NieLetnia

"no przecież nie na działkę" A dlaczego nie..? ;) Jakiś extrawypasiony.. :)

:D :D :D

I owszem. Ale wiele osadza, a realia.. DUP! :D :P :D

..A życie - jak to Życie - płata figle.. ;)

"no jasne, nie opłaca sie do roboty wracać to się następne dzieci rodzi - będzie się bardziej opłacało?" Hehehehehe :D :D :D Czasem bywa, że się planuje liczną rodzinę :)

Tak, że Alonuszka: "nie porzucaj nadzieje, jakoć się kolwiek dzieje.." ;)

Jako stara, zasiedziała co już nadrobiła - bo się DA! Owszem :D Na razie Zielona reflektuje na etat logopedy ;) Przydałaby się Meri jako siła medyczna i "laktator" - ale za daleko.. ;) Chyba, że przez skype'a.. ;) No i Podczytująca.. ;) Ze stanikami na miejscu.. :P Bo kadry i księgowość ogarnęłyby przy okazji, mimochodem.. :P

Właściwie z równym powodzeniem mogłabym szkolić młodych-przerażonych, zaskoczonych rodzicielstwem we wszelkich tematach od noworodka do wczesnego nastolatka :P Plus porady fachowe w pakiecie.. :D

Alo - no, przecież zakładamy wspólny biznesik :P Weteranek zup, kup i pieluch ;)

Kiblowałam i nadal jestem spec :) Drzwi mi się nie zamykają odkąd wróciłam ;) Prywatnie daliby mi w gabinecie 100-150 za 45 min :P A tak mają za darmola.. :)

Hehe, mnie się pewnie nie dziwisz :D A trzecie robiłam jako żona prezesa agencji reklamowej :P :p :P

Grilla do kuchni?

Za 50-100 PKSem zapitalać te kilometry..? Never :P

No, ja nie wracałam (na dłużej, bo 2 razy tak) bo opiekunka + dojazd równało się mojej pensji.. Minus bodajże 100 zł.. czy nawet 50.. ;)

Kurde.. To ja nie mam zadatków na sknerę.. :O Btw: właśnie wracając do dom nabyłam dziecku wypasiony angorowy morski szalik za 5 zł. Wyprzedaż.. (przecena) :)

Odnośnie wiader nie mam zdania jako ta pruta brzuchem ;) A mój doktor się zachwycił na 1szej kontroli: Ty to "like a virgin".. :P :p :p

Marchwiu and reszta - nie zarabiam 3500 :P Nawet w marzeniach.. :P Em - żel KY i jedziesz :)

Fak.. tu mam reklamy na dole, a przyzwyczajonem ignorować górę.. Daje po oczach :O

Bo może ja w mej skomplikowanej sytuacji się nie załapuję..? ;)

Matka, dzieci i darmozjad..???

A co to znaczy: RODZINA ? Konkubent, konkubencina i dziecko? Matka i dziecko bez darmozjada? Inne (jakie?) :P :P :P

..na osobę..??? ;)

Aaa, Rozciumkana - miałaś zapewne na myśli Koniec Świata w 2012.. :D ..że niby się inwestować nie opyla.. I nie ma się co martwić//Bo i tak"proch jesteśmy i w proch się obrócimy.." Expressem.. :P :D

..aaa izałożę się, że najbogatsi zaczynają się od 350 PLN

"i to od przyszłego roku wejdzie czyli za 2011 jeszcze dostaniesz, nie płacz " Ja nie płaczę, tylko się wkurwiam :P :P :P No to co, że w 2011 jeszcze będzie? A w 2012 to będę już bezdzietna i nie będę mieć wydatków na potomstwo..? :P Chyba, że wydam Najstarszą za Młodego Zielonego.. :D To z bani, no i ulga nie przysługuje.. ;)