NieLetnia

Ja nie pominęłam!

Ja tam tylko chwilowo rano gospodaruję za Alonuszkę, bo jej gorzej było. Ale dzisiaj już Zielona rano order wzięła.

Em też długo już nie widać.

Mamazu testuje nowy telewizor, Porcja ma problemy, Przeginka się nie pokazuje.

U nas piękne słońce, a mnie się tak nie chce wychodzić..

Pozostaje wierzyć, że jak ruszy biegiem, to zgłodnieje. Bo to podobno czasem jedno blokuje drugie.

Jak tam Ziabsko? Lepiej je?

..co ja z tym chyba.. Przypętało się..

No, Alo chyba raczej Chopin po koncercie.. ;)

Chyba, że przed czyimś portretem.. ;) Nie polecam Lenina..

Jak to gdzie.. przed lustrem ;)

Chyba, że tym razem trafisz na tego mitycznego zboczeńca.. :P

Lekarz chyba będzie na co innego zwracał uwagę ;)

Witaj Marchwiu :) Na intencje prawidłowego usg Alonuszki. Tuż przed planowym fryzjerem nie lubię - od trzech dni mam rano grzywkę prostopadłą do czoła :O Ale dzisiaj się strzygę. A po jest w porządku.

Trzymaj się, będzie DOBRZE.

Alo - trzymamy kciuki. Na pewno będzie ok. Jak się Marchew zgłosi, to pewnie rzuci kotem ;)

W sumie na całe, ale mogą zjechać np. juz w piąt\ek. Zalezy od transportu. Alonuszka do trzech się przyznawała na pewno ;)

Też tak mam. Szczerze? Do tego stołu w kuchni to jeszcze facet- kucharz z zamiłowania.. ;) Chociaż, jak kocham, to gotuję.. "z milości" ;)

..No, będzie się zbierać w beczkach i oblewać urzędasów.. :P

Na ferie. Niedługo wracają.

Zawsze marzył mi się dom z dużą kuchnią i wielkim stołem, a dookoła niego dużo dzieci ;) Dzieci mam (może mniej, niż chciałam, ale zawsze trochę ;) ), może i dom się ziści :)

Coś w tym jest, że posiłki cementują rodzinę. U nas ciasno, więc często jemy na raty, ale staram się choć z boku przysiąść z dziewczynami.

Ale mi fajnie tak bez dzieci.. :) Tylko muszę się sprężyć, żeby ich śmietnik przerzedzić, zanim wrócą. Przy nich nie ma szans..

Ja nie lubię, bo dziczeję i tracę maniery ;)

Uda! Zdecydowanie :) Zielona - uważaj: chcą wprowadzić podatek od.. odprowadzanej deszczówki.. Yyyy..