NieLetnia

No to ja za leniwa.. ;)

Co do barwienia, to jakoś nie mam przekonania. Używam co najwyżej kremów "tonujących" i balsamów brązujących. W samoopalaczach zatrzymałam się na etapie, kiedy można było po nich wyglądać jak marchewka i barwiły dłonie na pomarańczowo. Wkurzało mnie to i zaprzestałam. Teraz do ciała nie potrzebuję, bo mi zostało trochę opalenizny z lata. Paszcza to osobna sprawa, ale raczej wystawiam do słońca przy każdej okazji, a łapię natychmiast.

Zielona - no, właśnie mi się nie chciało z powodu mrozu (co innego krótki wypad ze spacerem w południe), ale musiałam pójść po cieplejszą kurtkę dla dziecka, bo to już nie żarty. W czwartek i piątek u nas ma być -12.. :O A tak mi się marzyło popołudnie z książką i herbatką..

Myszu - nie znam się. Jak tam niedziela? My po niekoniecznie udanej wizycie rodzinnej. No, ale trzeba było odbębnić..

Plan pozytywny. Chłepczę kawę, doparzyć dla Ciebie..?

Dzień dobry. Piękne słońce, aż chce się wyjść :) Wpadam na kawę.

Tak. I poszły już spać :)

Ja nie. Zielona - jak by Ci ptaszysko rzuciło guanem przez pół tafli, zaręczam Ci, że byś przetarła :P Zwłaszcza, że na wprost kuchennego stołu.. ;) Od raka się raczej ogólnie jak widmo wygląda..

Jak tam, po śniadaniu? Potwory wróciły :) Jak ja się stęskniłam.. :D

Nawet na dwa, bo w sobotę.. ;) Ale Marchew się chyba dziś sesjuje.. Moje dzieci zaraz wracają, mam kociokwik, co jeszcze zrobić.

Rooibosa jakoś nie mogę.. mimo starań. Odrzuca mnie smak-zapach.

A nie :) Ja tylko przecieram, nie myję. Bo już niewiele widać było.. ;) Twoją Córrrrę.. tego ;) Z tymi zębami.. :P

I masz, Marchwiu, tzw. słuszną rację ;)

No, ja w to zimowe południe i w słońcu, ale zanim skończyłam, już zamarzło. Na pewno niedokładnie, bo bym uświerkła.

Też mi miód przyszedł do głowy.. Ale przy krtani zdaje się nie wolno, bo drażni. Jeśli pijesz różne, to chyba nie.. Ale się nie znam. Kiedyś opijałam się czarną i dlatego zmieniłam tę do posiłków na owocową. Alonuszka, Ty jesteś herbaciara, wypowiedz się.

Na razie społeczeństwo padło ze zmęczenia. Zachciało mi się syfiaste okna przetrzeć i ściera mi przymarzła.. ;)

A co, jakieś wyniki dostałaś?

To ślij Węża do Biedrony ;)

Zanadrze sobie zalepisz..

Na bank.. ;)

ja też się czuje nażarta.. Ale niedosłodzona.. ;)

To Cię poszczujemy Rozciumkaną.. :P

No, skoro tak kusząco wystaje..

A teraz to bym wtorbiła kawę z czymś słodkim.. Lecz niestety.. Sprzątanie woła Wieeelkiiim Głoooseeem... :O

A i jeszcze wszelkie "Reset" ;)