NieLetnia

Na taki dokładny to w 6 tygodni. Takie pooglądanie i wypisanie Vigantoli itp.

Może teraz to jest "do decyzji NFZ" :P

No, to u mnie był porządny patronaż. Z dwóch przychodni, bo po drugim dziecku zmieniłam.

Będą kluski parzone.. ;)

Powinna po położnej. Zadzwoń i zapytaj. Witamin potrzebujesz.

No to chlust.. mamusie :P

Mi w Kubek Knorra.. Zimny ;)

Ciężarnej wolno ;) Jesz dla Elki takie ;) Znam jedną, co po wycięciu woreczka tak się odżywiała ;) ..A Rafinkę też kiedyś przyuważyłam :P

..HAWK..!!!

Aaa, jak się nie puszcza, to poczekaj.

Będziesz ;) Najpierw zabawa butami: usiądź z nią, załóż sama własne i pokaż, po co Ci one ;) Potem Ziaba ;)

A porządne trzewiki masz? Takie za kostkę? Może nie sa wygodne? Puszczaj najpierw po domu, a jak opanuje, to na dworze. Ja nie miałam z oparciem i strasznie zazdrościłam kuzynce ;0 Moje dziecko tylko jedno miało. Albo śniegu nie było, albo były już za duże.

Po wądołach w lesie nie da rady ;)

To ja się na herbatę załapuję. Moje mokre buty stoją na kaloryfrze - zaraz ktoś mnie opiertegoli, że brudzę..

Zależy, w jakim wieku dziecko :) Myśmy zaczynali wcześnie i na wsi, w kopnym śniegu na drodze do lasu - do zwykłych sanek mojego męża przydrutowaliśmy spacerówkę z dwufunkcyjnego wózka ;) Fajna atrakcja dla roczniaka :)

Sanki z oparciem masz? ;) To ziuuuu.. :P)

A u Was jak ze śniegiem? Tutaj pod W-wiem można spokojnie wyciągać śnieżne sprzęty :) U mnie w mieście mokry i się topi, chyba grubo sypią, bo przemoczyłam buty po drodze.

http://facet.wp.pl/kat,1007857,wid,14171451,wiadomosc.html#czytajdalej Hihihi.. To dlatego mój tak lubi ;)

..w pracy.. ;) Zima trzyma - napadało, a tu na rubieżach to nawet całkiem solidnie. Nie mam z kim iść na sanki..

..taaak mii dooobrze.. Ze śmietaną :D

Ogol maszynką.. ;) Mnie też proszę zostawić. Na jak skończę działalność oczyszczającą ludzkość z problemów..

Rafinka, możesz, ale lepiej w przyszłym tygodniu, bo z kasą krucho..

Ooo, Rafinka. To Ty dychasz jeszcze..? :P Szkoda, że nie wiedziałam, rozmiar był bardziej na Rafała, niż na Franka.

Drugi post kojarzy mi się z Jańciem - Wodnikiem ;)

Miałyśmy jakąś za małą bluzkę z gąbką, ale już chyba wydałam. U nas Fineasz i Ferb :O