NieLetnia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez NieLetnia
-
Mam bułki wieloziarniste.. Może nie tak efektowne, ale zdrowsze :P
-
Znaczy: poprzedni lokator.. :P ..Właśnie coś ciasno było.. Ze spokojem zajmuję pustą przestrzeń :P
-
..że niby: kochanek deserorób..? ;)
-
Jakich seksownych, w towarzystwie Homofoba..? :P
-
Ale was NIC nie zastąpi... :)
-
Chyba sobie kupię Drapaczkę... ;)
-
Miało być Nie taka Letnia, jak drapią... :P
-
Będzie jeszcze wyło, bo wróciły także Barwy szczęścia (czy to o farbowaniu w ciąży..? :P) i M jak Milość :D
-
Mrrrrrrr.. mrrrr...
-
A propos wklejonego linku: jak to dobrze, że w tamtych czasach tak rzadko malowałam paznokcie.. ;)
-
No to mu order.. z makaronu :)
-
-ŁY miało być. Jeżówką nie pogardzę, ale powinnam się urżnąć w 3 dupy, a nie mogę. Zdrowie najedzonych makaronem i niezestresowanych przedszkolem i żłobem..
-
Zadziałał, bo przetrwałam. Teraz jeszcze cały taki tydzień przede mną.. :O Wrzesień należy wykreślić z kalendarza.. Mini - właściwie wszystko jedno czym, byle zgarnąć.
-
Nikogo..?
-
Dobry.. Dzięki za koty i kciuki tym, co pamiętali. Przejechał mnie walec i tak leżę.. albo mi się zdaje, ale różnicy nie ma. Ciekawe, czy się pozbieram do jakiejś kupy. Co do żłobków - widywałam tylko takie jak Mini i Wiesia, pamiętam jeden z wielką salą pełną okratowanych łóżek. Taki sympatyczniejszy to dopiero z zajęć podczas studiów, ale to już były duże dzieci, chyba dwulatki. Może dlatego spędziłam tyle lat na wychowawczym. Za to nie zawracamy głowy ww. specjalistom ;) Włóczymy się po ortopedach in ortodontach, ale to chujowe geny, nie zaniedbanie ;)
-
Smacznego :) Mnie brzęczało za cicho i pogryzło mnie wrednie.. bąble jak 20 gr :( To proszę dziś trzymać kciuki i cyklicznie rzucać tymi kotami.. Intensywnie.
-
A ja nacieszyć się naprawionym tymczasowo łóżkiem :) Kocurucha pod poduchę wlokę...
-
Kwiatków też nie. Ale miękką butelkę wykorzystywaną do robienia koszyczków na 1 jajo wielkanocne.
-
Jedna padła w kryzysie..
-
Może mi się mnożą.. :P
-
Nie martw się, wróci znienacka - zrobi Ci niespodziankę :)
-
..aczkolwiek w lokalu zamieszkanym przez n>1 osoba zawsze ktoś może wodę wychlać cichcem.. ;)
-
I nadal ma na opakowaniu dwie urocze kaczuszki..? :)
-
To mam dzbanek na blacie.. ;) Nie doceniasz kompulsji.. :P
-
Odkąd mam dzieci, zawsze trzymam pełny czajnik - na wypadek wypadku.