NieLetnia

A co z Em? Przepadła..?

Zebranie mielim. A ja musiałam przygotować protokół z poprzedniego do wglądu.. Kafe jakoś chodzi, ale net ledwo pełza.. No to się nie odniosę. Napiszę tylko, że same Święta lubię - nie znoszę natomiast nerwówy i takich naciąganych przygotowań..na siłę. Sztucznych spędów familijnych itd. Rodzinnie, spokojnie, bez parcia i wspólnie przy stole. Uwielbiam kupować ozdoby i stroiki, zapach choinki, pieczonych pierników, tradycyjną wieczerzę (żadne cudowanie, ile się zdąży) i z dziećmi kolędować przy pianinie po niej :) Tandetnym Mikołajom (u nas prezenty podrzuca pod choinkę Aniołek), ryczącym "świątecznym przebojom" i całej komercji - NIE.

..z grabarzami.. :P Albo producentami środków przeciwbiegunkowych.. oraz emoilentów. http://muzyka.interia.pl/teledyski/teledysk/strachy-na-lachy-zyje-w-kraju,264174

No, widać na tym polega "znalezinie drogi do każdego dziecka" (jak tam mają napisane). Jasne, że na stałe odsunąć od pracy z dziećmi. Zwołać zebranie rodziców z dyrektorem, a panią podczas niego nago przed nimi postawić.

..A nie najgorszy.. Ja z ryjem na kawę :) Dokładam pierniki-serca w białym lukrze; niech się dzień słodko zacznie :) U nas ciepło, dziś z rana ani czapka, ani rękawiczki nie były potrzebne.. A wczoraj wieczorem słyszałam ptaka, co śpiewał.. Wiosna normalnie :)

Lepiej nie szalej, ino spać się kładź :) Masz tu kołysankę.. http://www.youtube.com/watch?v=cdUi0Y5piAY

Rozciumku - na pierwszego Mikołaja w grupie 2,5 latków moja najstarsza dostała podobny zestaw.. W tym m.in. badziewne czekoladopodobne Mikołaje i czekolada za złotówę.. Ale za to DUŻO.. Wrąbaliśmy to ze starym po cichu w kuchni, chowając się za lodówkę :D Zostawiliśmy jej tylko jakiś szlachetniejszy Kinder i mleczną Wedla.. Myszu - weź Ty Alonuszki w odleżyny nie wpędzaj.. :P

..No i trzymam kciuki wszelkie za Ziabę :)

Fajne te ciuchy ;) Rozciumkana - linki-kwiatki, jak zwykle ;)

Buuu... ;)

Marchewko - nie miałabym sumienia mieć na sumieniu Twego Męża.. ;)

Mysza - a na ząb nr 8 da się go założyć..? :P

Czołg wymiata ;) Ja mieszkałam niedaleko dworca towarowego, więc jak były jakieś interwencje, to mi czołgi pod oknem przejeżdżały.. a że to parter.. ;) Na Zaolzie naszą główną w końcu ulicą szły.. :P

Pewnikiem.. Albo Przemek.. w efekcie przyklejenia mu etykietki przez panie ze żłoba.. :P

He, he, he: http://bebzol.com/pl/Miziaj-mnie.43440.html

Mój stary zawsze wyżerał śmietanę z garnka w lodówce.. :O Liter potrafił obciągnąć.. ;) A potem narzekał na żołądek. Słodyczy niby nie jadł, ale jak go wzięło, to nie tylko cukierki czy czekoladę, ale nawet zające z zeszłej Wielkanocy opędzlował.. ;)

Jak nie przestaniecie o żarciu, to Was zaraz orzygam kwasem żołądkowym.. :P Śniadania drugiego nie wzięłam.. a na nocną zmianę jestem.. :O Bronię Rozciumkanej.. Własną piersią bez Dalii :P Mam nadzieję, że się zrewanżuje, jak ten schabowy gulasz w pomidorach z pieczarami zapieczony pod serem upichci.. ;)

No, nie: od rana o siusiakach.. Ja wysiadam.. :P

Ale z Twojej lodówy Ci wyparowuje, czy z pracowej? ;)

Nie było Teleranka, ględził Jaruzel i telefon ogłuchł.. A potem przez mur mojej szkoły ZOMO stało.. A mój ojciec wiał przed nimi i chował się za głęboki wózek jakiegoś gościa z dzieckiem.. Ja też raz wiałam przed ZOMO, ale to później - jak rozpirzali manifę patriotyczną.. Lugola nie piłam, ale za to wtedy jak jebnęło to się opalałam.. I myślałam, że zejdę na chorobę popromienną.. Bo nas mna PO w szkole o tym uczyli.. Że po wybuchu atomowym ;) owinąć się w białe prześcieradło.. A dowcip dodawał: "i czołgać w kierunku najbliższego cmentarza.." :D

Ja, ja też jestem Wyjątkowa.. :P Bo zawsze otwieram.. ;) Metro i psy.. I psa nakarmiłam, oo. A dla Was mam szopkę, ale wkleję później, przed Świętami.. Kurde, ciągle mi się 242 strona otwiera i Rafinka te 6 kurtek Rafała znajduje.. :P

Alonuszka - ja mam odleżynę na ósemce.. :O Pierwsze słyszę, że można.. I ona zdecyduje, czy będzie rwanie.. Bo jej nie może tam być.. Buuu.. Masz na lepszy humor.. I niech Ci http://www.youtube.com/watch?v=BCAZiE6ahJE&feature=related

..Na materacyku..? :D Trójka od rana zapodaje Cohena.. I jak tu nie mieć kudłatych myśli.. :P Chociaż płytę odstawiłam na upojne wieczory.. ;)

Marchew wyścigowa.. :D A Zielona - smakosz ;0 U mnie napitala pralka.. Gdyby ktoś uprzedził mnie dawno temu, że dzieci Tak się Brudzą, pozostałabym zapewne rozkosznie bezdzietna.. :P

Wypiję wszystko.. Nawet z Bebilonem pepti.. :P