NieLetnia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez NieLetnia
-
Aaa, Wiesiowy niechaj wykosi wszystkich, precz z konkurencją ;)
-
Ja się raczej już zwijam niż rozwijam :p, to chyba inne skoki ;) Zazdraszczam wakacji jako, że ni lubię początku jesieni z tymi wczesnymi wieczorami, przygnębiają mnie.
-
..oraz z Funikiem ;)
-
Funny - trzymam się własnej, przytaczanej już zasady: Nigdy nie jest tak źle, żeby gorzej być nie mogło, a jak już jest tak źle, że gorzej być nie może, to już może być tylko LEPIEJ.. I sprawdza się. A że chwilowo chujowo.. To chwilowo. Zjadłam 2 lody na poprawę nastroju. Apetyt mam nadal byle jaki, skokowy - może to pogoda albo inna pełnia i my z Miniowym takie wraźlywe :P
-
Zaglądam..
-
Kawy :) Brzoskwinię prosto z drzewa, a teraz z kubełka se weź.. Będzie lepiej, nie martw się.
-
I na fali smętów.. Em wrzuciła to jakieś 2 lata temu.. http://bop.eps.gda.pl/grzegorz_marchowski/wawilow/Marzenie.mp3
-
Trudno :) Wykażesz się talentem i powołaniem ;)
-
No, co.. Wprawy nie mam ;)
-
Hyhy.. To ja biorę dziewczynki :D
-
Hyhy, chyba za stara i w związku z tym mało zwrotna już jestem.. :D
-
Przy okazji to nie chcę, tylko zamiast :P Coraz chłodniej.. http://www.youtube.com/watch?v=2je4MvNfMH0
-
Od zawsze się w tej kwestii zgadzamy.. :) Z Mini to od 2009 chyba.. :D Ja mam serdecznie dość jeżdżenia na szmacie, czekam na wizytację.
-
U mnie zachmurzone, ma się na deszcz. Nici z mycia okien.
-
Nie dobiję. Do mnie teść.. w towarzystwie bliżej nie określonym..
-
Dzięęęęki :)
-
P.S. Szczerze mówiąc, wolę wkurwa, bo szybciej mija, a taki ch to się ciągnie, jak widać.
-
Mnie rozkłada niezdążalność - ciągle coś mi się wysypuje, jakbym nie kombinowała a ostatnio lawina niepowodzeń - poważnych wespół z pierdołami. Chwytam za szczotę, a nuż się uda. Skutecznej soboty - w kuchni, na drabinie czy gdzie tam.
-
Wkładam łeb do wiadra.. nastrój na poziomie ujemnym. Łysy mi nie świecił, bo niebo zaciągnięte chmurami na grubo. Szaro, śpiąco - a ja do roboty.. końca nie widać. Motywujące..
-
..Właśnie się słaniam po zmywaniu.. Obejrzyjcie Łysego.. :) Dobrounoc :)
-
No, inni Cię chętnie rozliczą :P
-
Hehe.. Lata temu moja przyjaciółka stwierdziła, że my to się powinnyśmy ze sobą pobrać.. Nie byłoby tych wszystkich problemów małżeńsko - teściastych (miałyśmy podobne). Ten patent wykorzystują chyba Cyganie.. A kiedyś wspólnoty pierwotne :)
-
Pułek, ja miałam niezły numer w tym temacie. Musiałam niezbędnie do ginekologa, a najmłodsza była na takim właśnie etapie. Zostawiłam ją w wózku przed budynkiem z moją ciocią, po stosownych tłumaczeniach. Weszłam do środka zadowolona i słyszę, jak w poczekalni coś się zakotłowało.. Przesadziła poprzeczkę wózka, wyrwała cioci i galopem za mną.. Obezwładniły ja jakieś przytomne młode ciężarne.. :D
-
Eee, ja tam od początku założyłam, że jak zrobię to sama wychowam, a nie obcy ;) A co do Młodego: na razie jest "etap MAMA i d**a ! ", pomyśl, co się podzieje, jak zrezygnuje z tego pierwszego.. :D
-
Może Ci Młoda elkarzem zostanie :)