie chciała), też zamilkła. Najmłodsza była ogólnie bezkonfliktowa. Nawet spać chodziła punktualnie 18.10 :) Więc i takie się trafiają - na pociechę.. :)

tzn. przestawiałam z kąta w kąt, nie kołysałam. Gapiły się chętnie na coś nowego..

Przedtem mialam spokój. Najstarszej wieszałam na kiju różne dziwne rzeczy od butów (czerwonych) przez opakowania po balony i był dość długo spokój. Poza tym miałam prastarą spacerówkę, w której woziłam je po domu, więc się nie nudziły.

Ja pamiętam, że jak zapragnęły usiąść, a za cholerę jeszcze nie potrafiły ;) Pierwsza w wózku, bo nic nie widziała z gondoli, trzecia rzucała stojakiem z zabawkami. Druga ulgowo :)

To na razie nie będziesz miała okazji.. ;)

Myszu - trzymaj się mimo wszystko. Zaciśnij zęby i powtarzaj sobie to, co powyżej: Wszystko płynie. Nie wiadomo, czy będzie znacznie lepiej, ale na pewno INACZEJ. Byle do.. jutra (soboty, świąt, maja, wakacji..). Dasz radę. Wiem, co mówię. Kobieta to jest trudny stwór do zarąbania. Nie raz tak miałam i wyszłam z tego. I chora, i sama z trzodą, i z chorym niemowlęciem, przez jakiś czas tylko na zasiłku wychowawczym. MINIE. Jak wszystko. U nas już odwilż, dojdzie i do Ciebie. Śnieg topnieje, mrozów na razie nie będzie. Jak masz dość, pierdolnij czymś o ścianę. Dzieciom włącz bajkę, zrób sobie herbaty czy kawy, usiądź i zjedz coś dobrego.. Jednego możesz wziąć na kolana, z drugim się bawić drugą ręką . Albo i nogą, jak autami.. DASZ RADĘ.

Em - najpikantniejszym szczegółem porodu Alo jest to, ze Rafinka nie słyszała porannego smsa od niej, obwieszczającego, że to już :D Wszystko odbyło się sprawnie i pozamedialnie :) W braku Fasoli ja Cię pocieszę, jako że przechodziłam to x3 : wszystko płynie, jak powiedział niegdyś Pantarej ;) Przyjdzie dzień przełomu i energia pójdzie jej w ruch, zamiast we wkurw :P Rzępolenie ukrócaj kładąc na brzuch albo trochę ją podnoś (jak już wariujesz, to na chwilę podeprzyj - lepsza zdrowa na psychicznie matka niż rygorystyczne zasady). Pokazuj, jak ma to sama robić (siadać, pełznąć) - oczywiście delikatnie. I wymyślaj własne sposoby - zawsze powtarzam, że najgłupszy pomysł może okazać się ratunkiem w kryzysie.. I skoro masz ochotę, czasem komuś przyjeb.. zobaczysz, jak to odpręża.. :P Tak, nadejszła ta wiekopomna chwila..

Gratulacje dla Dostojnego Jubilata :) To ja jakiejś zagrychy poszukam.. ;)

Gniewomir ma 8go lutego :)

Hyhy.. Sprawdziłam Sponsoring. Dziś premiera. Jutro powinien być u mnie w centrum, ale pewnie masę kasy trzeba wydać.. Zadzwonię sobie jutro do Multikina...

Powinien być.. A one Gniewosław czy Gniewomir?

No, proszę.. O Żywcu nie słyszałam ;) Wiem, że istnieje Żywia.. :)

Ja mam tradycyjnie Desperado ;) Nomen omen.. Mamo Żywca.. :)

Hehe.. Dostawiam piwka.. ;)

Najpierw musiałaby się zjawić.. ;) Może i dobrze, bo ją wywołasz :) I jeszcze Porcję.. Obie miałyśmy się odchudzać.. ;)

Jak mam czas, to nie dają tego, co bym chciała obejrzeć..

No właśnie nie wiem. To zdrowie na budowie.. ;)

To co? Zdrowie tych, co na morzu...? ;)

..Rozczulająco.. ;) POszłabym do kina. Czy grają już Sponsoring Szumowskiej?

..A to słynny kubełek do kąpieli...? ;) http://bebzol.com/pl/Prawie-jak-SPA.57651.html

Stawiam piwo i ogłaszam imprezę. Bo.. http://muzyka.interia.pl/teledyski/teledysk/kult-gdy-nie-ma-dzieci,7327 :D :D :D

Mniam, mniam.. :)