NieLetnia

http://www.youtube.com/watch?v=rhPzeTiiW6g&feature=related Ok. Najlepsze są polecone - wypróbowane :)

Rafinka - 60 minut wymiatało.. ;) Ja uwielbiałam "Z pamiętnika młodej lekarki" Szumańskiej ;) "Będąc młodom lekarkom na wysuniętej placówce wszedł raz do mię pacjęt.." :D I oni po wrocławskiej polibudzie w większości. Drozda tyż ;)

Tosterowy do mnie przemawia. Wybijajcie mi go z głowy, bo jak to shit, to mnie nie stać.

Miał być oryginał: http://www.youtube.com/watch?v=SRY5RuPJ0Rs&feature=related :D

Rafinka: http://www.youtube.com/watch?v=pNomzi2Mfow

Też jestem (wstępnie, na pewno nie przed Świętami) zainteresowana grillem. Mysza, wypowiedz się.

A obiecanego wówczas grapefruitowego Kenzo to już nigdy nie obaczę.. :P

Marchew - spoko z luxusami od chłopów - ja obiecany za pierwszą zegarek dostałam po urodzeniu trzeciej.. :D I właściwie o co mi kaman? "No co.. Ale za to szwajcar.." :P :P :p

No, ja nie robię tak, że jak badam za darmo, pomocowo, to jestem wyluzowana i olewam, bo co mi tam, a prywatnie, za kasę - to słowna i terminowa :P I tego wymagam od innych - słowności, niezależnie od okoliczności. Bo jeśli np. skończyła mi się ochota do wspomagania, mówię: już nie i tyle. A nie - wypinam się po cichu a Ty rób co chcesz :P

Lubimy Martę i był czas, że oglądałyśmy ją wspólnie, wszystkie (pierwsze odcinki).

Za to polewamy ze świnki Peppy. Dziewczyny w tym przodują. Twierdzą, że niedługo Pani Królik wyskoczy nam z lodówki.. :D Mają jeszcze kilka takich obciachowych bajek w rankingu. Np. Barbie i wróż.. Kpią i drą łacha z tej części niemiłosiernie.. :P

U nas Franklin był zawsze ok :) Długo i dużo czytany ;)

Ładne.. http://www.fmix.pl/zdjecie/2023028/schowac-sie-przed

Aaaa, zapomniałam dodać, że to ja dzwoniłam zawsze wieczorem z zapytaniem, "czy aby jutro.. na pewno".

Pomagali mi kiedyś studenci i miałam z nimi właśnie takie jazdy.. Ja na PKS, a tu gościa/dziewczyny nie ma, a dzieci same.. Nie odwołali, nie zadzwonili.. Raz sąsiadka staruszka, którą poprosiłam "na chwilę" musiała się ubrać i zaprowadzić dziewczyny do przedszkola.. bo nikt nie dotarł. Wkurzało mnie to okropnie i miałam ochotę wyrżnąć w łeb koleżankę, która podsumowała: "No, wiesz..Za free to robią, a Ty masz jeszcze fochy". Nie fochy, tylko za kasę czy bez, jeśli mówię: "będę" - to Jestem do cholery. Albo w coś w ogóle się nie bawię.. zamiast w kulki sobie lecieć.

W Biedronce fajne duże pluszaki (tygrys, mis itp.) za niecałe 20 - jak czyjeś dziecko lubi, na Mikołaja czy pod choinkę jak znalazł. Moja chwyciła tygrysa ;) Ja sobie wzięłam zestaw prezentowy Timotei, bo mi akurat podpasował - skończył mi się żel pod prysznic, a szampon i odżywka akurat dla mojej mamy. Reszty nie ogarnęłam, bo wpadłam i wypadłam biegiem. My też piechota - ledwo przytargałam torbiszcza.

..gruby musi być ;)

Jeśli Ziaba już dobrze siedzi, a wtranżala jakieś chrupki z łapy, daj zimny plaster kalarepy z lodówki :) Mój osobisty patent :)

Marchew - faktycznie poniżej 38 nie zbijasz. Przeciwbólowe dajesz, żeby nie cierpiała (jeśli bardzo boli) i żeby mieć chwilę oddechu. Smaruj Dentinoxem. Zajebisty hamerykański preparat co to nie pamiętam nazwy, a który likwidował wsio i wymiatał - wycofali ze sprzedaży..

Sto lat w Szczęściu I Miłości i niech banknot w portfelu gości :) Dzieci dobrze się mają i się zdrowo chowają a mąż nie wkurza i w domu odkurza :D

Dogadajcie to. Teraz, bo potem Ci się sprawa rozlezie..

Mniam, mniam.. To ja się dosiądę.. z paszczą.. :) Fasola - może to słynny "syndrom drugiego dziecka"?

Bravo dla Ziaby :) Fasola - u Twojej na ząb chyba za wcześnie.. Męża do pionu.. Zrób mu unitarkę, jeśli się zapomniał.. Trzymaj się. Czarujemy.. Może kotem rzucić..? Marchew - co myślisz?

W Mikołowie ma rodzinę moja koleżanka z pracy.Młody się chiba niedawno obżenił.. ;)

Mamazu - mrrrau.. :D Jasne.. bo na tonik już na pewno nie.. ;) Ale może na srajtaśmę.. :D